Skocz do zawartości

fantom

Forumowicze
  • Postów

    1165
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1

Treść opublikowana przez fantom

  1. Ja czasem nie mam jak obejrzeć wszystkich trzech wyścigów w GP, a co dopiero śledzenie innych kategorii. Czasem obejrzę sobie tylko jakiś skrót albo fragmenty na YT. Wiem, że gdzie indziej jest więcej ognia, wyprzedzania i łokci, ale jak się nie ma czasu to się nie ma czasu. No duet Stoner-Marquez byłby widowiskowy to raz. Dwa, że wszyscy wielbiciele tych plotek kto co o kim i za co :) też mieliby używanie, bo Stoner otwarcie krytykowałby Marca za te jego podjazdy pod koło i łokieć i za bezczelne kopiowanie ustawień (Pedrosa nieśmiało mówił o tym w After the Flag swego czasu). Byłaby ściana w boksie, krytyka, czy jak kto woli, marudzenie ;) Stonera, ale i niepodzielna dominacja hondy. I do końca nie wiadomo byłoby kto jest numerem 1 w teamie, a przecież ktoś być musi :) Obstawiam też, że dziś Marquez to jedyny gość, który po obejrzeniu telemetrii Stonera, wsiadłby na moto i pojechał to samo albo szybciej, a nie jak te mięczaczki ;) co komentowały kiedyś te wykresy.
  2. Mnie szczęka opada jak patrzę na foty bradla w złożeniach. Żałuję, że tak mało go pokazują w relacjach.
  3. Mat, obstawiam, że masz powodzenie u kobiet skoro tak się lubisz domyślać kto co myśli. Tak dla jasności - ja ani nie czuję do nikogo z tej stawki niechęci, ani nie szukam w niej życiowych idoli, jak część ludzi tutaj (prawdziwy mistrz, mistrz przez duże M itd.). GP to jedyna klasa którą w miarę regularnie śledzę, bo przekaz jest bardzo dokładny. Świetne foty, onboardy, zbliżenia, dokładne wideo, wykresy gazu, hamowania, przechyłu. Akurat jazdę Marqueza bardzo lubię oglądać, bo jest trochę rekompensatą nieobecności Stonera. U innych podobają mi się inne rzeczy. Ale naprawdę, tak na chłodno - Marquez ma najczęściej taką przewagę, co widać już po kilku kółkach, że nie musi robić tych wszystkich numerów. Efekt byłby ten sam, a pretekstów do krytyki mniej. Padł argument, że Pedrosa nie będzie majstrem nie przez ten kabel, ale dlatego że jest za wolny. Druga strona medalu jest taka, że Marquez będzie majstrem, nie dlatego, że jeździ niebezpiecznie, ale dlatego że jest najszybszy. Argumenty ad absurdum (zakaz wyprzedzania po wewn., start w odstępach czasu) zasługują tylko na szyderę, bo skoro nikt o tym ani słowa to jest to - świadome lub nie - traktowanie rozmówców jak idiotów. Stoner podjedzie w bamboszach, bo ma blisko, przejedzie na lajcie honorowo i tyle będzie z występu. Jeśli nie wróci, gdy się Pedrosie skończy kontrakt to już nie wróci.
  4. Nigdzie nie napisałem, że komisja nie ma racji, więc rozmawiasz sam ze sobą. Po prostu zgadzam się z tezą, że Marquez i bez tych wszystkich kontaktów miałby ten sam bilans punktów dziś. Akurat mnie nie dziwi, że nie dostał kary. Tak jak mnie nie dziwiły doniesienia, że dyrekcja taką karę rozważa. Był to z jednej strony element presji na Marqueza, żeby trochę odpuścił, a z drugiej - odpowiedź na oczekiwania innych teamów, zawodników, kibiców.
  5. Po sprowadzeniu dyskusji do absurdu nawet najgłupsze argumenty wydają się lepsze od pozostałych.
  6. Kary nie będzie - http://motosp.pl/motogp/jorge-lorenzo-marquez-jest-zagrozeniem-dla-innych-zawodnikow/
  7. Za wcześnie, Sikor, za wcześnie :)
  8. Jest dobry news - Stoner wraca. "One year after retiring from MotoGP™, Australian hero Casey Stoner will return to the Phillip Island Grand Prix Circuit" http://www.motogp.com/en/news/2013/Stoner+set+for+Phillip+Island+return
  9. Pedrosa ma kontrakt z hondą na kolejny sezon?
  10. Chodziło mi tylko o to żeby nie uderzać w lamenty że za dużo elektroniki a za mało jaj i umiejętności. Jest rok 2013, to są prototypy i pewnie najszybsi ludzie w tej branży, więc jak ma nie być tam zaawansowanych narzędzi, które pozwalają kierowcy część uwagi przenieść na inne rzeczy. Przecież m.in. właśnie dlatego jest ciekawie, bo jest szybciej niż kiedyś, bo złożenia są głębsze, bo bokiem itd. A to wszystko przecież nie jest wynikiem postępu wyłącznie umiejętności i techniki jazdy. Mnie akurat do widowiska nie są potrzebne incydenty z kontaktem - jak się patrzy w historię to było wiele wspaniałych pojedynków bez wywożenia konkurentów z toru. Nawet słynne wyprzedzanie przez Marqueza całej stawki moto2 było własnie takie fajne, bo było blisko ale bez kontaktu. A kontakt to błąd. Oczywiście rozumiem wrodzony instykt gawiedzi, która czeka aż akrobata spadnie z trapezu. Ale rozumiem też zawodników, którzy oprócz gladiatorskiego zacięcia są też ludźmi ze swoimi obawami o kontuzje, zdrowie, kontrakty, pieniądze, przyszłość czy w końcu życie. Przecież to oczywiste, że nad karą zastanawiają się nie dlatego, że incydent był poważny, ale dlatego, że był kolejny. I tak od kar za wjeżdżanie w konkurentów i narażanie życia płynnie przechodzimy w zakaz ścigania się jako takiego, bo to przecież zaraz obok. Dżizas, co za brednie.
  11. Nie wiem czy za dużo. Ale trzeba przyznać, że oprócz jaj, talentu, ambicji, umiejętności itd. MM ma dużo szczęścia, podczas gdy inni mają pecha. Zastanawiam się jak musi wpływać na jazdę świadomość, że tuż za twoim tylnym kołem jedzie po prostu nieobliczalny facet, który w każdej chwili może wjechać ci w d... E, myślę że na hondzie Pedrosy ze sprawnym kabelkiem na wahaczu takiego Colina to byś objechał. Trzeba przecież tylko odkręcić gaz na ON a resztę roboty robi software i inżynier z laptopem.
  12. Zajebisty wniosek - wyłącz Pedrosie kontrolę trakcji to się wysadzi od razu. Co za leszcz. Podziel się Sherman w ilu tych procentach twoim zdaniem sukces zależy od kierowcy z MotoGP. W artykule nic odkrywczego nie ma - podsumowanie faktów i mętne dywagacje o tym że odpowiedzi na te pytania nie są oczywiste. No może poza uwagą o Simoncellim, którego nazwiska nikt w tym kontekście nie wypowie, ale wszyscy o tym myślą. Dostał - http://www.twowheelsblog.com/post/42335/marc-marquez-handed-two-penalty-points-for-warm-up-crash
  13. Tu jest nawet zdjęcie tego kabla czujnika - http://motormania.com.pl/sport/motogp/motogp-marquez-wygrywa-w-aragonii-ale-czy-bedzie-ukarany/ Tak się wygrywa mistrzostwa - dla jednych będzie za ostro, dla innych super, bo jest zabawa. Dadzą mu pewnie jakąś symboliczną karę na ostudzenie głowy, ostygnie na trzy dni, a potem dalej będzie łoił to samo, bo mu się hamulce nie włączają w głowie jak innym. Natomiast faktem jest to, że gdyby Dani nie wypadł, to Marquez tak łatwo by nie miał. Lorenzo strasznie dziwnie się zachował z tym oglądaniem się i zwalnianiem. Kuriozalne zachowanie. Z tym kolarstwem to nie przesadzajcie - tak jak Mick napisał tu przy okazji tenisa - trzeba znać miejsce w szeregu. A kolarze też dali dziś jazzu - bardzo ciekawy wyścig.
  14. Nie wiem jak uchem nieuzbrojonym można cokolwiek usłyszeć. Fascynaci, którzy próbowali coś porównać, nagrywali i analizowali dźwięk motocykla w jakimś oprogramowaniu i mierzyli na jak długo elektronika odcina zapłon przy zmianie biegu. I mimo że różnice między yamahą i hondą były znaczne to i tak były to ułamki sekund. Co tam można usłyszeć przed telewizorem?
  15. Yamaha montuje nową skrzynię - jest szansa że Lorenzo dogoni Marqueza a Rossi Daniego :) Ciekawe rzeczy też tutaj: http://www.youtube.com/watch?v=rxByQucW-J0
  16. Stare więc było :) Tego nie było: http://motormania.com.pl/sport/motogp/nieudane-testy-stonera-co-z-dzika-karta-w-motogp/
  17. Jeden z komentatorów powiedział że yamaha walczy z repsolami tylko dlatego, że jeździ na niej Lorenzo, a nikt inny nie miałby szans. Miałem wrażenie że MM bez wysiłku dojeżdża do Lorenzo. W miejscu w którym go wyprzedził, podjeżdżał pod koło kilka razy, było widać że tam właśnie go łyknie. Gdyby tak jak na poprzednich rundach wyprzedziłby go wcześniej i odjechał, Lorenzo nie miałby szans. Ale dobrze, bo było widowiskowo. Mechanicy Daniego wystawili T na tablicy - obstawiam że miało to znaczyć "teraz" :)
  18. Oceny przez internet nie są wiarygodne :) To jest już wyjście na prostą, więc nie ma co oceniać. Oprócz tego, że za bardzo po zewnętrznej :)
  19. https://www.facebook.com/benspiesofficial?ref=br_tf https://twitter.com/BenSpies11
  20. Ciekawe jest to, że z jednej strony goście są tak ogarnięci, że przestawiają elektronikę w czasie wyścigu, a z drugiej popełniają takie głupie błędy jak ten Bena czy tamten Lorenzo, o którym mówi Spies. Pech Bena zakrawa trochę na sytuację jak z filmu Intacto - swego pecha musiało mu przekazać jakieś trzydzieści osób.
  21. Już dawno jeździł z nogawkami na wierzchu.
  22. Bogatemu wolno :) Sikor, the house always wins :) Apropos statystycznych przewidywań w sporcie http://youtu.be/PhM0GZihUYg I coś na temat :)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...