Skocz do zawartości

giemul

Forumowicze
  • Postów

    185
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez giemul

  1. racja , dużo zwyczajnej parchowacizny jest za którą sobie kolesie wyobrażają kwoty z kosmosu bo zwyczajnie się modne zrobiło mieć starego Meśka . Zobacz ile zwyczajnych złomów ma wpis "kolekcjonerski" w aukcjach . To może i jest śmieszne do póki się nie zacznie szukać i robić kilometry żeby te złomy wypicowane oglądać i weryfikować . Ja osobiście tracąc czas i chajs przejrzałem 70 ( siedemdziesiąt ) aut żeby znaleźć wartą zachodu sztukę . Są tacy kretyni , że wołają po 20 tysiaków za dojechane parchy , serio . Podczas moich poszukiwań mistrzem kretynów okazał się nawiedzony koleś ( ok 25 letni ) w dresiku który w ogłoszeniu miał opis że samochód jest w perfekcyjnym stanie ( W124 ) . Miałem ustawioną objazdówkę po Polsce na oglądanie 30 samochodów , więc go też wpisałem . I co ? Ano czekam na umówionym miejscu na jakiejś stacji paliw gdzieś pod Warszawką . Nagle wpada z piskiem opon , bokiem , po wejściu na ręcznym merc . Auciczko na jakichś chińskich alumach za 300 zł , tłumik zdjęty z jakiegoś 15letniego ściga , szyby wszystkie na dole i muza z podbitym basem na full ofkors . Auto po kradzieży , bez tabliczki !!! Numery nabite przez diagnostę . Środek samochody cały wybebeszony , zamiast drewna przy lewarku , ryflowane alu ( takie na podłogi do busów ) . Odpalanie nie z kluczyka tyko po kablach . Auto po stanie ok 7 stówek nalotu a na wajzelku 120 000 . Bajer był taki że auto stało na policji po kradzieży , dlatego tak mały nalot :blink: Czujesz taki kit ?!? Chciałem zwyczajnie kolesia bić ! Miał szczęście że z kobietą byłem , serio . Wiesz ile wołał za to "cudo" ? 18 patoli :banghead: Ale dobra sztuka , musi jednak kosztować . Przekopałem też Niemcy ( i z tamtąd w końcu kupiłem ) , ale tam to już w ogóle ładny 124 to kasa dla niemaniaków chorobliwa . Widziałem tam np piękną sztukę 250D w automacie ( autentycznie 65 000km , za jedyne .... 7000 jurków :biggrin: )
  2. co powiedzieć ... hmmmm ... każdy ma swoje zboczenia :cool: . Ja tam widzę masakryczną różnicę między tamtą a tą twoją , już tylko po tych 4 zdjątkach . Ale twoja i tak ładnista , jak za 4 tysiaki to dałeś to zwyczajnie prezent zrobiłeś komuś ;) .
  3. Z Japonii wbrew pozorom dużo leci powypadkowych . Plus to to że są tam naprawiane na oryginalnych częściach .Ale to jednak bite i malowane samochody . Temat znany Mercedesiarzom . Z Japonii można trafić kwiatka ,ale cza kuresko uważać , żeby nie zapłacić za perełkę a dostać rzeźbę . Czyli gadamy teraz o 124 ? Miód na moje serce :biggrin: . Taryfa na "pięcecie" to teraz taki mój cichy ( bo Stara jeszcze nic nie wie :ph34r: ) cel poszukiwań . Zobaczcie jak te auciczka się prezentują . Te wszystkie nowoczesne plastikowe kompo-zapalniczniczki to śmiech w porównaniu z taką maszynerią :
  4. to spróbujcie panowie znaleźć podobną . Zwyczajnie ten fakt robi wartość . Mam balerona w takim stanie jak ta 190 , więc wiem ile zachodu jest z trafieniem takiej sztuki . Jak bym wam tu napisał ile chajsu i czasu mnie kosztowało znalezienie tego auta to byście mnie za kretyna uznali . Sam bym się uznał za kretyna , jak by mi to ktoś powiedział tak z dwa lata temu :biggrin: Wiem jaka jest różnica pomiędzy wpisem w aukcji "samochód kolekcjonerski" :biggrin: a rzeczywistym , unikatowym samochodem . 95 % starawych Merców to właśnie tylko stare Merce , warte tyle co stare auta . Ta 190 to rarytasek jest . Pięknista :rolleyes:
  5. TO PLUS ! Wersje ABC ( absolutny brak czegokolwiek ) są najbardziej poszukiwane ( i najdroższe ) . To nie Beemki :biggrin: żeby tryskały guzikologią . Starego Merca się kupuje dla jego trwałości ;) Ten powyżej to doskonała lokata kapitału . Takim stanem już nie wolno raczej bujać po fajki . Ma stać i cieszyć , jak ma drożeć ofkors .
  6. Sprzedam ( 15.999 zł ) albo zamienię na BMW LT RS RT S . Ale też Honda Transalp , CBF XX . Suzuki DL , Yamaha TDM 900 albo nowy XJ 600 , Aprilia Pegaso 660 . Bardzo ewentualnie też Burgman 650 ale musiał by być przepiękny stan . Możliwa zamiana na tańszy z czyjąś dopłatą . Może ktoś chce się machnąć ? http://olx.pl/oferta/aprilia-caponord-et...aLpXx.html Rok 2003 . Kupiony z Włoch od pierwszego właściciela , który był typowym posiadaczem motocykla niszowego . Motocykl praktycznie nie był używany . Stan jest PERFEKCYJNY ! Piszę to z pełną odpowiedzialnością za swoje słowa a trochę mam pojęcie tematu , bo siedzę w tym od ponad 20 lat i motocykli miałem kilkadziesiąt . Gdy go kupowałem kilka tygodni temu miał przebieg 16.800 km !!! Wszystkie elementy motocykla potwierdzają tą cyferkę . WSZYSTKIE ! Dla przykładu taki smaczek - przednie koło NIGDY nie było odkręcane z motocykla . Opona była taka , na jakiej motorek wyjechał z salonu ! Absolutnie wszystkie śruby NIE RUSZANE . WSZYSTKIE W MOTOCYKLU !!! ( na większości śrub w newralgicznych miejscach , są jeszcze fabryczne cechy farbą ! ) Jak go kupiłem , żaden element motocykla nie był ściągany , naprawiany , malowany czy inaczej jeszcze rzeźbiony w jakikolwiek sposób . TEGO JESTEM PEWIEN W 100% !!! Przednie tarcze jak w nówce .Napęd jeszcze fabryczny , czyli przy takim przebiegu praktycznie nie ma jeszcze śladów zużycia . Po stanie stwierdzam , że ten motorek nigdy nie zjechał nawet na trawę nie mówić już o szutrach . Chłodnica jak nówka , nie ma żadnych , nawet najmniejszych zadrapań na plastikach od spodu . Jedyny mankament to pęknięcia przy lewym uchu . Po śladach widać że nie stało się to w czasie jazdy . Motocykl komuś zwyczajnie się przewrócił . Nic z tym nie robiłem , jest tak jak kupiłem . Żeby to zobaczyć trzeba się przyjrzeć z bliska . Zrobiłem te pipcone szybkozłączki . Wymieniłem filtr powietrza i oleju . Wlałem olej MOTOREX 15W50 . Założyłem tydzień temu świeże opony Metzeler Turance NEXT ( opony są z marca 2015 ) . Nic tylko lać wache i jechać . Lepszego , ładniejszego Capo (nawet dużo młodszego) nie widziałem . Większość Capo to niestety są Polskie kombinacje z powypadkowych lub kombinowanych sprzętów . O przebiegach nawet nie wspominam , bo większość ma zdrowo ponad 100 tysięcy nalatane , a na licznikach mają po 50-60 tyś . Na dzisiaj na moim liczniku jest coś pod 21 000 km i motorek tyle ma najechane . Obecnie są założone moje podróżne walizy i wysoka szyba . Te elementy nie są na sprzedaż ! Chyba że za rozsądną dopłatą , ale raczej nikt za to nie zapłaci tyle ile by trzeba było . Cena jest wysoka , ale uważam że bardzo mocno adekwatna do stanu . Dużo młodsze Caponordy są mocno mocno bardziej zjechane od mojego . No i wszyscy tu wiedzą że przecież „Uszatki” są zwyczajnie ładniejsze od nowszego wypustu .Symboliczna negocjacja ceny , ale dużo taniej nie oddam więc proszę nie posyłać mi kretyńskich propozycji z śmiesznymi kwotami . Mam na chleb , brak kasy mnie nie ciśnie , sprzedać nie muszę . Mam miejsce na kilka motocykli w garażu więc jak się nie sprzeda to zostanie u mnie . TEL 798 328 851
  7. ciekawa oferta , cena też niczego sobie .Jak ktoś szuka to warto pomacać : http://allegro.pl/ostatnia-na-swiecia-190-tka-w-takim-stanie-95-tys-i5643265668.html
  8. stan po fotach niezły . Ale w rzeczywistości może okazać się różnie , autko cza pomacać . Ta cena to jednak lekko z kosmosu . Trochę koleś przewalił :biggrin: . Ale cena jest kwestią umowną , są tacy co zapłacą tyle . Normalnie to na dzisiaj około dwóch paczek za taki model i stan to średnia cena transakcyjna . Wszystko więcej to polowanie na jelenia . Kupienie dobrej sztuki to niezła przygoda . Nastaw się na długie szukanie i nie odpuszczaj . Mój przykład utwierdza że warto . Mi kupno zajęło ponad rok i to nie okazjonalnego zaglądania w internet , ale naprawdę chorobliwego wręcz szukania w Polsce i w Niemczech . Jedynie moja żona wie jakie miałem pie**ol#ięcie :banghead: na to auto . Zrobiłem w sumie kilkanaście tysięcy kilometrów i zobaczyłem ok 70 samochodów zanim kupiłem swojego Misia . Ale teraz nie żałuję ani kilometra , ani godziny , ani grosza ! Uwielbiam ten samochód .Nie sprzedam za żadne pieniądze , serio . Nawet za wielokrotność tego co dałem , bo wiem jak trudno znaleźć zadbany egzemplarz . Życzę ci więc wytrwałości i spełnienia marzenia , bo to naprawdę rewelacyjne autka są .
  9. Fajne Stary masz zdanie o innych . Zarzucasz komuś kogo na oczy nie widziałeś i z kim słowa nie zamieniłeś brak edukacji i kultury , a jednocześnie brak tych dwóch aspektów aż tryska z twoich wpisów :banghead: . Nie ma co gadać dalej . Baj !
  10. a co miał koleś napisać twoim zdaniem ? Ma piękne auto to napisał co napisał . Każdy kto ma trochę wiedzy o W 124 doceni taki stan . Pozostali będą mieli zlewę . I może niech tak zostanie . A skąd ta pewność ? Mam przepięknie zachowanego Misiaka 124 z 88 roku ( 250 D ) . Wolnossącego , i właśnie na leniuchu . Jak się chce , to daje on radę tak jechać po mieście , że objeżdżam 90% kierowców zamulaczo-oszczędzaczy paliwa . To że automat nie jedzie to durny mit ! Taki sam jak te , że się psują , że auto jedzie jak chce i że dużo pali . To są bzdury !
  11. Trafiłem na cwaniaka i oszusta na portalu OLX . Po pierwsze wysłał nie to co zostało ustalone ( kolektor zamiast wydechów ) . A po drugie jest to część po wypadku a nie jak twierdzi ten ciulman , uszkodzona w transporcie . Zrobił ten numer świadomie , zaplanował to od początku do końca . Nie jestem jedynym frajerem który mu zaufał i z góry zapłacił . Na forum Aprilii jest kolega ,który przerabiał ten sport z tym cwaniakiem identycznie . Wysłana uszkodzona część , potem umywanie rąk i prowokowanie obrażaniem do tego żeby zrobić coś głupiego . Podstawą działania jest powoływanie się na protokoły odbioru od kuriera . Wajcha jest prosta . Albo za trefny towar zapłaci klient który nie sprawdzi przesyłki , albo firma kurierska , bo koleś towar ubezpiecza . Teraz koleś jest z siebie maksymalnie dumny i pewny że mu się upiekło . W korespondencji próbuje mnie sprowokować do różnych rzeczy , ale trafił na większego cwaniaka od siebie :angry: . Miałem już temat rozwiązać jak facet z facetem , ale postanowiłem oszustowi dać większą nauczkę niż złamany nos ( zresztą na to zawsze jest czas :ph34r: ) . Plan mam taki : 1. Zgłoszenie oszustwa na Policję. 2. Zgłoszenie nielegalnego biznesu do Urzędu Skarbowego. 3. Zgłoszenie paserstwa do Prokuratury. 4. Założenie sprawy w Sądzie o oszustwo i próbę wymuszenia odszkodowania od kuriera. Na teraz zagłębiam takie rzeczy : 1. Wysłałem mu to za potwierdzeniem , i mocno liczę że tego nie odbierze . 2. Zgłoszenie tematu do firmy kurierskiej . Dla nich to ciekawy temat bo mają na co dzień do czynienia z takimi cwaniaczkami . Może będzie pomoc prawna jakaś z ich strony . 3. Szukam jakiegoś prawnika , który podejdzie do tematu z zaangażowaniem . Najlepiej oczywiście żeby to był jakiś motocyklista . 4. Szukam kilku mechaników motocyklowych do zrobienia kilku pisemek orzekających że ta część jest powypadkowa ( ewidentnie jest , fakty są druzgocące i można to łatwo udowodnić ) 5. Szukam wszelkich form i rad jak jeszcze umilić życie temu dzieciakowi . Oczywiście chodzi o rady zgodne z prawem :biggrin: . OLX olał temat zupełnie ! Człowiek zgłasza im oszusta , który robi przewały notorycznie , a oni mają to w poważaniu . Standardowa lakoniczna odpowiedź „ portal nie odpowiada bla bla bla ...” :banghead: Co mnie najbardziej dziwi :shock: to fakt , że ktoś robi przewał dla marnych 120 zł ! Mi by się dla takiej śmiesznej kwoty nie chciało nawet myśleć o nerwach i użeraniu się . Temat jest durnowato wręcz banalny . Ale co chwilę słychać o takich kretynach , ludzie narzekają , ale nikt nic nie robi . No to ja spróbuję . Mam chęć , czas i chajs na taką zabawę . Sobie z tym cwaniaczkiem zatańczę bo wku**wiła mnie jego pewność swojego i durnowaty uśmieszek jaki miał podczas rozmowy ze mną przez telefon . Zrobię to tak zwyczajnie dla sportu i żeby zobaczyć jak zachowa się polskie prawo w takiej sytuacji . Cwaniactwa nie trawię pod żadną postacią dlatego nie odpuszczę chujaszczykowi . ps . Takiego dupka trzeba uwalić bo zrobił sobie biznes na robieniu wajch motocyklistom . Dlatego prośba do was o komentarze . Wszelkie konstruktywne sugestie będą pomocne . http://olx.pl/oferta/aprilia-caponord-etv-1000-czesci-silnik-amortyzatory-lagi-oska-naped-CID5-ID7SyKn.html
  12. pierwszy na zicher poważny to JAWA Sport 50 . Wcześniej to różne sprzęty były , nawet trójkołówce :biggrin: . Tą Jawkę to rozwaliłem o ścianę garażu jak miałem 7 lat , a nawet do ziemi z niej nie sięgałem . Wujas ze mną ruszał , potem zeskakiwał i tak się woziłem w kółko po placu wielkości boiska . Zajebiście to wspominam pomimo że moja Mama potem swojego brata nie chciała oglądać przez kilka dni za to że syna jej chciał zabić . Miałem potem kolegowanie się z Wujkiem ewidentnie zabronione , ale od tamtego czasu dwa kółka i silnik to dla mnie najbardziej zajebista sprawa :buttrock:
  13. no właśnie dlatego o tym piszę Misiu . Ten zakup a ten wpis różni ponad 15 lat Stary ! Nie wiem jak ty , ale ja czasem się uczę na błędach
  14. nie wiem jak ty , ale ja się "nie przejeżdżam" kawałka . Najpierw oblatuję sprzęta przy różnych okazjach a dopiero potem mi wchodzi że można by to kupić bo tym się fajnie wozi . Nie zawsze tak jest ale często . Czasami najpierw mi się coś podoba a potem szukam okazji żeby się powozić . Tak było np z obecnym motorkiem . Zjechałem kilka sztuk zanim się upewniłem że mi to podejdzie . No ale ja też mocno wiem czego szukam w motocyklach i dużo ludzi kupujących używki również . Takim osobom mała rundka wystarczy żeby rozkminić czy sprzęt podejdzie czy nie . Piszę to dlatego żeby ostrzec i zachęcić potencjalnych kupujących żeby wymagali jazdy próbnej przed zakupem , bo kiedyś też zrobiłem ten błąd . Kupiłem nowego Tanderkata z salonu też bez jazdy . Byłem śpik wtedy jeszcze . Po dwóch dniach , zachwyt nad lakierem bez rys zniknął jak kamfora i zacząłem żałować że nie kupiłem używanej R szóstki . Bujałem się z tym potem kilka lat , bo na kredyt kupiłem i cza było spłacić żeby opylić .
  15. może koledze co ci serwisował sprzęta ( bez ściemy ) :biggrin: , coś wpadło do obudowy wałka i klamorzy na dziurach ? Przez forum ciężko doradzać w takich tematach . Cza na żywca zamacać
  16. mnie to w sumie ludzie dziwią , że kupują motocykle bez jazdy . Ja sobie nie wyobrażam takiej sytuacji że się pakuję w motocykl który znam tylko z wyglądu . NOŁ ŁEJ !
  17. giemul

    GS :)

    ale chyba za poważnie podszedłeś Mati ! Przecież tu wszyscy sobie raczej na wesoło zlewkę robimy , łącznie z TopicStarterem . Poluzuj szelki trochę
  18. giemul

    GS :)

    Temat na podpuchę wciepnięty chyba , tak myślę ... Moje zdanie ? - Hajka to najbrzydsze co postawiono na dwóch kołach . Serio , całkiem serio . Nie rozumiem tego jak toto się może komuś podobać . Takie mam zdanie , pasztet przeokrótny , a ten nowy model to jeszcze bardziej przeoktótniejszy pasztet :biggrin: - GS to religia . Tu żadne zgłębianie nie ma zwyczajnie sensu . Religia i zdrowy rozsądek to są dwie rozbieżne sprawy . :wink:
  19. Takie cyferki jak podajesz , to kolego przy wtryskowcu są i możliwe do uzyskania . Ale na pewno nie na "starym" zasilaniu bo Wiadra przed 2004 to zwyczajnie żłopią jak smoki . A za kwotę jaką dysponuje zakładający ten temat , się wtryskowca nie dostanie , więc mącisz trochę mu w głowie swoim postem :biggrin: . DL którego tak polecacie , to za takie pieniądze też nie będzie "świeżynką" tylko wymęczonym motocyklem :dry: . Transalp już prędzej się ładny trafi . Polecam mocno pod rozwagę małe BMW albo Pegaso , które można już w nowszej budzie wyrwać za taki pieniądz . A to bardzo trwałe i oszczędne konstrukcje .
  20. Pytałem w Bielskim salonie YAMAHY kiedy będą mieli testówkę żeby coś powozić się i zobaczyć jak buja . Koleś w pięknym mundurku z jeszcze piękniejszym amerykańskim uśmieszkiem z rozbrajającą szczerością mi powiedział , że testówek nie będzie bo motocykl się tak dobrze sprzedaje że nie trzeba im testówek :huh: Noż kuźwa ! Co za kraj ?!? Sto lat za Murzynami jesteśmy w niektórych rzeczach :banghead: Pewni sprzedawacze dalej są 20 lat do tyłu i myślą że piękne ubranko wystarczy do prowadzenia geszeftu z motocyklami .
  21. motorek dalej na sprzedaż . Jednak chłopak za bardzo na Japońcach wychowany i mu walec nie podszedł :biggrin: Wolno wklejać linki ?? http://allegro.pl/bmw-k-1200-rs-ekstra-rewelacyjna-cena-i5178315206.html
  22. Jest w tym sporo prawdy , niestety . Siedzę w tym towarzystwie trochę lat . Większość GS'iarzy kupiło GSa jako pierwszy motocykl , a jak zmieniają to na innego GS'a . Oczywiście sobie to tłumaczą durnowatym powiedzonkiem ( wymyślonym przez BMW ) że każdy skończy na GS'ie . GS to jest kwestia wiary , a tam rozum ma mało do powiedzenia . Żeby nie być odbieranym jako wróg , napiszę że to naprawdę wspaniałe motocykle są . W pewnych aspektach nie ma nic lepszego . Ale silniki mają maksymalnie do dupy . Trochę inna bajka to LC , tam większość wad wyeliminowano poza jedną , dalej wystają na boki dwa cyce .
  23. Nie Stary , najczęściej jest ta opinia wygłaszana przez osoby które właśnie się tym woziły i poznały wady tej konstrukcji . Ten silnik jest reliktem zamierzchłych czasów i z rozumu strony patrząc jest kretynizmem motocyklowym :banghead: . GS byłby wzorem motocykla gdyby miał "normalny" silnik . Ale ty , jak każdy prawdziwy GS'iarz , przymykasz oczy i łykasz propagandę BMW jak miśki Haribo :biggrin: ps . a piszę to wszystko ja , maniak BMW .
  24. Nawet ja by kosztowały tak samo to "bjere" Yamahe :biggrin: Ładniejsza i ma lepszy ( moim zdaniem ) silnik . A kosztuje przypominam mniej niż 2/3 tego co Beema :blink: .
×
×
  • Dodaj nową pozycję...