KARDAN-IN

Zdejmij łańcuch z zębatki przedniej, i pokręć ręką wałkiem zdawczym w jedną, i drugą stronę, na luzie, i zgaszonym silniku. Jeżeli na wałku zdawczym padło łożysko, to natychmiast wyczujesz opory toczenia takiego łożyska. Co do zgięcia wałka zdawczego w miejscu zębatki, to zazwyczaj ma to miejsce wtedy, gdy zębatka jest zbyt oddalona od miejsca podparcia wałka łożyskiem- większe siły zginające. Wałek którego zębatka jest osadzona tuż przy łożysku, jest praktycznie nie do zniszczenia... siły zginające, które działają na wałek są mniejsze.

To mnie zaskoczyłeś qurim z tymi przewodami zapłonowymi od aut. Ja też kiedyś chciałem adoptować takie przewody i .... lipa, iskry nie było, a to dlatego, bo przewody zapłonowe aut w większości mają przewodnik węglowy, który nieodpowiada motocyklowym układom zapłonu, bynajmniej w moim moto. W motocyklach przewodnikiem w kablach WN jest przeważnie miedziany drut, i kiedy taki zastosowałem iskra jest. Co do problemu kolegi z okopconą świecą, warto wymienić świece na cieplejsze, wtedy i świeca będzie się samooczyszczać, no ale najpierw należy sprawdzić stan i nastawy gażnika. Miałem też podobny problem z ciągłym zalewaniem świec, dopiero kiedy wymieniłem cztery komplety zaworków iglicowych w gażnikach, problem ustąpił, i teraz jest miodzio. Teraz do świec zaglądam co 6000km, a nie co 20km.

A jak rozbierałeś głowice, to jak były zamocowane sprężyny- pamiętasz?. Ogólnie z tego co ja wiem to zakłada się wszystkie sprężyny z tym "gęstym zwojem" w dół. Aha i zobacz czy zwoje nowych sprężyn są oznaczone kolorem, czyli kolor czerwony na wydech, a kolor żółty na ssący- to jest bardzo ważne bo sprężyny zaworów ssących od sprężyn zaworów wydechowych różnią się twardoscią.

Najpierw sprawdż napęd koła, czyli zębatki i łańcuch-naciąg, w jakim są stanie, bo może to rozciągnięty łańcuch przeskakuje

Może najpierw wystarczyłoby osuszyć te wiązki elektryczne, które uległy zamoczeniu, a potem sprawdzić iskre. Jeżeli to nic nieda, to trzeba sprawdzić sprawność podzespołów układu zapłonowego. Ja przy sprawdzaniu niedomagań układu zapłonowego posługuje się miernikiem, którym sprawdzam oporności tj. induktora impulsów, modulu zapłonowego, i cewki zapłonowej, póżniej wszystkie wartości, które otrzymałem sprawdzam w serwisówce danego motorku, i wtedy wszystko jest jasne, co jest dobre, a co uszkodzone. Jeżeli troche mechanikujesz, i wiesz co z czym... to zrób to samo.

Też mam suzuki olejaka, i po rozgrzaniu silnika do normalnej temperatury niedotkne ręką na 4 sek. głowicy...cylindra, można jajka na silniku smażyć, ale poto jest chłodnica oleju, która ma za zadanie chłodzić olej. Kiedyś jak robiłem w moim suzuki remont silnika to myślałem jaki może mieć wpływ taka temperatura na zużycie poszczególnych części, i okazało się że żadnego, części aż się świecą gładkością powierzchni, bez uszkodzeń, czy poważnych zużyć. Powiem tak aby sprawdzić czy silnik się przegrzewa, można rozgrzać silnik i po dodaniu gazu wyłączyć zapłon, jeżeli silnik pomimo wyłączenia zapłonu będzie pracował dalej to znaczy że wystąpił samozapłon mieszanki od zbyt dużej temperatury- to np. jedna metoda. Od zbyt wysokiej temperatury także elektrody świecy zapłonowej długo nie wytrzymają- kończąc na zatarciach układu tłok-cylinder i innych. Także jeżeli moto ładnie chodzi nie kicha, strzela, nie traci mocy podczas jazdy, to wszystko jest ok. Olejaki to silniki nie do zajechania!!!, warunek tylko jeden ma być olej w silniku, i użytkować zgodnie z przeznaczeniem.

Ok, dzięki za odpowiedż. A co do podnoszenia motoru, to ja mam na to taki sposób, mianowicie najeżdżam lekko przednim kołem motoru na deski kanału- dla samochodów, stawiam moto na centralke i mocuje moto pasami, a pod silnik podkładam jakiś klocek drewniany, to tak dla pewności. Kiedy już zdejme przednie koło i poluzuje śruby na półkach kierownicy i sztycy to........... odkrywam pare desek w kanale wskakuje do niego i ładnie wyciągam lagi z motoru. Ale odkryłem ameryke co?, pewnie prawie wszyscy tak robią :biggrin:

Witam. Właśnie dostałem zamówione uszcelniacze na lagi-(wycieki) i płyn amortyzatorowy do tego motoru. W tym tygodniu robie w nim przednie zawieszenie. Mam pytanie, czy jest tu jakaś regulacja przedniego zawieszenia?, czy wystarczy tylko wlać płyn w odpowiedniej ilości do każdej goleni i to wszystko. Może ktoś z was to robił przy tym motorze?

Zamierzam wymienić sobie olej w tylnej przekładni napędu kardana. Jaki olej polecacie?- oprócz hipol-u, bo ten to wlewam sobie do skrzyni biegów, i tylnego mostu mojego poloneza. Czy jest jakiś, może inny dobry olej, który jest typowo przeznaczony do takich motocyklowych przekładni?

W motorze wymieniłem stator prądnicy, który został uszkodzony przez śrube, która mocuje sprzęgiełko jednokierunkowe rozrusznika na wale korbowym, śruba samoczynnie się wykręcała, aż w końcu łbem zaczepiła o zwoje na statorze. Po wymianie na nowy stator (angielski zamiennik) wszystko działa, ale po włączeniu świateł, po dodaniu gazu, promień światła, raz jest słabszy, a raz mocniejszy- to jest takie delikatne mryganie. Napięcie na prądnicy- bez reglera w normie, po podmianie reglera na drugi dzieje się to samo. Napięcie na regulatorze od 12,5 do 15v, wszystkie masy w porządku. Czy to może być wina akumulatora?, lub nie-oryginalnego statora prądnicy? PS. EL-SERWIS OSTRÓDA, TO OSZUŚCI, wysłałem do nich moduł zapłonowy od tego motoru, do sprawdzenia, w 2002r, do dziś tego modułu nieodzyskałem, Niech wszyscy o tym wiedzą, a co?, będą mieli reklame.

A może blaszana przegroda puściła w rurze wydechowej, i tak brzęczy. Dla mnie jest to problem z czymś co się poluzowało, zwłaszcza kiedy objawia się to dopiero podczas jazdy i w pewnym zakresie obrotów. Miałem to samo w swoim moto.

Witam, mam małe pytanko, mój znajomy remontuje sobie wyżej wymieniony motorek, i chciałby on abym ja założył mu nową instalacje elektryczną- od podstaw, wszystko w oryginale. Powiedziałem mu, że problemu nie ma, tylko nie wiem ile za tą usługę skasować, może wy się orientujecie, ile taka usługa kosztuje normalnie?

Oddawać głowice znowu?, a po co?, jeżeli chcesz jeżdzić motorkiem to musisz coś z tym zrobić, bo albo są złe wymiarowo zawory, albo zakład postarał się spi@#$%^ić robote, i oczywiście skasował pieniądze. Jeżeli posiadasz wiedze to nie załamuj się, tylko klucze do rąk i do dzieła, aby wypiąć zawory musisz mieć ścisk do zaworów, ja sobie taki wyspawałem i działa świetnie, a zrobiłem go sobie, bo taki sklepowy kosztuje 150 zł. Wiem dokładnie, że ponowne rozbieranie wiąże się z jakimiś kosztami, takie sytuacje bolą, to są uroki mechaniki- błędy ludzi. W twoim przypadku nic innego nie zrobisz, trzeba rozbierać głowice jeszcze raz i wszystko sprawdzić dokładnie, oczywiście zakładam, że do pomiaru luzu zaworowego, wszystko złożyłeś tak jak Bóg przykazał.

Zużycie wałka rozrządu sprawdzamy w miejscu gdzie dochodzi do ścierania materiału, czyli na wierzchołku krzywki, mierzymy mikrometrem daną wysokość krzywki, i porównujemy ją z danymi w manualu. Ogólnie wiadomo, że dolna powierzchnia krzywki służy do regulacji luzu zaworowego, więc raczej nie powinna być zużyta- o ile jest zachowany prawidłowy luz!, więc zakładam, że wałki raczej masz dobre, jeżeli masz możliwość to porównaj wysokość samych zaworów, względnie brak możliwości ustawienia luzu może też powstać ze zbyt płytkiego, lub głębokiego osadzenia zaworów, ale to może nastąpić w momencie, kiedy wymieniamy gniazda zaworowe na nowe. W każdym razie ja bym najpierw dokładnie porównał wymiary nowych zaworów do starych.

Ja za takie śrubki " oryginalne" zapłaciłem 30 zł. za sztuke, potem to na klej loctite.

A może coś więcej na konkretny temat?, kwiatek się trafił, no cóż zdarza się, było przez chwilke zabawnie, qurim trzymaj się, a jak woda zaleje, to przyjeżdżaj do mnie na Mazury, taka u nas duchota...... ;)

Przepraszam za błąd, chodzi mi o skazówke

Pojazd suzuki gsf bandit 600, napęd obrotomierza tradycyjnie linką, problem z falowaniem fskazówki pojawia się dopiero od 6000 tys. obr, i to tylko podczas jazdy, wygląda to tak, że wskazówka ciągnie do 7000, i dalej nie chce, chociaż prędkość wzrasta normalnie, prędkościomierz wskazuje normalnie- tu sprawdzałem do 180 km/h, dodam, że na luzie bez obciążenia obrotomierz wkręca się normalnie. Sprawdziłem linkę, i nie jest uszkodzona, problemu z samym silnikiem też nie ma, pracuje jak trzeba. Do obrotomierza jeszcze nie zaglądałem, poczekam na wasze sugestie.

Warto by było do montażu części tj. panewek, użyć pasty molibdenowej, ta pasta zabezpiecza wszystkie panewki na czas suchego rozruchu, zanim pompa zaciągnie olej. Użyłem tej pasty do mojego silnika, kiedy robiłem remont. Aha i to nieprawda, że suzuki to same st...ki, w silniku mojej suzi słychać tylko cichy, przyjemny szelest, ale nic za darmo, moja chęć wyciszenia wszelkich odgłosów w silniku, kosztowała mnie coś około 4 tys zł. za części. Ale warto było dla takiego rezultatu. Teraz, kiedy wsiadam na motor, to wiem że wszystko w silniku działa tak jak ma działać, i wszystko jest tak jak być powinno- TO LUBIĘ. Życzę szerokości pozdro.

Warto by zajrzeć do tych gażników, oczywiście jeśli stał niepalony, bo wtedy dysze i kanały przelotowe gażnikków lubią się wtedy pozatykać, wszystko to potem przemyć, przedmuchać spręzonym powietrzem, ewentualnie wysuszyć, sprawdzić stan uszczelek, membrany podciśnieniowej, sprawdzić zaworek iglicowy pływaka czy nie jest wybity, względem czego silnik może dostawać zbyt dużą dawkę mieszanki powodującą zalewanie świecy i w efekcie zamulania pracy silnika, sprawdzić w jakim stanie jest filtr powietrza. Ale najpierw trzeba wstawić sprawne świece zapłonowe, być może stare dostały przebicia z powodu zalewania. Co do stuków,to trzeba odkręcić pokrywe zaworów, sprawdzić i ewentualnie wyregulować luz zaworowy, a potem sprawdzić luzy osiowe wałków rozrządu

Ja u siebie w suzuki, jako że łańcuch rozrządu trzyma jeszcze wymiar, wymieniłem wszystkie trzy prowadnice łańcuha, ale to było wtedy kiedy robiłem remont silnika, więc silnik był rozebrany na części pierwsze, i miałem dostęp do wymiany tych prowadnic, jak i innych rzeczy. Po złożeniu silnika i zamontowaniu napinacza odzyskałem ten zakres regulacji, który miałem wykorzystany już praktycznie jeszcze przed remontem. Aha jak po zdjęciu cylindra złapałem ręką za tą prowadnicę napinającą to miała luz w pionie, jakieś 1cm. Odrazu wiedziałem że mam wybite dwie gumowe poduszeczki, które dociskają prowadnice w gnieżdzie zamocowania, tu trochę moim zdaniem konstruktorzy się nie popisali odnośnie nie tyle sposobu, co skuteczności zamocowania, więc trzeba na to też zwrócić szczególną uwagę, bo jeżeli prowadnica napinająca będzie miał luz w gnieżdzie, to niedość że będzie (właśnie) hałasować przemieszczając sie góra-dół, to jeszcze potrafi wybić dziure w gnieżdzie, tak więc przy takich sytuacjach lepiej wszystko sprawdzić, nic na półśrodki.

P. Edzio, czy w suzuki gs 650 g katana (4-garowa rzędówka) dałoby się wykrzesać jakiś fajny dżwięk z wydechu? wydech 4 in 2

Dzięki za podpowiedzi. Tak zrobie, ustawie luz w górnej granicy wartości, raz że bezpieczniej, dwa luz chyba zawsze się troche zmniejsza kiedy silnik pracuje.

Luz zalecany-0,03...0,08mm. Podczas regulacji na jednym zaworze ssącym mam luz 0,03mm z oporem. I teraz chcąc wyregulować ten luz muszę wymienić płytkę z 2,65 na 2,60, ale wtedy i wartość luzu będzie wynosić 0,08mm. I tu pytanie, czy mam zostawić tak jak jest, czy jednak podregulować ten zawór. Można by też zebrać troche materiału z płytki 2,65, ale raczej nie chce tego robić.

Gniazda są git, poprawione zostały tylko delikatnie frezem 45 stopni do czystego metalu, wysokośc osadzenia zaworów bardzo zadowalająca, więc sama głowica jeszcze bardzo dłuuuuugo posłuży, test szczelności wzorowy. Zdecydowaliśmy się na wymianę zaworów wydechowych, ponieważ stare były już troche wyklepane, a koncepcja ich przeszlifowania nie miała uzasadnienia, ponieważ po pierwsze, po tym zabiegu dolna krawędż grzybka zaworu zmniejszyła by sie poniżej 0,5mm co według książki taki zawór kwalifikuje się tylko do wymiany, po drugie sam dystans regulacji luzu zaworowego uległ by skróceniu. Teraz zostaje tylko złożyć do kupy całość, wyregulować i cieszyć się sezonem. PS. Wy także byście wyczuli na ręke, że te zawory delikatnie się różnią masą od siebie, ale waga powie dokładnie o ile ;)