Cosmoss

Między innymi dlatego że ssanie to nie tylko zwiększenie obrotów silnika, ale także wzbogacenie mieszanki dla prawidłowej pracy silnika do czasu osiągnięcia temperatury pozwalającej na prawidłowe odparowanie i zapłon paliwa. Zimny silnik bez ssania nawet po dodaniu gazu, pomimo że nie powinien zgasnąć, będzie jednak kaszlał z racji zbyt ubogiej mieszanki.

Dzięki za info...wiatry wiatrami,ale jak z wyciszeniem? Pytałem znajomych i juz kilka opinii pozytywnych o Sharkach sie pojawiło...

Naczytałem sie o kaskach tej firmy,mieszane uczucia...może jednak ktoś już testował ten model Shark S900 Prime ? Z roku na rok powinno być lepiej z nimi...w archiwum, opinie sprzed 2-3 lat lekko nieprzychylne.Będę wdzięczny za opinie. Interesuje mnie jeszcze inny.....Airoh Mathisse też ciekaw jestem opinii....Dzięki z góry za pomoc.

No,no,no....gratulacje !!!

Największego speeda miałem po placku po węgiersku popijanego kefirkiem :bigrazz: włączył się samoistnie podtlenek plus dodatkowe gazy szlachetne i pooooszeeedł...

Ja kupiłem na łebaju Johnego Bullsa,ale dostępne są w necie np. w tym sklepie....sakwy od SAKO ale sakwy jak za te pieniądze nie warte.

Witam. Nieoficjalnie przymierzam sie do imprezy.Jeszcze nie podjąłem decyzji ( dwa zagraniczne spędy w jednym miesiącu to koszt jednak duży)..ale... Wiele słyszałem,znam wielu którzy niczym mekka dla innowierców, choć raz w życiu tam sie wybrali lub wybierają. Jaki jest dokładny termin przyszłorocznego(czy nie był to zawsze ostatni weekend stycznia)? Na co zwrócić uwagę przy planowaniu wyjazdu (oprócz typowego przygotowania na dłuższą trasę). A może jest więcej potencjalnych wariatów,którzy wyskoczyliby na małą przejażdzkę.Wstępnie jest 3 chętnych,po drodze w niemcowni dołączą kolejni...jak to mówią w kupie ciepło i siła.

Notabene nie, ale i tak jest suką...

OT. Notabene suka z niej...że też ludzie nie potrafią rozstać się w zgodzie.

Dokładnie..nadal w nas tkwi duch przeszłości,że sąd posadzi tamtego,mnie,moją siostrę,sąsiada,roznosiciela mleka,panią z kiosku Ruchu...i mojego adwokata,na któego mnie nie stać...i jeszcze sam siebie skaże na grzywnę..troszkę się zmieniło od czasów jedynie słusznego ustroju,mimo,że wiele pozostaje jeszcze do życzenia.

Co nie zmienia faktu,że chciałeś go wyrąbać na 100 zł...żal dupę ściska. Nie pozdrawiam. Twój jeden ze wszystkowiedzących.

Gdyby były chociaż męskie...

Pogratulował...mimo,że 883 to nie mój szczyt marzeń,ale NightRod to już inna bajka... :buttrock:

No to gratulacje mistrzu..wziąłeś go tym, bo był roztropkiem pewnikiem :)

I miliony nawiniętych kilometrów Ci życzę...

[*] Kiedyś...gdzieś...się spotkamy...

Ponoć 31.10.jest impreza Halloween w 2OO..ktoś potwierdza? Niestety zasłyszane od osoby 3-ciej.

Bo mimo zmian klimatu na świecie, sytuacji geopolitycznej w Europie,mimo kapitulacji ruchu monarchistycznego w zachodniej Erytrei...tu wciąż jest busz i walka o przeżycie...prawo naturalnej selekcji..przeżyje najsilniejszy i najdorodniejszy...plus najsprytniejszy ofkors.

Tesz bym tak hciau jak Hondzja..zajebiaszczo..

Steruje się kolankami,ale jak kolanka trzęsą ?

Nie masz regulacji? Aż nie wierzę...za duży kąt masz...poza tym...zdejmij szybę,dopiero odczujesz różnicę.

Gratuluję :clap:

Dokładnie...egzaminatorzy,to takie małe trutnie...wygodne takie...powodzenia i nie dziekujcie !

Hehe...pozdro i bierz co Ci pikawka dyktuje.

Riki M...ja dosiadałem Hondę Shadow VT600..typowy chopperek..lekki,zwrotny..po mieście ideał..w trasy troszkę męcząca..szukałem zmiany..rozglądałem się za DS 650,ale rozmarzonym wzrokiem spoglądałem na DS1100 ( do tego w classicu)...jedyne co mnie ograniczało..to kasa...w styczniu przyjechała z Belgii dumna i piękna Yamaha Drag Star 1100...sądzisz,że zastanawiałem się długo skąd wezmę różnicę w kasie? Nieee...zapomniałem o 650 tak szybko,jak szybko dosiadłem 1100...różnica między Shadow a Dragiem,wyobraź sobie..o ile dobrze pamiętam ok.150 kg? Jednak to oleum, o którym pisał Majkelpl,kazało mi mieć respekt przed nią. I tak z własnym poszanowaniem i nieprzecenianiem swoich umiejętności,szczęśliwie kończę na niej sezon.I powiem Ci jedno....NIE ŻAŁUJĘ..11kk.km i wciąż mało. Trzy sezony i trzy zmiany moto(przed Hondą była wydumka)...a w obecnej...zakochany na zabój.Moim zdaniem w tym demokratycznym ponoć kraju...optymalnym rozwiązaniem byłby Draguś 1100...kupiony raz na kilka lat.