Skocz do zawartości

zbyhu

Forumowicze
  • Postów

    4147
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1

Treść opublikowana przez zbyhu

  1. Czolem! Moze byc syf w przewodach hamulcowych... Ja mialem czarne grudy wrecz i jeden zacisk nie pracowal prawie w ogole. Drugi hamowal, wiec klamka byla miekka, ale przypuszczam, ze objawy mialbym takie jak Ty (gdybym mial jeden zacisk). Przy wymianie plynu nie chcial on w ogole wyplywac z przewodu. Pozdrawiam
  2. Czolem! Nie zastanawiaj sie tylko wystawiaj na allegro i przekonaj sie jakie jest zainteresowanie :P. Ja bym tak zrobil ;). Pozdrawiam
  3. Czolem! Dokladnie! Samo czyszczenie moze nie wystarczyc. Kup paste miedziana do tloczkow hamulcowych i po wyczyszczeniu potraktuj nia tloczki. U mnie pomoglo :P. Paste mozna dostac w dobrym sklepie z czesciami i chemia do samochodow. Ja kupilem mala tubke za 8zl i starczylaby mi na 10 czyszczen ;). Pozdrawiam
  4. Czolem! Ja slyszalem, ze mieszanie olejow moze doprowadzic do spienienia mieszaniny w skrzyni korbowej... Czym to dalej grozi to w sumie nie wiem, ale sie po czesci moge domyslac ;). Ale jak pisze - slyszalem. Zdazylo mi sie miec w skrzyni korbowej mieszanine motocyklowego Motula 5100 10W40, Mobila 4T 10W40 i... samochodowego Lotosa 10W40 i... nic :P. Moto jezdzilo, sprzeglo nie slizgalo, nic sie nie dzialo niepokojacego. Wszystkie oleje jednak byly niby tej samej klasy (10W40) i byly polsyntetyczne. A zrobilem tak bardziej z przymusu niz z glupoty. Bylem jakies 400km od domu, gdy zorientowalem sie, ze mam suchy bagnet po wczesniejszych 600 przejechanych km - silnik wszamal caly nadmiar. Bylem bez oleju, a wrocic trzeba bylo. Na stacjach oczywiscie nigdzie Motula nie bylo. Uznalem, ze lepiej miec jakikolwiek olej, niz jezdzic na suchej misce ;). Kupilem Lotoasa polsintetika, wlalem i... na pewno bylo lepiej niz bez oleju :crossy:. Do domu wrocilem :crossy:. Pozdrawiam
  5. Czolem! http://www.gddkia.gov.pl/dane/zima_html/info.htm Kliknij sobie na wojewodztwo Slaskie i droge miedzy Rybnikiem a Gliwicami. Jest to DK-78, czyli Droga Krajowa nr 78. Dobrze wiem o czym mowie! Jezdze tam od trzech lat codziennie na studia. Odcinek w Nieborowicach, przeszlo 3km takich dziur! Historia tego stanu rzeczy jest prosta. Jeszcze jak na Suzi jezdzilem, to ten odcinek juz byl dziurawy - czyli musial to byc maj 2005. W jednym miejscu mozna bylo wyleciec z siodla na jednej hopce, ktora sobie wyrosla z asfaltu. Na zime nic z tym nie zrobili i zaczely wylazic ogromne dziury. Zeby ludzie nie urywali sobie zawieszen i nie dochodzilo do wypadkow - postanowili to polatac. Dwa dojazdy do Gliwic (dwa dni) byly straszne, bo walneli ruch wahadlowy i kleili - korki jak cholera. Ale potem chyba zrezygnowali, bo po dwoch dniach jak jechalem, to odcinek 3km byl juz zfrezowany o kilka cm w dol. W ten posob wyrownali dziury. Przez tydzien nawet jezdzilo sie fajnie, ale potem zaczely wyskakiwac kratery, by po dwoch tygodniach droga zamienila sie w taki poligon jak na fotkach. I tak jest od grudnia 2005. Pozdrawiam
  6. Czolem! Ano, tak to juz jest, ze nikomu nie oplaca sie robic dobrych drog. Dziurawe drogi trzeba latac, zmieniac im nawierzchnie, frezowac koleiny... Kasa leci na konta firm, ktore sie tym zajmuja :). Jak taka firma spaprze robote, to sobie zapewnia brak "nudy" w przyszlosci, a wiec dochody. A na pewno gowniano wykonana robota tez ich taniej wychodzi :D. Taki kraj ;). Pozdrawiam
  7. Czolem! Ostatnio troche zainteresowalem sie oznaczeniami rozrzadow i w zasadzie to nie mam pojecia z czym to sie je :D. Moglby mi ktos wyjasnic te skroty OHC DOHC OHV itd? Wszystkie jakie sa, co znacza? Co to rozrzad desmodroniczny juz wiem :). Z gory thnx Pozdrawiam
  8. Czolem! Kazdy z nas jezdzi, kazdy widzi co wylazi po tych mrozach w naszych "drogach". Oto kawalek glownej, krajowej drogi, laczacej Rybnik z Gliwicami (dojezdzam na tej strasie na uczelnie): "Na szczescie" "juz" ta droge zamkneli (3 miesiace zimy tak to wygladalo). Ale inne sa tez mocno dziurawe... Co to bedzie jak wiosna przyjdzie? Wszyscy spragnieni jazdy na motocyklach rusza w trasy i... Qrka, zeby nie bylo zaraz na wstepie wysypu szlifow na 4um... :| Takze uwazajcie! Pozdrawiam
  9. Czolem! No to git, ze juz dziala :). Choc nie kumam w takim razie jakim cudem silnik chodzil cacy w innym motocyklu ;). Chyba, ze przekrecili silnik bez gaznika :D. Uwazaj, gleby nie zalicz, bo zas zostaniesz bez mota na sezon! Cierpliwosci :) Pozdrawiam
  10. Czolem! Zima ma wrocic. Jestem za koncem kwietnia (po swietach). Ale szybko decyzja, zebym wiedzial jaki termin bunkrowac w osrodku. Pozdrawiam
  11. Czolem! ER5-ki nie polecam za bardzo, gdyz: 1) nie podoba mi sie :D 2) ma slabe hamulce 3) w porowaniu do CB wypada blado :D CB750 jest zwinna jak piecsetka, bez problemu da sie nia jezdzic po miescie. Nie czuje sie tej masy motocykla podczas nawet powolnej jazdy - jedynie przy pchaniu sprzeta na parkingu. Z tych dwoch motocykli - zdecydowanie wolalbym CB. Pozdrawiam
  12. Czolem! W gaznikach mogly sie urwac iglice. Motocykl MarianKi mial taki problem przy sprzedazy (wytrzeslo go na przyczepie i sie urwaly). Koszt wymiany 30zl i szafa gra. To podobno calkiem popularna awaria w GSach. Nalezy uwazac, bo urwane iglice moze wciagnac do cylindrow, co moze doprowadzic do niezlej rzezni w silniku :D. Pozdrawiam
  13. Czolem! Hehe, bedziemy mieli na czym jezdzic :D :D Pozdrawiam
  14. Czolem! Powodujemy mniej wypadkow, co pokazuje statystyka, ale niestety, jak juz do wypadku dochodzi, to jednak czesciej konczy sie to smiercia dla nas... Wiec raport wcale az taki pozytywny nie jest ;] Pozdrawiam
  15. Czolem! Pada deszcz, nie snieg i jest ytemperatura powyzej Ziobra :D. Pozdrawiam
  16. Czolem! No to polecam CB750 :D. Poleci 210km/h ;). Jest na dwie osoby. W lekki teren da rade (ale lekki, bo to zadna miara nie jest enduro). Za 10 tys dostaniesz naprawde niezly egzemplarz. Bezdusznie bezawaryjny motocykl. Przy spokojnej jezdzie (do 120km/h) pali ok 5l/100km. Nie ma przy serwisie zabawy z zaworami, wiec taniej (hydraulika). Nie ma schowka, ale z kuferkiem calkiem fajnie da sie polatac. Oswietlenie zdecydowanie wystarczajace. Najwiecej jednego dnia pokonalem 500km w temp +3 stopni i nie bylo to jakos bardzo meczace - moto jest wygodne. Moja fura: http://republika.pl/zbyhu1/moto/CB750.htm Pozdrawiam PS A ta stoi dwa metry od mojego miasta :D. http://www.otomoto.pl/index.php?sect=show&id=M147224
  17. Czolem! Podejrzewam, ze nikt nie szuka na sile wypadku, stad twierdze, ze nie uzyl recznego. Poza tym widac z zachoania samochodu co sie stalo. Z przednich kol tez sie dymi. Pozdrawiam
  18. Czolem! Cycki opadaja. Naprawde, zauwazylem na tym 4um, ze mnostwo z nas uwaza sie za pempek swiata. Kazdy chce nas zabic, popisac sie przed nami czy cos w tym stylu. Wszyscy kierowcy maja na celu zamordowanie jak najwiekszej ilosci motocyklistow, a na burtach samochodow stawiaja sobie czarne stempelki. Opanujcie sie. To byl po prostu wypadek. Koles sie zagapil, auto z przodu zaczelo sie zblizac, kolo zareagowal na wyrost, zablokowal kola jednoczesnie je skrecajac. Fura zaczela sie obracac bokiem, gosc spanikowal i zamiast odpuscic heble, by odzyskac kontrole, cisl je ile sie da dalej jak ostatnia ci*a. I tyle. To ze byl tam motocyklista, to czysty zbieg okolicznosci... Pozdrawiam
  19. Czolem! Klaudiusz, jak chcesz, to sie czepiaj slow. Puscic kierownice JEDNA REKA, co bylo w domysle. Awaryjna sytuacja - ja rozumiem to tu, ze nagle musisz sie zatrzymac, nie ze masz spieprzone hamulce. Co do szkoly - hahaha :) Wszedzie ucza - hamujesz tak dlugo, az brakuje miejsca, odpuszczasz hamulec, dokonujesz ominiecia przeszkody i hamujesz dalej. W przypadku ABSu nie musisz odpuszczac hebla, bo robi to za Ciebie wlasnie ten system. Nie uzyje recznego, mowie drugi raz :banghead:. Podkreslam, ze w takiej sytuacji - ze na wprost mam przzeszkode, przed ktora chce sie zatrzymac. Pozdrawiam PS Maciora: bardzo chetnie poslucham o tych Twoich sytuacjach, w ktorych reczny uratowal Cie z opresji.
  20. Czolem! Ja uwazam, ze reczny to kretynski pomysl. Zanim go ruszysz, musisz puscic kierownice, szarpnac dzwignie. Trwa to duzo dluzej, niz nacisniecie hamulca. Ponadto blokuje TYLKO tylne kola, hamulec wszystkie. Sam odpowiedz sobie na pytanie, co jest lepsze. Dluzej zaciagac reczny i hamowac jedna osia, czy szybciej obydwiema. Przejdz sie tez do jakiejkolwiek szkoly zaawansowanej jazdy i ciekawe, czy gdziekolwiek beda Cie uczyc awaryjnego hamowania z uzyciem recznego. Kompletna bzdura, idiotyzm. Nigdy w zyciu w takiej sytuacji nie uzylem i nie uzyje recznego. Pozdrawiam
  21. Czolem! Wszystko powiem Netuli :) Strzez sie!! To kiedy mi maszyne pokazesz, co :banghead:? Pozdrowki
  22. Czolem! Zalamalem sie... Qmam w momencie, gdy np. heble wysiada (jak mi ostatnio - pekl przewod hamulcowy) - wtedy zostaje tylko reczny... Ale gdy hamulce sprawne? W sposob zaplanowany - mozna probowac. Ale awaryjnie nie wpadlbym na to za chiny!!! Przy awaryjnym hamowaniu wole obydwiema rekami trzymac kierownice i kontrowac w razie tancow samochodu... Moim zdaniem nie ma czasu na ruszanie recznego, nie wspominajac o tym, ze bym o tym nawet nie pomyslal :banghead: :) :D Pozdrawiam PS A nawet jesli, to uwazam, ze nie ma takiego mistrza, ktory szybciej zaciagnie reczny niz pocisnie pedal hamulca (w sytuacji zaskoczenia). I zostaje przy swoim - na filmiku nie ma zadnego recznego.
  23. Czolem! Kondon 8O 8O nie poznaje!!! :D Ty, fan endurakow, 1-2 lata temu smigajacy na WSK Cross po lesie teraz na kredens sie przerzucasz :banghead:? Wez mi tylko jakos powiedz, ze sobie nie zartujesz, bo az trudno uwierzyc :P. Enylej. Za 10-15 tys.zl to masz naprawde szeroki wybor. I kwestia tego, czy to ma byc cos bardziej usportowionego, bardziej terenowego, czy nakedowego ;). Bo tak, to naprawde mozna wiele motorkow polecic :). Pozdrawiam
  24. Czolem! Hehe, skoro Zomb chce zmieniac motocykl, to moze Ty Draco od niego XJote odkupisz :banghead:? Bo w koncu to przez Zombasowa maszyne XJty Ci sie zaczely podobac :). Pozdrawiam
×
×
  • Dodaj nową pozycję...