kuba1100

Wiem, że są lepsze i w Toyce mam oryginalny Toyota Long Life, tylko się zastanawiałem nad właściwościami tych płynów. Zresztą układ chłodzenia w motocyklach jest nieduży (u mnie 2,2 litra ze zbiorniczkiem wyrównawczym) więc chyba nie warto "żydzić" kasy na to. W końcu to max ok. 100 zł, raz na 2-3 lata...

Nowoczesne petrygo jest również do chłodnic i silników aluminiowych. I skoro ten Motul jest do motocykli i samochodów to dlaczego Petrygo NIE? Płyn chłodzący ma takie samo zadanie jak w silniku samochodowym-chłodzić i nie niszczyć. To nie to co olej, który musi smarować silnik, skrzynie biegów i jeszcze być odpowiednio cierny dla sprzęgła. Jeżeli płyn chłodzący jest do nowoczesnych silników samochodowych to wydaje mi się, że można go zastosować również w motocyklu. Chyba, że nie... Ale kto mi w takim razie powie DLACZEGO?

Niestety nic z gebelsów :biggrin:. Uważam, że te matoły zbyt późno dochodzą do rozsądnych wniosków (dopiero teraz wprowadzają common rail, a łańcucha rozrządu nie stosują do dzisiaj :banghead: :banghead: !!!) Jedynym słusznym wyborem jest TOYOTA. Będzie 4 z rzędu, a szósty japończyk u mojej Żonki :clap: . Wiem, że te TOYOTY już nie są całkiem japońskie, ale jednak bezawaryjne. I kocham toyotowskie diesle :notworthy: . I moją (hon)Dziunię :buttrock:

...to kolor z przegrzania :icon_mrgreen:

Może i moto ma faktycznie tak niski przebieg oraz idealny stan, ale za tą cenę jest naściągane tyle sprzętu ze stanów-młodsze i większe pojemności...

Pozdro! Zaraz tam na wolniejszą wycieczkę :biggrin: . Ja też już w majtki nie robię i gnania na złamanie karku nie cierpię. Kontemplacja okolicy przy 9dyszkach jest najprzyjemniejsza :crossy: . Ale pijam czasami :icon_mrgreen: . I niekoniecznie kawę :biggrin:

Kolega nie jest zdesperowany i na raty nie odsprzeda :biggrin: . Na lato planuję nowe autko i moje będę mógł polecić bo sam o niego dbam :buttrock: A gdzie pomieszkujesz w Libanie? Ja kwitnę na kuro(e)wskiego. Do Szkieleta czasem zaglądasz? I prawidłowo! Japonia może i ma skośne oczy, ale z jakością i trwałością, żaden mesio jej nie podskoczy :biggrin:

Zobacz czy ten Twój samochód nie był bity lepiej :P bo jakiś wadliwy jest :P :P Oprócz tego że auto babskie to złego słowa na nie nie powiem. Gwiazda jest gwiazda. DUPA TAM nie gwiazda!!! Jakby w samochodzie coś się pieprzyło po dwóch latach (gdy jeszcze jest na gwarancji) to nasrać na takie auto-nawet trabanty w pierwszych dwóch latach się nie sypały! A ile tysięcy km tym autkiem Mamusia przejechała przez te 2 lata?????????

Ja w PZU za OC+NW płacę 111 zł. Z pakietem AC chcieli ponad 2100 zł, więc ich wyśmiałem. Co ciekawe za dwa razy droższy samochód płacę 1500 (cały pakiet z assistance), ale na motocykl to strasznie podnoszą stawki :banghead:

W Poznaniu te matoły jeżdżą absolutnie nie wyróżniającymi się w tłumie skodami fabia sedan (porażka :banghead: ). Zachowują się jakby byli sami na drodze, a naukę jazdy to pobierali chyba od poganiacza bydła z mongolii. Skarga teraz nic nie da, chyba, że masz kilku świadków na to skandaliczne zachowanie pajaców policjantów.

To się trzeba spiknąć jak się ciut ociepli. Naracie ją opuszczę i nie będę ciąć. Może się spiknę z majkelem i jak nam nasze szybki podpasują to "mejbi machniom" :biggrin:

Moja też jest szeroka, tylko po jesiennych mgłach doszedłem do wniosku, że za wysoka. Mogę ją jeszcze opuścić z 2 cm, ale zeby swobodnie (bez zapuszczania żurawia) widzieć ponad nią to muszę "obciąć" ze 4 cm.

Wybacz piter, ale moja AERO to nie kredens z mikrofalówką :biggrin:

Z szybami trzeba trochę uważać-założyłem wielgachną, wysoką i piękną szybę-jeździ się super, nie wieje za bardzo, nie pada nawet, ale... Właśnie jest jedno ale. W czasie deszczu widoczność jest bardzo ograniczona, a w porannych mgłach spada do zera. Mgła i deszcz osadzają się na szybie skutecznie uniemożliwiając obserwację drogi. Dlatego na wiosnę muszę trochę ją skrócić (żeby nie zapuszczać żurawia ponad nią) bo wycieraczki od ZETORA przecież nie zamontuję...

Nowiuteńka HONDA VTX 1800. To bym wybrał wygrywając w totka :biggrin:

Trąbie tylko czasami, jak widzę, że ciul mi zaczyna wjeżdżać w bok. Ale tu to naprawdę tylko sekunda... Nie warto się tak spieszyć, głównie ze względu na brak uwagi ze strony puszkarzy.

Moim skromnym zdaniem, jest tu wina kierowcy samochodu-EWIDENTNIE rozpoczął manewr wyprzedzania, mając już motocykl na lewym pasie-na wysokości tylnych drzwi (nie spojrzał burak w lusterko). Natomiast motocyklista-no cóż-nie przewidział, że niektórzy puszkarze (w polsce NIESTETY-WIĘKSZOŚĆ) nie oglądają się w ogóle za siebie. Ja bym jechał ciut dalej z tyłu, trąbnął i szerokim łukiem dylał-bo PRZEWIDUJĘ debili za kierownicą. Koleś jechał już dłuższy czas za seatem i kierowca puszki powinien go zauważyć (sprawdzanie otoczenia!!!) i przwidzieć, ze moto, jako zwrotniejsze i mające ZNACZNIE większe przyspieszenia rozpocznie manewr wyprzedzania. Ewidentna nieuwaga(=BEZMYŚLNOŚĆ i AROGANCJA) i zajechanie drogi. Niezależnie od kraju i przepisów-NIE WOLNO wjeżdżać w pojazd jadący obok nas!

Zgadzam się z Qurimem. Niełatwo będzie określić wpływ wysokości opony na trakcję, dopóki nie spróbujesz. Niby różnica niewielka, ale Dukat to nie komarek, a jego producenci "pocoś" określali rozmiar opon. Sprawdź w serwisówce zalecane wartości-może indeks wysokości 60 mieści się w granicach zalecanych przez producenta.

Nic dodać, nic ująć :lalag:

Pogratulować :notworthy: , pogratulować POTWORA :biggrin:

Trochę "agresywny" temat, ale... Po co "POKAZYWAĆ"? Przecież i tak WSZYSCY wiedzą (ale nie wszyscy to pokazują :bigrazz: ), że (hon)DZIUNIA jest the best :icon_mrgreen: Aha! I oddałem głos na AGNES. I Jej Fazera. Dlaczego? Bo mam Hondę, a Agnes ma ładną Yamahę. I buzię. I... I ładne zdjęcia i nie tylko... :biggrin:

A tam jest tylko strzałka :evil: I w jednym cylindrze pokazuje do przodu, a w drugim do tyłu :icon_evil: . U mnie w hondzie jest na tłokach napis "in" i chodzi tu o zawory ssące. A w tej kawasaki są tylko strzałki i nie wiem teraz czy ktoś coś spieprzył (a widzę, że silnik był grzebany), czy o co biega?

GPS się MOŻE sprawdzić w samochodzie, gdie można go dobrze ukryć (choć po zholowaniu pojazdu do przygotowanej naczepy-traci sygnał), natomiast w motocyklu jest dość łatwy do zlokalizowania i odłączenia, co wiąże się z jednym-SZKODA kasy. Lepiej dobrze zabezpieczyć moto mechanicznie, elekrycznie(wyłącznik) i elektronicznie (alarmik) żeby zniechęcić złodzieja. GPS jest tak widoczny (w motocyklu), że szkoda wydawać na niego FULL kasy, skoro i tak zostanie odłączony w 20sekund.

no tak, ale pytanie, gdzie jest przód, skoro w jednym cylindrze pokazuje na wydech, a w drugim na ssanie? I są w rozbierznych kierunkach...

To trza cuś z tym zrobić bo chyba nie zamierzasz robić kleksa w spodniach na widok każdego policjanta? Na proszek do prania nie zarobisz :biggrin: