Dudinozor

to gdzie jedziemy za rok ? ja już zbieram kasę :) bo czytam i się nakręciłem (może się uda zebrać "stary" skład)

idzie Ci to pisanie dajesz dalej :) jeszcze bardziej się wkurzam, że nie mogłem z Wami pojechać

SH8 polecam. W 2013 była całkowicie przejezdna i chyba najlepsza pod względem widokowym na całych Bałkanach, także nie ma sensu jechać sh4 .

jedno bez zmęczonej twarzy Foresta. Pablo czekamy na jakiś skrót z wyprawy

nic kompletnie, tak mi się przypadkowo nasunęło na myśl (ale mogę zamieścić zdjęcia :D )

ja już wiem, na czrm będzie polegało sprawdzanie "atrakcji starówki"- pewnie tak samo jak w Bułgarii, że musieliśmy zostać dzień dłużej... :)

powiedzenia Panowie. Szkoda, że w tym roku nie udało się zorganizować nic w "Starym" składzie. Przyczepności, szerokości i zimnego piwka :)

klasztor w Henrykowie :) www.henrykow.eu mam tam rodzinkę, mogę Was oprowadzić :)

fogaraska już dwa lata temu nie nadawała się do zamykania opony- trasa bardziej rekreacyjno widokowa i myślę, że nie będzie tak źle z tym asfaltem

Bo on Krzychu ręką robi zdjęcia, a nie musi sięgać paznokciem małego palaca u nogi do gmola ;) A zdjęcia faktycznie wyglądają rzec by można jak po lekkim fotoshopie- pełna profeska

no w Albanii o tym, że jechałem "autostradą" świadczył znak koniec autostrady. Do dzisiaj się zastanawiam czy to nie był jakiś żart

Faktycznie mam zieloną kartę pod ręka i nie ma ujętego Kosowa. Co do winiet postaram Ci się odpowiedzieć: Słowacja - bez opłat Węgry- drogi krajowe i lokalne bez opłat, a na autostradę musisz wykupić winietę na jakiejś stacji (z tego co pamiętam 1d/4E) Bośnia- bez opłat (nie wiem jak z tym kilkunastokilometrowym odcinkiem autostrady koło Sarajeva, ale podejrzewam, że tez darmo) Czarnogóra- bez opłat Albania- bez opłat (pobieranie opłat za to coś było by przegięciem) Macedonia- bez opłat (autostradą nie jechałem nie wiem czy są bramki) Bułgaria- bez opłat Rumunia- bez opłat (autostrada z Bukaresztu na Constance ma bramki, ale opłata symboliczna) Pozdro !!

Kupiłem ostatnio pokrywę do mojego Bandita (obecna jest po szlifie i się poci), ale znalazłem tylko w czarnym kolorze, a z drugiej strony jest srebrna. W związku z tym moje pytanie jaką farbą można to psiknąć ? (wiadomo, że element mocno się nagrzewa podczas pracy silnika).

Kolega nie jedno zjeździł, nie jedno zobaczył i jak twierdzi z niejednego pieca chleb spożywał, a rad udziela niczym mistrz Yoda. Nie rozumie czegoś takiego bo to trochę sianie wiatru. Forest zadał proste pytanie, na które zapewne jak ktoś był w owej okolicy zna prostą odpowiedz. Jak widać to jednak za naszą zachodnią granicą wszystko się utrudnia, a nie w kraju nad Wisła. Pisanie to czy kogoś na coś stać czy nie to w ogóle jest jakieś nieporozumienie i nie ma nic do rzeczy. Jak znam Foressta to pewnie by wolał się rozbić przy strumyku na jakiejś polanie niż nocować w dobrym hotelu (bez względu na cenę). Pozdro :)

Podłączę się troszkę pod temat. Udało mi się kupić ostatnio Jawę 350TS w bardzo dobrym stanie, tylko problem tkwi w tym, że nie ma papierów. W zasadzie motocykl pójdzie na przeszczepy, ale biorąc pod uwagę jej stan to, aż się łza w oku kręci na samą myśl rozczłonkowania tej maszyny. Jest jakiś legalny, bądź pół legalny sposób, że można nią było legalnie śmigać? (kupno ramy z papierami nie wchodzi w grę) ?

no i jest jeszcze wylęgarnia komarów koło zamku Dybowskiego :D A pizzeria z jedna pizzą naprawdę mega.

Ja to bym powiedział, że większość ciekawych miejsc ominie ta trasa (Fogaraska, Alpina na przykład)

Mnie też raczej szlak będzie w domu trafiał, jak będę wiedział, że Wy na Bałkanach a ja w pracy, tym bardziej, że 2012 i 2013 całkiem udane wyjazdy wyszły, ale nie zawsze jest niedziela. Krzychu wy z Robertem poważnie myślicie o tej Albanii na wrzesień ? Mi się poważny wydatek teraz szykuje, ale jak by nie wypaliło to też będę "nieśmiało macał" temat :) Pablo jak będziecie jechać to przez Tychy zawsze jest po drodze, także już teraz zapraszam na pierwszy stop w u mnie.

Przepiękne widoki na góry :) kaukazu oczywiście ;)

w tym momencie są lodowe autostrady na Bałtyku ;)

Z przykrością musze napisać, że w moim przypadku wyjazd zahaczający o lipiec nie wchodzi w grę. Pozostał mi jedynie koniec sierpnia, ewentualnie wrzesień. Taka nowa polityka urlopowa w firmie, a ja dwa lata z rzędu wybierałem po 3 tygodnie w lipcu.

na Ukraine nie ma zmiłuj- paszport i zielona karta. P.S. Jeszcze apropo Rumuni to pod linkiem poniżej masz opis z 2012 (objechaliśmy Rumunie prawie na około) http://forum.motocyklistow.pl/index.php/topic/155627-wyprawa-rumunia-2012-relacja/

1. oprócz karty z nfz na kraje unii polecam dodatkowe ubezpieczenie na wypadek leczenia za granicą i innych przykrych komplikacji np. w PZU około 120zł za osobę (oby się nie przydało, ale wiadomo przezorny zawsze ubezpieczony) ; pozostałe ważne dokumenty zawsze kseruje i trzymam w jakimś osobnym miejscu. Zielona karta też się może przydać. W Rumunii fajnie jest się "trochę" zgubić wtedy ciekawe miejsca można zobaczyć. Za pierwszym razem obowiązkowo trzeba przejechać Transalpine i Transfogaraską (najlepiej obie od północnej strony). Przy Transfogaraskiej zamek Włada Palownika- 1480 schodów i jest się na miejscu. Wąwóz Bicaz też mogę polecić z czystym sumieniem. Jak nie przeszkadza Ci jazda po zakorkowanej stolicy to wrażenie robi Pałac Ludu w Bukareszcie. Co do ludzi to bardzo przyjaźnie nastawieni, a typowych wiosek cygańskich spotkasz więcej na Słowacji niż w Rumunii, ryzyko, że cię okradną jest takie samo jak Polsce (a raczej mniejsze) Co do spania to maja tanie pensjonaty od 7-8 E za głowę, nam zdarzało się często spać na dziko i jedynie kto przeszkadzał to psy, które czasem podłączały się pod nasz kamping- jeden jak zjadł kiełbasę to, aż "dziękuje" wyszczekał.

Z Vlore do Brindisi z tego co na mapie mam nabazgrane też jest, sam chętnie poczytam coś więcej na ten temat.

Ciężko w takim układzie bedzie mi sie zgrać z terminem bo ja 6 lipca musze już byc w domu- niestety inni w firmie zaklepali już terminy. Co do samego Stambułu patrząc po mapie to jeden dzien na wjazd do Turcji zwiedzanie i wyjazd nie wystarczy. Trzeba by mądrzejszych od nas (tych co byli) popytać i jakis pensjon z parkingiem strzezonym zarezerwować.