Sieg. Jeżeli gostek sie przyznaje że bik jest bity i ma cośtam z przodu wymieniane,musisz sprawdzić główkę ramy.Najpierw oprzyj moto na stopce,posadz na nim kumpla i przechyl bika na bok,tak żeby przednie koło było w lufcie.Złap za zawiechy przy ośce i narywaj.Dobrze wtedy czuje sie wszystkie luzy.Dobrze jest zdjąć plastiki i dokładnie przyjżeć sie tej części ramy,czy niema wgnieceń,czy są ślady jakiegoś malowania.Jeżel gostek sie zgodzi ZRÓB TO koniecznie.Oczywiście jeżeli są, trzeba moto przemierzyć.A jeżeli będzie kręcił,że nie ma czasu-OLEJ GO i szukaj dalej.Czasem działa inny sposób ,który nie wymaga rozbierania bika.Zaproponuj gostkowi pomiar laserowy.(wcześniej znajdz serwis który go robi).Powiedz że jeśli pomiar nic nie wykarze TY zapłacisz za usługę i transport,a jeśli moto jest krzywe to ON.Jest prawie na 100 % pewne że jeśłi odmówi to coś śmierdzi. W kocie warto sprawdzić tylny chebel-klocki szybko lecą mimo nie używania.Prawdopodobnie jest to wina zacisku ,tak było umnie(po 2 000 km darło już tarcze) Rzuć też okiem pod zicel.Kot ma tylny stelarz przyspawany do ramy,i każde prostowanie i malowanie widać. Z moich doświadczeń wiem że nie świecące kontrolki lub podświetlenie budzika są skutkiem niedelikatnych lądowań przy dawaniu na koło.Co za tym idzie będą zużyte też takie tajle jak łożyska w główce,zimery,przeważnie skrzynia(2-ka),przypalone sprzęgło. Narazie tyle