duddits

To standard na tego typu imprezach. Wszystkie portale potem prześcigają się w publikowaniu fotek z hostessami :) Z pewnością poprawia to statystyki odwiedzin. W zeszłym roku na tej samej wystawie taka scenka: Śliczna hostessa pręży się dzielnie na motocyklu, podchodzi jakiś facio z aparatem w ręku i się przygląda. Czeka cierpliwie podczas gdy laseczka dwoi się i troi żeby dobrze wypaść przed obiektywem. Wreszcie typek zwraca się do niej uprzejmie: - Czy nie zechciałaby pani na chwilę zejść chciałbym sfotografować ten motocykl ... ? Mina dziewczyny bezcenna :)

Wtedy oczywiście tak, idzie jednak o to, że nikt z centymetrem nie będzie latał w sytuacji kiedy nie doszło do kolizji. Czym innym jest też wyprzedzanie, omijanie pojazdów w korku. Tu prędkości nieco odbiegają od autostradowych ... chociaż szaleńcy są wszędzie. Inna sprawa, że jak ktoś jednośladem zręcznie się w korku posługuje to i po kilka centymetrów luzu z każdej strony mu w zupełności wystarczy by sprawnie się poruszać między autami. Komuś "walczącemu" z kierownicą przy niedużych prędkościach i metr może być za mało.

Nie ma sposobu aby to stwierdzić tak naprawdę, nawet gdyby było to jasno zapisane w ustawie. Jeden z instruktorów, u których się szkoliłem mawiał, że jeśli nie dotknąłeś omijanego/wyprzedzanego pojazdu to zachowałeś bezpieczną odległość.

Bo ja wiem ..., a ile masz takich imprez w Polsce w ciągu roku? Z drugiej strony jak nastawiasz się tylko na oglądanie motocykli to niespecjalnie jest po co się wybierać. To wszystko już zapewne widziałeś wcześniej w Internecie. Dla mnie plusem jest to, że większość przedstawicieli marek będzie w jednym miejscu i łatwiej z nimi pogadać ...

Z doświadczenia: nie polecam ani piątku, ani soboty - no chyba, że ktoś kocha ścisk i tłumy rodziców z dziećmi. Średnio przyjemnie. Natomiast niedziela rano - całkiem znośnie. Gawiedź nie zdążyła jeszcze dotrzeć z kościołów.

Tak jak piórko napisała, zresztą temat już był wałkowany, poszukaj w archiwum. Na zaschnięty towar na szybce przyłożyć wilgotny papierowy ręcznik na parę minut, schodzi bez żadnego problemu. Wielokrotnie sprawdzone. Żadne specjalistyczne środki nie są potrzebne.

Masz w zestawie stopki montażowe na taśmę dwustronną 3M (płaskie i półokrągłe - można osobno dokupić też). Przylepiasz i trzyma lepiej jak przyśrubowane :) Sprawdzone w różnych warunkach. Po podgrzaniu (np. suszarką do włosów) i lekkim siłowaniu da się odczepić i przylepić ponownie. Trzeci raz bym się tego robić nie odważył, ale raz przekładałem taką stopkę na swoim kasku i od tamtej pory trzyma się świetnie.

Ja Ci kolego radzę, przymierz się najpierw do tych motocykli, pojeździj sobie testowo, bo tak jak poprzestaniesz na wyciąganiu wniosków tylko z tego co udało Ci się przeczytać - daleko nie zajedziesz i wybierał będziesz w nieskończoność. O użytecznym zakresie obrotów to sobie porozmawiamy jak już trochę pojeździsz :)

Jakbyś nie napisał o tych szutrach to bym Ci podpowiadał: Yamaha MT-03, a tak to, hm, może mała Tenerka? Jest spory wybór w niezłych cenach tylko nie wiem czy wygląd będzie Ci odpowiadał :)

Kolega Limo sobie żartuje, a Wy to wszystko tak na serio ... :blink: :laugh: A do wątkotwórcy: dobrze, że nic gorszego Cię nie spotkało. Jak widać i w "ciepłych" krajach na lodzie można się przejechać :)

Był już podobny temat, co prawda troszkę stary, ale nie aż tak bardzo: http://forum.motocyklistow.pl/index.php?/topic/64328-kask-motocyklowy-w-swietle-przepisow/

Wow, to zwracam honor. Kto by się spodziewał, że znajdą się za taką cenę chętni. Brawo :) Z drugiej strony sprzedać można wszystko przecież, trzeba tylko umieć. Znałem człowieka, który piasek na pustyni potrafił opchnąć :)

No oczywiście, zbieżność nicków przypadkowa :) Co do tego, że nie widać tablic to nie jest duży problem :) Tak czy siak, powodzenia, chociaż podobnie jak kolega Monter nie wróżę spektakularnych sukcesów.

Rozumiem, że ten przykładowy filmik to z Twojej przejażdżki? 140 w zabudowanym, jazda po ciągłej? Odważnie ..., nie wiem tylko po co dowody wykroczeń wklejasz na YT, ale w sumie to Twoja sprawa :)

No, tylko spróbuj go wycofać na "kocich łbach" ... powodzenia :) Nie rozumiem dlaczego producent tym razem olał sprawę wstecznego biegu. W tak dobrze doposażonym (i dość ciężkim) modelu to dziwi. Poza tym zaryzykowałbym określenie: sportowy turystyk :)

Dokładnie wyłącza zapłon.

Właśnie niespecjalnie. Dopiero w tym roku pojawi się troszkę więcej takich, np. Honda NC700(S/X). Zobaczymy jak się przyjmie.

Gearshift assistant. Działa tylko przy zmianie biegów w górę. Oczywiście takie układy oferują również inni producenci motocykli (różnie się to nazywa, ale popularnie: quickshifter).

Hm, i ten talk działa tylko przy przesuwaniu się na boki? Jak hamujesz to nie lecisz dzięki niemu do przodu? :) Rozumiem co chcesz powiedzieć, ale IMHO porównanie nietrafione. Na moto, zwłaszcza do sportowej, dynamicznej jazdy po prostu musisz mieć mocne i sprawne nogi. Inaczej jazda będzie męczarnią i bezwiednie będziesz przenosił ciężar utrzymania się na motocyklu na ręce i górną część ciała. Lepiej moim zdaniem potrenować ogólną sprawność niż uciekać się do takich wyżej wymienionych przez Ciebie "ulepszaczy". Tu widać dobrze w jaki sposób gość by ułożyć się do zakrętu lekko unosi się (nie tracąc kontaktu z siodełkiem) i przesuwa na odpowiednią stronę. http://www.youtube.com/watch?v=kp1ZaaEa3to

Nie destabilizuje, o ile nie będziesz wykonywał tańca Świętego Wita. Tak z ciekawości: jak się chcesz ślizgać na boki w skórzanym kombi? Nie mówię, że się nie da, ale lekkie uniesienie znacznie ułatwia sprawę. Nie musisz :) A do wątkotwórcy: potrenuj troszkę nogi i dosiad a wszystko będzie dobrze :)

I jesienią też udało się parę dni nim pojeździć, a tu mały test, który popełniłem przy tej okazji: http://www.gomoto.tv/2011/12/20/k1600gt-maybach-na-dwoch-kolach/

Wątek należałoby uważniej czytać. MonikS: gratulacje, podobno zima ma być łagodna to pewnie będzie okazja, żeby się jeszcze w tym roku poturlać :) Czego wszystkim życzę.

Na ścigaczu była swego czasu promocja S100, można było dwie sztuki za 60 parę złotych kupić. Zerknij tam. Względnie moto-akcesoria, ale nie wiem jak cenowo.

No to albo miałeś szczęście, albo coś się ostatnio zmieniło, bo: Witam, Dotyczy to także kasków zakupionych w Niemczech. Gwarancja i bezpłatny 5-letni serwis realizowany przez Shoei Polska dotyczy tylko kasków zakupionych w ramach oficjalnej polskiej sieci dealerskiej Shoei. Pozdrawiam,

Też się chciałem nie zgodzić z tym co napisałeś w pierwszej chwili, ale niestety wygląda na to, że faktycznie tak jest. Oto jaką odpowiedź dostałem z Shoei Polska: Witam serdecznie, Na kask kupiony za granicą *nie* obowiązuje gwarancja w Polsce i nie można go serwisować bezpłatnie w punktach dealerskich na terenie naszego kraju. Pozdrawiam, To znaczy oczywiście do serwisu Ci go przyjmą, ale za ew. naprawę będziesz musiał zapłacić z własnej kieszeni. Zwracam uwagę na zwrot "za granicą". Wygląda na to, że nie dotyczy to tylko przypadku z UK, ale w ogóle całej zagranicy :) Dziwne, ale prawdziwe.