Skocz do zawartości

embe

Forumowicze
  • Postów

    927
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez embe

  1. Stacje Orlenu. Oleje silnikowe, chusteczki do nosa, batony, gazety, woda destylowana i elektrolit. Zawsze. Teraz też. Czyżbyśmy mieli do czynienia z jakimś regionalizmem?
  2. Od sympatycznego bzyka mamy kupeczkem pikczerów. Zamieszczam je w postaci plikó raroskiego o masie m=26072KB (~26MB). Zapraszam do sciongania :banghead: http://acn.waw.pl/moto/zdjecia/motocyklowe...sko/bzykowe.rar
  3. ....ale kurcze chłopaki ja żartuję :) Gdy wspomnę o czekającej w poniedziałek Mechanie...a to chyba najbliższa sobota. Dobrze myślę?
  4. Napomknę tutaj jeno, że mówimy o KTMie 950 Adventure w barwach Orlen Team. Chłopak zmasakrowałby nim cały tor, wszelkie piaski, dziury...wszystko, w tym całą dobrą zabawę. Lepiej, żeby zostawil potwora w garażu.
  5. 1) Tutaj wypadałoby chyba pogratulować panie Pawle? Domyślam się, że sprzedaż motorczyka ciężką jest, ale to wróżyć może zmiany :banghead: Postaraj się tylko nie wydać pieniąchów na te kebaby - szkoda by było (poprzedni właściciel mojej XJty za pieniądze ze sprzedaży pospłacał długi :roll: ). 2) Mądre przysłowie mówi: "miły gość, to rzadki gość"...dlatego jakoś przesadnie się nie wpraszam...tymbardziej gdy pomyślę o tym, jak to Pawłowe podwórko stało się parkingiem... Marudzę - wężykiem, wężykiem... ...i ja żałuję. Jest na świecie kupa mocnych sprzęciorów i wydawać by się mogło, że w tamtą stronę pała serce jeźdźca...tymczasem od 15stu lat (dostałem wówczas prospekt Hondy z ofertą na 1990 rok) VFR. To na pewno przez te kółka napędzające rozrząd... jeszcze pees: Paweł, od dwóch tygodni jeżdżę tirkiem razem z dwoma kumplami. Volvo FH420 + dwie Scanie R114LA. Żaden z zestawów nie przekracza 42 ton. Mam nadzieję, że nie będziesz miał nic przeciwko temu, żebyśmy wpadali na "kebaba" parkując u Ciebie nasze bryki? Trzy powinny się zmieścić, nie?
  6. Moje "PANowanie" traktować należy bardziej w kategoriach "z uśmiechem" niż poważnie. Do rodziców się tak zwracam, do siostry "proszę pani"...wiedzą, że żartuję. Nie przejmuj się PAN...jesteśmy na TY. ;) pees: Mieszkam na Lokajskiego pees2: Gdzież Ty śmigasz ową fałeferą? Jak sięgam pamięcią nie widziałem u nas (Natolin) jeszcze żadnej..ano nie. Raz na Kabatach śmigał ktoś dość rączo srebrno-czerwoną zdaje się. Poza tym jednym razem niet VFR w okolicy :roll:
  7. Chyba, że sprzeda ze sporym zyskiem. Mimo wszystko, jeśli konik nie jest straszliwie ciężki w jeździe i daje frajdę...zostałbym przy CBR. Ale to ja. No nic... "pan każe, sługa musi" ;)
  8. Szanowny Panie Rommi, często POD lub nawet W klubie motocyklowym Dwa Koła (czytaj: 2oo) spotyka się sympatyczna gromadka braci forumowej. Ów przybytek mieści się przy ulicy Tunelowej w okolicach Dworca Zachodniego. Wjeżdża się tam od ul. Kasprzaka*. Ja bywam tam nie częściej niż co piątek. Kłopot tylko w tym jak odróżnić forum od nieforum, które także przecież się tam pojawia. * Jadąc Al. Prymasa 1000-lecia na północ od Al. Jerozolimskich skręcamy na światłach w pierwszą możliwą ulicę w prawo (...w Kasprzaka). Kawałeczek dalej (dosłownie kilkadziesiąt metrów) skręcamy znów w prawo i śmigamy do końca, gdzie skręcamy w lewo (zdaje się, że inaczej się nie da) i jedziemy do pierwszego skrzyżowanka ze skrętem w prawo. Skręcamy i za torami widzimy gromadkę roześmianych ludzi.
  9. Zerknąłem w swoje treści i z przykrością zauważyłem, że mogły zabrzmieć jak przechwałki. Oj nic bardziej mylnego. Jeżdżę kiepsko, marnie, bojaźliwie, wolno, słabo technicznie. W ogóle źle pod każdym względem. Jedyne, co mnie ucieszyło, to fakt, że nie straszny mi światowej sławy manewr ;) DOPISANE: Filmik w sumie pokazuje KS, ale widać to tylko po zachowaniu przedniego koła. Po ruchach rąk nie doszedłbym, że to właśnie ten manewr. Widać, jak koło "wypada" na zewnątrz zakrętu i motocykl wali się na przeciwny bok. To jest właśnie to i tak samo jak na filmiku jest łatwe w rzeczywistości...czy jak kto woli "w realu" :lol:
  10. Już zrozumiałem, co na myśli mieli ludzikowie. Mimo tego nie sprawia mi to trudności. Od tego jak mocno naprę na końcówkę kierownicy zależy głębokość pochylenia. W uproszczeniu tak to widzę i jest to coś zwykłego. Nie wiem...czy oznacza to, że mam wyścigowe geny, czy jak? ;) Podobną zabawą może być skręcanie bez dotykania kierownicy (ale gazem delikatnie operuję). Kiedyś czytałem, że to ponoć niewykonalne, bo motocykl musi mieć bodziec popychający go do skręcenia. Mam kilkusetmetrowy odcinek osiedlowej uliczki z niezłym asfaltem i tam zawsze wracając do garażu wydziwiam różności. Bez poznawania nazw manewrów można się ich nauczyć :)
  11. Ja przeciw metalom, mam świetne niemetale. Zsumowane eliminują, lub jak kto woli znoszą się. Czy wziąć ze sobą kiełbachę, chlebek? ...i jeszcze jedno. Chciałbym potrenować kładzenie motocykla na asfalcie/betonie przy V=60-80-100km/h...tak, jak w warunkach miejskich. Myślę, że wystarczy mi kilka - kilkanaście prób.
  12. ...no a ja się nie zgodzę. Pytanie uważam za poprawne i dotyczące faktycznie istniejącego problemu. Motywuję to istnieniem wykresu ilości spalanej mieszanki w zależności od obrotów silnika. Niestety w przeciwieństwie do teorii kolegi bodjo7 spalanie najmniejsze mam przy 4500 i 7500. Poniżej 4500, pomiędzy 5000 i 7000 oraz powyżej 8000 silnik spala więcej benzyny. Nie jest to mój wymysł, a wykres przygotowany przez producenta. Stąd wiem, że najmniej spalam jadąc na 6tce około 85-105 lub 140-155..i to faktycznie się sprawdza. W trasie przy 100-110 spalam 4,3-4,5. Przy 130 powyżej 6 litrów. W okolicach 150 spalanie to 5,1. Zbadane. Zgadza się z wykresem. Coś w tym musi być.
  13. Przepraszam, że nie ustosunkuję się bezpośrednio do czyjejś wypowiedzi...sen mnie bierze i sił nie mam aby całość przyswoić. Chciałem zapytać, czy ktokolwiek jeździ motocyklem nie korzystając z dobrodziejstw Kałnterstiringu? Dopiero z forum dowiedziałem się, że jest to trudne i należy to ćwiczyć. Jakże wielkie (przesadzam, było normalne) było moje zdziwienie, gdy kolega opowiedział mi z przejęciem, że trenował kałnterstiring. Trenował z pewnymi obawami. Toć trykam kierownicę z lewej strony (do przodu) i z miejsca składam się w lewy zakręt. Może udaje mi się to dlatego, że nie znałem wcześniej angielskiej nazwy tego manewru? Powiem Wam, że po nowinach przeczytanch na forum, musiałem poważnie potrenować skręcanie bez zastosowania KS. Jeśli jestem w błędzie, proszę, wyprowadźcie mnie z niego...ale wydaje mi się, że dyskaszyn dotyczy odruchów. Nie wierzę, żebym z mlekiem matki wyssał wyścigowe triki :buttrock:
  14. Jeszcze ode mnie kilka pikczerów. Zdjęcia są zamieszczone w sposób robotniczo-komunistyczny, ale nie mam czasu układać ich pięknie i tworzyć dla nich miniatur, lub też nanapisanie wymyślnego kodu :D w celu ich łatwego wyświetlania. Z góry przepraszam za trudności. Mam nadzieję, że przdzadzą się choć jednej osobie. http://acn.waw.pl/moto/zdjecia/motocyklowe...ie/pikczery.htm Na jednym z nich widoczny jest czerwony Peżot. Nie ma się co dziwić...w środku siedziało czterech przepięknych, młodych mężczyzn w strojach sportowych. Nie mogłem nieupamiętnić takiego obrazu. Inne zdjęcie przedstawia kobietę, która gromkimi słowy zachęcała mnie i Bzyka do oddawania (...i tak dalej) pod jej blokiem. Odchodząc ze sporą ulgą pozdrowiliśmy ją motocyklowo robiąc przy okazji zdjęcie. Reszta zawiera treści przewidywalne. PEES: Dzięki serdeczne za Wasze zdjęcia. Są pikne i świetnie uzupełnią pamiątkę z tego Otwarcia.
  15. Czy mam rozumieć, że nie zgadzasz się, żebym Twoje zdjęcia zapisał na swoim dysku? Po kliknięciu "zapisz element..." pojawia mi się zachęcające do korzystania z galerii "nie kradnij!!!". Zgadzasz się jedynie na oglądanie, dobrze rozumiem?
  16. Felga musi być prostowana w zakładzie zajmujcym się felgami motocyklowymi. Przerabiałem to ponad rok temu. Jeśli jest aluminiowa, dobrze by było, gdyby wyprosotwać ją na gorąco. W-wa taka przyjemność kosztowała 110 PLN. Wgniecenie było niemal niewidoczne - powolutku schodziło jedynie powietrze. Z felgami stalowymi jest "podobno" nieco łatwiej. Dla wszystkich zainteresowanych: http://felgi.webpark.pl/ Mojąfelgę prostowałem w tym zakładzie.
  17. Dzięki serdeczne, sprawdzi się ;) Może odpali. :roll:
  18. Witajcie, Dziś gadałem z kolegą o jego skuterze i kurcze okazuje się, że być może silnik nie był odpalany nawet 3 lata. Nie ma iskry na świecy, za to jest w przerywaczu (jak to określił jakiś mechanik). Jeśli macie jakieś pomysły, powiedzcie proszę co może być przyczyną. Wymiana świecy oczywiście wchodzi w grę i będzie zmieniona, ale może coś jeszcze? Za wszelkie informacje będę wdzięczny, nie mówiąc już o koledze :buttrock: Dodam tylko, że Vespa został przywieziona masę lat temu i chyba nawet nie ma papierów. Nie wiadomo dlatego, który to rocznik.
  19. Dobrze rozumiem, że w okolicach godziny 13stej będziecie wciąż na rzeczonym parkingu? (wtedy to pojawić się tam mogę)
  20. Parking jest jakieś trzy rzuty beretem od toru. Jadąc od strony Mostu Siekierkowskiego. Na parking można wjechać jakieś 100-200 metrów za DRUGIMI światłami. Śmigamy z mostu zjazdem na Ursynów (chyba jest to ten sam drogowskaz, co na Kraków czy Katowice??) i od razu natykamy się na światła. Jedziemy prosto i mijając kolejne światła z prawej widzimy wspaniałej okazałości Tor Stegny (w tym momencie podziwiamy obiekt). Skręcamy w zapiaszczoną ścieżkę w prawo i widząc machającą gromadę motocyklistów uśmiechamy się (nie ważne, ze pod kaskiem). Podjeżdżamy z impetem, żeby odpowiednio zaimponować towarzystwu, zsiadamy i zaczynamy rozpoczynanie sezonu.
  21. Czyli z Panem Sałatą jedziemy na Stegny, gdzie spotykamy się z ogierem Ryżym Koniem :P Hu els?
  22. Oukej moi drodzy, czy spotkamy się gdzieś forumowo, czy raczej damy sobie spokój i każdy na właśną rękę?
  23. Jeśli parada o 15stej, to wpadnijmy tam na 14:30...a co za tym idzie spod kolumny wyjedźmy o 14...a idąc dalej spotkajmy się pod kolumną o 12stej. To luźna propozycja. Jest tylko z mojej strony wątpliwość, czy pod kolumną o 12 będzie jeszcze gdzie się zatrzymać :P Rok temu chyba ze 2 godziny wcześniej już było tłoczno. Radżcie co robić.
  24. Na pewno zadziała rozpuszczalnik, będący nośnikiem tegoż kleju cyjanoakrylanowego. Trzeba zapytać jakowegoś chemika, lub z opakowania wywnioskować co to jest. Może gdzieś w internetowni? Później szukać. ...toteż napisałem, że mam na myśli szkło. Z szyb okiennych schodzi w postaci odprysków tej właśnie cienkiej folijki. Jeśli reflektor naszego sąsiada ze wschodu - Turka - jest plastykowy, może być kłopot, jeśli szklany (w co wątpiłem) była moja propozycja..jeśli metalowy (u mnie jest taki) nie wiem - może.
  25. ...dla mnie to pretekst, żeby Was zobaczyć i pogadać. Na teren wjeżdżać nie muszę, ale gdyby nie było tej nazwy "rozpoczęcie sezonu", nie byłoby też tej mobilizacji i nie spotkalibyśmy się wcale ;)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...