Marecki_

Gratuluję, oby się sprawował i wiernie służył :flesje:

Mógłbyś napisać jaki to motocykl i silnik. Wszystko zależy gdzie masz wloty powietrza, które jest zasysane przez gaźniki. Bardzo porządna musiała być ta ulewa skoro woda aż tam się dostała. Wypłukała kurz - stąd pewnie te błotko. Jeżeli filtr powietrza jest cały to przepuścił wodę, która była zasysana i mieszała się z paliwem, stąd te objawy. Wymień filtr powietrza, wyczyść gaźniki i świece; dałbym też po kropelce oleju do cylindrów-przepali i nasmaruje. Powinno pomóc.

Masz silną wolę i determinację do robienia tego, co uważasz za słuszne, więc chwała Ci za to :clap: choć moje zdanie na temat baletu znasz...

yeuop niezły wariat z Ciebie, oczywiście w pozytywnym tego słowa znaczeniu :bigrazz: Mimo, że ci*a z Ciebie z tym baletem i szpagatami - muszę przyznać, że masz jaja! Piękna wyprawa, bez żadnych wielkich przygotowań, czy też mega wydatków na sprzęt. Pojechałeś na swej starej, aczkolwiek sprawdzonej maszynie, bez zaplanowanych noclegów-śpiąc tam gdzie się dało i zażywając wolności o której nie jednemu (mi również) nawet się nie śniło. Po prostu żywioł - wyruszając naprzeciw przygodzie :buttrock: :crossy: :buttrock: Gratuluje :clap:

Nie do wszystkich ubezpieczalni wystarczy samo oświadczenie sprawcy aby uzyskać odszkodowanie. A z tego co kolega napisał, straty są znaczne, a niby tylko szkoda parkingowa...

Gravis ma rację. Takie sprawy załatwia się od razu. Albo kasa do ręki i to jakaś spora suma, lub wzywasz niebieskich a oni robią swoje. Choć na Twoim miejscu wezwał bym ich od razu. Bez stresu i niepotrzebnych nerwów - moto naprawiłbyś z odszkodowania, a tak jak mu zaśpiewasz ile wyjdzie naprawa, to na bank będzie się targował i całej kwoty nie uzyskasz.

Mój Fazi jest obuty w Dunlopy D209 Sportmax i jestem z nich bardzo zadowolony, także polecam takie ogumienie. Nadają się do jazdy po mieście jak też po torowych winklach.

no współczuje, ale co ma brak uzębienia do prędkości - łapiesz jakieś podciśnienie w szczęce czy jak :wink: bez urazy :flesje:

Raio, nie pisałem, że nie da się ruszyć na mokrej nawierzchni, lecz nie wykorzystujesz pełnej mocy maszyny, co zresztą widać na wyścigu Hayki z GT-R'em :wink: Jak pisali koledzy, GT-R odpycha się z 4 kół a moto z 1, co zdecydowanie wydłuża czas przyspieszenia motocykla na mokrym asfalcie. Dla frajdy można się pobawić, gdy przy ruszaniu na mokrym "tańczy" du*a, lecz atomowego przyspieszenia nie uzyskasz :buttrock:

Na mokrym żadnej frajdy nie ma, bo wtedy wykorzystujesz małą część mocy motocykla. Zabawa zaczyna się przy dobrej przyczepności i równym asfalcie :bigrazz:

Następnym razem musimy się zgadać wcześniej - wtedy byłoby pewnie więcej ludzi z okolicy - niestety mnie nie było, lecz tak to jest gdy się nie nosi przy du*ie telefonu :banghead: choć jeszcze sezonu nie zamierzam zakańczać :bigrazz: :buttrock:

Ciesz się stary, że Tobie się nic nie stało. Sprzęt wygłaskasz - masz na to całą zimę. A co do opony to faktycznie staroć- guma twardnieje i murszeje i na tym nie ma co oszczędzać- lepiej już kupić młodą używkę za jakieś 100zł i śmigać zdecydowanie bezpieczniej. Szybkiej reanimacji sprzęta!!

Byłem tam tydzień temu, niestety nie na moto... Zgadza się, drogi na Majorce są rewelacyjne, a serpentyny po prostu zaje*iste i do tego widoki zapierające dech w piersiach...

Miałem deauville lecz za krótko aby się wypowiadać... Polecam forum http://hondantv.pl/forum/

Piszesz, że bez rewelacji, a wyszło zaje*iście :bigrazz: Nieźle wymiatacie :buttrock:

Również podniosę frekwencję :bigrazz: Joey69 gdzie załapałeś mandat? nie chwaliłeś się ostatnio :wink:

Nie pisałem, gdyż nie wiedziałem czy czasem nie pójdę jutro do pracy :biggrin: lecz jutro wolne, więc pojawię się na 100% gdy pogoda dopisze. Tak więc do zobaczenia o 16.20 na macu :bigrazz:

No daj spokój, w wielkopolsce wszyscy motocykliści jeżdżą przepisowo :bigrazz: Jeżeli chodzi o kołkowane opony to do swojego rumaka takowej bym nie założył, aczkolwiek gdybym złapał gwoździa w nówce sztuce to pewnie szukałbym profesjonalistów do naprawy i tak bym śmigał :biggrin:

No panowie, mieliście dużo szczęścia - zdrowia i rozsądku życzę!!! Ps. Też mi kiedyś wybiegła kura, która stała sobie z drugiej strony na poboczu, wprost pod koło CB450 - niestety jej żywot się zakończył ... durne ptaki, lecz smaczne :bigrazz:

Przesiadłem się z maraudera na Bandita 600S i byłem zadowolony z poręczności, przyspieszenia oraz trakcji, lecz szybko zabrakło mi w nim mocy, dlatego wybór padł na litrowego fazera. Elastyczność silnika i wygoda jazdy jest rewelacyjna. Jakby co, to akurat mój jest na sprzedaż :bigrazz:

Współczuję... A miałeś jakąś blokadę, alarm, czy jakiś utrudniacz kradzieżowy? Chyba, że wciągneli ją do jakiegoś busa... Bezczelna kradzież :icon_evil: Wrzuć jakieś numery VIN i silnika - może gdzieś ktoś ją zlokalizuje. Zgłosiłeś na psiarni? Jeśli tak, to co powiedzieli?

Jednak, z żalem sprzedaje moją kilofazę, motocykl jest bezwypadkowy i zadbany - jestem pewien, że nowy właściciel będzie zadowolony :bigrazz: Szczegóły na aukcji: http://otomoto.pl/yamaha-fzs-1000-exup-M2155987.html

UlaKosia musiało być dobrze skoro tak dziękujesz :bigrazz: A ślub się odbędzie czy też po imprezie z motocyklistami zostanie odwołany? :icon_mrgreen:

No śliczny :biggrin: wygląda pięknie - teraz jest już opity, więc będzie służył :bigrazz:

Proszę o usunięcie - rozmyśliłem się - nie sprzedaje.