YARECK

Rafał22! Byłbym wielce zobowiązany jeśli mógłbyś dowiedzieć się o XT600E (w miarę młody rocznik - chodzi o malowanie) no i wspomnianą XJR1300. Boniek! Jak coś będziesz wiedział to też daj znać. Z góry dzięki.

Ja niestety całkiem zapomniałem o drzwiach otwartych w Liberatorze i pojechałem na działkę zmienić obuwie w matizku. No cóż co się odwlecze to ... W czasie Bemowa rzeczywiście pogoda zawiodła na całej linii tymbardziej że w piątek i niedzielę było pięknie. Za rok tez poważnie pomyślę czy po raz kolejny za 30 zeta oglądać coś co już widziałem 6 razy. Co do wspólnej zbiórki i jak byłem przekonany wspólnej podróży nie będę się wypowiadał bo na stacji było sporo motocykli a w grupce na Bemowie były 4 - widocznie nie wszyscy preferują takie tempo jak ja, PROCU i jeszcze nasi znajomi. W środę niestety mnie nie będzie bo pracuję do 21.

Z tego co wiem, to dilerzy co jakiś czas ogłaszają, że będą mieli motocykle do jazd próbnych bo np. firma na wszystkie salony w kraju udostępniła tylko 10 sztuk. Salony muszą się dzielić. Także teoretycznie jest możliwość przetestowania kilku modeli (nie licz oczywiście na to że jak dany model jest mało popularny to dadzą ci pojeździć) ale musisz dowiadywać się kiedy ewentualnie będą takie akcje w salonie, który cię interesuje. Wiem np. że w ten wekend wszystkie salony suzuki mają drzwi otwarte więc może tam popytaj. Oczywiście są i tacy dilerzy, którzy klienta maja w d***ie i żadnych moto do testów nie udostępniają.

Jedziemy przez Głowno bo po wjeździe do Wawy jest się bardzo blizko Bemowa a od strony Janek (jadąc przez Rawę) trzeba jeszcze kręcić się po mieście żeby dojechać na lotnisko.

No cóż tego tą papierową XJR-kę widziałem i sobie ją ściągnę tylko najpierw myslałem o czymś trwalszym. Byłem wczoraj w sklepie modelarski i poinformowano mnie że zakup tych modeli, które mnie interesują raczej w Polsce jest niemozliwy. Pan polecił mi żebym szukał na jakichś portalach kolekcjonerski w Anglii bo tam yego dużo. Tylko trzeba znać te portale i pewnie nawet jak znaje to cena będzie taka, że nie będzie to opłacalne.

Zbiórka na wyjazd o 9:00 na stacji JET na Strykowskiej tj. zaraz za Dołami jak się jedzie na Głowno. Planowany wyjazd 9:30

No jeśli będzi etyle maszyn co wczoraj na pl. Dąbrowskiego to już mi się gęba cieszy. Ja wprawdzie na placu byłem na dwóch kołach ale bez silnika i z kufrem z przodu (ci co byli widzieli) ale coraz większa ekipa z tygodnia na tydzień napawa optymizmem że coś się w Łodzi zrodzi. Do soboty!!!

Teraz jak mam czym to zajmuję cały pas i g***no mnie obchodzi jak komuś się spieszy. Tak samo jak jadę matizkiem, który do super bolidów nie należy. Staram się tym bączkiem nie zawalać drogi ale jak jadę 70 gdzie np. wolno 50 to jak ktoś chce jechać szybciej niech się buja po pasach i tak już oboje łamiemy przepisy. Pamiętam też jak rowrem jechałem na morze to największą radochę mieli kierowcy ciężarówek (ale nie tirów - tu oddaję im szacun za kulturę) jak podjeżdżali na luzie i na mojej wysokoście dawali po klaksonach -m barany je**ne.

Zgadzam się z przedmócami, ALE sam, w lato, jak jest gorąco zakładam krosowe bo w tych grubych łapska mi się tak pocą, że po dłuższej jeździe mogę prawie rękawice wykręcać. Zależy jeszcze czy w tych krosowych masz zamiar smigać ile wlezie, stunt i takie tam (wtedy ni epolecam bo o glebę łatwo przy takiej jeździe) czy po prostu do zwyczajnej jazdy po i poza miastem (ja tak jeżdżę i jak pisałem w upały zakładam rękawice krosowe).

Poszukuje modeli motocykli, które już miałe bądź mam obecnie i szczerze mówiąc nigdzie w ofercie ich nie widziałem. Może ktoś z forumowiczów wie gdzie można takowe nabyć. Chodzi mi o XT600E i o XJR1300. Njalepiej jak byłyby to modele metalowe już zrobione ale jak ktoś wie gdzie kupić np. model do samodzielnego klejenie też byłbym wdzięczny. A tak swoją drogą: macie na pókach odpowiedniki motocykli, ktrymi jeździliście bądź jeździcie?

A no to w jednej ze szkół mnie okłamali bo powiedzieli że całe życie kurs jest ważny tak jak np. matura. Zatem rozumiem, że jak kurs ktoś ukończył w czerwcu 2005 to do czerwca 2010 musi podejść do egzaminu jeśli nie chce robic całego kursu od nowa?

Skąd Ty tylu motocyklistów w jednym miejscu weźmiesz? Co tydzień to może nie ale chcociaż dwa trzy razy w roku taka impra by się zdała. Ale tak jak sam piszesz, musi się okazać że zapowiadane ExtremeMoto to rzeczywiście hit i super zabawa. Bo jak to nie wypali to za rok nikt na to nie przyjedzie.

Ja na otwarcie raczej się wbije bo mam już taka tradycję że przywoże sobie znaczek i koszulke z każdego otwarcie na którym byłem. Dwoch ostatnich nawet jeszcze nie wyjąłem z folii. Co do planów już pobytu w Wawie to jeszcze się ustali bo znajomy który możliwe że z nami pojedzie chciał trochę sklepów przy okazji odwiedzić i pewnie będzie chciał żebym mu potowarzyszył. Ale to się jeszcze zobaczy. Tak czy siak parady sobie nie odmówię.

A popytaj o pekiet. Masz taki rocznik, że spokojn ie firma ubezpieczeniowa powinna Ci go zaproponować. To znacznie taniej niż normalna składka. Na ul. Foksal jest firma Progres Service (jeśli dobrze pamiętam nazwę), ubezpieczeniami motocykli zajmuje się p. Paweł Koczywąs. - tel: 0-22 5518306

Oczywiście tu masz rację i w sumie cieszy to że powstają takie przedsięwzięcia i to w jednym miejscu. Tylko martwi niestety to, że jak chcesz uczestniczyć w tym co cię interesuje to musisz na każdym kroku becelować grubą kasę, bo 20 tam 30 jeszcze gdzies 10 czy 15 i się zbierze. Moim zdaniem powinna być jedna opłata w dość umiarkowanej cenie bo przecież wiadomo, że nie wszystkich będzie stać na takie przyjemności, żeby wszystko pooglądać. A jak wiadomo Polak uparty więc jak pstanowi to przez płot przelezie, dziurę gdziesik wytnie i wlezie żeby nie płacić a obejrzeć.

Też tak myślałem dopóki nie przeczytałem że Otwarcie i ExtremeMoto to dwie różne iprezy, za które oczywiście trzeba zapłacić osobno. Otwarcie 18 zyli bez znaczka i koszulki i (chyba) 30 zl z koszulką i znaczkiem plus 20 za wjazd na Extreme. Chyba którąś z imprez sobie daruję.

Coś mi się zdja, że sporo widzów będzie oglądać impreze zza płota albo zza jakichś tam barierek bo otwrcie sezony 30, extrememoto 20 i dla niektórych to cały bak paliwa. Szkoda moim zdaniem, że organizatorzy obu imprez nie pomysleli bądź nie dogadali się co do zrobienia jadnej ale fest.

Pewnie wszystko mniej więcej ustalimy w środe jak pogoda dopisze ale myślę też (chodzi o wyjazd na Bemowo), że dobra byłaby stacja benzynowa na Strykowskiej przy Wojska Polskiego jak się jedzie na Stryków np. o 9:00 i stamtąd prosto na stolyce.

Ztego co ostatnio pytałem bo też mnie interesował ten temat, to kurs jest ważny całe życie.

Ja też będę bo pogoda na razie nie jest zła.

Znowu jakiś kretyn chce zabłysnąc w świecie pismakó i wymyśłi akcje razem z drogówką. Pewnie, że nie którzy jeżdżą "mało" poprawnie ale nie można wrzucać wszystkich do jednego wora. Dosłownie przed chwilką jak stawiałem moto przed kawiarenką internetową jakiś staruszek podszedł do mnie i powiedział, że dość spokojnie jeżdże skoro tłumiki ani kszty nie odbarwione. A ja mu na to: "Jak ktoś ma we łbie popalone to i tłumiki też ma popalone". Chromolić takei bzdetne artykykuły.

No to ja mikrutko bo bieg zmieniam przy jakichś 4-5 tys. Dosłownie parę razy podkręciłem do jakoichś 7 tysi. Więcej z mojego rumaka nie wyciskam bo aż tak mi się zwykle nie spieszy.

Dla mnie targi jak targi. Byłem akurat w Wawie więc poszedłem ale gdyby specjalnie przyjeżdżał, wydawał kasę na drogę i jeszcze bilet za dwie dychy to raczej zadowolony bym nie był. Fajnie było podosiadać paru maszyn, pooglądać bo nie na codzień człek ma takową okazję, ale żeby się zachwycać to nie wiem.

Moja prędkość preferowana to 100-120 km/h , ale mogę się dostosować do wolniejszych jak zajdzie taka potrzeba. Więcej jak 120 cały czas moim zdaniem nie ma możliwości jechać - polskie drogi i polscy kierowcy katamaranów. Miejsce spotkania ustali się jeszcze na środowych spotkaniach. Procu!! Wszystkiego dobrego z okazji urodzin bo to chyba dziś jeśli dobrze pamiętam. Czy może jutro?

Ja doskonale Twojego doła rozumiem. Też kiedyś dałem się bryknąć komuś Xt-ekiem. No i gdy moto stanęło, ów ktoś go nie utrzymał i bach. Nic się nie stało ale w środku gotowałem się jak diabli. Z czasem przejdzie i dawać nie będziesz.