Skocz do zawartości

Acidus

Forumowicze
  • Postów

    1123
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Acidus

  1. Oscar - dzięki już precyzuję. Klamki, zaciski, tarcze i przewody w oplocie :D Jeśli dobrze zrozumiałem ABS to układ elektroniczny pomiarowo-regulujący i czy ten układ da się podłączyć tak by dział z kompletnymi hamulcami Brembo.
  2. Czyli policjant może sobie napisać cokolwiek na kogokolwiek i uznają ?
  3. A to jakiś problem zbudować konstrukcję, na której np stawiasz delikwenta i żyje tak długo aż się zmęczy i np spadnie albo skoczy dobrowolnie ? Trochę "kreatywności ":D Zresztą nie widzę problemu ze znalezieniem tego kto pociągnie za dźwignię.
  4. Wystarczy odpisać w razie czego do allegro i tyle. Teraz zanim cokolwiek zrobią odsyłają do opcji sporu ( która trwa bardzo długo ). Spokojnie możesz olać
  5. Zawsze można porozwieszać jego podobiznę w okolicy, której mieszka z opisanymi faktami i tego co zrobił. I tak przez jakiś czas. Długo nie pociągnie.
  6. Ważne by sensownie pismo napisać. A to już musi zrobić osoba, która dobrze sprawę zna.
  7. Może zasypać mailami w tej sprawie np premiera, ~dęta, ministra sprawiedliwości i kogo się tylko jeszcze da ( różne redakcje TV i gazet ) ? Tylko musiał by ktoś, kto zna sprawę dokładnie opisać całość. Moim zdaniem nie powinniśmy tego tak zostawić.
  8. Na szczęście zawsze są odwołania, choć życia to niestety nie przywróci. Dziwi mnie, że takie "straszenie" nie jest traktowane jak próba zabójstwa/zabójstwo z premedytacją.
  9. Jak masz wzór, znasz się choć trochę, to można samemu zaprojektować i dać do wykonania na obrabiarce cnc i po sprawie.
  10. To ja zadam "głupie" pytanie, ale mnie męczy ( nie wiedzieć dlaczego a na mechanice nie znam się prawie wcale ) Czy w CBRce z ABSem można wymienić fabryczne hamulce na Brembo ale z zachowaniem ABSu ?
  11. Na całym świecie ( a przynajmniej w dużej jego części ) przepisy są stabilne i logiczne a ryzyko prowadzenia działalności znacznie mniejsze niż w naszym cudownym kraju. Popatrz sobie jakie są koszty chociaż by kredytu, jakie wymogi i ile czasu trwa uzyskanie takowego. I tak szef ma prawo zarabiać, a pracownikom płacić mało. Nikt nie musi pracować w takiej firmie. Pracownik ma prawo wyboru i ma znacznie większe pole manewru niż właściciel firmy. Wybacz ale nie wierzę, że masz własną firmę, no chyba, że jednoosobowa. Gadasz jak każdy nawiedzony związkowy "działacz i obrońca" ( swojej pensji za nic nie robienie ). A ta gadka o strachu to stek bzdur.
  12. Tomgor - pracodawca nie to jakiś mityczny twór z kosmosu a człowiek. On tez musi wyżywić rodzinę. To pracodawca ( w szczególności mały ) powinien być pod szczególną ochroną. Jak firma padnie to nie tylko pracownik nie będzie miał pracy ale i pracodawca dołączy do osób bezrobotnych. Przepisy o zatrudnieniu mogą takiego małego pracodawcę wykończyć i zamiast 1 bezrobotnego na bruku ląduję cała ekipa + 1 ( były pracodawca ). Generalnie na padnięciu firmy traci wiele osób ( dostawcy ( też ludzie ), pracownicy, państwo ). I masz proste równanie. Wywalić 1 osobę na bruk i uratować działalność albo zabić wszystko bo prawa pracownicze są najważniejsze. Nikt Ci nie mówi co masz robić w domu, co jeść z kim spać więc dlaczego nie pozwalasz pracodawcy samemu decydować o swojej firmie ? Nie chcesz być pracownikiem ? To załóż własna działalność, nikt Ci nie broni. I zobaczysz jak wtedy te przepisy, które tak wychwalasz, Cię blokują. I nagle zamiast zaryzykować i rozwinąć działalność będziesz się bał zatrudnić kogoś, bo może się nie uda i zostaniesz ze zbędnym pracownikiem, któremu płacić musisz ( lub zapłacić sporą odprawę ) ( i ani pracownik nie zarobi ani Ty ani państwo ) i nikt się nie zainteresuje czy wasz Ty co jeść ( za to wielkie halo czy pracownik ma ). I wtedy, jak już Twoja firma przeżyje kilka lat, to pogadamy. I spróbuj coś zaplanować gdy nie dość, że stabilność ekonomiczna nie jest dobra to jeszcze możesz dostać "prezentem" od rządu w postaci jakiegoś zakazu ( tak jak teraz ustawą hazardową ) lub decyzja jakiegoś głupiego urzędnika, który zniszczy Ci firmę, bo mu się coś wydaje, a po kilku latach ... przeprosi.
  13. Tomgor - chodniki też są blisko drogi ( o ile są ), zawsze się może pijany zatoczyć, dziecko wyskoczyć ( albo i grzybiarz ? ). ps. doczytaj znaczenie słowa ironia. Wiele Ci się wyjaśni.
  14. Nie chce i nie rządzę strachem. Ale chcę móc szybko reagować na różne wydarzenia. Np zmiana profilu lub stylu działalności. Odprawa tak, powód zwolnienia ? Powinien być dozwolony absolutnie dowolny nawet widzimisię właściciela/szefa. Nie podoba się ? Załóż własną firmę. Wiele małych firm boi się zatrudnić pracownika bo może to być potencjalne samobójstwo. Jakikolwiek przestój, zamówień brak a pracownikom płacić trzeba. I zaczyna się kombinowanie, byle tylko mieć pracownika a go nie zatrudnić oficjalnie i w razie kłopotów szybko i bezboleśnie się go pozbyć ( nie z chęci a z konieczności ). Zobacz co się dzieje w dużych firmach. Związki opóźniają ile się da konieczne redukcje ale koszty tego opóźnienia ich nie obchodzą. Ludziom płacić trzeba, związkowcom ( którzy nic dla firmy pozytywnego nie robią ) też. ps. dziękuję na wielkość nie narzekam. Tak śpię ok 4 h na dobę i starcza mi to. I mam czas pisać na forum i to nawet w pracy.
  15. Ograniczmy całkowicie prędkość do 40 km/h. Nie ważne czy autostrada czy wiejska droga. Bezpieczeństwo ponad wszystko.
  16. Rahu - po prostu czuję się odpowiedzialny również za moich podwładnych i staram się wykonywać swoje obowiązki najlepiej jak tylko potrafię. Wielu znajomych jest na podobnych stanowiskach lub ma własne firmy i jakoś nikt nie zamyka się w 8h. Czy jestem dobry ? Hmm. Chyba nie jest tak źle skoro mnie nikt nie wywala a własna działalność się rozkręca. A tu taki mały przykład chorych przepisów chroniących pracownika a mogących mieć istotny wpływ na działalność firmy. http://praca.wp.pl/kat,18453,title,Szef-zw...,wiadomosc.html Z jednej strony ok, pracownik jest ważny ale z drugiej firma to nie instytucja charytatywna. Ma zarabiać. ps. w galeriach handlowych nie bywam. Strata czasu.
  17. Pracownicy pracują 8 h dziennie ( z przepisową przerwą ). Ja sobie nie mogę pozwolić na taki luksus.
  18. A pomoc rodzi lenistwo. I bądź tu mądry. Pracuję w firmie z udziałem skarbu państwa. Ale mam pod sobą pracowników i rzeczy za które odpowiadam. I zapewniam Cię, że nie jest to 8 h i do domu, nie jestem urzędasem. Do tego jak napisałem staram się rozwinąć własną działalność.
  19. Heh, przejrzyj sobie ile jest ofert pracy. Oj pewnie narzekać będziesz, że warunki nie pasują, no cóż. Skoro masz problem ze znalezieniem pracy to czas zmienić okolicę a może i znaleźć sobie nisze w której będziesz lepszy niż przeciętny. Wiesz, żyję w tym samym świecie co Ty. Zapewne mam całkiem sporo takich pracowników na Twoim poziomie i całkiem sporo przychodzi szukając pracy. A jednak najbardziej cenię tych bardziej wyjątkowych i więcej jestem skłonny im "wybaczyć". I wiesz co ? Cały czas szukam pracowników. Powoli przechodzę na własne i też szukałem pracowników. I znalazłem i to nawet na drugim końcu Polski. I to na tyle dobrych, że stworzyłem dla nich możliwość pracy zdalnej, bo mi na nich zależy. Szukałem też podwykonawców. Nic specjalnego, a mimo to odbyłem kilkadziesiąt rozmów wstępnych ( tak bliżej 100 ) na każdego podwykonawcę z jakim zdecydowałem się nawiązać współpracę. Mówisz, ze pracy nie ma ? A ja z perspektywy pracodawcy mówię Ci, że praca jest, a za to problem z pracownikami jest olbrzymi. Łatwo jest od innych wymagać i pomagać za ich pieniądze. Zostaw decyzję o pomaganiu właścicielom pieniędzy. A pomagaj za swoje. Joey - punkty są taką karą. Nie "opłata". Praktycznie każdy kto zarabia więcej "płaci" za to swoją cenę, często sporą, nerwy, stres, nieprzespane noce, praca ciągła ( nawet na WC się myśli o pracy ) itd. To nie 8 h i jedyny stres czy mnie wywalą czy nie.
  20. Tym co mogą pracować nigdy pomoc nie powinna być udzielana o ile sami na nią wcześniej nie zapracowali. Masz 1350 i wiele osób za to żyje. Ojej dojeżdżasz i co ? Może nie jesteś taki dobry jak Ci się wydaje skoro nikt Cię nie chce zatrudnić ? Zobacz niby studia skończyłeś a zaczynać zdania wielką literą nie umiesz. Skończenie studiów czy matura to pikuś. Byle kto teraz potrafi dzięki ciągłemu obniżaniu poziomu. Tak chce płacić tyle samo co inni za to samo co dostaje. Dlaczego mam płacić więcej ? Bo mogę ? Skoro tak chcesz pomagać to pomagaj za swoje a od nie swoich pieniędzy się odczep. Osoby lepiej zarabiające rozwijają rynek pracy i poprzez swoją aktywność jak pracodawcy i jako konsumenci. Odbierając im kasę ograniczasz rynek pracy i siłę nabywcza a zyskujesz pomoc dla kilku leni. Skoro mandaty są dla Ciebie za drogie to jeźdź zgodnie z przepisami. Powiem Ci, że do dzisiaj nie mam samochodu. Taniej mi taksówki wychodzą lub jeżdżę moto.
  21. Tomgor - płace póki mogę. Jak się sypnie to będę się martwił. Ilu jest takich co żyją z zasiłków a mogą pracować gdyby tylko chcieli ? Nie żałuję tym co naprawdę nie mogą ale ich jest naprawdę niewielu. Dlaczego emeryt uczciwie pracujący przez całe życie dostaje 800 zł jałmużny i daje radę się z tego utrzymać ? Bo ich też się okrada rozdając pieniądze na prawo i lewo. A Ci ludzie na to zapracowali. Prawda jest taka, że państwo OKRADA swoich uczciwych obywateli. Tak możesz przyjechać do Gdańska, kopać rowy za 1500 zł i się utrzymać. No będziesz zapewne do pracy dojeżdżał codziennie kawałek i centrum to nie będzie a raczej dalekie peryferia. Poszaleć tez nie poszalejesz ale z głodu nie zdechniesz. Studiów mieć nie musisz, mogą być płatne. Zamiast do liceum możesz iść do technikum, zdobyć zawód i zarabiać. A jak jesteś ambitny pójść na płatne studia i je skończyć wieczorowo/zaocznie. Co się dziwisz, że każdy ucieka od opłat jak tylko może skoro wie, że większość tego co zapłaci zostanie wywalone w błoto albo rozdane ? Stary zasada jest prosta płacę więc mam mieć a nie, że nie mogę się dostać do lekarza bo się limit wyczerpał. Rozumiesz ? Czuję się okradziony w ten sposób. A nie lubię być okradany. Ile osób jest skazywanych na śmierć bo leki są za drogie ? Ile z tych osób uczciwie płaciło przez wiele lat na służbę zdrowia ? I co ? To jest fair ? Dla pijaków i nierobów pieniądze były dla tego co płacił już zabrakło. Dlatego jestem zwolennikiem prostej zasady płacisz = wymagasz = dostajesz to za co płacisz a reszta na drzewo ( to zmusi do ruszenia d.. przez tym, którym się nie chce ). Marchewka nic nie daje czas na bat.
  22. Pracy naprawdę jest mnóstwo. Głównie banalnie prostej i, nie ma się co oszukiwać, nisko płatnej. Tylko komu się chce sprzątać, kosić trawniki czy kopać rowy za tyś zł skoro może dostać połowę tego ( czy coś ok ) nie wychodząc z domu. A jak by nie dostali to by musieli ruszyć d... Cóż odnośnie stanów, opinia jak zawsze zależy od punktu siedzenia. Ci co płaca mają dobre warunki. A reszta narzeka. A teraz pomyśl, że gdyby państwo nie okradało obywateli bogatych Ci stworzyli by więcej miejsc pracy by móc więcej zarabiać ( a to powoduje, że i inni zarabiają ). Rozwój jest potrzebny a nie dojenie. Państwo zamiast wspierać przedsiębiorców ( tych dużych i tych mniejszych ) skutecznie przeszkadza im w rozwoju jak tylko może ( akcyzy, city, nadmierna ochrona praw pracowników, skomplikowane procedury rozliczeń fiskalnych itd ). A wszystko po to by sfinansować leniom zasiłki i zapłacić za opiekę zdrowotną. I powiedz mi jeszcze jakim cudem może zabraknąć opieki medycznej dla osoby potrzebującej i płacącej bo się jakiś chory limit wyczerpał ? Zupełnie jak byś przy kasie płacił za zakupy bez wiedzy czy dany towar jeszcze jest. Miałem ostatni dość zabawny przypadek. Potrzebowałem zrobić rysunki 3d części mojego projektu ( do formy zrozumiałej dla maszyn cnc ). Zadzwoniłem do znajomego ( mieszka w małej wiosce zajmuje się projektowaniem w cadzie ). No i pytam czy chce dorobić i zaczyna się narzekanie. I w końcu ponarzekał i nic nie zarobił bo mu się trochę douczyć nie chciało. Spokojnie znalazłem takiego co mu się chciało ( studenta, który się douczył ) i bez problemu zrobił mi to co potrzebowałem ( i zarobił ). Chcieć to móc.
  23. Tomgor - nie rozumiem tylko dlaczego nadal uważasz, że wszystkim należą się równe szanse. Czysta utopia. Do tego ktoś za to płaci a to odbiera szanse tym co płacą na jeszcze większy rozwój. Hmm, może inaczej. Masz moto i na nim jeździsz, a zobacz ilu nawet na to nie stać a tez by chcieli. Czy to znaczy, że muszą ? Nie ma równości w życiu jeden je włoską szynkę a inny chleb i ziemniaki. Zrozum, że pomoc kosztuje i ktoś musi za nią zapłacić i przez to ogranicza się jego możliwości i rozwój. Wiesz, gdyby jeszcze nie było możliwości zarobku, praca była by trudno dostępna to może ale pracy jest full. No ale trzeba chcieć i ruszyć tyłek ze swojej wiochy i uczciwie popracować. A to takie trudne ... lepiej siedzieć na tyłku i tak dadzą kasę. A po za tym jak decydujesz się na dzieci to bierzesz na siebie obowiązek ich wykarmienia, edukacji itd. Nie narzucasz innym utrzymania własnych dzieci. Syrek - zachowaj dla siebie, przyda Ci się bardziej.
  24. Jak wybiórcza ? To samo wykroczenie = taki sam haracz ( kara ) Większe opłaty = lepsze warunki Nie dziw się, że nie chcą więcej płacić skoro więcej z to nic więcej nie dostaną. Dziwisz się ? Bo ja nie. Dziwi mnie natomiast, że uważasz za słuszne by płacili a leczyli się gdzie indziej. To jest dopiero chore. Powinno być proste i jasne: płacisz = korzystasz, nie płacisz ? Masz darmową opiekę na absolutnie podstawowym i tylko niezbędnym ( ratującym życie ) poziomie. I tyle.
  25. Tomgor > trudno uznać państwo za ofiarę łatwiej za kata. Ale to mało ważne. Jak widać 500 zł nie jest karą dotkliwą a jeśli nawet dotkliwą to nieskuteczną. Dlatego nie uważam jej za karę a za haracz. 2 Czarek thunder-c - nic nie zrozumiałeś. No cóż, może ja nie pisze zrozumiale. Ale odpuszczam tłumaczenie Ci bo to nie ma sensu. W końcu mam poglądy podobne a nawet bardziej radykalne od znienawidzonej przez Ciebie platformy, więc nie ma szans byś mógł je zrozumieć. Nienawiść Cię blokuje.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...