Skocz do zawartości

Lisena

Forumowicze
  • Postów

    346
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Lisena

  1. Czy ktoś z Was po swoim wypadku zatrudnił jakąś firmę, będącą pośredniekiem między Wami a UFG (Ubezpieczeniowy Fundusz Gwarancyjny) lub adwokata? Jestem właśnie w momencie przed podjęciem decyzji i może ktoś z Was mi ją ułatwi :bigrazz: Może macie jakąś sprawdzoną firmę lub adwokata, specjalizującego się w tego typu sprawach. Pozdr. Liza
  2. ucek - rehabilitant, który mnie prowadził powiedział, że jeżeli pójdę na operację (jego zdaniem kolano jeszcze nie było przygotowane do operacji i po operacji jego zdaniem nie doszłabym do pełnej sprawności, a na operacje musiałam iść, bo miałam w kolanie zrosty i doszłam do sprawności jednak), to on NIE PODEJMIE SIĘ mojej rehabilitacji. Wszyscy byli niesympatyczni, mieli muchy w nosie, zarozumiali, nadęci, pokazywanie mi ćwiczeń bylo dla nich niesamowitym wysiłkiem, robili głupie miny jak czekałam na następne ćwiczenie. Na operację poszłam i więcej tam nie wróciłam. I cieszę się ze swojego wyboru, bo w ENEL-MEDzie doprowadzili moja noge do sprawnosci. Jeszcze nie pełnej, ale ucze sie w tej chwili chodzić i chodzić po schodach. Ty może trafiłaś na lepszych specjalistów i bardziej "ludzkich".
  3. 1. Dostałam informacje o Funduszu Gwarancyjnym dla osób, które były poszkodowane w wypadku, ale sprawca nie został stwierdzony. Czy ktoś słyszał o Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym? 2. Przypadkowo dostałam się na stronę Fundacji Motocyklowej Duae Rotae - czy ktoś korzystał z jej pomocy? Pozdrawiam, Liza
  4. trava - pierwszego dnia po wyjściu ze szpitala możesz sobie odpocząć, ale drugiego musisz już jechać na rehabilitację. Ja przez pierwsze 2 tyg chodziłam codziennie. Potem co dwa dni przez 5 miesięcy. Od rehabilitacji zależy, na ile będziesz miał sprawną nogę. Dostaniesz ćwiczenia do domu. Na początku tylko ćwiczenia lekkie, głównie ćwiczenia izomeryczne, czyli skurcze mięśni (pisałam w poprzednim mailu). Potem ćwiczenia z gumą ortopedyczną (można kupić w sklepie rehabilitacyjnym) lub piłką. Trzeba je wykonywać co 2 h przez godzinę. Czyli prawie cały czas musisz ćwiczyć. Poproś, aby w aptece kupili Ci Cold-Hot Pax, czyli niebieski żel chłodzący nogę. Dostaniesz go w każdej aptece. Pojedyńczy kosztuje ok 20zł, duży od 40zł. Musisz go przykładać do nogi co 2h. Razem z żelem dostaniesz osłonkę materiałową, do której wkładasz żel. Żel nie może się stykać bezpośrednio ze skórą, ponieważ może dojść do odmrożenia. Aby ściślej przylegał, możesz obandażowywać wkład z nogą (ja tak robię i chodzę z obandażowaną nogą po mieszkaniu) bandażem elastycznym (też można dostać w aptece). Żel służy schładzaniu. Jezeli noga jest gorąca, nie goi się prawidłowo. Wszystkie procesy "stoją w miejscu". Dlatego najlepiej kup od razu duży żel, bo będzie Ci służył pewnie jeszcze rok czasu. Jeżeli masz jakieś pytania to pytaj. Ja o wszystko pytałam lekarzy, chirurgów, rehabilitantów, pacjentów innych, fizjoterapeutów itd. Jestem aktualnie w temacie, także możesz śmiało pytać.
  5. Cześć. 6 miesięcy temu również miałam wypadek i jeszcze nie zakończyłam rehabilitacji. Miałam zmiażdżone kolano, zerwane więzadła i różne inne rzeczy (masz wszystko w moim temacie na forum). Mogę Ci polecić mojego chirurga, który wykonał prawidłowo i sprawnie moje dwie operacje. Jest to specjalista traumatologii, czyli od ciężkich urazów. Specjalizuje się w kolanach i motocyklistach :icon_mrgreen: 6 miesięcy rehabilituję się w ENEL-MEDzie. Mam rehabilitantkę prowadzącą. Masz tam pełen zakres fizykoterapii (magnetoterapia, laseroterapia, terapia ultradźwiękami, elektroterapia ( jonoforeza, elektrostymulacje, tens, interferencje), krioterapia) - dzięki niej dzisiaj uczę się chodzić i nie mam protezy zamiast kolana. Polecam Ci to miejsce. Chodziłam dla porównania równiez na bezpłatną rehabilitację do Akamedii Medycznej na Banaha - zacofane podejście do urazów, zacofany i stary sprzęt, ludzie zgorzkniali i niesympatyczni, wszystko stanowi problem - odradzam. Co do Fundacji, aktualnie sama mam z nimi kontakt i rozmawiam z nimi w sprawie swojego wypadku. Niestety mój sprawca zbiegł z miejsca zdarzenia i policja go do dzisiaj nie znalazła. Ale może dostanę jakies odszkodowanie. Adres www fundacji: http://www.fundacja.motocykle.pl/index.php?do=_KTO_ Na podstawie swoich doświadczeń mogę Ci doradzić w tej sytuacji: 1. najważniejsze jest, żebś ruszał mięśniami, jeżeli lezysz w łóżku. Ja przebywałam w szpitalu po wypadku 10 dni bez ruszania się z łóżka i do dzisiaj mam duży zanik mięśni. Przez 3 miesiące miałam prawie zanik całkowity. Dlatego prowokuj spięcia mięśni, tzn. ćwiczenia izomeryczne (spinaj na 10 sekund i rozluźniaj) 2. Postaraj się o monitoring z miejsca wypadku. Jest to jeden z najwazniejszych dowodów. 3. Jeżeli równiez masz rozwalone kolano w takim stopniu, w jakim ja miałam, i masz także złamanie - musisz się uzbroić w cierpliwość i być pewnym, że czeka Cie bardzo bolesna rehabilitacja. Najpierw leczy się złamanie. Nie mozesz obciążac nogi przez taki czas, az sie zagoi (miesiac, dwa miesiace, pare miesiecy). Rownolegle wykonujesz na noge cwiczenia poprawiajace miesnie. Dopiero, kiedy sie zagoi, mozesz obciazac nogę i zaczac zginac kolano. Ja zaczelam zginac po jakichs 5 miesiach od wypadku. Po tak dlugim czasie tworzą się w kolanie zrosty. Zrosty trzeba rozrywać, zginajac na sile kolano. Boli to tak, jakby Ci łamali noge na kole. Ale trzeba przez to przejsc i jest to najgorszy etap, gorszy niz sam wypadek. Ja to juz przeszlam i zycze Ci, abyś miał równiez tyle siły woli i motywacji. Więcej napisze na PW. Pozdrawiam, Liza
  6. ========================================================================= W dniu 25 października 2007 koło godz. 19:20 w Warszawie na ul. Świętokrzyskiej miałam wypadek motocyklowy. Kierowca BMW o początkowych literach nr rej. GTC kierowany przez NN zajechał mi drogę. Zmuszona byłam do awaryjnego hamowania w deszczu, zablokowało się przednie koło i doszło do wywrócenia się motocykla. W czasie upadku podparłam się nogą o asfalt i doszło do zmiażdzenia kolana. Ze sprawcą wypadku nie miałam kontaktu - zbiegł on z miejsca natychmiastowo. Nie jest znany z imienia i nazwiska. Mam dwóch świadków, którzy go widzieli podczas tego manewru i stwierdzili jego winę. Jeden z nich widział sprawcę od tyłu i częściową rejestrację jego pojazdu - czarnego BMW. Moja sprawa na policji ciągnęła się przez 6 miesięcy. Przesłuchiwano świadków, ale żaden nie przyznał się do winy. Jest jeden podejrzany z Warszawy, ale nie postawiono mu zarzutu z braku dowodów. Mam całą historię swojej choroby, opis dwóch operacji. Od 6 miesięcy chodzę na rehabilitację i jeszcze nie jest ona zakończona. Dostałam dzisiaj list z prokuratury rejonowej. Umorzono dochodzenie z powodu braku dowodów i braku oskarżonego w tej sprawie. Dodatkowo, napisali, że miałam nogę skręconą zaledwie, a miałam zmiażdżone kolano i rehabilitacji po 6 miesiącach jeszcze nie zakończyłam. Mam 7 dni na odwołanie. ========================================================================== Jeżeli: jest ktoś w stanie mi pomóc jest wśród Was prawnik lub adwokat ktoś zna ktoś procedury sądowe ktoś wie, jak mogę znaleźć sprawcę ktoś orientuje się, gdzie mogę uzyskać odszkodowanie Proszę o kontakt. LIZA
  7. ja rozpocznę jak zacznę chodzić bez kul :buttrock:
  8. dla ścisłości - Liza to moje pierwsze imię Marta imię drugie a Greeda proszę o to, aby się tak nie podniecał :biggrin:
  9. ja pie**ole....... ale Wy macie rozkminki :) uwaga ! uwaga ! urwało rękę czy nie urwało? Jaka to różnica. Chyba warto się zastanowić nad przyczyną :)
  10. Raq - tak rzeczywiście od 4 lat odwiedzam pub 2oo :biggrin: i miałam tam 22ego urodziny :) Dziękuję za zyczenia Roberto i Akira :D radekss771 - Masz rację, że lokalizacja ulatwia mi leczenie. Ale znam mnóstwo osób, które pomimo tego, że tutaj mieszkają, nie rehabilitują siebie. A potem zamiast wrócić do pełnej sprawności w pół roku, wracają przez np. 3 lata... :icon_idea: I tylko ze względu na własną głupotę. Kosztuje to sporo pracy i własnej mobilizacji. I nie jest to na pewno przyjemne. A ludzie nie lubią robić reczy, które nie należą do przyjemnych - odkładają je na później, nie przykładają się, myślą w trakcie o czyms innym - i rezultaty są kiepskie.. ;) Aktualnie nadal mam 20 cm do pelnego zgięcia nogi (doginam na siłę) pracuję nad chodzeniem bez kul i ćwiczę, żeby zwiększyć tkankę mięśniową :)
  11. dziękuję bardzo :buttrock: też mam nadzieję, że poskaczę niedługo :icon_mrgreen: Postępy dobre, ale jeszcze mi trochę brakuje do pełnego zgięcia nogi - jakieś 20 cm. Nadal mam spory zanik mięśni i muszę chodzić o jednej kuli. Może za miesiąc będę już chodzić bez kul i bez stabilizatora - na razie mam jeszcze za słabą nogę. Noga po sporych przejściach i długo będzie wracać do formy... :buttrock:
  12. Malvina - dzięki za mocne słowa :biggrin: mam nadzieję, że spotkamy się na motocyklach, ale wybacz - z propozycji nie skorzystam :banghead: nie darzę sympatią wózków bocznych, tylnych ani samodzielnych ;} Ale początek sezonu pewnie spędze jako pasażer (z tyłu kanapy) :bigrazz: Reaper - mam nadzieję, że nie spotkam. Najpierw zabiłabym jego, a potem siebie :crossy: żartowałam ;} Unix - a o co się martwisz? Masz rejestrację GTC i byłeś 25.10. na ul. Świętokrzyskiej w Warszawie? :bigrazz: Im szybciej się przyznasz, tym lepiej dla Ciebie ;} Niewinnego nie mam zamiaru obarczać winą, ale chce złapać tego je*anego w d*pe sku*wysyna :clap: I chce miec odszkodowanie, bo na rehabilitacji zostawiłam już z 5 tys zł. Dlaczego niby wezwanie na policję jest nieprzyjemne? Idziesz - siadasz - gadasz i wychodzisz. Nieprzyjemne to jest zginanie nogi na siłę sznurami przez rehabilitanta. Artur 71 - rehabilituję się codziennie. Może zdarzyły mi się tylko 2 dni w ciągu 4 miesięcy bez ćwiczeń. Dodatkowo chłodzenie nogi co 2h, mobilizowanie rzepki i blizn co parę godzin, zastrzyki, leki itd. Nie obijam się :banghead: I wierzę, że znajdą tego pier*olonego chama. zielu - Jak dowiem się, kto to jest to na pewno go znajdę. I sama nie będę.
  13. dzięki chłopaki za wsparcie :) Jest coraz lepiej, chodzę już na 1 kuli. Za 2 tyg-miesiąc powinnam WRESZCIE chodzić bez kul.. :icon_eek: rad3k - ja to bym się o Ciebie bardziej martwiła :buttrock: Policja sprawcy nadal nie odszukała, ale ma wielu podejrzanych. Jeden jest z Warszawy, ale się nie stawia na przesłuchania. Zastanawiam się, czy aby go trochę nie postraszyć........
  14. Tak, jak wiele osób z tego Forum mi proponowało, napisałam temat na forum policyjnym w sprawie swojego wypadku. Niestety temat został umieszczony w śmietniku. Moderator nie kwapił się, aby mnie o tym poinformować i musiałam sama do niego napisać. W odpowiedzi zwrotnej dostałam PW o treści: Jak widać, na tym forum nie zależy policjantom na rozwiązaniu problemu takich osób, jak my. Lepiej, żeby sprawca bezkarnie zbiegł z miejsca wypadku i nikt go nie szukał. To tak dla wiadomości Forumowiczów - gdyby mieli podobną sytuację do mojej i mieli nadzieję na jej rozwiązanie.
  15. PS: kris - masz zapchaną skrzynkę odbiorczą :icon_rolleyes: nie mogę Ci wysłać odp.
  16. jak będzie ciepło to się umówimy na jazdę i się przejedziemy do miejsca, gdzie miałam wypadek. I pokażę Ci, dlaczego się wyrobił :P nie zagapiłam się. Widziałam cały manewr, a poza tym miałam 2 świadków, którzy stali samochodami w korku tuż za nim i wszystko widzieli.
  17. tatajacek - dość niezrozumiale napisałeś :flesje: Jadąc na moto obserwuję wszystko, co się dzieje dokoła mnie. W lewo-przód też patrzyłam :cool: Gość mnie zaskoczył. Ruszył nagle ze swojego pasa i zawrócił na mój przez podwójną ciągłą (stał na lewym pasie, w kierunku przeciwnym do mojego). Czy z piskiem opon, czy był pijany, czy gadał przez komórkę, czy miał fioletowe okulary nie wiem, bo zbiegł z miejsca i tyle go widziałam.
  18. Adam, jurjuszi - macie całkowitą rację. A jechać musiałam, bo skądś jechałam i wrócić musiałam.. :crossy:
  19. jedyną osobą, która tutaj się żali [jak w temacie] jest Greedo :rolleyes: :bigrazz:
  20. Belgu - nie wiem, nie widziałam go od października :bigrazz: ja wolałabym kwiecień/ maj - na marzec na pewno się nie wyrobię z nogą
  21. Lisena

    ENDURO, enduro

    kurde zazdroszczę Wam... :icon_rolleyes: mam zakaz jazdy terenowej rok czasu. tylko szosowa. Chyba kurna nie wytrzymam ;)
  22. heheheee.. też uważam, że to za wcześnie :icon_rolleyes: Proponuję kwiecień-maj może zdążę się wyrehabilitować ;) ale pomysł dobry :notworthy:
  23. Adam: 1. opony miałam najlepsze, na jakie mnie stać :icon_rolleyes: 2. awaryjne hamowanie i omijanie trenowałam codziennie przez miesiąc na parkingach odosobnionych, z osobami o sporym doświadczeniu w jeździe ;) Różne osoby pytałam sposoby hamowania i każdy ma własną wersję: 1. równoczesne naciśnięcie hamulca tylnego (mało) i przedniego (dużo) 2. naciśnięcie hamulca przedniego (duzo) po czym dodanie tylnego (mało) 3. naciśnięcie tylko i wyłącznie hamulca przedniego I różne sposoby naciskania manetki: 1. ściskanie stopniowe (od 0 do końca) 2. lekkie naciskanie z dużą częstotliwością (co 1 sekundę) aż do czasu wyhamowania Którą metodę polecacie? :notworthy:
  24. Nie wypowiadaj się na temat przemyśleń, skoro sam nigdy nie miałeś poważnego urazu. Możemy porozmawiać, jak nie będziesz mógł chodzić przez pół roku. Twoje gdybanie jest kompletnie bezsensowne. Pytałam milion osób o taktykę hamowania w takiej sytuacji i nikt nie zna złotego środka. A Ty nie jesteś super doświadczonym kierowcą i nie pouczaj mnie. Dzięki za jałową dyskusję i proszę o jej zakończenie.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...