Skocz do zawartości

duddits

Forumowicze
  • Postów

    276
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez duddits

  1. Co nie zmienia faktu, że to nie Fazer. Konstrukcyjnie zupełnie inna maszyna co widać na pierwszy rzut oka na tych zdjęciach.
  2. To co wkleiłeś to Yamaha XJ6 Diversion F (pełna owiewka) :icon_biggrin: Na pewno wiesz co chcesz kupić? :cool:
  3. spiwor, to może miałem po prostu pecha, albo taki rok modelowy felerny w tej Modece. Kurtki nie prałem ani razu, więc nie może być mowy o utracie właściwości wierzchniej warstwy. Raczej brałbym Helda. Teraz zresztą mam Halvarssonsa kurtkę, za którą dałem niemal te same pieniądze co za Shielda i jestem mega zadowolony (wypinana ocieplina z outlastu). Do turystyki uważam, że nadaje się znakomicie. Bardzo porządnie wykonana i uszyta. Dodatkowo w deszczu daje radę (ten ichni DryWay czy coś to nie taki pic na wodę jak inne membrany udawające gore) i ma fajną wentylację, więc myślę, że sprawdzi się też w cieplejsze dni. O, taka: http://www.4bikes.pl/product_info.php?cPat...roducts_id=1060
  4. Rację masz w zasadzie. Z jednym małym "ale". Ci na małych, nieodblokowanych skuterkach (50cc) na trzypasowej jezdni praktycznie nie mają wyjścia jak jechać prawym kanionem, a to ze względu na małe prędkości jakie rozwijają. Podczas ruszania kolumny samochodów taki skuterzysta często zostaje w tyle na lewym pasie stwarzając dla siebie i innych zagrożenie. Są też przy tym takie skuterki przeważnie gabarytowo mniejsze od większości dwukółek, więc w kanionie nie potrzebują tyle miejsca co motocyklista, więc zarówno z lewej jak i z prawej strony auta stojącego na środkowym pasie powinno być wystarczająco dużo miejsca. To ostatnie stwierdzam z autopsji :) Ot, moje trzy grosze w dyskusji (właśnie rozważam zakup jakiegoś skuta na zimowe miesiące :))
  5. Mam taką. Kupiona w zeszłym roku. Materiał OK (cordura), jest podpinka, są solidne protektory. Co nie jest solidne to szwy, a to kluczowa rzecz. Popruł mi się szew wzdłuż suwaka kurtki (a kurtki wcale nie mam za ciasnej), urwał mi się metalowy "języczek" od jednego z suwaków przy rękawie i jakaś tam gumka od rzepowego paska. Te dwie ostatnie rzeczy to niby drobiazgi, ale w rocznej kurtce używanej lajtowo to moim zdaniem żenada. Wiem, że nie jestem odosobnionym przypadkiem, bo mam kumpla, który miał podobne problemy ze swoją kurtką Modeki. Dodatkowo kurtka jest słabo odporna na deszcz, przemięka i to dość mocno już po pół godzinie jazdy po mieście w umiarkowanych opadach, no ale jak inwestujesz w kombiaka z gumy to nie problem. Tyle ode mnie :)
  6. Nie wiem ile za to dałeś, ale jeśli tyle ile jest pod tym linkiem to w tej cenie IMHO miałeś lepsze opcje do wyboru: http://www.4bikes.pl/product_info.php?cPat...roducts_id=3920 albo http://www.4bikes.pl/product_info.php?cPat...roducts_id=1060 Obie kurtki z wypinaną ociepliną z outlastu i wentylacją, więc da się w tym jeździć przez większą część roku w naszym klimacie. Dodatkowo dobrze wykonane, porządne szwy. Moim zdaniem bardzo niedoceniana marka w segmencie turystycznym. Ja w każdym razie polecam.
  7. Zapewne, choć to nie sztuka wywalić na coś kupę kasy :) Uważam, że niektóre produkty Helda i Halvarsonssa (również podpinka z outlastem), te powiedzmy z wyższej półki (np. oglądałem ostatnio kurtkę Helda za >2k) są porównywalne jakościowo i wydajnościowo a kosztują znacząco mniej.
  8. Wcale nie takie proste. Nie bez przyczyny mówi się, że tylko bogatego stać na tani ciuch. Ja wolę kupić coś lepszego jakościowo (co niekoniecznie musi się przekładać od razu na cenę, ale najczęściej tak) i mieć pewność, że mi to coś się za dwa miesiące nie rozleci. Stosowanie przy zakupach jednego tylko kryterium - ceny, to fałszywa oszczędność, bo często okazuje się, że prawdziwe koszty zaczynają się potem. Dodatkowo, tzw. markowe rzeczy często można znaleźć po niższych cenach, trzeba tylko trochę poszukać.
  9. A moim nie. Skuter 250, albo choćby i Honda VTR w zupełności wystarczą. I jeszcze za miasto można na luzie wyskoczyć. Prawda jest nieco inna. Polityka cenowa polskich importerów jest jaka jest. Mało kto wyda na nową 250-kę prawie 20 tys., kiedy za niewiele więcej może mieć już przyzwoitą 600-kę. Popatrz sobie na dowolny film z Kraju Kwitnącej Wiśni czy innego Tajwanu, wszędzie tam ludziki na skuterach śmigają, a miasta jakby nieco większe. Ba! Mniejsze pojemności są tam faworyzowane w przepisach. Tylko u nas nie wiedzieć czemu pielęgnuje się ciągle legendę, że "jak ni ma lytra to nie jedzie" :)
  10. Znaczy fizycznie to się to da zrobić w jakieś dwa tygodnie, są szkoły gdzie teorię możesz ogarnąć w weekend, a jak masz dużo czasu wolnego w tygodniu to i jazdy nie będą problemem. W praktyce to jednak wychodzi zwykle dłużej. Ja zacząłem pod koniec lutego jakoś, a egzamin zdawałem na początku ... czerwca :) No i kwestia wyboru szkoły jeszcze pozostaje. Lepiej nadłożyć kawałek drogi niż wybrać pierwszą lepszą z brzegu, bo jest akurat najbliżej.
  11. Hero, ulice nie są z gumy niestety, a aut ciągle przybywa. Ten buspas często ratuje ludzików, którzy codziennie dojeżdżają w ten sposób do pracy. W większości samochodów siedzi tylko kierowca, założę się, że duża część z tych osób mogłaby spokojnie obejść się bez auta i do pracy dojechać np. komunikacją miejską. Sam mam samochód, ale do jazdy po mieście w tygodniu bardzo sporadycznie go używam. Szkoda mi czasu i nerwów. Znacznie wygodniej jeździ się oczywiście jednośladem, ale nie zawsze się chce/da/cokolwiek. Wtedy bardzo doceniam te buspasy przejeżdżając autobusem korek. Może nie wszędzie zostały wyznaczone z głową, ale zdecydowanie są potrzebne. Fajnie by było gdyby zalegalizowali jeżdżenie po nich motocyklami, ale to temat na osobną dyskusję.
  12. Zieew ..., szukanie nie boli. Suchar :) Tu to już było, włącznie z wrażeniami z jazd: http://forum.motocyklistow.pl/index.php?showtopic=135711
  13. Oczywiście wszystko kosztuje, jednak warto skorzystać z porady żeby oszczędzić własny czas, którego zwykle nie ma się w nadmiarze. To po pierwsze. Po drugie po takim pierwszym spotkaniu z doradcą (które klienta nic nie kosztuje) i rozeznaniu się w tym co zaproponował można zwyczajnie na tym poprzestać. Czyli do oszczędności czasu dochodzi w tym momencie również oszczędność pieniędzy. Jeszcze nic nie wydałeś a już masz profesjonalnie przygotowaną informację o dostępnej dla Ciebie ofercie. Ja tak zrobiłem i z pobieżnego porównania z tym co dostępne na rynku wyszło mi, że doradca wybrał dla mnie najlepszą aktualnie dostępną ofertę.
  14. Gdzieś tam pewnie dolicza, ale czego generalnie się spodziewałeś? Że każdy doradca jest członkiem armii zbawienia i pracuje dla idei? :) I nie jest tak, że poleca tylko ten bank gdzie dostanie największą prowizję. Klient też umie liczyć i jak będzie niezadowolony z usługi to nikomu takiego doradcy nie poleci, a ten na pewno nie jest tym zainteresowany. Powtarzam: korzystałem i uważam, że mi to bardzo pomogło przy wyborze kredytu tylko nie należy wszystkiego bezrefleksyjnie przyjmować, jak to w życiu.
  15. Nie będę się rozpisywał, wszystko na stronie aukcji: http://allegro.pl/yamaha-fz6-fazer-crashpa...1232063766.html Zapraszam.
  16. A to nie lepiej zwrócić się do doradcy finansowego by ten doradził najlepszy dla Ciebie kredyt? To nic nie kosztuje, bo taki doradca (np. z Expandera) swoje wynagrodzenie rozlicza z bankiem, Ty nie płacisz za usługę ani grosza. Nie musisz też wybierać opcji, którą Ci polecą. Możesz po prostu pójść, pogadać i się rozmyślić, wiele osób tak robi. Odpada Ci rozpoznanie rynku, które co tu dużo gadać jest żmudne i czasochłonne. Ja korzystałem z takiej porady i jestem mega zadowolony.
  17. Może by nie było, a może by Ci tył zablokowało (a o to bardzo łatwo) i ani byś się zorientował a zadupek by Cię wyprzedził. W czasie deszczu można się tyłem wspomagać, ale najpierw trzeba mieć przećwiczony precyzyjnie punkt zadziałania tyłu - co jest trudniejsze niż w przypadku przedniego hebla. Generalnie w sytuacji kiedy musisz gwałtownie zahamować w zakręcie przed niespodziewaną przeszkodą lepiej w miarę możliwości spróbować ją ominąć, a jeśli musisz już przed nią się zatrzymać postawić wcześniej moto do pionu.
  18. No właśnie sporta miałem na myśli pisząc o oponie >160. Cały czas o to mi chodziło (podawałem nawet jako przykład Hayabusę). Mówimy tu cały czas o jednośladach, a Ty wklejałeś całkiem zacne filmy, ale jeden był o skuterze śnieżnym a drugi pokazywał ... samochody :) Tu nie za bardzo o jaja chodzi, tylko moim zdaniem to byłaby zwyczajna głupota próbować czegoś takiego na sporcie, bo tak jak napisałem: byłaby to jazda po lodzie, ergo: nie przejechałby takiego dystansu jak ten koleś na crosie i zaliczyłby przymusową kąpiel. Zwróć uwagę, że jednak w motocyklach opony mają wyższy profil (np. 55) i nie są "płaskie", więc powierzchnia styku nie jest wcale taka rewelacyjna. Mam oczywiście na myśli standardowe szosowe opony, a nie jakieś cuda z łopatkami :)
  19. No i fajnie, ale chciałbym to zobaczyć, bo przypominałoby to jazdę po lodzie na łysej oponie.
  20. Co prawda to nie gore-tex, ale jak już wyżej pisałem DRYWAY+ działa równie skutecznie. http://www.4bikes.pl/product_info.php?cPat...roducts_id=1135 Jedyny problem to taki, że rozmiar tylko 10 (czyli "L"), ale za tę cenę dostajesz również wyściółkę z OUTLAST-u.
  21. Nie jestem ekspertem, ale raczej nie przypominam sobie bym widział skuter śnieżny przejeżdżający tak głęboką jak na tym filmie wodę :) To nie jest pojazd do takich zadań a cross/enduro i owszem. Edit: Wow, Nitomen. Odszczekuję powyższe. Nie sądziłem, że śnieżnym tak można po wodzie śmignąć :) To jednak ma gąsienice z wypustkami, takiemu łatwiej. Shinigami: To co wkleiłeś to jednak samochody, tor jazdy mimo ślizgu jest znacznie łatwiej utrzymać niż motocyklem. Takich opon do fabrycznego jednośladu nie założysz :) Dlatego cienka opona będzie lepsza, bo będzie "rozcinać" wodę i tym łatwiej jest zapanować nad jednośladem (jazda w wodnej koleinie). Idziesz jak po sznurku, a nie walczysz z ciągłym ślizgiem jak na lodzie. Spróbuj to samo zrobić, powiedzmy, Hayabusą :)
  22. Przecież to są dwa różne motocykle, nie wiem czy takie porównywanie ma sens. Równie dobrze mógłbyś zestawić FZ1 z FZ6. Każdy z nich ma swoje zady i walety. Piszesz: lepsza. OK., ale lepsza do czego? :) Z tą ekstra ochroną przed wiatrem za tą owiewką też bym nie przesadzał. Wcale nie było lepiej niż w mojej FZ6S (a tu też rewelacji nie ma). Standardowe szyby są zwykle przykrótkie nieco i spełniają swoją rolę w ograniczonym zakresie - stąd taka bogata oferta szyb akcesoryjnych. Nie zauważyłem też by kanapa wyróżniała się na tle konkurencji pod względem twardości - ot, standard.
  23. Z grubsza to co widać i słychać: - trzymać gaz - dociążyć tył (zwróć uwagę na jego pozycję) "Cienkie" opony też nie są bez znaczenia :) Wątpię, żeby ta sztuka udała się komuś kto ma z tyłu oponę o profilu >160, ale może zaraz ktoś wklei film z takiego wyczynu ;)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...