Skocz do zawartości

fantom

Forumowicze
  • Postów

    1165
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1

Treść opublikowana przez fantom

  1. Wszystko kwestia ceny. Wizjer do C2 kosztuje w Louisie 50 euro, z pinlockiem 70 - więc jeśli z wizjerem będzie coś nie halo można zmienić. Pytania są dwa - 1) co jest nie tak z kaskiem klasy C2 który był przechowywany (zakładam) w odpowiednich warunkach w magazynie. 2) Po czym poznać że kask jest 7 letni. Kupiłem 2 Schuberthy w Niemczech przez internet i nie wiem do dziś czy były wtedy roczne czy 7-letnie.
  2. Czy naprawdę kołki są o wiele skuteczniejsze/pewniejsze? Wożę spray, ale ciągle czytam, że to kaszana. Cena i rozmiar zestawiku z kołkami są zachęcające.
  3. Parking. Nie droga publiczna tylko pusty parking! A odnośnie przycierania butów, patrz wątek o pozycjach stóp na podnóżkach.
  4. I tyle. slusar_o2 przemyśl czy nie warto najpierw polatać po parkingu albo tego typu miejscówkach. Ja mam naprawdę dużo fanu kręcąc ciasne kółka na niewielkich prędkościach. Chociaż nie ma to jak tor :) Jak na tej drodze pójdzie ci coś nie tak to przydzwonisz albo w barierkę albo w samochód. Na jednokierunkowej odpadłby ci przynajmniej samochód ;) Powodzenia :crossy:
  5. Dokładnie :clap: Albo gość miał przód tej cebry do naprawy albo najmądrzejszy to nie jest :icon_rolleyes: Innej możliwości nie widzę.
  6. Na bank ktoś inny jeździł na twoim motocyklu i zamykał te opony. Nie ma bata na zamknięcie opony przy takiej jeździe.
  7. Mokre krocze na nakedzie to standardzik. Średnio przyjemne uczucie :icon_biggrin: Kupiłem sobie mini szybkę - mam nadzieję że choć trochę pomoże. W poniedziałek polatałem trochę po mieście w deszczu - moje rękawice waterproof nie są takie proof, podobnie zresztą jak buty Przechodzi mi powoli sympatia do nakedów.
  8. LOL No oczywiście. Pijani debile jeżdżą tylko po ulicy i zawsze przepisowo. I skąd wiesz że tam był chodnik? Prawnikiem nie jestem, ale chyba konieczne jest tu zawiadomienie do prokuratury, zarzut braku opieki nad dzieckiem do lat 12, proces, wyrok no i wtedy dopiero grzywna. Już to widzę :bigrazz:
  9. Jak to sobie wyobrażasz? Jak powinni ukarać tę matkę?
  10. Przy tej kasie szału nie ma, ale wystarczy na tańsze modele znanych marek. Motobazar to dobry pomysł - dużo kasków w różnych cenach w jednym miejscu. W tym budżecie możesz mieć Caberga z blendą :cool:
  11. Z dzieciakami uważajcie szczególnie. Dzieci po prostu mają słabo rozwiniętą umiejętność łączenia swoich czynów z ich potencjalnymi skutkami i jest to naturalne na tym etapie rozwoju (u niektórych już tak zostaje ;) ), dlatego odwalają różne numery na chodnikach, przy jezdniach. Do tego chwila nieuwagi albo beztroska rodzica i nieszczęście gotowe. Na osiedlowych uliczkach notorycznie widzę akcje typu rodzic zaparkował, wypuścił dzieciaka z samochodu, wypakowuje bagażnik a berbeć "szuka sobie zajęcia". Żonka też co jakiś czas przychodzi z opowieściami jakie to dzieciaki na osiedlu są pomysłowe. Nad swoim 6-letnim synem pracuję w tym temacie intensywnie a i tak zdarzają mu się dziwne pomysły.
  12. Panowie, z tą wodą jeszcze. Oświećcie mnie proszę, ale mam wbite do łba żeby pojazdów mechanicznych z łatwopalnym paliwem nie gasić wodą. To że komuś się udało, nie znaczy że to jest dobry pomysł, dlatego panu który wyleciał z miską, gdy my już odbezpieczaliśmy gaśnice podziękowaliśmy uprzejmie. Sam widać nie był pewny bo jednak pytał się czy polać :bigrazz: No ale może ktoś wyjaśni tu podpierając się inżynierską wiedzą dlaczego można lać wodę na palący się motocykl, w którym być może przepala się właśnie gumowa rurka z paliwem. Uczyli mnie że nie podnosi się maski tylko wali gaśnicą przez gril, żeby nie dostarczać ogniu tlenu. A na jednym szkoleniu strażak powiedział, że jak już się auto pali, to lepiej zabrać co trzeba i dać mu się spalić. Mniej jest wtedy problemów z ubezpieczeniem. Pod warunkiem, że mamy AC i aktualny przegląd :smile:
  13. Gronoszowa, skrzynkę wyczyść, bo PW ci nie wchodzą. Mam uchwyty i sprawny akumulator.
  14. K...wa, facio z miską wody mnie rozwalił :)
  15. Przykry widok - http://img717.imageshack.us/img717/4499/zdjcie168.jpg Gdyby lolki w pierwszym samochodzie mieli sprawną gaśnicę straty byłyby mniejsze :banghead: Na pocieszenie potwierdzam, że mam dla ciebie uchwyt pasażera, a nawet dwa jeśli się przydadzą. Grunt, że tylko sprzęt ucierpiał. Głowa do góry :crossy:
  16. Takie rzeczy to tylko u Grishama. IMO adwokaci wyzbywają się takich sentymentów podczas edukacji a potem już pracując. Podobnie jest z politykami - nawet najbardziej czyste intencje i powołanie zmieniają się w końcu w chłodną kalkulację i brak sentymentów. Jak się tak nad tym zastanowić to wychodzi że tylko tak mogą dobrze wykonywać swoją pracę. Z punktu widzenia sprawcy, jego adwokat jest zajebistym prawnikiem, czyż nie?
  17. No jakże to? A hamowanie z redukcją z międzygazem? :) A hamowanie na zakładkę z gazem? 2 godziny z instruktorem potrzebujesz - na początek.
  18. Yago, cały czas mówimy o jeździe w zakręcie w głębokim złożeniu - cofa się wtedy wewnętrzną stopę żeby szorować podnóżkiem (lub tłumikiem zależnie od sprzęta ;) ) ale na pewno nie butem. Do tego przy wystawianiu kolana pięta wędruje do wewnątrz a palce na zewnątrz. Obciąża się wtedy stopę zewnętrzną i to ona musi stać pewnie na podnóżku. Odnośnie zmiany biegów czy hamulca przy jeździe bez złożenia - to kwestia przyzwyczajenia. Też wydawało mi się to dziwne na początku, ale teraz już naturalnie zmieniam bieg i stopa z powrotem do tyłu na podnóżek. To samo z tylnym hamulcem. Sprawę nagłych hamowań załatwiają dwa palce na klamce. Musiałby ci to pokazać fachowiec jak dla mnie - za wąski jestem żeby tu dokładnie opisywać, bo coś mogę przekręcić :bigrazz: Na filmiku z kilofazerem w zasadzie widać że to działa. Oglądając wyścigi w TV też można to zobaczyć, trzeba po prostu zwrócić na to uwagę. Czasem kamerki w motogp są skierowane na stopy - wtedy widać dokładnie. Tyle ode mnie :) Lepiej jednak nie uczyć się jeździć z internetu ;) :flesje:
  19. Mówimy o szorowaniu butem w zakręcie. Na nierównościach lub enduro wiadomo że musi być inaczej. Zdjęcia: http://www.scigacz.pl/zdjecia/gallery/aktu..._radom.jpg.html http://www.scigacz.pl/zdjecia/gallery/aktu...safety.jpg.html http://www.scigacz.pl/zdjecia/gallery/aktu...safety.jpg.html http://www.scigacz.pl/zdjecia/gallery/aktu...safety.jpg.html http://www.scigacz.pl/zdjecia/gallery/aktu...kolka_.jpg.html itd.
  20. Razem to możemy się z tego pośmiać. Jak gapie komentują zachowanie motocyklisty na skrzyżowaniu "panie, jechał 150 albo i 200" to tu jest polewka. Ale jak kolesie siedzą przed monitorem i "uu, trzy cyfry wycisnął" to jest kiwanie głową ze zrozumieniem. Śmiech i nic więcej. Przy stwierdzaniu wymuszenia pierwszeństwa prędkość nie ma nic do rzeczy. Zmusił go do zmiany kierunku i gwałtownego hamowania, a więc nie ustąpił pierwszeństwa. I tyle.
  21. Ustąpienie pierwszeństwa to "powstrzymanie się od ruchu, jeżeli ruch mógłby zmusić innego kierującego do zmiany kierunku lub pasa ruchu albo istotnej zmiany prędkości" a więc to jest podręcznikowy przypadek wymuszenia czyli nieustąpienia pierwszeństwa. Przynajmniej w Polsce. A czemu nie 101, albo 199? A może było 99, a więc tylko dwie czyli o jedną mniej niż trzy. Bajkopisarstwo :icon_rolleyes:
  22. Ej, specjaliści z radarem w oczach - 3 cyfry to 100 czy 300km/h?
  23. Dobre dobre :) Nie sądzę :bigrazz: A prawda jest właśnie taka, że lepiej szlifować z lansem niż bez lansu :icon_biggrin: Dopilnuj teraz spraw z ubezpieczeniem, żebyś z odszkodowania kupił sobie też dobre ubranie.
  24. Ale fuks. Ciekawe czy motocyklista gdy już wiedział że będzie dzwon zrobił coś świadomie, tzn. położył sprzęt i próbował ominąć samochód szorując po asfalcie. Gdyby moto utrzymało równowagę do samego końca - np. dzięki ABS - byłaby miazga. Daje do myślenia.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...