duddits

Ja nie miałem szansy tak dużo tym motocyklem przejechać, ale to i owo udało się sprawdzić :) Wideo-relacja poniżej: http://www.gomoto.tv/2011/11/27/s1000rr-z-pasem-startowym-za-pan-brat/

Osobiście używam Adobe Premiere Elements 9 (płatne) i jestem zadowolony. To właśnie takie narzędzie dla, powiedzmy, zaawansowanego amatora. Znajomy polecał Sony Vegas (też płatna licencja), ale interfejs jakoś mi nie podchodzi. Oba możesz przetestować - wersje trial. Z darmowych to oczywiście jest prosty Windows Movie Maker, a na jabłuszko iMovie.

Jest już temat o R1200R: http://forum.motocyklistow.pl/index.php?/topic/75324-bmw-r1200r/

Z tego co mi wiadomo to w gestii dyrektora danego WORD-u leży decyzja do kiedy (ze względu na warunki pogodowe) przeprowadzać egzaminy praktyczne A1, A. Jedni są bardziej ostrożni, drudzy może mniej, ale nazywanie tego patologią jest IMHO grubą przesadą. Jak ktoś ma rzeczywiście tak duże ciśnienie, że jeszcze już zaraz i koniecznie w tym roku to może wybrać inny ośrodek :)

Bo to taki żart miał być ... :rolleyes:

Prawda, byłem przy tym (znaczy jechałem jako pierwszy). Na motocyklu, nie na rowerze :)

Twist of the wrist vol.1 można już sobie darować, chyba że ze względów historycznych :) Druga część jak najbardziej polecam, przystaje, że tak powiem do aktualnej rzeczywistości. A propos filmów: jak ktoś ma możliwość obejrzeć to polecam też część pierwszą TotW, fajnie sobie pooglądać jak chłopaki w latach 80. XXw. wyglądali i czym jeździli :) :lalag: UPDATE: coś widzę, że ścigacz.pl jakieś książkowe promocje wprowadził, więc jest okazja za dobre pieniądze kupić: http://sklep.scigacz.pl/poradniki-motocyklowe-c-428_647.html

Mam wrażenie, że nie chodzi o to czy się da czy się nie da, bo jeśli o to chodzi to ja swoim Fazerem gdzieś tam po leśnej drodze jechałem i było, powiedzmy, znośnie :) Jak rozumiem kwestia jest innego rodzaju: czy kierownikowi taki styl podróżowania i spędzania czasu na moto będzie odpowiadał? Czy leśna droga to jest to? Dopóki się samemu nie spróbuje to możemy sobie długo tu dyskutować :)

Miałem całkiem niedawno podobny dylemat. Nie mówię, że dyskusje na forum nie są potrzebne i ciekawe, ale po prostu póki sam nie spróbujesz to rozmawiać tutaj sobie możemy długo i każdy będzie miał co innego do powiedzenia. Po prostu przejedź się takim motocyklem po jakimś lekkim terenie: trochę szutru, leśna ubita droga, jakiś delikatny piasek. Ja tak właśnie zrobiłem i dla mnie ma to sens. Oczywiście trzeba mieć świadomość, że u podstaw terminu "turystyczne enduro" leży tak naprawdę poruszanie po drodze utwardzonej lekko tylko doprawione niezbyt ciężkim terenem. Taka jest moje rozumienie tego określenia - i dla mnie to działa. Polatałem trochę po leśnych duktach (żadnego hardkoru, bo nie mam doświadczenia) i było to doświadczenie zaskakująco przyjemne :) Jeśli dziś mnie by ktoś zapytał jaki będzie mój następny sprzęt to bym właśnie odpowiedział: "jakieś turystyczne enduro". Co do modeli, które wcześniej wymieniłeś się nie wypowiem. Nie znam. Póki co "częstowałem" się tylko BMW :)

I moja mała zapowiedź kolejnego programu, tym razem o "niemieckim cudzie" ;)

I materiał, o którym pisałem wcześniej. W końcu zebrałem się i złożyłem całość do kupy. Trochę przegadałem może, ale chciałem opowiedzieć o tym co wydawało mi się istotne. Może komuś się przyda: http://www.gomoto.tv/2011/11/07/beemka-po-bezdrozach-bmw-r1200gs/

B@rtas, ale czytałeś jaki dziewczyna ma budżet? W tych widełkach cenowych to raczej niewykonalne. Molly, nie ma opcji rozszerzenia tej kwoty o jakiś kredycik? Za 10-12k można już wybierać ...

LOL, to ja nie wiem jak oni jeżdżą :) Może cały czas z górki ... ? :)

lukimaster, zacytowałeś najgorsze możliwe źródło informacji. To oczywiście tylko moje zdanie, ale jak pismo, które przedrukowuje 90% materiału z niemieckiej prasy może być wiarygodne? :) Chyba nawet w tabeli ze średnim spalaniem na stronie Yamahy nie znajdziesz takich wartości. Może w próżni testowali ...? Albo przy zerowym tarciu ... :) Powiem tylko tyle, że FZ6 (rocznik 2008), którego miałem wcześniej palił wyraźnie mniej w tych samych okolicznościach przyrody.

Powiem tylko, że Twoje rozterki to jest najnormalniejsza rzecz na świecie :) Wymarzony motocykl docelowy, który będzie dobry do wszystkiego nie istnieje, a każdy posiadacz danego modelu będzie Cię do swojego własnego motocykla zachęcał: "weź ten!" :) Możesz sobie trochę pomóc (albo i zaszkodzić - jeszcze większy zamęt :)) i pojeździć tymi motocyklami, które bierzesz pod uwagę. Jazdy testowe u dealerów nie są dziś problemem. Zauważysz być może w ten sposób mankamenty, których nie znajdziesz w najlepszej nawet recenzji. Albo przeciwnie, okaże się że to jest właśnie to :) Inna sprawa, że najlepiej to w ogóle mieć maszyn kilka, każda do czego innego ... :) No ale to już zależy jak kto tę swoją pasję traktuje.

Jak będziesz spokojnie odkręcał i poruszał się z przepisowymi prędkościami to pewnie dojdziesz do ~6.5L, mnie się to nigdy nie udaje :) Absolutnie się nie zawiodłem tylko doszedłem do wniosku, że jednak szukam czegoś innego w dwóch kołach aktualnie. FZ8N to taki pies do upalania po mieście, albo do polatania po torze. W tych rolach sprawdza się fajnie. Wersja z owiewką próbuje nieco ten wizerunek "uturystycznić", ale jakbym szukał moto do turystyki to wziąłbym raczej VFR-kę. Dlaczego nie celowałem w FZ1? Bo ja wiem ..., to każdy zaraz "lytrem" musi jeździć? ;-p

W przyszłym roku? Już jest szansa, że dostanie ..., no może za 22k :) Ja swojego będę pewnie opychał, tyle że mój to golas :) I raczej nie polecałbym go oszczędnym ..., oczywiście kwestia jak kto jeździ, ale raczej ciężko zejść ze spalaniem poniżej 7L. Nie zapominajmy, że silnik to żywy przeszczep z FZ1, która też "lubi wypić" - zwłaszcza jak się lata wokół komina i po mieście. Ja właśnie głównie po miejskiej dżungli się poruszam. Spalanie nie schodzi zazwyczaj poniżej 9L :)

O, trochę by się znalazło. Mój subiektywny przegląd: - boxer i jego kultura pracy, elastyczność (i fajne brzmienie :)) - niesamowita wygoda za kierownicą (również pasażer ma sporo miejsca) - ESA - ociężałość tego motocykla to mit, to zwinna bestia - daje radę w korku, a z wyższego siodełka więcej widać - leśna droga, lekki teren? bez problemu - znakomity kompan na dalekie wyprawy Jeździłem oboma. Mnie bardziej do gustu przypadł duży GS, no ale to indywidualna kwestia.

Halvarssons nie robi z gore, bo lansuje własną membranę dryway+ Mam kurtkę firmy z tą tkaniną i w deszczu daje radę. Nie testowałem w jakiejś mega ulewie, ale trochę po mokrym jeździłem i jest OK., nie przemakała. Podobnie rękawiczki, robią się takie miękkie i zimne, ale w środku są suche.

Temat pozwalam sobie nieco odkopać, bo chyba nie ma sensu zakładać nowego wątku (ale zostawiam to ocenie moderatorów). Miałem, przez minione parę dni okazję pojeździć dużym GS-em (wersja standard), rocznik 2011. Powstanie z tego krótka wideo-recenzja, jak będzie gotowa to podrzucę linka, a tymczasem zamieszczam obfitą relację pasażerki :) http://www.gomoto.tv/2011/10/24/r1200gs-z-wyzszej-kanapki-czyli-okiem-pasazerki/ Znawcą tych modeli nie jestem, ale jak ktoś ma jakieś pytania odnośnie tegorocznego GS-a to służę :)

Oj różnie z tym bywa ..., nie powiedziałbym :)

Rzeczywiście, nie zerknąłem na Twój opis pod avatarem, mój błąd. Forum BMW już właśnie przeglądam. Widzę nawet, że Ryży się tam udziela (sprzedał Afrykę, kto by się spodziewał ...) Przygotowuję taki amatorski program na YT właśnie o dużym GS, ale standard, nie Adventure i oprócz jakiejś tam swojej wizji chciałem się zorientować czy na coś szczególnego powinienem zwrócić uwagę (jakąś przypadłość, czy szczególną zaletę, która wyróżnia ten model na tle innych maszyn z tej kategorii) opowiadając o tym motocyklu. Ot i wszystko. Może jednak poprzeglądam co tam piszecie ciekawego i to mi wystarczy :) Tak czy siak dzięki.

Na MCN jest lista zmian: http://www.motorcyclenews.com/MCN/News/newsresults/New-bikes/2011/October/oct2011-new-2012-bmw-s1000rr-tech-details/BMW/S1000RR/_/R-EPI-133279

Odświeżę temat nieco. Którego GS-a konkretnie? Jak wrażenia z użytkowania? Zady, walety? :) A może ktoś inny ma dużego GS-a i może coś niecoś o nim opowiedzieć?

Mało kto wie, że jest taki jeden motocykl z napędem na oba koła produkowany od lat 60. ubiegłego wieku i to w dodatku mający napęd łańcuchowy na przód :) http://www.rokon.com/products/trailbrkr.htm