Skocz do zawartości

pitersky

Forumowicze
  • Postów

    442
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez pitersky

  1. No moje życie towarzyskie nieco na tym ucierpiało, ale błysk i blask po wstawieniu porcelanowej licówki zrekompensuje wycięty z życia ponad miesiąc:) No jassne ;) Możliwe, że część tych firm odzyskujących ubezpieczenia faktycznie tak robi, ale ja spotkałem się z firmami, które ponoć biorą procent od wyłuskanej sumy, a w razie figi, nie biorą nic. Jednak wtedy myśle, że taka firma robi przed podjęciem się tematu mocne rozeznanie czy i ile są w stanie wytrybić. pozdr!
  2. No podobnie to u mnie bedzie wygladac.... nie ma co pakować gówna na front klawiery, musi być reprezent ;)
  3. Hondzia. Myśle, że to co mówisz ma sens, ale ton i forma, szczególnie pierwszego posta, jest za bardzo pretensjonalna i przede wszystkim demotywująca. Szczerze mówiąc, to, że gość dostał mandat i, że to on jest uznany jak sprawca dowiedziałem się dwa tygodnie po zdarzeniu jak odebrałem notatke policyjną. Ja do końca byłem świadom, że to ja dałem dupy i brałem to wszystko na klate. Teraz widząc, że on został uznany sprawcą najzwyczajniej pytam czy moge liczyć na jakieś odszkodowanie. Czysta ciekawość. Nie będę szalikiem drewna piłował, spróbuje załatwić sprawe sam bez prawników, spraw itp. Co ugram, to moje. Dzięki za odpowiedzi ;) PS. Dziś pierwsza kanałówka u dentysty... i teraz cała szczena mnie napiera, a ten leczony dziś ząb nie:) No nic, pozdro!
  4. Ogarniasz te tereny? :) To moja dzielnia ;) kiedyś nawet mieszkałem na tej ulicy. Dentyste jednak wybrałem innego, nie słyszałem o tym z Chopina. pozdr
  5. Dzięki Panowie za słowa otuchy :) Dokładniej to opisze... Jechałem ulicą, która generalnie jest oświetlona całkiem przyzwoicie. W czasie zdarzenia jednak miała miejsce awaria i było naprawdę ciemno. Samo zdarzenie wyglądało tak, że jechałem główną, a gość z puszki skręcał w lewo na osiedlowe uliczki. Jechał mega szybko, bo zauważyłem go sekundę przed zaciśnięciem hebli. Nie zdążyłem ani zorientować się, że jakieś auto szykuje sie do skrętu na tą uliczke, ani żadnego kierunkowskazu w tym aucie też nie widziałem. Na ogół jeżdżę dość żwawo i wartko, a zaciskając klamki po prostu zblokowało mi przednie koło i przeleciałem 3 metry w przód. Efekt taki, że pozdzierałem prawą strone twarzy i pokruszyłem dwa zęby, jeden przemieściłem:) i rozciąłem warge. Także ten tekst wyżej o spisaniu oświadczenia, to raczej nieporozumienie, bo nie byłem w stanie ani nic zbytnio mówić ani generalnie logicznie myśleć, bo mocno mi się kręciło w bani. Co do mojego oświetlenia, to miejsce na lampke mam, ale jakiemuś ciulowi się jakiś czas temu spodobała i sobie zabrał. Rower ma mnóstwo odblasków, z przodu, na pedałach, na kołach, z tyłu oraz światło stałe też z tyłu. Nie wierze, żę nie jest widoczny. W momencie zdarzenia za mną jechała ciężarówka, gość sie tłumaczył, że chciał przed nią zdążyć... Także pewnie nawet jakbym tą lampke miał, to gościowi by to nie przeszkadzało, aby mnie nie widzieć. Co do forów prawniczych... jasne, myślałem o tym, ale przeglądając forum motocyklistow spotykam sie z fachowymi poradami prawnymi i pisząc tu na taką szczerze licze. dzięki za wszelkie info :)) pozdrówki
  6. Cześć, miałem cichą nadzieje, że nie będę miał okazji w najbliższym czasie do klikania "nowy temat" w tym dziale, ale mam pytanie. Sytuacja wyglądała następująco: jechałem bicyklem w nocy już do domu z pracy i typ w puszce zajechał mi droge. Ja po heblach maksymalnie i wziiuum randka ryja z asfaltem :/ Wyplułem elegancko ząbki i za telefon i na karetke. Koleś z puchy zajął się policją. W czasie jak zdawał relacje usłyszałem, że nie było kontaktu fizycznego pomiędzy moim bikiem a jego puchą. Troche mnie to zdziwiło, ale po oględzinach jego auta i mojego rowerku stwierdziłem, że może to być, choć wydawało mi sie zupełnie inaczej. Przyjechała policja, pogotowie, zabrali mnie do szpitala. Dzisiaj odebrałem notatke policyjną, dowiedziałem się z niej, że gość dostał 300pln mandatu. Ja ponoć dostałem pouczenie, bo nie miałem światełka z przodu (tak mi powiedział misiek jak odbierałem rower z komendy), a jeszcze była awaria oświetlenia na ulicy :/. Czy w takim wypadku jest to współwina? Jeśli tak, to istnieje w ogóle możliwość odzyskania jakiegoś hajsu z jego OC, bo musze wstawić sobie nową klawiere, bo mam kurcze nieco wybrakowany uśmiech, a jestem już w trakcie leczenia i widze, że troche to kosztuje. Moge liczyć na jakąś rekompensate w takim wypadku? dzięki, pozdr
  7. pitersky

    Honda VFR 750

    zajebiozka, gratuluje... sam celuje w VFR :) pozdr
  8. wiesz co? ziomal ma tego kombiaka (model 606 chyba) i generalnie sobie chwali. Kwestia tego czy bedziesz go mocno eksploatował, bo on nie katuje go jakos zbytnio i wszystko póki co jeździ bez zarzutu. Sam kiedy szukałem dla siebie dzianiny na moto, to lukałem chorobliwie na te Tschule. Musze Ci powiedzieć, że na zdjęciach wyglądają troche lepiej niemniej jednak stosunek jakości do ceny bije inne marki na łopatki. Aha i koniecznie popatrz na niemieckiego ebaya. Tam to wszystko potrafi być duuużo tańsze ;) (chodzi o ubranka Tschula konkretnie). pozdrówki i owocnego wyboru ;)
  9. ja też obstawie w ciemno. może jakaś norma emisji spalin po raz kolejny znalazła swoją ofiarę?
  10. ja polecam fałeferke, bo jest mega sprzętem, ale nie streszcze tu tego co jest na setkach stron na vfr-oc.pl :) polecam pozdr
  11. Ja mam troche bardziej niepokojącą teze w tej sprawie. Częstym zabiegiem po prostowaniu lag jest zaciskanie ich półkami w miejscach wcześniej zgiętych. Oczywiście nie twierdze, że w Twoim tak jest. Jednak zobacz po wymontowaniu czy nie ma w miejsach pod półkami jakichś fałdek lub wybrzuszeń (choćby minimalnych). pozdr
  12. ja już dwa łańcuchy skułem za pomocą kowalstwa artystycznego, tak jak koledzy wyżej powiedzieli, punktak plus młotek. jeden sprzęt to XS400 czyli przeciążenia niewielkie, drugi to b12, czyli już większe. i póki co wszystko jak należy, a to już ok. 1kkm nawinięte ;)
  13. http://www.nsmoto.pl/viewtopic.php?t=120
  14. Hehe, no niech będzie. Ale komar w tamtych czasach i tamtym środowisku, albo ogólnie coś co nie było rowerem a jeździło, to był hit na miare HD:) Zresztą... i tak nie był mój :( ;) pozdr
  15. Miałem bardzo podobnie, ale to za czasów KidRocka jak miałem 12 lat (chyba). Leciałem na komarze przez pewną wioske. Warunki dawały wiele do życzenia, ale kto na to patrzył. Deszcz, chłód, łyse opony... Jeden, lewa rączka, ciach, dwójka i pędze 35km/h. Łzy w oczach, bo wiadomo na pełnej pycie bez zabezpieczeń i innych nocników:) aż tu nagle widze jakiegoś niepewnym krokiem poruszającego sie kaskadera próbującego przedostać się z jednej strony jezdni na drugą(tą z monopolowym). No i podobnie jak w Twoim przypadku, a raczej tego mistrza, krok w przód, mała rozkmina otaczającej go rzeczywistości, krok w tył, po czym jakby walczył z halnym na giewoncie napiera do przodu. Ja próbowałem dostosować się do jego toru ruchu, ale poprzez jego niezdecydowanie nie zdołałem go ostatecznie wyminąć i położyłem maszyne. Leciałem tak i leciałem aż w końcu skosiłem Tuptusia(bo taką, jak sie okazało, nosił ksywe na dzielni:)). Gość, a raczej ja miałem mega farta, bo łupnął dyńką o moją noge z tego co pamiętam czy coś co zdystansowało go od asfaltu. Gdyby nie to mogło być bardzo nieprzyjemnie. I chyba nawet to, że był napruty jak meserszmit nie uspokoiłoby mojego sumienia. Smiało moge powiedzieć, że fuksem przeżył. Tacy to mają farta...
  16. A słuchaj, jak to jest, że mogę mieć ten nocnik prawie nówkę, skoro z tego co gdzieś tam wyczytałem to model sprzed dooobrych kilku lat? I sam generalnie wspominasz, że latasz w nim już X sezon?:) pozdr
  17. Macie troche racji, ale kwestia podłączenia jest dla mnie raczej oczywista. Sprawa wyglądała, a teraz wygląda, następująco: chciałem wymienić kierunki w swojej iksesce, bo oryginalne były bardzo, ale to bardzo nieaerodynamiczne i generalnie brzydkie. No więc kupiłem jakiś szit za 10pln za sztuke jakiś czas temu, ale okazało się (nie z mojej winy), że zamontowane są w nich żarówki 12V, ale W5W. No i sytuacja wydawała się jakby oczywista, bo w oryginalnych jest 21W - należy zmienić żarówke. Tu się pojawił problem, bo były bardzo małe i low costowe więc zwykła przeróbka gniazda stała sie nieopłacalna. No więc postanowiłem zanabyć takie same tylko, ze z żarówką 23W, bo z 21W znaleźć nie mogłem. Podłączyłem, a te tak jak poprzednie świeciły ciągłym światłem (nie migając). No więc podłączyłem tak samo oryginały, i te migały. Na bank nie pomyliłem gniazdek, dobrze je podłączyłem, bo świeciły. Tylko po prostu nie migając.
  18. Schrzaniłeś, to Ty pisząc tego posta, bo pojęcia bladego o moich umiejętnościach i... "ogarnięciu" nie masz. Ale okej, następnym razem podłącze je z kimś innym, może z siostrą? Może ona zobaczy moje błędy. Co dwie pary oczu, to nie jedna, co?
  19. A możliwe jest, że te kierunki (oryginalne) zdjęte miały jakiś swój niezależny przerywacz wewnątrz? Kurcze one były tak wielkie, że w dzisiejszych czasach zmieściłyby lodówke z telewizorem, ale 20 lat temu chyba jeszcze o tym nie wiedzieli. Hm?
  20. Cześć! Własnie mam okazje nabyc taki nocnik, który posiadasz. Mógłbyś sie wypowiedzieć na jego temat? Do czego mozna go porownac z obecnych na rynku pokrywek? Jakiej jest klasy (wykonanie, wyciszenie, aerodynamika, trwałość) ?? Pytanie oczywiście do każdego posiadacza, obecnego lub byłego, tego hełmu. pozdrawiam
  21. cześć ponownie, kurcze sorry za odgrzanie tosta, ale problem jest. podłączyłem te kierunki z 23W żarówką i jest plomba. nie migają co robić?
  22. Dzięki, mi sie wydaje, że będą migać wolniej, ale może sie myle. A pytam, bo przez głupote włożyłem kierunki z 5W żarówką i te po prostu święcą ciągłym światłem ;) i dlatego, aby juz nie eskeprymentowac chcialem sie najpierw dowiedzieć pozdr
  23. Witam, czy kierunkowskazy będą migać jeśli zmienione zostaną na takie z żarówką 23W zamiast 21W, jak to było w oryginale? Dodam, że przerywacz w tym motocyklu jest bimetaliczny. Dzięki z góry pozdrówki
×
×
  • Dodaj nową pozycję...