fantom

No raczej nie, bo tu co wypadek to diametralnie inne okoliczności. Testy SHARPa w tej prezentacji wyglądają na przemyślane, ale wyniki dla niektóych skorup są dziwne i już. Nie kwestionuję tej metodologii, bo nie mam żadnej wiedzy na ten temat, ale twierdzenie że kask jest ch...wy bo słabo wypada w SHARPie to przegięcie. Podobnie jak stwierdzenie, że inżynierowie w SHARPie to na pewno madafakery, a stada inżynierskich szpejów u czołowych producentów, którzy sprzedają kaski najszybszym ludziom na planecie to co niby - kmiotki po technikum? IMO SHARP jest dobrą wskazówką, ale nie wyrocznią.

Tablica? Panie Władzo, jaka tablica?

Można też łykać wszystko co ma w domenie gov.uk gładko jak indor ciepłe kluchy. Jak napiszą, że opona lepiej odprowadza wodę z lewej strony to też będzie ok. Przyznaję, tak dla porządku - ja mam ch...jowy kask S1 za 1100zł. Dobrze że wyrwałem okazyjnie, bo bez tej okazji byłbym frajerem za 2 tysie.

Polukałem sobie na te światła i jednak coś źle zapamiętałem wcześniej. Na skrzyżowaniach po drodze z pracy do domu w Wawie, potem wylatując do Lublina i w Lublinie też na to zwróciłem uwagę - wszędzie było tak, że zapala się najpierw żółte dla pojazdów a potem zielone jednocześnie dla pieszych i dla pojazdów.

Wystarczy że jeden będzie "pełny" :) Jak dwa to już miazga. Ja w puszce w trasie używam zestawu CB+antyradar i na razie się sprawdza. Wcześniej był sam antyradar no i sprawdzał się do czasu spotkania z wideorejestratorem. Na moto maszty olewam kompletnie. Uważam tylko na kierowców, bo przeważnie przesadnie zwalniają przed fotoradarem.

Ja niedawno kupiłem takie: TSCHUL 212. Długi mankiet z podwójnym rzepem zapinanym z obu stron. Wygodne, solidnie wykonane. Za krótko w nich jeżdżę żeby powiedzieć coś o trwalości, ale wyglądają na solidnie wykonane. Polecam w tym budżecie.

Mam te rękawice drugi lub trzeci sezon. Trafiałem w nich na deszcz, na pewno zdarzało mi się jechać z godzinę, półtorej w deszczu, nie mega ulewie, ale jednak i nic nie przemokło. Albo mocniej padało albo masz coś nie tak z tymi rękawicami.

Błędnik szaleje, bo źle patrzysz.

Czy konkretna dziura to np. studzienka kanalizacyjna bez pokrywy? Wtedy pewnie żadne zabiegi nie pomogą. Zdarzało mi się nieświadomie przejeżdżać przez dziury na ulicach, moto się chwieje i wraca do równowagi - właśnie dlatego, że ma luźną kierownicę. Usztywniania kierownicy przy hamowaniu nie trzeba się uczyć, to robią wszyscy, może prawie wszyscy, którzy nie wiedzą że tak nie wolno robić. I właśnie oduczenie się tego jest trudne.

To akurat wygląda na miejsce gdzie wyrabia/ utrwala się złe nawyki - chodzi mi o te sztywne ręce - IMO kompletna klapa. Moto trzyma równowagę właśnie dlatego że ma luźną kierownicę. A kopanie w koło, które, domyślam się, ma naśladować nierówność to jakiś kompletny odjazd. Dobrze, że szkolenie zostało tu opisane - wiadomo czego tam można oczekiwać. A ja wiem, że to nie miejsce dla mnie.

:clap: :lalag: Ja też tak zawsze robię. A za kolegę Mur67 pomodlę się dziś wieczorem przy pacierzu, żeby pożył dłużej.

Hehe :) razem odpowiedzieliśmy zupełnie inaczej :) Zwrócę na to uwagę - może nie wszędzie jest tak jak mi się wydaje.

Z tego co pamiętam w Wawie zawsze najpierw zapala się zielone dla pieszych na tej poprzecznej - dopiero potem żółte i zielone dla samochodów - logiczne to jest, właśnie żeby uniknąć takich sytuacji o których piszesz. Mimo tego też uważam że ustawiający światła u nas to gamonie - pewnie tylko trochę mniej głupsi niż u ciebie.

Dokładnie taką samą sytuację opisywał w jakimś programie Hołowczyc ze swojego doświadczenia. Też zatrąbił, też ktoś się zatrzymał i też przejechał obok niczego nieświadomy kierowca. Hołek podjeżdża do gościa na następnych światłach, dziadzio jakiś to był, i pyta go czy nie widział, że prawie rozjechał pieszych. A dziadzio mu odpowiada "Panie, daj pan spokój, ja wojnę przeżyłem."

Wiedziałem, że znajdzie się paru bolków, którzy tak zrozumieją to co wpisałem. Weźcie się, puchatki, ogarnijcie trochę i spróbujcie myśleć głową przy czytaniu. Nigdzie nie napisałem, że winny jest kierowca ciężarówki ani że niewinna jest motocyklistka. A jak chcecie, samarytanie, zatrzymywać się przed każdym przejściem dla pieszych, bo ktoś się zbliża do krawężnika to lepiej przeprowadźcie się do Beneluksu albo innych Niemiec. Ja w każdym kraju jeżdżę jak lokalsi i jeśli przytłaczająca większość kierowców w Polsce nie zatrzymuje się przed pasami, gdy piesi stoją przed przejściem to też tak przeważnie robię - właśnie po to aby uniknąć takich sytuacji jak ta z Lublina. Mało który pieszy sprawdza czy drugi pas jest pusty, tylko pakuje się od razu na ulicę gdy zatrzymuje się auto z brzegu.

To jeden z najskuteczniejszych sposobów na zranienie/ zabicie pieszego u nas - zatrzymanie się przed przejściem dla pieszych na wielopasmowej drodze bez wcześniejszego sprawdzenia w lusterku czy ci z tyłu też mają ochotę się zatrzymać. I tu warto się zapytać samego siebie: "Jak często patrzę w lusterka przed/przy hamowaniu - i w puszce i na moto?"

Wszystkie te kryteria spełnia Campus którego linkował wyżej Yuby. Używałem takiego do momentu zamontowania kufra. Pokrowiec przeciwdeszczowy ma kolor jaskrawej kamizelki odblaskowej, ma nawet uchwyt na rurkę do bukłaka. Czyli "jak nie widać różnicy to po co przepłacać?"

To zależy ile przytyłeś ;)

Na Grzybowskiej między Towarową a Karolkową dorabiają lusterka do samochodów. Może rozkminią też motocyklowe. I Vector ma rację - zamiast wpisać w profil sprzęta i skrócić całą historię to ludzie lubią sobie pop...dolić na próżno...

Ale bez sensu :icon_rolleyes:

Normalnie. Przeczytał na forum.motocyklistow.pl że tor jazdy w zakręcie można zacieśnić hamując w złożeniu.

Nie wiem czy ta 300-ka Hondy to maxi czy midi ale miała przedni hebel w lewej klamce właśnie. W prawej był tył i trochę przodu, bo to układ łączony. Wiadomo, że można to ogarnąć po chwili, ale trochę to bez sensu. No to jak w końcu jest zazwyczaj - układ motocyklowy (przód z prawej) czy rowerowy (z lewej), bo już nie wiem. A nie trzeba pięćsetki żeby objeżdżać pięćsetki. Na ostatnim Honda Pro-motor Fun&Safety na torze w Lublinie w sprawnych rękach ten skuter Hondy wzorowo objeżdżał motocyklowe pięćsetki właśnie.

"Po bożemu" chodziło mi o przedni w prawej klamce. Tylny mógłby być gdziekolwiek ;)

Masakra. Ja wyjąłem tylko gąbki z pleców w moich tekstylnych kurtkach i zakładam pod nie żółwia od zbroi na siatce. Pozostałe ochraniacze w kurtkach to standard czyli łokcie i ramiona.

Czyli są skuty co mają hamulce po bożemu. Większość tak ma czy mniejszość?