-
Postów
346 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Kalendarz
Treść opublikowana przez Lisena
-
Niestety nie pojadę z Wami do Mongolii.. :) Miałam wypadek motocyklowy i mam rozwalone całe kolano :notworthy: Rehabilitacja potrwa pół roku, a intensywna 3 miesiące. Reszta w temacie http://forum.motocyklistow.pl/index.php?showtopic=85070&st=0 :crossy:
-
Dziękuję wszystkim za tak pozytywne życzenia :notworthy: Wydaje mi się, że chodzenie o kulach wychodzi mi coraz lepiej, ale nadal boję się wszelkich progów i schodów. Dzisiaj miałam wizytę u lekarza i rehabilitację. Wyszlam o 18:00, wróciłam o 22:00 - samo dojście do auta, zapakowanie się, wyjście, przejście na kulach zajęło 3 h :crossy: Pod kliniką zapakowano mnie na wózek. Nie było wózków przystosowanych do złamanej nogi i musiałam zdrową nogą podtrzymywać w powietrzu chorą :evil: Winda była za mała - prawie mi stopę przycięła :) Jak windą wjechałam, jedna kobieta tyłem mi prawie nie weszła na noge - tak wrzasnelam, że wszyscy zamarli.. :bigrazz: jak tylko wypowiadam słowa "wypadek motocyklowy", zawsze widze te sama mine. Szeroko otwarte, zdumione oczy, zamarłe usta, ściśniety nos, lekki podziw i ciche wciągnięcie powietrza mówiące "poważna sprawa".. :wink: Zdjęcie szwów pooperacyjnych 20.11. Termin 2 operacji 27.12 (sylwestra spędze w domu) :cool:
-
dzięki klaudiusz za wsparcie ;}
-
policja robi podobno dużo, zaangażowali sie i jestem pewna, że go znajda. Ale dla mojego kolana to male pocieszenie.. :lalag: Dziekuje wszystkim za wsparcie :} Naprawde jestem zszokowana, że aż tyle Was dało swój post :) Jak kolano będzie sprawne na tyle, aby wsiąść i jechać - wsiądę i pojadę :P
-
Z najnowszych wieści: operacja polegała na zastosowaniu artroskopii w znieczuleniu "od pasa w dół", które schodziło od czasu końca operacji (godz. 11:00) do 18:00 ;) "Polega na wprowadzeniu urządzenia zwanego artroskopem do stawu poprzez niewielkie nacięcia w okolicy stawu. Po jego wprowadzeniu, do wnętrza stawu podaje się roztwór soli fizjologicznej, co ułatwia obejrzenie wnętrza stawu. Następnie ocenia się wszystkie struktury wewnątrzstawowe" :D Wycięto mi pół łękotki (była zmiażdżona, nie można było zszyć), całe wiązadło krzyżowe (do niczego się już nie nadawało), wykryto złamany kłykieć w kości piszczelowej. Drugą operację będę miała w grudniu. Zrobią przeszczep wiązadeł krzyżowych, które przeciągną przez otwory wywiercone w kosci piszczelowej, wstawią na stałe śruby utrzymujące wiązadła :) Dzisiaj po raz pierwszy zobaczyłam kule i wszystko było w porządku, dopóki nie zaczęły się schody. Nie mogłam na nie wejść. W końcu wskoczyłam, ale postawiłam chorą stopę i noga wygięła się w drugą stronę. Na szczęście był ktoś z tyłu, inaczej spadłabym na plecy :D Naprawdę docenia się sprawne ciało dopiero wtedy, gdy coś się z nim stanie. Siadam 5 min, nie mogę założyć skarpetki, chodzić po schodach. Banalne czynności. Lekarz zakłada, że przez pół roku będę miała niesprawne kolano. Na dzisiaj mam tylko 30% zgięcia kolana.
-
Wypadek miałam o 20:30 na ul. Świętokrzyskiej, w okolicy Ministerstwa Finansów. Jechałam od strony Tamki w kierunku Marszałkowskiej lewym pasem. Zaraz za półkolistym zakrętem, pod górkę, wyminęłam auto i rozpostarła się przede mną pusta droga, którą codziennie wracałam z zajęć do domu - znałam na pamięć każde skrzyżowanie, każde zwężenie pasów. Mżawka padała od półtorej godziny - zlepiony bród, śmiecie i inne syfy osiadły na nawierzchni. Po przejechaniu pierwszych świateł wyskoczyło mi z lewej strony czarne BMW. Gość stał w korku na pasie w przeciwnym kierunku. Oddzielała nas linia ciągła. Nagle stwierdził, że chce zawrócić i wjechał na mój pas. Wiedziałam, że za mną na obydwu pasach jadą samochody, więc nie mogłam uciec na prawo. Po lewej był sznur samochodów. Aby nie wjechać w zderzak czarnego BMW nacisnęłam przedni hamulec, prawdopodobnie za szybko, co mogło spowodować zablokowanie przedniego koła. Moto wpadło w poślizg, w 2 sekundy poleciało na lewo, nie miałam nawet szans cokolwiek zrobić. W czasie upadku prawdopodobnie moto uderzyło mnie w kolano, potem się połamałam na asfalcie. Jak przestałam się turlać byłam w pozycji półsiedzącej i już wiedziałam, że ból mi zaraz rozerwie nogę. Miałam pełen kombinezon i podobno tylko lekko się przetarł. Sprawca nie zatrzymał się w ogóle, zbiegł z miejsca. Zszokowana byłam reakcją ludzi. Podbiegło do mnie od razu z 20 facetów. 2 trzymało pod głową, 2 pytało, czy zdjąć kask, 2 pobiegło postawić motocykl na poboczu, klucz od moto włożyli mi do kieszeni w kombinezonie, od razu wezwali karetkę i policję. Policja miała 2 najważniejsze pytania: alkomat (wyszło 0,00) i czy ktoś zajmie się motocyklem, czy ma zostać odholowany na parking policyjny. Wszyscy jednak przyznali, że jestem twarda, bo dzielnie zagryzałam zęby; } i policjant powiedział, że jak wyzdrowieję, przyjmie mnie na policjantkę w swojej komendzie :notworthy: Największy ból odczułam, kiedy musieli mi wyprostować kolano, aby zdjąć kombinezon do raentgena, bo powiedziałam, że "zdechnę z bólu, ale nie dam sobie pociąć kombinezonu", z czego potem wszyscy się śmiali :smile: Wczoraj miałam rezonans magnetyczny i dowiem się dzisiaj dokładnie, co jest z kolanem. Propozycje na dzisiaj to: złamane kolano, zerwane prawie wszystkie możliwe wiązadła w kolanie, uszkodzona rzepka, odłamany kawałek kolana. Operacja w sobotę o 13:00 w innym szpitalu. Na razie leżę w szpitalu na Solcu, Oddział Ortopedyczny, sala nr 8. Niestety nie mogę jeszcze chodzić w ogóle. z najnowszych informacji: jest jeszcze przemieszczona i częściowo zmiażdżona łękotka, która narusza staw, dlatego nie mogę zginać kolana, co trzeba "naprawić" i częściowo usunąć operacyjnie w sobotę o 8:00 :} oprócz kolana złamana jest jeszcze kość w piszczelu i wiele innych ciekawostek, ale doktor jeszcze nie miał czasu mnie dokładnie poinformować.. ;} Nigdy nie sądziłam, że kiedyś powiem, że moim największym marzeniem jest wsiąść na wózek i pojeździć.. ;} jutro 8:30 będę przeniesiona do innego szpitala, ponieważ na Stolcu nikt nie jest w stanie wykonać tego zabiegu. Brakuje opatrunków, środków przeciwbólowych. Lekarze od 3. miesięcy nie dostają pensji. Najpierw operacja, potem pooperacyjne leżenie, stawiam na tydzień conajmniej. Centrum Medyczne ENEL-MED S.A. ul. Gilarska 86c http://www.enel.pl
-
Kobieta na Enduro to jest to!:-)
Lisena odpowiedział(a) na izula temat w Enduro/Motocross/Supermoto/Trial/Quad
ucek - temat o babach i od razu się robi serial brazylijski :icon_eek: mój motocykl stoi u mechanika, bo nawalił i niestety znowu nie przyjadę. Planujecie jeszcze spotkania w tym miesiącu / roku czy już definitywnie pasujecie? :( -
Rozpoczęcie sezonu zimowego - listopad.
Lisena odpowiedział(a) na Tomek Kulik temat w Zloty, imprezy, przejażdżki
Tomek, przyznam, że jestem rozczarowana..... :wink: właśnie zamknąłeś rozpoczęcie :crossy: -
NaczelnyFilozofie, to Twoja strona? :icon_eek: http://www.naczelnyfilozof.friko.pl/www2007/glownar.htm całkiem zacna :wink:
-
Jag, powoli trzeba zacząć organizować imprezę, skoro tyle litrów alkoholu mamy dostać ;)
-
dziękuję za komplementy :icon_mrgreen: chociaż jestem zdania, że nie wszystkie kobiety, które sa młode, są ładne :icon_biggrin: To jest odwieczna walka starszych (doświadczonych) z młodymi (pełnymi sił i energii) o to, który wiek jest lepszy :biggrin: Czasami młody, bardziej wytrzymały lepiej spisuje się w takich warunkach od starszego, doswiadczonego :) masz siebie na myśli? :cool:
-
To problemem nie będzie :) Problemem jest tylko i wyłącznie forsa :biggrin:
-
Rozpoczęcie sezonu zimowego - listopad.
Lisena odpowiedział(a) na Tomek Kulik temat w Zloty, imprezy, przejażdżki
a to jednego? :) całą zgraję :biggrin: -
Ja prawdopodobnie jadę z Jagtigerem na wyprawę :) Śmigam na NX 650 Dominatorze, a nie jest to lekki motocykl :) Skoro ja dam sobie radę, to myślę, że inni również, nawet na innych wielkich kobyłach :D
-
Rozpoczęcie sezonu zimowego - listopad.
Lisena odpowiedział(a) na Tomek Kulik temat w Zloty, imprezy, przejażdżki
Tomek, musisz podjąć ostateczną, męską decyzję i zacząć spisywać listę chętnych :crossy: miejsce, czas, cena, usługi ;) -
Podstawy jazdy Enduro
Lisena odpowiedział(a) na Przemek PbS temat w Enduro/Motocross/Supermoto/Trial/Quad
jarek s : Dokładnie mam taką samą pozycję, o jakiej wspomniałeś. Mimo wszystko, gdy jadę w ten sposób po piachu, tak czy inaczej koło przednie sie slizga po piachu. Na pewno mniej czuć niedogodnienia na stojąco niż na siedząco, ale tak czy inaczej nie mam pełnej kontroli nad moto -
Rozpoczęcie sezonu zimowego - listopad.
Lisena odpowiedział(a) na Tomek Kulik temat w Zloty, imprezy, przejażdżki
Mnie jest zdecydowanie WSZYSTKO JEDNO GDZIE :bigrazz: , byleby ceny były dobre link nr 1 Karoli jest godny uwagi, 20 zł za nocleg mnie odpowiada :biggrin: Maciek PO --> Zawsze można 1 dnia pozwiedzać, 2 dnia zrobić ognisko. Ja jestem otwarta na propozycje :icon_razz: specjalnie dla Adama: pier*ol sie :cool: Patrze czy mi się opłaca, a nie na adresata :bigrazz: -
Rozpoczęcie sezonu zimowego - listopad.
Lisena odpowiedział(a) na Tomek Kulik temat w Zloty, imprezy, przejażdżki
Cesarka ma dobre ceny ;) , dobry dojazd :clap: (CENTRUM POLSKI :flesje: ), same plusy ++++ :flesje: Jestem ZA !!!! :flesje: -
Rozpoczęcie sezonu zimowego - listopad.
Lisena odpowiedział(a) na Tomek Kulik temat w Zloty, imprezy, przejażdżki
Do Piły od Warszawy mam tyle samo, co do Wrocławia, czyli 350 km :crossy: także mi jest wszystko jedno :clap: A nocleg w tych Płotkach też do tanich nie należy, 100 zł za dobę na takim zadupiu to lekka przesada :bigrazz: -
Brudne foty!
Lisena odpowiedział(a) na Dominik Szymański temat w Enduro/Motocross/Supermoto/Trial/Quad
Świetne zdjęcia Lassar, naprawdę niezłe :) Najlepsze jest ostatnie na śniegu, tylko do ramy nad łóżko :) -
Kobieta na Enduro to jest to!:-)
Lisena odpowiedział(a) na izula temat w Enduro/Motocross/Supermoto/Trial/Quad
ogumienie ciężko dobrać odpowiednie i do terenu, i do asfaltu :} Ja mam MITASA 07, terenowo-szosowe. Chętnie do Was wpadne, ale studiuje 15-20:00, wiec akurat w godzinach pracy wszystkich :) powiedzialaś, że jestem za ciężka ;) mam schudnąć? :) :P -
Kobieta na Enduro to jest to!:-)
Lisena odpowiedział(a) na izula temat w Enduro/Motocross/Supermoto/Trial/Quad
Ja musze poćwiczyć w terenie, ale mój sprzęt jest wyjątkowo ciężki, bo 190 kg. Jeżeli będziecie się gdzieś wybierać w okolicach wawy to chętnie sie przylacze :D UCEK, w Pro-motorze jazdy doszkalające są tylko na Waszych motocyklach czy mogę poćwiczyć na własnym? -
Podstawy jazdy Enduro
Lisena odpowiedział(a) na Przemek PbS temat w Enduro/Motocross/Supermoto/Trial/Quad
Mam samych kumpli na plastikach i rzadko wjeżdżam w teren. Mam straszne problemy z opanowaniem Dominatora w cięższym terenie niż polna droga czy szutrowa. Na głębokim piachu ślizga mi się koło i spycha na boki, ciężko mi opanować ciężar motocykla. Jest dosyć ciężki, bo waży 190 kg. Co doradzacie? Może są osoby trenujące w okolicach Wawy? -
Brudne foty!
Lisena odpowiedział(a) na Dominik Szymański temat w Enduro/Motocross/Supermoto/Trial/Quad
Foty z plaży :P http://www.bikepics.com/pictures/1034914/ zakopałam go :D niestety brudnych fot nie było kiedy zrobić :) -
Kobieta na Enduro to jest to!:-)
Lisena odpowiedział(a) na izula temat w Enduro/Motocross/Supermoto/Trial/Quad
hehe :P nie chciałabym mieć żadnego innego motocykla, ten jest dla mnie wprost idealny. Nie mam z nim żadnego problemu, każdego dnia jest coraz lepiej :lalag: Jezdze nim głównie po szosie z kumplami, srednio 120 km/h w trasie, max 160 km/h. Przy wietrze i duzych predkosciach wystarczy sie dobrze trzymac nogami sylwetki motocykla - wtedy nie zwiewa na boki i utrzymuje stabilność. Lubie na nim robic zakrety, coraz bardziej sie składam :) Zrobiłam już 5 tys km przez około 25 dni/miesiac czasu. W terenie rzadko jezdze, bo mało znam osób majacych crossy/ enduro. Poza tym Dominator jest za ciężki w ekstremalne trasy, nie chcę na siebie czekać innym. Dotąd jeździłam nim po polnych drogach, drogach szutrowych, po lesie, ale na plaży było mi już ciężko :smile: Ale trzeba ćwiczyć :crossy: