fantom

Sztywna zewn. ręka w zakręcie, obie przy hamowaniu, zgarbione plecy, biodra i wewn. noga za mało otwarte do zakrętu - to takie podstawowe wnioski z Radomia i Lublina na ten sezon. Ale dopiero się przesiadłem na sporta. Ćwiczę.

To chyba ostatnia moja odpowiedź na poważnie w tym temacie :) Nigdy nie siedzę tak blisko zbiornika, bo nie da się wtedy zrobić poprawnie wyniesienia przy hamowaniu. W ciągu ostatnich tygodni zrobiłem z żoną na plecaku 2 wyjazdy po Polsce po +/- 800km/ weekend i każdy z tych kilometrów przejechałem odsunięty daleko od zbiornika. A ja jeżdżę F4 sport, która jest w pizdu mniej wygodna niż XJ600 czy ta CBFa (widać te "podesty" na setach o których pisałem i na nich opierałem piętę na XJocie). Nie, nie bolały mnie nadgarstki. Plecy owszem. I żeby było jasne - ja naprawdę gówno umiem, boję się jeździć szybko, nie umiem wheelie, stoppie, nie przycieram sliderów i mam skoliozę :) W Lublinie i Radomiu objeżdżają mnie kaczki, skoliozy i stunterzy. Piszę tutaj z nudów albo dla jaj, nie żeby kogoś pouczać. Natomiast lubię niektórych gości poczytać, bo potwierdzają tylko to czego staram się nauczyć. Howgh :)

Nie wiem jak Bradl, ale ja to akurat mam skoliozę :) Porównywanie pozycji ich i mojej to jak porównywanie naszych motocykli. Ja wiem po co są pewne rzeczy i do tego dążę. Jeśli nie wiem po co, to nie małpuję bez zastanowienia jak tutejsi bajkopisarze. Nakręciłem wystarczająco dużo kółek, żeby wiedzieć, że łatwiej złapać mi pozycję ze stopą ułożoną jak na zdjęciach wklejanych tu dziewczyn (SV i Ninja) niż jak u Stonera czy Simoncelliego.

M.in. takie zdjęcia pokazują o jakim poziomie umiejętności mówimy: Po prostu trudno mi uwierzyć, że jeśli ekipie Eliasa wychodzi, że pozostałe rzeczy są ok, a tylko zostaje problem z pozycją i mówią do niego "Toni, przesuń dupę trochę", to on im odpowiada "Sorry guys, ja tak jeżdżę od dziecka." Byłoby to zbyt proste IMO.

Wymiękam w tej dyskusji :) W końcu to już nie wiem czy mam siedzieć jak Doohan czy jak Stoner czy jak stunter na gixerze. Zapytam pana po lejbach. A poważnie - obstawiam że u Eliasa to nie problem z pozycją. Przy jego umiejętnościach jestem pewien że bez problemu mógłby zmienić pozycję, gdyby tylko to było jego problemem.

Ja jestem świeżak, mówię "motor" ale nikt mnie nie poprawia :bigrazz: Ja zamierzam nakleić sobie plaster na nos jak Simoncelli. Będę stawiał zewnętrzną nogę na podnóżku jak on i na bank wyrwę sekundę na Radomiu.

Dzięki slusar :D Oh, jak ja uwielbiam oglądać jazdę Stonera. Jego foty na Ducati są boskie :notworthy:

Szczególnie praktyczne jest mocowanie kotwami do podłoża. A używam pokrowca dwa razy droższego od większości tu polecanych więc to nie sama cena jest dla mnie problemem tylko to co się za nią dostaje.

Spokojna twoja łysiejąca. Byłem na doszkalaniu w obydwu szkołach na Bemowie i wybrałem tę którą wybrałem świadomie, a nie na postawie opinii bolków z internetu. A temat jeszcze się nie wyczerpał. Ja czekam na foty podnóżków z motogp :rolleyes:

Jest coś takiego jak racjonalizacja zachowań. To może być to, chociaż nie jestem pewien ;)

Jak możesz? :icon_evil: Pełna zgoda, lgawron. Pełna. Zasłużona owacja na stojąco. Ja jeżdżę z śródstopiem na podnóżku. Kiedyś jeździłem na kaczkę, ale poszedłem do odpowiednich ludzi. Na szczęście.

Aha, nie rozmawiajmy o ciśnięciu na torze. Porozmawiajmy o normalnym, a jakże :icon_mrgreen: , wheelie na mieście. Zachowuję czujność na nagłe zmiany kontekstu :bigrazz:

Skoro już mowa o miejskim turlaniu - a dlaczego nie w miejscu które wyznacza budowa seta kierowcy? Np. w CBF600, XJ600 sety mają takie małe podesty/podpórki na piętę. Stopa idealnie tam pasuje gdy się trzyma śródstopie na podnóżku a piętę właśnie tam. Szybki dostęp to jest potrzebny do gazu i przedniego hamulca, a nie do dźwigni nożnych. Dobre jest też zdjęcie z dziewczyną na drabinie. Ciekawe dlaczego chodząc po drabinie stajemy na szczebel śródstopiem właśnie a nie np. częścią gdzie zaczyna się obcas? To tak żeby było wiadomo o czym mowa:

Poprawne trzymanie nóg na podnóżkach to nie mistrzostwo ciskania po winklach a absolutne podstawy niezbędne również do turlania się po mieście. Stopa z paluchami w dół bardzo zmniejsza prześwit, a wtedy już nie są potrzebne jakieś mega głębokie złożenia żeby zawinąć stopę pod moto. Zwłaszcza w mieście gdzie są łaty, uskoki i tego typu niespodzianki na asfalcie. Nikt tu tak nie stwierdził, więc dyskutujesz tu sam ze sobą.

Owszem. Na wprost.

Nie trzeba mieć ci*ki żeby być ginekologiem. Kolo zajebiście lata na gumie, ale siedzi w zakręcie jak ciota. Może nie?

Jezu, 4,5 stówy za pokrowiec wielkości samochodu http://sklep.scigacz.pl/mototent-pokrowiec-garaz-motocykl-p-21995.html Bez sensu.

http://www.youtube.com/watch?v=MrtvOXItnqU http://cbrforum.com/forum/how-tos-81/gps-mount-125936/ http://www.sportbikes.net/forums/general-sportbikes/415597-gps-mount-600rr.html http://www.1000rr.net/forums/showthread.php?t=86293

Nie polecałbym nikomu szkolenia u ciebie. Jeszcze biedniej wygląda to na sporcie. 2:48.

Nie wszyscy. Coraz więcej jest rozgarniętych.

Ocena nigdy nie jest obiektywna, tak BTW. Nigdzie nie pisałem, że kierowca auta zachował się poprawnie. Dla mnie to że puszkarz zachował się lekkomyślnie to normalne - miał tu niewiele do stracenia. Napisałem kto i dlaczego jest większym gamoniem z tych dwóch gości. A oklep należy się tylko motocykliście, bo kozaczy bez powodu. Sam doprowadził do tej sytuacji.

Mnie na torze regularnie łykają goście wygięci w paragraf. A ja dalej pracuję nad swoją techniką.

Zauważam nieśmiało że to forum motocyklistów, a nie renaultcliobrandzlungforum.notsogay.com

Koleś na bank dostał w ryj od tego z renówki, bo mu się należało, ale uciął filmik w odpowiednim momencie żeby roztaczać wokół siebie aurę samozajebistości w internetach.