Spidi

Dlamnie ten wyścig to bomba! Naprawde dawno( a może i nigdy) nie widziałem tak mocjonującego wyścigu, o tak niespodziewanych zwrotach akcji! Owszem bywały takie w których zawodnicy walczyli na łokcie ale nigdy w topowiej klasie prowadzenie nie zmieniało sie z taką częstotliwością(i ilością) w jednym wyścigu ani czołówka nigdy nie miała tak zmiennej obsady(przecież pierwsza trójka a nawet piątka zmieniała sie nie raz kompletnie) no i ten numer z deszczem... Kosmos wg.mnie i siedziałem jak na szpilkach rzed TV. Niestety i gleby sie zdażyły niebezpieczne, szkoda że Nicky nie dojechał bo też lubie jego jazde no i ten straszny wypadek Nakano(on musiał sie wydażyć przy prędkości 200z okładem dobrym a może i więcej... przeciez to był koniec prostej na ktrej przekraczali zdrowo 3 paczki... całe szczęście że nie ma poważniejszych obrażeń i jest z nim w miare OK(tyle razy przyładował bardzo mocno głową o asfalt a potem trawe że myślałem że będzie z nim nie ciekawie ale jak go zabierali to był nawet przytomny chyba... A Rossi pokazał w tym wyścigu naprawde wielką klase! Teraz już nikt przy zdrowych zmysłach nie będzie twierdził ze był dobry bo miał najlepszy motor i gdyby on taki miał... teraz Doctor ma maszyne wyraźnie wolniejszą i bardziej niespokojną niz konkurencja ale widać po technice jazdy że mimo tego potrafi być od nich szybszy! Dostawał od nich baty na prostej ale na zakretach robił z nimi co chciał i wyprzedzał jak i którędy sie dało! 8) Ale bym sie cieszył gdyby utarł nosa wszystkim i zgarnął kolejne trofum mistrza...będe trzymał kciuki!!!!!!!! :mrgreen: :D

embe wszystko spoko ale porówanie motocykla do samochodu to niezbyt trafny pomysł. To pop pierwsze... Po drugie "buza" adama stylistycznie i z kształtu przypomina pierwowzór który opuścił fabryke więc nie jest to dokońca taki przeszczep o jakim ty mówisz a co do ramy to jeśli ją będzie zmieniał to wcale nie powiedział czy zmieni geometrie i inne sprawy czy poprostu chce mieć identyczną zbudowaną tylko z innego materiału... W sumie to bardzo ciekawa dyskusja wynikła. Ja jestem gdzieś pośrodku. To co mówi Adam też z początku wydało mi sie nieco szokujące ale również nie widze powodów dla których miałby nas okłamywać i wydaje mi sie że jest to teoretycznie możliwe więc nie chce opowiadać sie ani za tym że adam troche wyolbrzymia ani za tym że jednak wydaje mi sie że mógł wykręcić taki czas... :roll:

no musze przyznać że też jest konkret, hard core'owo to wygląda naprawde... i groźnie! :D

hehe właśnie... co ma piernik do wiatraka!? :mrgreen: Chyba sie cos koledze pomerdało... ale rozumiemy, wszyscy(no prawei) lubią gumy a u niektórych to już prawie obsesja(nie wyłaczając mnie :D ) więc wybaczamy pomyłke tematów... :D

Z tego co sie orientuje w twojej cbrce(tj. F1) seryjnie siedzi guma tylna o wymiarach 130/80/17(w nowszej F2 siedzi już 160/60/17 a w F4 jest już 180 zdaje sie...). W każdym razie szerokość(ogólnie wymiary opony) dobiera sie do felgi. Fabrycznie stoi na 130tce więc to jest optymalny rozmiar. generalnie dopuszcza sie niewielką zmiane rozmiaru opony np. na szersza ale nie więcej niż o 10mm. Powinieneś założyć więc oponke nie szersza niż 140/70/17 bo każdy rozmiar więcej będzie powodował że opona nie będzie układała sie na feldze jak należy, motor straci na poręczności, prowadzeniu... jednym słowem lipa. Czasem w niektórych motorkach fabrycznie są przesadnie szeroki gumy i czesto ludkowie którym zależy na poręczności zmieniają ze 190 na 180. W twoim wypadku to co masz obecnie czyli 150 to już za dużo troche jak na tą szerokość felgi która była montowana w F1.

WOW!!! Niezy patent!! Naprawde otwierając tego linka nie spodziewałem sioe czegoś takiego! Czy to ładne i fajen to kwestia gustu ale napewno bardzo oryginalne i mimo że nie chciałbym chyba raczej takiego w swoim motorku to podoba mi sie! 8) :D

aha... przypomniało mi sie jeszcze coś, ważna sprawa bo dotyczy przyczepności. Najbardziej ślisko wbrew pozorom nie jest wtedy gdy już przez jakiś czas pada lub lunie solidnie i ulica jest bardzo zlana woda ale wtedy gdy deszczyk jest bardzo delikatny!! Ulice są brudne, zakurzone i zasyfione czym tylko dusza zapragnie i gdy z nieba zaczyna sie sączyć, jest mrzawka albo bardzo delikatny deszczyk który ledwei zmoczy ulice moze być naprawde ślisko. Cały ten syf zgromadzony na ulicy pokrywa cieniuteńka warstewka wody i tworzy sie naprawde śliska maź na której bardzo łatwo walnąc figure. A najprostszym sposobem na sprawdzenie przyczepności jest najzwyczajniejsze w świecie ostre danie w palnik! Można np. spróbować postawić na gume, jeśli motorek idzie na koło znaczy że jest nieźle i oponka trzyma a jeśli łapie uślizg i nie da sie postawić na gume znaczy że trzeba mocno uważac bo znaczy ze jest ślisko i opona nie trzyma za mocno(tak sprawdzają nawierzchenie również wyścigowi zawodnicy). Wiadomo że nie każdy potrafi śmigac na kole i nie każdy ma sprzecik który jest do tego predysponowany ale tak czy siak można sprawdzić jak mocno trzyma oponka sprawdzając jak bardzo trzeba odwinąc żeby spowodować uślizg. I ostatnia bardzo ważna rzecz- jeżdżąc po mieście gdy jest mokro szcególnie uważaj na pasy i wszelkie inne znaki poziome jakie drogowcy umieszczają na ulicach. Nie wiem jaką farbą są malowane ale niestety ciągle jest odna bardzo śliska a gdy przykryje ją warstewka wody(jedna ryba czy jest mrzwka czy leje jak z wiadra...) to możesz być pewien że na pasach i innych malunkach jest ślisko niemalże jak na lodzie!! :D

a ze swojej strony moge oprucz tego co powiedzieli koledzy doradzic następujące rzeczy: -pierwsze primo to ubiór(pomijam oczywiście e opony musz mieć bieżnik itd... bo zakładam że kazdy jeździ sprawnym motocyklem i dba o niego). Ubiór w wypadku jazdy w deszczu jest wg. mnie szczególnie ważny bo gdy człowiek czuje sie nie komfortowo traci zdolnośc koncentracji, zaczyna myśleć o jak najszybszym dotarciu do celu i zaczyna popełniać bardzo głupie błedy. Ja gdy wyjeżdżam gdzies dlaej lub wiem że będe popylał w deszczu na skóry zakładam tzw. kondon czyli kombinezon przeciwdeszczowy, wtedy jest ciepło i sucho i jazda jest całkiem przyjemna a co za tym idzie bezpieczna. -najbardziej wkurza mnie podczas jazdy w deszczu brud, nie dość że motor cały zafajdany to i ja wyglądam nie wiele lepiej. Szyba w kasku też bardzo szybko staje sie tak brudna że nie wiele przez nią widać ale jest na to fajny patent. rozcinasz zmywak kuchenny(tniesz na paski) i taki pasek za pomocą dwóch gumek recepturek mocujesz do palca(oczywiście będąc już w rekawicach). Potem w trakcie jazdy gdy szyba sie zabrudzi najzwyczajniej w świecie ścierasz palcem(zmywakiem) brud z szyby. 8) Oczywiście trzeba ogólnie bardzo uważac podczas jaxdy w deszczu ale taka jazda tez może dawać frajde z jazdy, lubie sie bawić w kontrolowane slajdy a na mokrym asfalcie nawet niezby motorek chodzi taki bokami że aż miło... :twisted:

spoxik, ciesze sie że mogłem pomóc... jakbyś miał jeszcze jakieś problemuy z nowym nabytkiem to wal śmiało, postaram sie pomóc. pozdro :)

gadałem z kolesiami którzy są maniakami skuterów i mówili ze ich kumple którzsy śmigali skuterami tej marki narzekali. Wszyscy kupili skutery w mniejwięcej tym samym czasie i wszystkie miały jakąs wade fabryczną która po jakimś czasei zacęła dawać sie we znaki i skuterki gdy były ciepłe nie paliły w ogóle... No i naprawili w ramach gwarancji tylko szkoda ze skuterki były osłyłane aż do producenta a oni byli bez moto całkiem sporyu kawałek czasu.... :)

nie weim jak jest w F1 ale w F2 trzeba zdjąć oba tylne boczki(dwie śrubki przy owiewce trzba ustawić na płasko żeby zatrzaski mogły wyjść i potem trzy mocowanie wsuwane i delikatnie ściagasz z motoru- popatrzysz to zobaczysz że to proste). potem dwie śrubki od siedzenia i ściągasz kanape a potem kolejne dwie od pokrywy akumulatora która jest pod kanapą w części przy zbiorniku i pod nią masz akumulator.

Super. Dzięki za pomoc. jutro sie za to wezme... Pozdrawiam :)

Ja wczoraj będąc w stolicy widziałem dwie lub trzy(ta ostatnia z daleka i nie jestem pewien) najnowsze R1 AD 2004. Dlamnie bomba! To jest mój wymarzony motocykl i musze go w ciągu najbliższych dwóch lat posiąść!!!! :)

A szczerze mówić o tym luzowaniu lag nie wiedziałem... :oops: jesteś pewien że to konieczne? Gadałem dzisiaj z kumplami co sie zajmują mechaniką motocyklową i mówili żeby podnieśc motorek i delikatnie spróbować dokręcić ale nie mówili nic o tym że mam luzować lagi!? :roll: pozdro

Mój dobry kumpel miał ZX7R(niedawno ją sprzedał do stolicy) i też twierdził że jego maszynka z gazu na gume nie idzie. Coprawda w dwie osoby to stawiał z gazu nawet na dwójce ale solo tak jak ty mówisz stawiał ze sprzegła a z gazu jego zdaniem ta maszynka na gume nie chciała iść. Ja szczerze wątpie żeby to jednak było realne bo moja CBRka wcale nie lżejsza,słabsza i starsza bez zająknięcia idzie na gume z gazu na jedynce!! :twisted:

Faktycznie oponki ju sie kończą ale mam już sporo doświadczenia z motocyklami i jestem na 95%pewien że to jest jednak luz. Jest nie duży. NIe słychac stukania a ta próba o której Paweł wspomniałeś nie wykazała zupełnie nic(od tego zacząłem gdy tylko mnie to zaniepokoiło). Jestem jednak już dostatecznie dobrze wjeżdżony w motorek żeby poczuć że coś nie jest tak jak być powinno. Napewno ten luz jest minimalny bo tak jak mówiłem odczuwam go tylko w ściśle określonych sytuacjach ale wyczuwam. Spróbuje najpierw delikatnie wyregulowac a jeśli to nic nie da będe walczył dalej. Chodzi mi tylko o to czy koniecznmie musze robi to przy podniesionym przodzie motocykla bo spotkałem sie z opinią mechanika(ale nie ufam mu a to wydaje mi sie szczególnie dziwne) że nie trzeba wcale podnościć motocykla i powinno sie to robić norrmalnie. Ja zawsze myślałem że podniesienie jest konieczne(zresztyą na logike rzecz biorąc tak łatwiej wyczuć czy wszystko gra czy może coś chaczy)... :roll: Jak wy uważacie?

hehe jak napisałes o tych gaciach to mi sie przypomniała moja przygoda... To było tuć po zakupie CBRki którą aktualnie śmigam czyli powrót dop motocykli po dwóch latach przerwy(od wypadku). Wracałem akurat od mojej dziewczyny która mieszka jakieś 80km od białegostoku,wszystkie ghraty w plecaczku, jechałem sam, pod siatką na tylnym siedzeniu miałem kask a plecak miałem na plecach. Zdążyłem ujechać może ze 25kilosów w dość szybkim tempie, przedemną pojawiło sie kilka toczących sie sie autek więc wyskoczyłem na lewy pas i odwinąłem... Wyprzedziłęm wszystkie autka, miałem już coś pod 200 i zacząłem zwalniać... kątem oka zerknąlem w lusterko i ku mojemu zdumieniu ujrzałem że coś za mną lata!!!! 8O Zerkam jeszcze raz a tam znowu coś pofrunęło... Odwracam sie(wtedy zwolniłem już do ok.130-140pewnie) a za mną widze latające ciuchy!MOJE CIUCHY!!! 8O Szybko sie zatrzymałem i okazało sie że ped powietrza rozsunął zamek w plecaku(ach te nowe podwójne zamki...mój błąd że zsunąłem go na górze i nie związałem ze sobą suwaków :roll: )i wszystkie rzeczy wyssało mi z plecaka. Zaczłaem iść po ulicy(i rowach i zbierać swoje rzeczy... Na szczęście jakiś miły człowiek który jechał busem(jeden z wyprzedzanych)zatrzymał sie i pomógł mi zbierać te rzeczy. Wywiało mi prawie wszystkie gacie, skarpety, koszulki, spodnie a nawet aparat cyfrowy(szczęście że pokrowiec był cały i aparat nie ucerpiał)... szedłem tak w sumie z pół kilometra w jedną strone i zbierałem wsyztsko! :lol: Od tej pory zawsze sznuruje(wiąze)ze sobą zameczki żeby sie nie rozsunęły na trasie... :mrgreen:

Witam. Mam do wast nastepujące pytanko. Jak regulować luz na łożyskach w główce ramy? Sprawa wyglada tak ze do tej pory wszystko było gitara ale po zimie(gdy już troche pośmigałem) zauważyłem delikatną tendencje do łapania prze motorek shimmy gdy puszcze kierownice i hamuje silnikiem(powiedzmy gdzieś nieco poniżej 90-80 i wtedy kierownica zaczyna delikatnie trzepać). Jak dotąd nigdyu tego nie było i motocykl był bardzo stabilny. Róznież w szybkich nierównych łukach tendencja do shimmy sie wzmogła. nie jest to duży luz ale wydaje mi sie że jedt i chciałbym wiedzieć jak go wyeliminować. Może mi ktoś podpowiedzieć jak to dokładnie sie robi krok po kroku bo nie chce popełnić żadnego błedu w sztuce! :mrgreen: Pozdrawiam i czekam na porade... :)

Witam. Mam dokładnie ten sam ból co ty!? :) Jak zapakowac sie w dwie osoby na CBRke 600 nie mając kuferków!? Jeśli jade gdzieś sam to jestem w stanie sie spakować na luzaku ale gdy jade z dziewczyną pojawia sie problem bo rzeczy przybywa a miejsca ubywa... ja stosowałem rozmaite patenty i myśe że w twoim(i moim) wypadku rozwiazanie jest podobne: -częśc gratów do tank baga. - śpiwór i namiot... to zależy od wielkości ale zauważyłem że moja kobietka gdy sie domnie przyklei to zajmuje tylko część tylnej kanapy(ja jestem raczej zwolennikiem siedzenia blisko zbiornika bo wtedy najlepiej czuje moto więc ona siedzi raczej przy samej albo nawet na samej krawędzi przełamania fotel pasażera/kierowcy. Jeśli u ciebie jest tak jak u mnie to tą przestrzeń możesz wykorzystać na umocowanie do motocykla właśnie namiocika, śpiworów... nie łatwe zadanie ale wykonalne- sprawdzone w praktyce przezmnie- część znajduje sie na siedzeniu a część(większa) nad lampą- nie są to rzeczy badzo ciężkie więc da sie jakoś to przytroczyć i jechać spokojnie nie gubbiąc rzeczy ani części motocykla. - oczywiście obowiązkowo wygodny plecak... w krytycznej sytuacji używałem nawet dwóch- jeden miała moja dziewczyna(wiem że to niezbyt wygodne na dłuższą mete dla każdego ale cóż robić!?) a drugi miałem ja z tym że nie na plecach a n brzuchu(klatce piersiowej) czyli poprostu nałożyłem go odwrotnie. Tutaj dużo zależy od wielkości tank baga i twojej postury- w moim wypadku troche to krepuje ruchy ale na trasie jest całkiem wygodne bo plecak opiera sie o zbiornik a ja gdy byłem męczoony wręcz kładłem sie tym plecakiem na zbiornik i odciążałem ręce... Pozatym wiele już nie wymyślisz... mozesz kombinować z miekkim sakwami na boki jeśli uda ci sie takowe nie zbyt duże zdobyć. aha- napisz gdzie sie wybierasz jeśli można wiedzieć(jak długa to traska). Pozdro i życze powodzenia...

Moją opinie chyba z grubsza znasz... Teorettycznie jeśli chodzi o trwałość powinienm polecić cihonde bo jej jakość jest naprawde wysoka i w tym porównainu z reguły sportowe hondy wypadają lepiej niż sportowe kawy ale to są 400tki a to dużo zmienia. W Europie te maszynki są stosunkowo egzotyczne. Jedynie ZXR 400 jest odrobine bardziej popularny bo był oficjalnie sprowadzany przez jakiś czas do europy(do polski również) więc dostępność do części i tego typu spraw będzie napewno o wiele lepsza niż w stosunku do CBRki 400 bo jest mało popularna. Samo porównanie który jest fajniejszy to raczej rzecz gustu. CBRka też jest bardzo fajna ale ja bym mimo wszystko wybrał chyba ZXRa(jeśli mam brac pod uwage tylko i wyłącznie któryy bardziej mi sie podoba). jeśli do tego dodac jeszcze wybór egzemplarzy poszczególnego modelu do kupienia(CBRki znajdziesz w całej polsce w ofertach sprzedaży powiedzmy 2-3 do wyboru a ZXRów jak sie zakręcisz to z 10 albo więcej)i sprawy typu dostępnośc części i serwis to ja bym sie nie zastanawiał i wybrąłbym ZXRa. Czy sie nadaje na pierwsze moto? Myśle że tak. O ile w głowie jest odrobina oleju i nie będziesz bawił sie w Rossiego(czy Biaggiego... jak kto woli) po pierwszysch paru tygodniach to raczej nic nie powinnno sie stać. Motorki te nie są jeszcze takie jadowite i wściekłe jak większość średniej klasy 600tek, są stosunkowo lekkie i małe więc opanowanie ich będzie stosunkowo łatwe(o niebo łatwiejsze niż 100konego potworka). Jeśli jesteś fanem plastików to to jest najmądrzjszy wybór żeby zacząc bo takie sprtowe 400tki są stosunkowo łatwe w prowadzeniu i nadają sie do stawiania pierwszych kroków w świecie sportowych motocykli(oczywiście nie dla każdego bo bywają wyjątki które nigdy nie powinne otrzymać w ręce nic większego niz motorower...) ale jak ju nauczysz sie jeździć, złapiesz dobre nawyki można nimi całkiem szybko zapylać(szczególnie na kretych trasach albo w mieście) i też dają mnóstwo frajdy z jazdy... :buttrock:

Rzeczywiście ciekawy sprzet. Rozumiem jeszcze przedłużenie wahacza ale taki numer to już przepiegięcie! Nie rozumiem za bardzo do czego właścicielowi aż taki patent ale skoro ktoś lubi... Jak na moje oko to ostatnie koło jest wleczone i nie jest napędzane. Przez dłuższą chwile zastanawiałem sie czy to nie jest czasem Virtualny Tuning ale chyba jednak jest to oryyginał. Zdjęcie jest za słabej jakości żeby to jednoznacznie stwioerdzić. Podziwiam ale nie zazdroszcze... ja jednak wole 2 kółka! Jak tym na gumie jeździć!? :roll: :buttrock:

Miałem ostatnio okazje widzieć to coś na żywo... Cóż moge powiedzieć- tragedia!! Ja bym zdeydowanie wolał kilkuletnią NSRke- napewno o wiele bardziej niezawodna będzie, jakość wykonania nieporównanie lepsza a to z jakich podzespołów jest zbudowany ten motorek i jak to wszystko wygląda pozostaie bez komentarza... Wg. mnie szkoda zachodu i kasy! Tandeta, kicz, ochyda, paskudztwo i totalna klapa- to są jedyne słowa jakie przychodzą mi na myśl gdy przypominam sobie ta maszynke. NIe wiem jak to jeździ ale jeśli tak jak wygląda to sory ale to jedna wielka pomyłka... Widziałem jednak w katalogu tej firmy(a raczej na ściacnie) plakacik z innym motorkiem, nieco bardziej sportowym i prezentował sie o wiele lepiej(choć nie wiem jak to by wyglądało na żywo!?) jednak widziałem że cena to było już przesżło 13 000 a tyle warta jest moja CBRka i choćby mnie ogniem przypiekali to bym sie nie zamieszał! :buttrock: :lol:

Adam ale weź poprawke że włochy to troche inne realia niż polska... Tu jest o wiele bnardziej niebezpiecznie na drogach i trzeba walczyć o przetrwanie...

Musze przyznać że robi wrażenie. Czy jest ładny to już rzecz gustu ale napewno wrażenie robi kolosalne(domyślam sie że na żywca jest o wiele lepiej...). Ja ogólnie nie jestem fanem maszyn typu haya czy zx12 bo wole raczej troche sprytniejsze maszynki pokroju R1 ale musze ci serdecznie pogratulować bo sprzecior masz wyjątkowy i bardzo nietuzinkowy... Oby ci dobrze i długo służył i oby udało ci sie zejść do oczekiwanej wagi... chociaż nie wiem czy nie łatwiej byłoby z kierowcy urwać pare kilo bo w tym motorku trudno będzie urwać zbędne kilogramy!? :D :lol: Pozdrawiam :D

fotki znajdziesz na www.bikepics.com a tutaj link do forum CBRki 600: http://pub127.ezboard.com/fhondasportbikenetworkfrm8