Skocz do zawartości

Fat

Forumowicze
  • Postów

    1659
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    3

Treść opublikowana przez Fat

  1. Jeśli podane ceny to tylko robocizna, to jest to drogo. Jeśli zawierają jednak w sobie materiały eksploatacyjne, to są to ceny jak najbardziej normalne i w porządku!
  2. W przypadku współczesnych maszyn sportowych nie są konieczne ŻADNE modyfikacje aby coś zdziałać na torze. Sport motocyklowy to nie tylko MotoGP czy klasa Superbike, gdzie w sprzęty wpompowana jest kosmiczna kasa, a motocykle naszpikowane są przeróbkami. O klasach stockowych kolega słyszał? Mówiąc dosadnie - bzdura. No chyba, że "sportowość" maszyny warunkujesz obecnością takich a nie innych owiewek, opon czy klaksonu. Znaczy, że jak zamontuję owiewki Drodaru za 1500 zł (nie będe miał wówczas świateł) i zdemontuję klakson, to będe już miał wtedy motocykl sportowy? BTW - rama, hamulce, zawieszenie, silnik itp. w motocyklach sportowych z salonu są identyczne, jak te ze ścigających się w klasach Superstock 1000 czy Superstock 600. Różnice są tak niewielkie, że nawet nie warto się nad nimi rozwodzić. Dokładnie. Szkoda tylko, że strasznie upraszczasz i zawężasz definicję zarówno mototcykla sportowego, jak i samego sportu motocyklowego.
  3. W papierowej. Joust TC-1 bez zmian :biggrin:
  4. Mam cały katalog Szoja na 2007, jednak na tych fotkach, które podałeś, kaski wyglądają zdecydowanie lepiej :buttrock: Na żywo pewnie będą jeszcze ładniejsze.
  5. Zgodnie z jaką teorią? Yyy, źle rozumujesz. Opona torowa jest szpiczasta w profilu - to racja. Jak na nią spojrzysz, to wygląda mniej więcej tak: ^ Zbyt szeroka opona na za wąskiej feldze nie robi się jednak bardziej szpiczasta, a wręcz przeciwnie - boczna powierzchnia styku maleje. Wystarczy zresztą spojrzeć na obrazek podany w innym wątku: http://img456.imageshack.us/img456/5582/ti...filezoomuw8.jpg Właśnie dlatego motocykl na zbyt szerokim tyle może się gorzej kłaść w zakręty, być bardziej toporny i mniej poręczny. Jak to wygląda w praktyce w F2 - nie wiem, nie próbowałem. Ja osobiście nie zakładał bym jednak tyłu o dwa oczka większego, szczególnie do motocykla przeznaczonego na tor/winkle (co innego stunt).
  6. OK, ale czy to nie jest trochę pomieszanie styli? Supercorsa to dla mnie jednak opona wyścigowa, porównywalna z Rennsportem/Racetec (jeśli chodzi o Metzelera), Michelin Pilot Race czy inne BT 001/002. M3 to bardziej półka Pilot Powerów, BT014, Diablo Corsa itp. Moim zdaniem. Swoją drogą nieźle wypadły Powery :crossy: A było coś o Conti SportAttack? ;)
  7. Ty jesteś inny, bo pod Tobą każdy pojazd mało pali - poza tym Twoja '98 było ubogo zestrojona ;) Mi się nigdy nie udało zejść poniżej 5 litrów. Przy spokojnej jeździe w trasie (ok. 120 km/h, dwie osoby + bagaż) spalanie miałem ok. 5.2. Trasa w dwie osoby i prędkość 140-160: spalanie ok. 5.5-5.6, powyżej 160 od 5.7 do 6. Cykl mieszany z przewagą miasta i jazda dynamiczna to spalanie 6-6.5, na torze 9. Pod resztą się podpisuję wszystkimi członkami :banghead:
  8. To mało wiesz :icon_razz: "Gość" od KTM-a (LC-8) to Aadamus: http://forum.motocyklistow.pl/aadamuss-m1089.html Fotki powinieneś znaleźć na stronach fotografów oblatujących imprezy torowe (byłu tu podawane linki często), lub zwróć się bezpośrednio do właściciela.
  9. Dokładnie - a po ich założeniu przeczytaj ze zrozumieniem to, co napisałem. Może jeszcze raz, na około, bo proste słowa nie trafiają: Nie mówię, że wszystkie testy są be, nieobiektywne, przepłacone i nie wiadomo co, że nie warto ich robić. Twierdzę jednak, że dla mnie osoobiście nie stanowią one podstawy do podjęcia decyzji. Proste. Wole pogadać z użytkownikami danych opon (nie wiem co tu ma wspólnego ujeżdżanie WSK po polnej drodze), poszukać ich opinii, pomyśleć, wysnuć wnioski (biorąc pod uwagę różne preferencje, oczekiwania, style jazdy, doświadczenie itp. itd.) i wtedy decydować. Logiczne? Co do obiektywności testów. Nie zastanowiło cię, że jakoś zawsze w testach opon Motorrada/Motocykla wygrywa Michelin, Metzeler lub ostatnio Pirelli (do którego Metzeler nalżey)? Jasne, pewnie jest to zbiego okoliczności. Zresztą, całe to gadanie nie jest warte funta kłaków. Jeżdżę obecnie na oponach, które w teście Motorrada zajęły chyba przedostatnie czy drugie od końca miejsce. Znalazłem jednak porównanie w jakimś francuskim czasopiśmie, w którym te opony wygrały. I co z tego? Ano nic. Mam to gdzieś. Ważne, że MI na tych oponach lata się dobrze, a nie, że zajeły taką a nie inną pozycje w jakimśtam teście. Tyle mojego. EOT.
  10. Nie znam, dlatego staram się testami opon (jak i motocykli) zbytnio nie kierować. Fajnie, że są, lubię sobie poczytać, jakiś punkt odinesienia stanowią, ale na pewno nie jest to kryterium decycyzje. Dużo bardziej cenię sobię opinie użytkowników danych opon, a te można łatwo znaleźć na forum czy w sieci.
  11. Najlepsze w teście są te, których reklama przez przypadek gdzieś się zaplątała między stronami testu, czyli Metzelery Z6 :) (swoją drogą na serio bardzo dobre oponki tej klasy). A o jakie dane chodzi? PBNW. p.s. Zima, która to już zima...
  12. My w Polska też mamy czasopisma motocyklowe - ten sam test był w lipcowym Motocyklu. P.S. Nudzisz sie?
  13. Pewnie chodzi o XR-1000, które jest obecnie na wyprzedaży. Otóż może być z tym problem, ponieważ towary oznaczone w Louisie jako "Restposten" dostępne są tylko w sprzedaży on-line, a nie w sklepach. Przynajmniej tak zawsze piszą na stronie. Warto w razie czego wysłać maila lub zadzwonić do danego sklepu z zapytaniem o dostępność.
  14. Problem napinacza w ZX-6R 98-99, o ile nie został on jeszcze wymieniony przez któregoś z poprzednich właścicieli lub na gwarancji, można wyeliminować wymieniając go za wczasu na napinacz z modelu 00-02 (poprawiony), lub np. z R6. Ja kupowałem swoją Kawę w Niemczech i miała już napinacz zmieniony na ten poprawiony. A Thundercat to trochę inna bajka... Stalowa rama, większa masa, słabszy silnik i ogólnie bardziej turystyczny i spokojny charakter.
  15. Ja chyba nie muszę mówić, co bym wybrał :bigrazz: A tak całkiem serio... Jeździłem kawałek SRADem 600 z '97 i '98 roku. Krótko bo krótko, ale jakiś punkt odniesienia jest. W porównaniu z ZX-6R model >98 roku, Sracz: - nie jedzie do 7000 obr., powyżej 7 podobnie do Kawy. - jest mniej poręczny i nieco ciężej kładzie się w zakręty. - wymusza bardziej pochyloną i mniej wygodną pozycję. Żeby było ciekawiej, jeden z właścicieli SRADa przejechał się również moją Kawą i spostrzeżenia miał podobne :P Eksploatacja, awaryjność, dostęp do części w obu modelach IMO bardzo zbliżona. Oba sprzęty mają swoje za uszami, czyli jakieś typowe wady, z którymi po prostu trzeba się trzeba się liczyć (Kawa - ryzyko pęknięcia ramy, napinacz rozrządu; Suza - rozrząd ogółem, tarcze hamulcowe.). Pewnie zaraz przyjdą hondziarze i zaczną opowiadać jakieś niestworzone historie o awaryjności Kawasaki, albo stukach Suzuki, ale ja powiem jedynie, że swoją ZX-6R od września ubiegłego roku zrobiłem bezawaryjnie ponad 18 tys. km. Sprzęt ma prawie 32 kkm przebiegu i nie dzieje się z nim nic, robię jedynie rzeczy typowo eksploatacyjne. A nie, sorry - ostatnio popsuł mi się klakson :crossy: Jak mówiłem, ja bym wybrał ponownie ZX-6R, bo SRAD moim skromnym zdaniem wypada jednak najbledziej w odniesieniu do innych 600 z lat 98-00. Ty zaś wybierz sprzęt, który po prostu bardziej Ci się podoba i który akurat uda się znaleźć w lepszym stanie. Różnice między oboma modelami nie są wielkie, być może nawet ich nie zauważysz, a frajdę dadzą oba :) Pamiętaj - wszystko, tylko nie Chonda! :icon_exclaim:
  16. Fat

    Poznań-Bułgarska itp

    Latajcie pany latajcie, bo nawet owady jeszcze nie śpią (znów szybka od kasku zalepiona), a co dopiero niezniszczalni motocykliści :icon_eek:
  17. Silnik Kawy ogólnie do najcichszych nie należy. Na wolnych obrotach lubi sobie szumieć lub nawet lekko terkotać kosz sprzęgłowy (dźwięk powininen cichnąć po wciśnięciu sprzęgła). Warto, abyś na oględziny zabierał kogoś, kto potrafi rozróżnić dźwięki normalne od tych niepokojących. Oprócz tego zwracaj szczególną uwagę na ramę i jej kolor. Ramy fabrycznie były malowane na taki jasny, srebrno-szary, matowy kolor, przypominający nieco naturalne aluminium. Tak samo pomalowany jest też wahacz. Jeśli kolor czy faktura wahacza różnią się, to coś śmierdzi (rzadko komu przy malowaniu ramy udaje się uzyskać taką samą fakturę, jak w oryginale). A tak poza tym to normalne przy oględzinach sprawy - felgi, zawieszenie, ograniczniki sketu, malowanie itp. Jakby co to wrzucaj linki do ogłoszeń tu, może akurat coś uda się zauważyć na zdjęciach.
  18. O, mam podobnie. Znaczy u mnie sie rozczepiają jedynie podczas zdejmowania, muszę później szczepiać na nowo. Viper na to samo narzekał. U mnie jest OK, ale ja tam wożę tylko klucze do domu i czasem fajki :flesje: Hehe, moje dzielnie wytrzymały cztery poniedziałki na torze i mimo, że obecnie bardziej przypominają naleśnik, to i tak jeszcze przynajmniej raz na nich pojadę :buttrock: Dokładnie.
  19. No, jeżdżę w takim kombi. Przede wszystkim jest bardzo wygodne i porządnie odszyte. Mięciutka i gładka skórka, protektory o anatomicznym, przystosowanym do kształtu ciała kształcie, żadnych prujących się nitek i innych niedoróbek, generalnie pełna kulturka i wygoda. Wady? Nie jest to na pewno kombinezon na wszystkie pory roku i warunki atmosferyczne, a to za sprawą tekstylnych wstawek wzdłuż rękawów i w kroku. Po prostu bardzo dobrze spełniają one swoje zadanie :wink: Latem przez nie fajnie przewiewa i już od 70-80 km/h robi się przyjemnie chłodno. Niestety, w temperaturach jak teraz trzeba się ubierać na cebulę, bo przez te wstawki pi*dzi, a w deszczu woda leje się przez nie na potęgę. Cóż, coś za coś, jest to jednak strój typowo sportowy, a nie całoroczny turystyk. Ogólnie polecam, bardzo fajny i porządny kombinezon.
  20. Jeśli jest zapotrzebowanie, to możemy jutro jechać oblukać tę Kawę. Muszę jednak wiedzieć max. do 21-22 czy jest taka potrzeba, żeby ustalić jakoś plan gry na niedzielę.
  21. Fat

    Poznań-Bułgarska itp

    No no Panowie, naszywki na plecach, skórzane kamizelki... A na Kongresie już byliście? :buttrock: :D
  22. Przede wszystkim rocznik '98 ZX-6R nie ma żadnych węży idących od zbiorniczka z gazem do amortyzatora, tylko ma ów zbiornik zintegorwany z amorem. Osobny zbiorniczek występuje w modelu F, czyli 95-97. Co do grzebania w amortyzatorze, to nie mam w tej dziedzinie żadnego praktycznego doświadczenia. Seriwsówka mówi jednak, że zbiorniczek napełniony jest azotem, jest tam wysokie ciśnienie i generalnie nie należy przy nim grzebać. Kolega jednak kieydś to uczynił przy swojej szóstce (model G) i na zdrowie mu to nie wyszło :clap: Skończyło się w zakładzie reanimującym amortyzatory: http://skocz.pl/cjml
  23. Berlin może nie zachwyca w ostatnich latach poziomem (i tak jest lepiej, niż np. w Lipsku), szczególnie mając na uwagę to, co było jeszczę choćby ze 3-4 lata temu, ale i tak jest to impreza stojąca ze dwie klasy wyżej, niż to co w Warszawie. W 2007 obie wypadają w tym samym terminie, a wolę jechać 300km do Berlina i zaliczyć przy okazji np. Louisa czy Polo, niż drawłować tyle samo do Warszawy.
  24. W 12-tce seryjnie jest 200-tka z tyłu, ale często kładą rozmiary oczko niższe, w celu poprawy poręczności. Poszukaj posty użytkownika kris_big - lata ZX-12R i sporo o niej pisał na tym forum, również w kwestii eksploatacji (pewnie tu też się w końcu odezwie :icon_twisted: )
×
×
  • Dodaj nową pozycję...