Skocz do zawartości

zbyhu

Forumowicze
  • Postów

    4147
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1

Treść opublikowana przez zbyhu

  1. Czolem! 8O A skad wiesz? Jakis nieoryginalny lakier, czy cus?? Pozdrawiam
  2. Czolem! No, no... :D. Qrde, to Ci sie poglady na motocykle poprzestawialy :P. Kiedy moge wpasc zobaczyc nowe cacko :)? Pozdrawiam
  3. Czolem! Darek, plis, nie wyrazaj sie w imieniu ogolu, bo nim nie jestes, a drugi raz to robisz. Twoje "nikt nie chce sluchac" jest bezpodstawne. Moze Ty nie chcesz sluchac, mnie interesuje dyskusja. Pozdrawiam
  4. Czolem! I pod postem Adama podspisuje sie recami i nogami :D. To powinno byc podsumowanie tematu :). Koniec kropka :P Amen. Pozdrawiam
  5. Czolem! Jak ci to pokażal jesli można spytać .Ulepszona wersja z komputerem pokładowym :D A tak po za tym to zakończcie tą glupią dyskusję w której przez niewielu jestem uważany za kompletnego krytyka gsów . Honda :D 8) Wystarczy zawsze tankowac po korek i przy tej okazji kasowac licznik dzienny :P. Ilosc zatankowanej benzynki i dystans pokonany do tego momentu sa wystarczajacymi danymi do obliczenia spalania :D. MarianKa swoim GSem spalil raz 3,5l/100km :) Pozdrowki
  6. Czolem! W kwestii spalania :D. Mnie GSik palil nawet przy duuuzym obciazeniu bagazami w trasie 3,8-4,2l/100km :D. Najmniej, bez bagazu pokazal 3,7l/100km :P. Pewno gdyby nie moj mlodzienczy, porywczy temperament przekladajacy sie na styl jazdy - zmiescilbym sie w 2l/100km :D :P :) :D :D ;) ;) Pozdrawiam
  7. Czolem! Stary do słownika języka polskiego :!: :!: :!: ,bo nikt nie chce tutaj słuchać twoich wylewnych wywodów . Kompleksy to ty masz które ,wynikają z powodu iż nie możesz sie pogodzic z kwestią że Honda jest dużo lepsza od gs500. Ja mam wielka ochote czytac posty ukasza, w przeciwienstwie (w tym wypadku) do Twoich :D. I wyjasnij mi, po co odsylasz czlowieka do slownika, jak pisze poprawna polszczyzna z zachowaniem ortografii?? Nie mamy argumentow, to uzywamy czegokolwiek :P? Tak jak już zacytowano wyżej, jeżdzi wiele Fiatów panda ,i co to jest dobry samochód a tak dóżo tego pieroństwa jezdzi .Dróga sprawa jest zwiazana z ceną . Stary, do slownika jezyka polskiego!!! "dróga", "dóżo"? Jesu... No pochwale sie zrobilem na niej całe 7tyś. km. Trasy jakie udalo mi sie przebyć siegały 450km. :D 10,5 tys.km w 10 miesiecy, 6 tys. km za granicami kraju, trasy i rzedu 700km :). A moto po powaznym wypadku z przeszlosci, skladane przez jakiego barbarzynce, na pierscieniach z VW Golfa :D. Zeby nie bylo, mowie o GS500e. I zeby nie bylo, ze bronie GSa i uwazam, ze CB to kupa shitu. Nie. Mam teraz Honde (tez CB, ale 750) i sobie chwale. Na pewno pod wzgledem mocy i osiagow CB pobije GSa. Ale nie liczy sie tylko V-max i przyspieszenie. Prowadzenie, wygoda, porecznosc - wszystko to kwestie sporne, nie mozliwe do zmierzenia. Jednemu bedzie bardziej odpowiadal GS, innemu CB. Wiec jesli ktos nie moze sie pogodzic tu z czyms, to jestes to Ty - nie przyjmujesz do wiadomoci, ze nawet tak prosciutki motocykl jak GS moze byc pod pewnymi wzgledami lepszy od Twojej wspanialej CB500... A co do tematu... Obydwa motocykle sa swietne. Ekonomiczne i poreczne. Wybor miedzy nimi to kwestia w pierwszej kolejnosci GUSTU, a w drugiej osiagow (gdzie przewage ma CB) oraz kosztow zakupu (gdzie przewage ma GS). Pozdrawiam
  8. Czolem! No to tak jak rozmawialismy... - alternator - zwarcie Cos powoduje, ze masz za slaba iskre na dolnych obrotach i przy obciazaniu silnika, nie jest ona w stanie spalic calej mieszanki, swiece zarzuca... Tak mi sie wydaje... Ciezki przypadek :D Pozdrawiam
  9. Czolem! Jak sie tylko sesja skonczy, to mysle, ze kolega bedzie majstrowal i sprawdzi wszystkie ewentualnosci, ktore tu zaproponujecie. Na bierzaco wysylam mu podejrzenia - zly szlif, klin alternatora, sprzeglo... Zobaczymy :). Sam jestem ciekaw, bo to zagadka na miare moich zamierzchlych klopotow z ladowaniem w WSK :P. Moze ktos jeszcze na 4um to pamieta... ?:) Pozdrawiam
  10. Czolem! Noo, przy 40 tys. zaczynaja krecic sie w druga strone :P. Ja zamierzam przekrecic licznik w swojej CB :) 38tys.km do zrobienia :). 3 dobre sezony... Pozdrawiam
  11. Czolem! Problem w tym, ze przed remontem i po remoncie objawy sa identyczne :). Jedyne wyjasnienie - przed remontem slaba komprecha, po remoncie - zle dobrane pierscienie i tlok - tez slaba komprecha :P. Albo problemem jest cos innego - co nie bylo poddane remontowi i wymianom... Pozdrawiam
  12. Czolem! Slyszalem, ze rekordzisci na CB 750 nakulali 200tys.km :) Pozdrawiam
  13. Czolem! Jedynymi moimi pomyslami sa: 1) spieprzony szlif - cos nie tego z ukladem tlok-cylinder, ewentualnie cos z walem 2) walniety alternator Ale naprawde ciezki przypadek... Czekam na pomysly mechanicznych glow forum :). Pozdro
  14. Czolem! Nie, jeszcze nie bylem Qrna,z eby sie tam wybrac trzeba miec pewny termin. A poza tym - jest za wczesnie. Litosci :). Lutego nie ma! Pozdrawiam
  15. Czolem! Moj kolega ze studiow ma klopoty ze swoja MZ ETZ 250. Znalazlem jego posta na jednym 4um MZtkowiczow i pomyslalem, ze moze ktos na tym 4um bedzie w stanie pomoc? Wiec do rzeczy: "Siema Tak więc jak już wspominałem w WITAMY, to mam pewien problem, i to dość duży. Moją Etke, kupiłem od kolesia z Bytomia, który trzymał ją w garażu nie ruszaną przez 13 lat, początkowo miała być ona dawcą do mojej poprzedniej Etki bowiem ta pierwsza była mocno „przeeksploatowana”,[ tzn. pochodziła z nauki jazdy, i do wymiany było praktycznie wszystko (dostałem ja za darmo więc uznałem że się nią zajmę, wymienię wszystko co potrzebne na nowe i będę miał motor praktycznie nowy za kasę za jaką kupiłbym jakąś używaną)]. Pojechałem obejrzałem i kupiłem, a co się okazało była ona dużo lepsza od tej do której miała być dawcą, tak więc zająłem się nią itd. itd. Przejdę teraz jednak do ZASADNICZEGO PROBLEMU: Miała ona problem od początku z dolnymi obrotami, tzn. jej przypadłość polegała na tym , iż nie można było nią „normalnie”ruszyć (mam już kilku letnie doświadczenie w motorkach więc fakt że nie umiem ruszać pomijam zupełnie). W normalnym motocyklu dajesz trochę gazu troszkę puszczasz sprzęgło i jakoś ruszasz (każdy z nas robił to miliony razy więc wie o co chodzi), natomiast w moim motocyklu dajesz normalnie gazu żeby spokojnie ruszyć puszczasz normalnie sprzęgło i … i normalnie NIE ruszasz. Motocykl, ruszy z miejsca natomiast jak wskazówka opadnie na obroty poniżej 2500obr/min muli go muli go i muli i nie umie się pozbierać, jedzie ale, raczej porusza się ruchem jednostajnie opóźnionym, do momentu w którym nie złapiesz za sprzęgło, nie przegazujesz i nie spuścisz MZetki z wyższych obrotów, gdy wskazówka sięgnie 2500-3000obrotów to później już etka idzie do przodu, natomiast poniżej to się muli. Sugestią każdego motocyklisty w takim przypadku jest : „Źle wyregulowany gażnik” lub „Źle ustawiony zapłon” (pomijam fakt, że wiem ile dolewać miksolu, i leję benzynę a nie wodę do baku). Tak więc ok., zapłon był ustawiany na 3 sposoby, I-metodą gdzie w odpowiednim punkcie tłoka pakowałem iskrę, II-metodą z jakimiś żarówkami (w każdym bądź razie jakimś specjalnym sprzętem do robienia tego) III- „stara szkoła” wykonywana przez mojego ojca który był w motocyklach kiedyś bardzo dobry, i sam posiadał w swoim życiu nawet i z 20 motocykli- czyli na „słuch”. Niestety żadna z metod nie pomogła a dodam że robiłem to wszystko nie sam tylko z mechanikiem który zajmuje się pojazdami od kołyski, więc fachowość mam zapewnioną, aha zapomniałem że gaźnik też oczywiście regulowałem, regulowaliśmy na wiele sposobów i nic, dalej MÓŁ. Tak więc pomyślałem sobie, że: Może dysze zapchane- to wymieniłem na nowiutkie- efekt: żaden (nic się nie zmieniło) Może gaźnik jakiś felerny- to zmieniłem na gaźnik od kolegi z Etki (która działa dobrze, a o dziwo mój gaźnik w Etce kumpla działa wyśmienicie)- efekt: żaden Może coś nie tak z filtrem powietrza- wymieniłem na nowy- efekt: żaden Może zatkane jest coś w ramie(bowiem tędy dochodzi powietrze do filtra powietrza- więc pozwoliłem żeby etka ciągnęła powietrze bezpośrednio z atmosfery, po prostu nie nałożyłem gumy od skrzynki w której znajduje się filtr powietrza- efekt: żaden Może w układzie wylotowy coś nie tak- pojeździłem bez tłumika, no i z tłumikiem od kumpla-efekt: żaden Móze cos w instalacji, słaba iskra czy co, może za małe napięcie więc wymieniłem od tego samego kolegi co ma dobrą etke- czyli przełożyłem, począwszy od : cewki, poprzez kabel od cewki do fajki, fajkę- efekt: żaden (pomijam, że na świecy znajduje się odpowiednia szczelina między elektrodami zgodna z książkowymi, oraz to żę swieca jest dobra, a i tak miałem ich wiele, i na żadnej etka nie działała dobrze). Może coś zapłonem (wiecie to wszystko z prawej strony silnika), coś z przerywaczem, kondensatorem, itd., wszystko przełożyłem od sprawnej etki- efekt: żaden Zapomniałem dodać, że zrobiłem pełny remont silnika: Szlif, nowy tłok(turecki), pierścienie, nowy korbowód, wycentrowały wał, nowe łożyska na wale. Silnik profesjonalnie, złożony z dbałością o najmniejsze szczegóły (nazywany jestem perfekcjonistą przez moich kolegów więc możecie sobie wyobrazić), przy składaniu silnik nie widział młotka, no może oprócz drewnianego przy składaniu karterów (leciutkie uderzenia), części nakładane na siebie „na ciepło” no po prostu cud miód. I myślałem że to pomoże , ale po kilkunastu minutach zauważyłem ,że moje nadzieje na poprawę… prysły jak bańka mydlana. Więc pojeździłem sobie tak jakieś 1000 km, i teraz znowu silnik wyjęty z ramy, badaliśmy już wszystko nawet szerokości, wymiary kanałów ( bo myśleliśmy, że może koleś coś tam piłował albo coś) ale wszystko w porządku, no po prostu już nie wiem co można jeszcze zrobić. Ostatnią szansą jest teraz, wymiana cylindra i tłoka na ten z mojej poprzedniej, ale na to musze poczekać do końca ferii bo teraz kumpel (ten mechanik) jest zajęty różnymi innymi sprzętami. Przez cały ten okres napraw i prób myślałem że dostanę rozstroju nerwowego- żywy przykład na złośliwość rzeczy martwych. Uwierzcie mi że będę to opowiadał dzieciom. Mam nadzieję że ktoś z was mi pomoże, w sensie jakiś porad, spróbujcie coś wymyślić, a może coś zadziała, ale już chyba wszystko wypróbowałem. Zapewne jedną z najczęściej dawanych rad będzie „Kup sobie inną etkę”, ale szkoda by mi było poza tym wszystkim co przy niej zrobiłem to wymieniłem jeszcze cały układ napędowy na nowy, gdzieś na początku jak ją kupiłem. Pozdrawiam Wszystkich!" Ja tez pozdrawiam :)
  16. Czolem! CosmoSquig, to spojrz na to z drugiej strony. Kolega kupi nowego GSa. Zaplaci 17.900zl. Nauczy sie jezdzic, powiedzmy zaliczy jakas jedna glebe, o co przy nauce nietrudno. Motocykl sprzeda po roku dwoch. I co? Wg. tego co mowisz, nie kupilbyc rocznego GSa za wiecej niz 11 tys. zl. Czyli mamy straty po tylko roku uzytkowania az 6900zl!!! Kogo na to stac? Za sama strate na kupnie-sprzedazy nowki mozna kupic naprawde dobrego GSa 7-8 letniego, a pozniej sprzedac go po roku z minimalna strata - np. 500zl gora 1000zl. Takze jestem zdania ze jak kupujesz nowe, to na lata. Inaczej to kompletnie mija sie z celem. No nauki - tylko uzywka. Pozdrawiam
  17. Czolem! Wolalbym, zeby zrobili test wytrzymalosciowy w stylu dlugodystansowego :notworthy:. Ciekaw jestem ile rozne motocykle na maksa potrafia przejechac km :notworthy:. Bo w PL to wszystkie maja 30 tys.km niezaleznie od wieku :buttrock:. Taki test, to byloby cos... Gdyby ta kawa np. nakrecila 200tys.km. Pozdrawiam
  18. Czolem! Funkcja szukaj - nie boli... http://republika.pl/gs500e Dzial fiszki/ksiazki serwisowe. Pozdrawiam PS Jesli linki z tej strony nie dzialaja, to napisz PW do kolegi z 4um o xywce fredi - to jego strona i bedzie wiedzial, dlaczego pliki nie sa dostepne.
  19. Czolem! A z tym gadaniem, ze po miesiacu sie GS musi znudzic to tez bajki. Nie kazdy ma w zylach manie zap** tj. szybiej jazdy. Dla niektorych, mniej wymagajacych, GS moze byc sprzetem na lata... Jack - jesli to ma byc motocykl do nauki, to jednak optowalbym za czyms uzywanym. Wydasz duzo mniej, na wstepie mozesz zrobic sobie gruntowny przeglad motocykla w jakims serwisie i mysle, ze po tym GS Cie ladnie powozi. A skoro ma byc to motocykl do nauki, to musisz sie liczyc z tym, ze kiedys sie mozesz przewrocic - i tu chyba szkoda byloby nowego motocykla... Porozmawiaj np. z Marianem z 4um (nick MarianKa). On rowniez zaczynal nauke od zera na GSie. Mial rocznik 91 i nakulal nim bez wiekszych problemow przeszlo 12 tys. km w dwa sezony. Pozdrawiam
  20. Czolem! Pierwsza w zyciu jazda na motorynce - row. Po paru latach - jazdy na Jawce skuterze - dwie gleby. Jedna bo za szybko jechalem i nie wyrobilem na zakrecie pod katem prostym (przy hamowaniu postawilo mnie bokiem, po czym ladnie wysadzilo z siodla :() a drugi raz bo sie gaz zawiesil, spanikowalem i nacisnalem na przedni hebel na zakrecie. Potem byla WSK - pierwsze wlasne moto - bez gleb. Potem byla MZta. Jedna gleba przy probie wykrecenia baczka ;). Poki co same pryszcze. GS500e - prawo serii. Dlugo nic, po czym dwie gleby jednego dnia, w odstepie 15 minut. Jedna na mokrej trawie z 10-20km.h, druga juz po asfalcie z 40km/h :|. Ta bolala najbardziej. Pozdrawiam
  21. Czolem! Adam, juz jestes 8). Pozdrawiam
  22. Czolem! Kaska, bez paniki :(. GSem da sie 600km i wiecej jednego dnia zrobic ;). A tu mowa o jakichs zabich skokach :P. I wcale nie trzeba jechac z predkoscia dzwieku, aby to osiagnac :(. Ja podobno tez nad Balaton jade. Tak mi ludzie mowia ;). No zobaczymy... Pozdrawiam
  23. Czolem! Lista obecna: 1>Prot 2>Kaśka 3>Astarte 4>Konik 5>Mario 6>Kaka 7>Cotlet 8>Bejz 9>Mishel 10>eMDe 11>Jerry 12>Adu 13>PGR 14>Greg 15>Motomanka 16>Bronx 17>Krasnal 18>Broda 19>Browarny 20>Zimer 21>Mimo_ck 22>Bahama 23>Amazonka 24>Yaco 25>AdamWo x2 27>QuadMan (nie ma Rybnika bez Dresa ;)) 28>Draco Fisher 29>JACA 30>Swiruradom I ja... I mysle, ze wstepnie termin ustalmy na 22-23 kwietnia. Przez te dwa z okladem miechy sie i tak zdazy duzo pozmieniac, a ostateczny termin ustali nam pogoda :(. Pozdrawiam PS Pragne zaznaczyc, ze to wstepna lista chetnych. Poki co, bycie na niej nie zobowiazuje do niczego ;).
  24. zbyhu

    Dodge Challenger

    Czolem! A mnie sie strasznie ten Chellenger z e-baya podoba :(. Ten odwalony czarny. Cud, miod, malina ;). Z amerykanskich furek, to jeszcze ktoras wersja Mustanga mi sie podoba... Wszystkie cadillaki itd. to ino wielka kupa. Pozdrawiam
×
×
  • Dodaj nową pozycję...