Sylwester

Też miałem Fz i mogę śmiało powiedzieć jedno bdb moto. Nic się nie psuło, 20 zaworowy silnik robił swoje. Minusem jak dla mnie był mały gabaryt motocykla, mam 190 więc nie czułem się dobrze na nim i dlatego go sprzedałem. Ale ogólnie polecam to moto.

spoko tylko zamieszkuje UK więc może być problem, kiedyś jak wpadnę do PL to napiszę. pozdro

też jeżdżę tym moto i szukam manuala, elektrykę mam ale jak masz coś więcej to wyślij na maila. Z góry dzięx

Poszukaj info na forum południowców http://www.grupa-poludnie.info/index.php

słyszałem od samych użytkowników i to na forum, co niektórzy sprzedali to moto własnie z powodu łykania ogromnych ilości oleju i przez to zwiększonych kosztów eksploatacji.

Mało???, moja Kawa tyle zjada na 6 tys.km, widzę że Yamahy lubią sobie pojeść i to różne egzemplarze. Słyszałem że Thunderace sobie też nieżle wpierdziela i w sumie ta opinia odrzuciała ten motocykl z moich favourites a szkoda bo podoba mi się bardzo.

Widzę że Igła i Zająć mają zakodowane w głowie - TYLKO JAPONIA i niech tak zostanie. Jestem pewny że pracując w fabryce np.Suzuki i zobaczyli jak to wygląda od środka szybko zmienilbyście zdanie. Bo wątpie aby tam wszystko wychodziło im perfekcyjnie. [ Dopisane: 03-01-2006, 17:25 ]

nie interesuje cię dlaczego nie ma dokumentów?, bo jeżeli nie ma to komuś musiało to moto zniknąć :P Wiem że Ciebie to rybka ale ......

współczuje stary, nie miałem nigdy problemów z Ebayem ale wydaje mi się że jakaś szansa powinna być na odzyskanie kasy. Ostatnio słyszałem o parze w UK która zrobiła dość duże uszustwa na naprawde grubą kasę i ich złapali. Ja zawsze staram sie kupować od ludzi którzy mają po kilkadziesiąt pozytywów.

najgorsze że większa połowa młodzieży w tym poście radzi mu co zrobić z tym moto, nawet jeden poradził sprzedaż na części :D ....zostawie to bez komentarza.

czytałem ostatnio w gazecie MCN że poszukują osób do pracy, kilka dni szkolenia i zostajesz postawiony gdzieś na odcinku jako obsługa.

No to powodzenia ze sprzedaza... :evil: Kumpel kupil niedawno Sprinta ST rocznik bodaj 2001 za 12000zl' date=' do rejestracji. Kupil go od goscia, ktory wracajac z USA przywiozl w kontenerze pare szlifnietych motocykli na handel. Zrobil je i sprzedal praktycznie wszystkie, poza Triumphem, z ktorego sprzedaza meczyl sie od lutego (kumpel kupil pod koniec listopada). W koncu zdesperowany sprzedal kumplowi praktycznie po kosztach... A sprzet calkiem niezly, w sensie ze nie jakas padaka czy mina po spotkaniu z tirem.[/quote'] ten nowy Sprint wygląda całkiem fajnie, ma trochę w sobie z VFR800. Mam tą przyjemność oglądać Sprinta tylko w roczniku 05 codziennie w drodzę do pracy, miodzio 8)

tanie to to nie jest bo już kilka razy musiałem korzystać, natomiast wystarczy jak poszukasz takiego zakładu, podjedziesz i koleś ci wyceni. Ubiegam twoje pytanie "gdzie mogę znależć taki warsztat?" - książka telefoniczna powinna Ci pomóc.

ja uważam że przed licytacją trzeba się dowiedzieć jakie są koszta sprowadzenia moto do PL a potem dopiero brać udział w aukcji.

wiesz facet nie wiem po co Ci mogly byc te nr boczne ale jesli po to co mysle bo powiem bez zenady i bez konsekfencji na to ze jestes poprostu wielkim bucem i idiota to ze zrobiles przewinienie upieklo Ci sie tylko marnym 3.90 a Ty chcesz z tego robic afere ze Ciebie i kolege puscili ?plicjanci to tez ludzie jezdze bardzo duzo puszka (ostatnio na moto zatrzymali mnie 170 na 70 - bez mandatu) i wiem ze juz kilka razy moglbym oddac prawko ale nie oddalem pomysl dlaczego ?? Jak slysze ze ktos "dal" zeby sie uchronic od problemow a potem idzie i to zglasza to az krew mi sie gotuje... na takich "spoleczniakow" pomysl co bys tym zyskal ? ze policjantow wyje.... z pracy a tobie wpieprza za przekupstwo -to mozesz zyskac naprawde warto... [ Dopisane: 27-12-2005' date=' 15:57[/i'] ] ale widze ze jeszcze mlody jestes i chyba nie bardzow iesz co piszesz :evil: :evil: to jedyne normalne wytlumaczenie.. dokładnie, jak czasem czytam co ta nasza PL młodzież piszę to nie mogę :? . Albo w wieku 15 lat dają rady jakie moto kupić R1 czy CBR jeżdżąc komarem albo piszą straszne bzdety tak jak w/w post. Trzeba się wcześniej zastanowić albo jesteś społeczniakiem z pustym portfelem albo sobie radzisz i kombinujesz. Oczywiście to tylko moja uwaga i sposób myslenia, żeby nie było że namawiam do złego :twisted:

znam firmę którą mój kumpel transportuje moto do i z Londynu, koszt takiej wysyłki 150 funtów i nic tańszego raczej nie znajdziesz.

czytałem o tej imprezce i oglądałem zeszłoroczne fotki, wyglądało dość ciekawie. Mam nadzieje że ta w Londynie będzie lepsza.

inaczej by to troche wygladało jakby samochód jechał z większą prędkością tak jak to ma miejsce w większości wypadków.

Powiem tak, w ciemno jechać to lipa. Może kilka lat temu było lepiej ale teraz to co krok spotykam polaków którzy szukają pracy. Już nawet w tv gadają że za dużo nas tu przyjeżdża a pracy nie ma. Ja prauje w tzw.gównolandzie czyt.dom spokojnej starości :D Ale czego się nie robi aby zdobyć wymarzonego sprzęta 8) , trzeba twardym być. Pracę załatwiłem poprzez agencje w PL więc ten problem miałem z głowy.

Jak Anglia to zapraszam do Plymouth, spanko i piwko zapewnione :D a miasto chyba jedno z ładniejszych w UK.

nie byłem właścicielem bo bym niechciał ale skoro chodzi taka opinia czy plotka o tym moto to coś prawdy w tym musi być. :idea:

Ja też chyba się skłonie w stronę Daytony, mieszkam w UK więc z zakupem nie powinno być problemów. Zresztą cały czas japońce na ulicach to trzeba zmienić :D .