-
Postów
1317 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
2
Typ zawartości
Profile
Forum
Kalendarz
Treść opublikowana przez zalmen3
-
W sumie tak, ale zakładając, że w konkretnym przypadku mojej almery zjeździłem dwa rozrządy, a trzeci założony został jakieś 15 tys. km przed "katastrofą", to może przy tej drugiej wymianie warto by było założyć nowe panewki i może byłby wtedy spokój... może.
-
Na to wychodzi, ale tak jak napisałem w sumie nie ma reguły. Podobno dobrze za każdym razem wraz z rozrządem wymienić panewki, ale to są spore koszty robocizny i w sumie nie wiadomo czy w ogóle to pomoże. Ja raczej do diesla już nie podejdę, może niedługo popróbuję podtlenku LPG.
-
Różnie to Panowie z tymi przebiegami bywa. W mojej rodzinie mamy trochę doświadczenia z silnikami 1.5 dCi w różnych autach (głównie renault, ale też nissan i dacia). Jeszcze do niedawna nie byłem skłonny wierzyć w opowieści o małej trwałości tych diesli - mój brat zjeździł ponad 250 tys. kangurem 90-konnym (bez dpf) po czym go sprzedał i nowy właściciel jeździ do dziś, potem prawie 200 tys. dokkerem, też 90 koników (z dpf) i nic się nie stało (ale miał kraksę i samochód poszedł na złom). Zrobił też ponad 60 tys 110 konną (z dpf) meganką, ale ją skradziono, więc testy zostały brutalnie przerwane. Ja miałem almerę 82 konną (bez dpf) i zatarły się panewki, a w konsekwencji pękł wał po 203 tys. (9 lat i 2 miesiące). Mój staruszek pokusił się na fluence'a 90 konnego (z dpf) i miesiąc temu urwał się korbowód i wywalił przepiękną dziurę w bloku silnika, 5 miechów po gwarancji przy niespełna 95 tys km. Nie będę pisał już oczywistych oczywistościach o serwisowaniu zgodnie z zaleceniami, bo to podstawa. Moją almerę serwisowałem (wymiany oleju, filtrów itp.) znacznie częściej niż przewidywała książka serwisowa, a i tak się posypała. Żaden z tych samochodów nie był eksploatowany na krótkich odcinkach ani w mieście - praktycznie >90% trasy. Teraz wszyscy mamy wolnossące benzyny (no, dobra... brat ma jeszcze jednego TDI). Także nie ma reguły - czysta loteria.
-
No CC700 to porażka, ciągle się sypie, natomiast SC 900 jak i 1.1 to chyba jedne z fajniejszych aut jakimi jeździłem. Mi pozycja za kierownicą pasowała i nie raz robiłem po grube kilka setek dziennie. Tico też trochę jeździłem i też trasy po kilkaset km i w sumie to co najbardziej mnie w nim denerwowało to cieniutka jak słomka kierownica :biggrin: No i do SC 1.1 bez porównania słabsza dynamika.
-
A co powiecie o tym? Mam do niego jakieś 300 m i nie wiem czy słowo "kolekcjonerski" powinno mnie zachęcić do przejście tej odległości czy nie? http://olx.pl/oferta/mercedes-w124-4matic-wyjatkowy-CID5-IDbDrZJ.html#edd5cb773f;promoted
-
Polecę te miejsca w których byłem, bo reszta wiem, że warta obejrzenia, ale mogę się zdziwić jak w przypadku fogarskiej, a wiec: Czarnogóra, to na pewno trasa przez park/wąwóz Durmitor (z Mojkowac [Mojkowacz] do Zabiljak [Żabiljak]), piękna trasa po urwiskach z krótkimi tunelami i seriami agrafek (uwaga na odłamki skalne na asfalcie), można w połowie odbić przez most nad rzeką Tara w kierunku Pljevlja, podobno super, ale jeszcze nie byłem. Z Zabiljaka zjazd do Savnik [szavnik] to piękna trasa na równinach z zapierającymi dech widokami na piętrzące się dookoła góry. Z Zabiljaka podobno super jest też trasa przez góry do jeź. Pivsko, ale to jeszcze przede mną. Oczywiście fajna jest też trasa wzdłuż wybrzeża, ale niestety ostro zatłoczona o każdej porze. W Serbii polecam trasę z Cacak [Czaczak] na Uzice [użice] i dalej na Zlatibor i do Czarnogóry na Bijelo Polje, też super widoki i ładne zakrętasy. Resztę tak jak pisałem już w innym wątku zostawiłem sobie na kolejną wyprawę wyłącznie do Czarnogóry i może Serbii, bo tam praktycznie każda trasa jest porażająco piękna :)
-
My trafiliśmy piękną pogodę... trochę tylko mgły o porankach. Wrócimy tam na pewno.
-
No i wróciliśmy... Polska - Słowacja - Węgry - Rumunia - Bułgaria - Serbia - Czarnogóra - Bośnia i Hercegowina - Chorwacja - Węgry - Słowacja - Czechy - Polska. 1 moto, dwoje ludzi, 14 dni, 10 krajów, 8 walut, 1 gwóźdź w oponie, 2 morza, 3 i pół dnia na plażach, około 280 l paliwa, 5203 km. Czarnogóra rządzi, Serbia przepiękna, Bułgaria zachwycająca, Rumunia w totalnych ulewach, a Fogarska... mnie zawiodła, do tras czarnogórskich nie dorasta. Plan na przyszłość... Czarnogóra na 10-15 dni, kwaterka w jednym miejscu i codziennie traski po każdym zakątku tego pięknego kraju.
-
Bo jak płynie większa liczba motocykli, to tych pokładowych może zabraknąć i wtedy możemy sobie motocykl przymocować własnymi ;)
-
W praktyce też nie ma problemu. Warto zabrać pasy do mocowania ładunków.
-
Z Wałcza na Czaplinek w tym roku to samobójstwo - jedno wielkie wykopalisko i wahadło za wahadłem :banghead: - jedź "przez jeziorko" bo za dwa dni nie dojedziesz. Właśnie wróciłem z wypadu "antyupałowego" ze Złocieńca (dokładnie z Cieszyna nad jeź. Siecino), trasa jaką lecieliśmy to za Czarnkowem w lewo na Wieleń, potem w prawo w 153 do Siedliska, potem w lewo w 180 do 177 i w prawo w 177 przez Człopę, Tuczno, Mirosławiec, Sośnicę (tu odbijaliśmy w lewo na Złocieniec) lecisz do samego Czaplinka. Drogi wąskie i momentami trochę połatane, ale bez przesady i sporo "pozytywnie zawinklowanych" odcinków. Do tego za Mirosławcem piękny zapasowy pas startowy (dla "miszczów prostej") i sporo innych atrakcji po drodze. Potem z Czaplinka do Połczyna Zdr. droga, której żaden "szanujący się" motocyklista ominąć nie powinien - przejedziesz to zrozumiesz ;)
-
U nas plany się zmieniły i dopiero ruszamy 15-go (sobota) do 30 sierpnia. Pierwszy etap do Krakowa na nocleg i dalej Przez Słowację, Węgry, Rumunię, Bułgarię. Potem może przejdziemy przez Serbię i Czarnogórę Albo Grecję, Albanię i Czarnogórę do Chorwacji i przez Węgry i Słowację/Czechy do domu. Tempo lajtowe (max 500-600 km/dzień), bez konkretnych celów z założeniem, że jak gdzieś nam się spodoba i zechcemy się zatrzymać na więcej niż jeden dzień, to nie ma problemu i nic nas nie goni. AlexM jeżeli Wam coś takiego pasuje, to badzie nam miło jak się dołączycie.
-
Jak się zakłada Kask integralny?
zalmen3 odpowiedział(a) na KLAUDIUSZ temat w Szkoła jazdy, stunt, wypadki
Kominiarka i tak się przyda, żeby nie zapocić od razu wyściółki - kominiarkę łatwiej wyprać... no i uszy się nie zawijają... i nie oderwiesz ich przy ściąganiu. Wiem co piszę - sam mam uszy sporo odstające i bez kominiarki tylko krzywdę sobie robię. -
We wrześniu jest zgoła inaczej ;)
-
Szkoda, że nie od 15-go, bo wtedy byśmy się dołączyli. Wcześniej brak urlopu.
-
http://mnich.jupe24.pl/ I tyle w temacie :)
-
Jak się zakłada Kask integralny?
zalmen3 odpowiedział(a) na KLAUDIUSZ temat w Szkoła jazdy, stunt, wypadki
Jak masz odstające uszy to wcześniej kominiarkę załóż, bo bez niej potem przy ściąganiu zrobisz sobie krzywdę ;) -
My jedziemy 15.08 do 30.08, a w planie Rumunia i Bułgaria z 2-3 dni leniuchowania nad Morzem Czarnym. Tempo lajtowe, noclegi po pensjonatach, jedzenie po drodze w knajpach/sklepach. Jak ktoś ma ochotę się dołączyć będzie miło ;)
-
LED na poprawę widoczności motocykla ?
zalmen3 odpowiedział(a) na machajos temat w Co, jak i gdzie kupić - dla motocykla
Miałem w Transalpie halogeny Hella - fajny efekt w nocy, ale w dzień i tak nie pomogły poprawić wzroku pewnej pani, która "nie zauważyła" motocykla włączając się do ruchu. -
Jak masz konto w jednym z banków/usług z grupy Alior, to uważaj bo automaty sprzedające (również automatyczne bramki na autostradach) nie obsługują kart z tego banku. Nie działają one również w bankomatach największego włoskiego banku UniCredit i niektórych sklepach i kawiarniach. Reszta luz - generalnie wbrew pozorom Włochy to cywilizowany kraj ;) Z tym "gorąco" to bym się za mocno nie nastawiał - w zeszłym roku prawie ciągle lało i wcale nie było tak gorąco - wszystko zależy od tego jaki jest rok. Miłej przejażdżki.
-
Kurtka tekstylna do turystyki długodystansowej
zalmen3 opublikował(a) temat w Co, jak i gdzie kupić - dla motocykla
Wychodzi na to, że będę musiał sprawić sobie kurtkę, bo moja stara dobra Uvex Gran Turismo dożywa już swoich dni; nawet moja "nadworna krawcowa" zaproponowała rozważenie zakupu nowej, bo cordura się już po prostu rozłazi ze starości i zszywanie jest już tylko walką z wiatrakami. Z kurtki jestem mega zadowolony, ale Uvex już nie produkuje odzieży motocyklowej, więc nie wiem za bardzo co wybrać - ostatni raz interesowałem się tematem 8-9 lat temu i wtedy właśnie wybrałem Uvexy dla siebie i mojej Pani,a co polecić możecie dzisiaj? Myślałem coś w stylu Büse ADVENTURE (http://www.moto-akcesoria.pl/kurtka-motocyklowe-bse-adventure,p,52471), ale nie wiem jakie są opinie o tym modelu. Półka cenowa to do 2000 PLN, a wymagania to trwałość, wygoda, wypinane membrany, dobra wentylacja. Możecie zatem coś polecić? -
z 954 na.... V'ke do 15k ?
zalmen3 odpowiedział(a) na Bandzioch temat w Sport/Naked/Turystyk/Turystyczne Enduro/Maxi Skutery
:laugh: -
z 954 na.... V'ke do 15k ?
zalmen3 odpowiedział(a) na Bandzioch temat w Sport/Naked/Turystyk/Turystyczne Enduro/Maxi Skutery
Dodam tylko, że założyciel tematu pytał właśnie o "lekki teren, szutry, polne, leśne drogi". A z całą resztą bezapelacyjnie się zgadzam. Mi w terenie super się latało na XT660R i Transalpie 650 - bez wielkiej straty dla właściwości "asfaltowych" dożo się zyskuje w cięższych warunkach. Na typowych enduro nie jeździłem, więc się nie wypowiadam ;) . -
z 954 na.... V'ke do 15k ?
zalmen3 odpowiedział(a) na Bandzioch temat w Sport/Naked/Turystyk/Turystyczne Enduro/Maxi Skutery
Nie obrażam się, opisałem tylko swoje odczucia. Oczywiście nie będę twierdził, że Viadro to hard enduro przy DL, ale przy tych minimalnych "zdolnościach" terenowych moim zdaniem Viaderko przewyższa DL. -
z 954 na.... V'ke do 15k ?
zalmen3 odpowiedział(a) na Bandzioch temat w Sport/Naked/Turystyk/Turystyczne Enduro/Maxi Skutery
A niektóre egzemplarze nawet około 5 l (na przykład mój). Varadero zdecydowanie lepiej radzi sobie w terenie od DL 1000, do tego jest wygodniejsze w długie trasy, natomiast DL na pewno nadaje się bardziej do szybkiej jazdy, a skoro już poruszono ten temat - pali około 1-2 l więcej. Na DL (r. prod 2007) zrobiłem kilka setek km, na XL (r. prod 2003) kilka(dziesiąt) tys. km., więc nie mogę powiedzieć że znam oba doskonale, ale DL wypadł (na moje potrzeby) blado. Jechałem kilkadziesiąt (może kilkanaście) km też na Caponord 1000 w wersji Raid (bardziej uterenowiony) i powiem szczerze, że bardzo mi się podobał, ale tylko tyle mogę napisać, bo za krótko się nim bawiłem. Z zeznań właściciela: wygodny jak Viadro, spalanie jak DL, terenowo bije oba. Najlepiej się każdym przejechać i samemu ocenić.