-
Postów
4968 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
63
Typ zawartości
Profile
Forum
Kalendarz
Treść opublikowana przez jannikiel
-
Mam mieszane uczucia, co do startów Biesiekierskiego, i to nie to, że osobiście mam jakieś animozje, po prostu trzeźwo patrzę na wyniki, na możliwości ect... Już kiedyś dyskutowałem, zresztą od razu wylał się na mnie kubeł tzw hejtu, że prawdziwy talent ciężko znaleźć, i szybciej pojawi się taki ktoś gdzieś, w dziczy na wiosce, niestety z wiadomych względów nigdy się nie pojawi, bo kasa, koszty, znajomości, sponsorzy ect no i praca nad sobą...Niestety ja to wiem z własnego, a raczej mojej rodziny doświadczenia: mój brat kiedyś wystartował w Amatorach z 23 miejsca i doszedł do chyba 10, ostatnie jego okrążenia, były dużo lepsze niż zawodników na pudle, po drodze wyprzedził też pozniejszego któregoś mistrza 600, jechał zwykłym GSXR w ogóle nie przystosowanym do wyścigów - miał tylko pozaklejane lampy i zdjęte kierunki... gdyby wyścig trwał 10 okrążeń, toby wygrał...Niestety koszty wiadome, zwykłego człowieka z gminu na to nie stać... Potem jego syn jeździł w MX - miał talent ( piszę miał, bo rzucił motocykle - zniechęcił się widząc machlojki na torze, no i nie pomogły koszty uczestnictwa i brak sponsorów), no bo jak nazwać chłopaka, któremu zabrakło 20 metrów do zrobienia dubla mistrzowi Polski... Albo wspomniany w moim poście "Smutne dni" śp. Apserdak- to co wyczyniał na DR Bigu, i jak sobie radził z koleżkami od lat ostro jeżdżącymi w terenie na KTM 450/ 525, czy Yamahach 450, ja to będę pamiętał do końca życia-wiedzilśta skoki 20-30 metrowe na Bigu - klocu... To było "na Bagnach Biebrzańskich", to są prawdziwe talenty... Zresztą to jest kwestia też statystyki i prognostyki: Czy łatwiej znaleźć talent do jazdy w: 2-3 % tej bogatej wierchuszki - którą na wszystko stać i ma znajomości ( czyt. dostęp do sponsorów) 97-98% reszty średnio- i mało zamożnego społeczeństwa, która nie ma tyle oszczędności no i jeszcze mniej dostępu do zamożnych sponsorów Na to pytanie niech każdy sam odpowie...bo mi rozgoryczenie ( że nie widać wśród czołowych zawodników motocyklowych mistrzostw świata Polaków) dawno przeszło....
-
No, wszyscy zapomnieliśmy, że te sprzęty nie są nowe, ale mają jakieś przebiegi, z reguły, słabo udokumentowane...na to tez trzeba zwracać uwagę..
-
Sprawdzenie pierścieni, luzu na korbie, szczelności zaworów, pomp oleju ect....nie pamiętam, bo serwisowkę mam na innym kompie a nie ma mnie w domu, jestem u mojej Kobity, bo złamała rękę na KLX ...ale poszukaj na internetach... Heh, nie jest tak źle, typowe wymiany i sprawdzania 😉 https://www.manualslib.com/manual/837166/Ktm-250-Exc-Racing.html?page=22#manual Po roku kompletny serwis przedniego i tylnego zawieszenia + serwis lozyskowy..
-
Marquez leci do USA na operację i do końca sezonu pauza.... Teraz na miejscu Hondy pojechałbym do Topraka i Sofouglu i zadał wiadome pytanie...bo skoro Pol Espargaro jest "na wylocie", to jak wróci Marc, to z Toprakiem może byc ciekawie....
-
Dokładnie, Fabio jeździ dojrzale, i ciuła punkty, i wie na jakich torach ,ma przewagę zwrotności Yamahy, tam wali ile wlezie, a tam gdzie liczy się szybkość i wyprzedzania to aby być w dobrych punktach... ewentualnie podium.. w ostatecznej rozgrywce, może być kluczowe...
-
No i po wyścigu... Ciekawe były wszystkie klasy i walki o samego końca, no może oprócz Moto 2, gdzie Acosta uruchomił opcje turbo i oddalił się od reszty na bezpieczne 4 sekundy, za to Lowes, tym razem nie z własnej winy poszedł w tataraki - szkoda chłopa, i dość wyraziście dawał do zrozumienia koledze teamowemu Arbolino, co o nim myśli... Osobiście, żałuję, że Canet nie ukończył wyścigu, nie bardzo wiadomo było, dlaczego ślizgnęło się przednie koło, bo tam nie było zbyt dużej szybkości... W Moto 3 walka była do samego końca, i niby I. Guevara zwyciężył, ale musiał odbyć karę oddając 1 miejsce, czyli był 2 na pudle... no i tutaj od razu nasuwa mi sie paranoja przepisów, dotycząca ostatniego kółka- po mojemu, to lepiej gdy pędząca cała chmara może skorzystać z pełnej nitki toru, wpadając nawet na zielone, bo np. gdy ktoś mnie z lewej trąci, wytrącając moją linię przejazdu, to co... wpadam na zielone i mam miejsce do tyłu, przecież to nie moja wina, tylko tego, który mnie uderzył... Tutaj organizatorzy wyścigów powinni lepiej przyjrzeć się przepisom.... W MotoGp, po dość trudnym początku, zwyciężył Pecco, za nim Quatrararo , potem Aleix na Aprilii, "mlode dziki" - Bezecchi , Marini i DiGia- zdobywca pole position - kolejno: 5, 6 i 11 miejsce, czyli nieźle... Niestety, żadne Suzuki nie dojechało do końca, nie wiem, czyja to wina- może ogólnej frustracji panującej w zespole, ale firma Suzuki nie popisała się swoją decyzją rodem z korpo: pakuj do kartona swoje zabawki, oddawaj przepustkę i wypad z dzielni... hmmmm... tak się nie robi, to chyba nie ten poziom, można było zrobić to w bardziej subtelny sposób...nigdy tego nie zrozumiem.. Nie popisał się też Thriller-Miller 1 słaby punkcik, to jechał chyba jakiś cień Jacka... No cóż, za tydzień weekend w Hiszpanii... zobaczymy co tam się będzie dziać....
-
Mugello...z dziką kartą w barwach Aruba Ducati pojedzie M. Pirro - czyli w sumie 9 Ducatków- będzie ciekawie hehhehe 😉 ... Ciekawe, czy Chińczycy zrobią porządnego Michelina, by dotrwał do końca wyścigu jak będzie upał...a tu szybkości już zatrważające....
-
Aaa... no własnie...
-
Noo... zostanę chyba, przy swojej Cagivie M600, chociaż dzisiaj wróciłem w deszczu, w końcu cały przemokłem, no i Cagiviątko zastrajkowało- choroba- nimanie kierunkowskazów, dojechałem do domu, wrzuciłem ją do piwnicy i dalej szukać, padł przerywacz- znalazłem w gratach jakiś stary od Opla, i go wpiąłem, bingo- kierunki się znalazły... Kurde,pomyślałem sobie, że Cagivka mnie ukarała, bo ją zdradziłem dla od 2 tygodni używanego DR 125 mojej Marty... ale nasunęło mi się takie porównanie ....Jezdziłem DR 125 do Jedwabnego mniej więcej tą samą trasą, od 2 tygodni, no i jak dzisiaj wracałem Elefancikiem, to miałem porównanie np. szybkości w tych samych miejscach i tak tam gdzie DR 125 jechałem 70-80 ( polne drogi), to Cagivką - 95, DR 125 polne zakręty biorę wydaje się większą szybkością, a raczej mniej zwalniam, no bo potem zanim się napędzę, to mija trochę czasu, Cagivą- hamulec, nadrzutka tyłem zbite biegi, i rurrrra, ale w sumie szybciej pokonuję ten sam zakręt... A wydawało mi się, że jest inaczej hehe... Za to DR pali 2,5, a Cagiva 5 heheheh, coś , za coś 😉 ...
-
Domi .... sam w zeszłym roku chciałem kupić 450- bo to przynajmniej ogarniam, ale ceny nieadekwatne do stanu, czemu wszyscy składają na pomarańczowy siajs... Jest taka na kołach supermoto w Jedwabnem i na nią sie tez szykowalem, bo malolat sobie nagrabił, a niezły stan, no i jak był u nas na serwisie, to zrobiłem silnik cacy - laly, bo tatus malolata, nasz znajomy ma piniądze i nie żałował na serwisie, dawałem kasę adekwatną do reszty stanu, niestety, ni ma szans, tylko się smieli lobuzy... bo ja chciałem kółka 21/18, skoku by mi wystarczylo, bo nadal mam 70 kg, no chyba, że małolat ( ma narazie szlaban na tego KTM) porządnie go połamie, to się wtedy może zapytam jeszcze raz... dla mnie najważniejsze ma papiery ( moto bez doku omijam szerokim łukiem)... Reszta, z tych KTM co tutaj była, to takie dziady, że nie wiem, jak ludzie umieją tym handlować...nawet nasz znajomek od koparek, kupił 525 za 15, no bo zarejestrowany, przyprowadził, obejrzelim go, ja się przejechałem, wróciłem cały zarzygany but...a on taki zdziwiony... Potem jeszcze bujaliśmy się z elektryką, bo nam prawdy nie chciał powiedzieć, że jego pracownicy coś dłubali w elektryce, no i kable pozamieniali jak lutowali przy cewce...dopiero metodą prób i błedów, po prostuy tylko taka możliwość, że kable ktoś zamienił, nam pozostała i bingo...ehhhh...a ostatnio robiłem 125, i tak patrzę, patrzę, a tu zawieszenie przednie jakieś dziwne, się okazało, że zaadoptowane od jakiego Kwaka czy cóś...nieoryginalne, i ludzie dali za to tyla piniędzy że hej... a górne części lag wystające ponad półkę, pomalowane razem z półką na piknuy złoty kolor...ale najcieklwasza była dźwignia zmiany biegów, z zielaza a końcówka śruba imbusowa chyba 8 ka.... i ludzie coś takiego kupują, bo to idzie....
-
Jak będziesz szukać, to omijaj pomarańczowy silikon, i blachowkręty, wszystkie plastiki na małą 8, klocki mają byc z przodu i z tyłu, no a pod silnikiem po przejażdżce, zero pocenia... Aha no i zadaj sobie pytanie, kto będzie serwisował ? 😉 Hehehe... Pozdr.
-
Ciekawy weekend wyścigowy... w WSBK- w sobotę górą był Bauti, po fajnej walce z Toprakiem, w niedzielę w SPR po fajnej walce Topraka gdzie mało się nie wywrócił, górą był Rea, Bauti - 3 a w niedzielę w 2 wyścigu Rea był górą nad Bautim....Bauti, ma 17 pkt przewagi, ale kalendarz długi, szansę ma więc też 3 w klasyfikacji Toprak... W WSSP - sobota Ageter, i niedziela Ageter, nihil novi, chciałoby się powiedzieć, więc skupię się nad tymi, którym kibicuję - Bulega, w sobotę był 3, a w niedzielę, nie ukończył wyścigu, Oli Bayliss, w sobotę 12, a w niedzielę załapał się przez dłuższy czas w czołówce, nawet był w pewnej chwili 3, ale w końcu ukończył na 6 miejscu, co dla mnie jest rewelką i nadzieją na przyszłość...
-
WRC, te prawdziwe enduro, jest tak wyzyłowane, ze nie wiem, w jaki sposób spokojna jazda wpływa na częstość wymian podstawowych zespołów, to nie jest też tylko sprawa delikatnej jazdy, a załóżmy, że przepędzluje sie na zbyt uubogiej mieszance, albo przekręci silnik...
-
Duże prawdopodobieństwo, że dojeżdżona, ale reguły nie ma... generalnie każde prawdziwe enduro w ramach serwisu ( jak np w DRZ luzy zaworowe, wymiana oleju z filtrem ect typowy zwykły serwis), ma wymianę tłoka z pierścieniami, korby czy co tam ma luz lub zużycie...ludzie o tym zapominają, myślą ot zwykły mocny endurak, a endurak to tak naprawdę cross ze światłami..a kto kupuje crossa, licząc na duże przebiegi... tu się licz śmoc i nic więcej, wymiana zestawu cylinder tłok i pierścienie to w ramach interwału serwisowego, a nie mówię o zaworach- 500 x 5 ( Yamaha ma 5 zaworów na cylinder) + sprężyny + jeszcze coś...? A tam przy ostrej jeździe nie ma zmiłuj... Mi osobiście, szkoda by bylo wydać 15 000 i po 2 latach i 2000 km robić remont za 10 tys złotych ( bo tyle może wynieść)...
-
BR- po naszemu Boże Ratuj 😉 Trzeba dobrać odpowiednie zębatki, to i na 5 mozna latać, ale v-max 100 😉 1 i 2 jeszcze pójdzie, ale słabo to widzę skrzynia i nie tylko dostaje ostro w kość, w każdym motocyklu...a pół biedy, jak trzeba będzie wymienić zestaw kół zębatych, a jak blok rozerwie, albo podda się gniazdo łożyskowania wałka zdawczego... ? Bo takie rzeczy też widziałem... a konkretnie, musiałbyś z moim bratem Michałem pogadać, bo on lubił takie rzeczy, miał DRZ 400, teraz ma WR 250 F i Husqę właśnie , ale mało teraz jeżdzi, bo rolnik... i słaby zasięg z telefonem hehehe,...
-
Jak do przejażdżek, to za tą kwotę dobra DRZ 400 sie trafi, a na niej i skakać można i sie trochę powygłupiać, dośc wytrzymała i bezproblemowa, no i części do niej są...Taki sprzęt moge polecić, szczególnie tą słabszą 43 KM na rozrusznik...ile się człek wytaplał, no i sporo km też zrobiłem pod ruska granicę terenem...
-
Wg. słów znanego, czołowego zawodnika Enduro, wsio powyżej KTM 450, jest niepotrzebne... można sobie to wygooglać... a ja z fachowcami, nie dyskutuję, i wystarczy mi to, że na Grabniku, beretem uderzyłem w gałąź drzewa podczas wyskoku na 525, na zwykłej polnej drodze... Od razu oświadczam, starszych KTM już nie przyjmujem na serwis ;-), żeby nie było, że nie ostrzegałem, trudno wziąć na siebie odpowiedzialność rękojmi, chyba, że do bramy... tam tyle spraw jest łatwych do zepsucia, a trudnych do naprawy... np. uszczelnianie pompy cieczy , uszkodzenia cewek magneta, "patenty" domorosłych elektromechaników... ehhh...duzo by pisać... z reguły jak znajomi jadą oglądać w/w motocykle, to od razu odradzamy.... A od siebie dodam, tak poza tym, każdy mysli, że jest mistrzem, bo ma tak mocny motocykl, że go kompletnie ogarnia, i nikt go nie prześcignie, a potem przyjeżdża Katja Poensgen i na zwykłej 600 suzuki robi dubla na Poznaniu wszystkim oprócz Oskalda ( ale i tak 40 sek straty)... taka prawda, jeżdżę, i jeździłem różnymi motocyklami, od ...dziestu lat, od 12 KM do 200+ KM i 12 KM uciekałem 50 KM motocyklom , bezproblemowo...tak więć ten tego, lepiej się zastanowić i nie szukać dobrej zwykłej DRZ -ty, to przynajmniej łatwe w serwisie jest...
-
Mocne enduro, to KTM 690 R enduro, tylko kasy ze 2x tyle trzeba 😉 ... reszta, albo nie będzie taka mocna, albo będzie mocna i mocno po kieszeni trzepnie przy serwisowaniu... taka prawda...Polecałbym DRZ 400 , ale tylko 43 KM/140 kg, to słaby...;-) Reszta starszych ,tanich i mocnych typu: KTM 450/520/525 , Yamaha WR 400/450 F będzie upierdliwa, bo z reguły co nieco zajeżdżona, i jak nie tłok, to korba, to moduł, albo magneto i tak dookoła... wiem, to bo się robiło takie pasztety... Mój brat ma Husqvarnę 350 na wtrysku, ale chce powyżej 20 tys.
-
Pecco, spojrzał na telebim, i sie zdekoncentrował, i eeeeb...na uslizgu, mógł se odpuscić i gonić ewentualnie Bestię, a tak ma teraz mniej punktów w generalce niż Miller i jak tak dalej pójdzie, że Pecco, będzie z tyłu, lub w botanice, to pytanie kogo Bestia zastąpi w oficjalnym teamie, nadal będzie otwarte... chociaż ja osobiście wolałbym 3 - ciego w Ducati Team... Mugelle przed nami, tam też mogą się zadziać, różne ciekawe rzeczy, wszak Aprilia, nie zasypia gruszek w popiele, i też jest bardzo szybka...a Espargar waleczny hehehe...
-
Jednak Bestia... szkoda tylko Pecco...
-
Le Mans: patrząc na kwalifikacje, niezła jazda może być jutro... Pecco, Thriller, Martinator, czy Bestia hehehehhe..... 🙂
-
Ciekawa niedziela: Bauti, w 2 wyścigu wygrał, ale po kicku Topraka z Reą i prowadzi narazie w klasyfikacji.... WSSP: Bulega 4 w wyścigi, w klasyfikacji 3, Bayliss, w końcu zarobił pkt...na 11 miejscu ... Aha, przyjrzałem się filmikom, Rea podciął Topraka.. powinien dostać karę dłuższego przejazdu, albo 3 miejsca do tyłu na starcie...,ale kiedys mu się udawało ( dzięki przychylności możnych sponsorów), to i teraz sie uda..
-
No, ale skosił po drodze SuzuMira, mi szkoda Besti...ale takie wyścigi...
-
No Bauti, 2 miejsce, w pierwszym wyścigu, Bulega 3, a Oli Bayliss, w końcu 2 pkt ( wiem, wiem, tyle wywrotek)...Karuzela trwa 🙂 tralalaa 🙂
-
Smutne, ale prawdziwe. WYPADKI. wątek wyłącznie informacyjny, bez pogaduszek
jannikiel odpowiedział(a) na Pawel temat w Szkoła jazdy, stunt, wypadki
Ja tam z faktami nie dyskutuję, był wypadek, szkoda rodziny chłopaka, chłopaka i tyle. RIP.