Skocz do zawartości

Szpadi

Forumowicze
  • Postów

    640
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Szpadi

  1. Maraudera prowadzi się łatwo i przyjemnie, ale jak napisał Paweł - wali się w zakręty i trzeba brać na to poprawkę by nie zakończyć glebą :-). Ma też sztywne zawieszenie, bardzo krótki skok tylnego wachacza, i kanapę od której zad drętwieje po kilkuset km. Szczęściem po krótkej przerwie można lecieć dalej. Mi to mimo wszystko odpowiada... lubię surowy klimat :( :D :lalag: Najważniejszym mankamentem dla mnie jest łańcuch :-). Niemniej jednak jestem bardzo zadowolony ze swojego egzemplarza. Mało pali, nie psuje się i daje mnówstwo frajdy. Nie żałuję wydanych na niego pieniędzy.
  2. Szpadi

    Miejsca warte odwiedzenia.

    Robota to głupota - w trasie bycie, to jest życie ;-) A tak na serio, to współczuję PiotrromaN. W razie jakbyś się wyrwał to zbiórka pod Galerią w Kaliszu o 16:30. Jak ktoś chętny to wbijajcie. Pogoda dopisuje.
  3. Podpisuję się pod tymi słowamy "ręcyma i nogymy" ;-). Mi pasują obydwa terminy, więc dostosuję się do ogółu.
  4. Witaj Marten w tym "Marudnym" gronie ;-) Podejmę temat jenasów. Również odradzam... bo faktycznie nie zna się dnia ani godziny. Mi wygodnie podróżuje się w tekstylnych, na nich noszę czapsy. Wygląd jest jak najbardziej ok ;-) a i komfort zacny. Co najważniejsze podczas deszczu nie muszę się martwić o swoje "pisanki". Oczywiście każdy jeździ jak mu pasuje, ale warto posłuchać rad i nie ry(d)zykować. Pozdrawiam.
  5. Właśnie dlatego zakupiłem Denso. NGK były i latałem na nich cały sezon aż pewnego dnia silnik zagadał na jeden "garnek". Oczywiście istnieje tez prawdopodobieństwo, że posiadałem nieoryginalne NGK... ale nie potrafię takowych odróżnić od oryginałów. Przetestuję Denso- po sezonie wyjdzie szydło z wora.
  6. Szpadi

    Miejsca warte odwiedzenia.

    Powiadomię chłopaków, może ktoś przyleci. Ja nie wiem czy zdołam się wygrzebać z roboty. Jeżeli tak to będę.
  7. Pogoda może się zmienić z dnia na dzień :-). 2 tyg temu w niedzielę ludziska łazili bez kurtek, a my z chłopakami lataliśmy na maszynach po regionie z uśmiechniętymi gębiskami. Mówili wówczas, że zima nie wróci. Teraz pada śnieg za oknem i mówią, że wiosna tak szybko nie przyjdzie. Nabrałem dystansu a moto gotowy. Będzie pogoda to lufa ;-)... a jak nie to się przełoży i już :-). Odnośnie spotkania, to czy jest już konkretniejsze miejsce i data? czy póki co... plany ogólne???
  8. Szpadi

    Miejsca warte odwiedzenia.

    Jak najbardziej jestem ZA. Tym bardziej, że zawsze jest problem w postaci : "no to gdzie jedziemy?". Będziemy w kontakcie :-)
  9. Witaj dżejdżej :-). Widzę, że identyczne ścieżki myślowe mieliśmy podczas kupna motocykla. I to nawet w tej samej kolejności: oglądałem fotki drag stara, pojechałem obejrzeć intrudera... a zakupiłem maraudera. Odnośnie ciuchów to polecam w zależności od zasobności pitera i planów latania dwa komplety: tekstylne i skóry ;-). Tekstylne do latania w daaaaaallllleeeeekie trasy, a skóry na krótsze przeloty. Oczywiście jestem za pozytywnym rozpatrzeniem Twojego wniosku :) :banghead: Siemasz wilku. Nie obawiaj się dystansu 400 km. Twoja szanowna dolna część ciała z pewnością na marauderze za mocno nie ucierpi. Wiem to po sobie, po 400 km trasie nie miałem wcale dość. Jest tylko jedno ale: nie jeździć w spodniach z kieszeniami na zadzie ;-). Nie spodziewałem się, że szwy kieszeni mogą być tak dokuczliwe (nie posiadałem jeszcze spodni typowo motocyklowych tylko jeansy a na nich skórzane czapsy). Jak będziecie lecieli w pobliżu moich okolic, to nie widzę innej możliwości jak tylko się do Was podpiąć :-). Podłączam się do życzeń świątecznych.... a patrząc za okno życzę również w miarę mokrego śniegusa-dyngusa, zastanawiając się czy lać się dzisiaj będą czy też naparzać śnieżkami heheh....
  10. Siemasz Ptaku!. Witam Cię i ja. Widzę, że zaczyna się klarować sprawa spotkanka. Mam nadzieję, że uda się dopiąć wszystko na ostatni guzik i spotkanie wypali. Ciekaw jestem jak będzie brzmiało kilkanaście marauderów na raz :-)
  11. Ponieważ jestem zwierzęciem niezwykle stadnym to zjawię sie na spotkanku posiadaczy "najeźdźców".. a co!. Jeżeli tylko termin podpasuje to piszę się. Dla mnie obojętne dokąd.... wręcz im dalej tym lepiej i więcej frajdy z jazdy. Czekam na dalszy rozwój sytuacji.
  12. Dzięki za odpowiedź. Z obecnego stanu i oddźwięku jestem zadowolony, ale bardzo jestem ciekaw jak brzmi ten silnik po całkowitym uwolnieniu... Póki co jeszcze poczekam, wstrzymując się. Jeżeli chodzi o metaliczne, dźwięki to prawdopodobnie Twój tłumik został rozwiercony lub roznitowany (w zależności od budowy. Przez takie zabiegi często pozostałości metalu i kawałków po rozwiercaniu mogą dzwonić wewnątrz. Jeżeli chcesz się pozbyć tego... powinieneś zdiąć tłumik i spróbować wytrząsnąć to badziewie. Może to być mozolna robota - wiem bo przy poprzednim motocyklu przechodziłem to samo... ale się udało. Jest też jeszcze jedna opcja. Mianowicie trzeszczące osłonki tłumików i wyprowadzeń od kolektorów. Moje też kiedyś mocno i metalicznie brzęczały. Dźwięk ustawał gdy sprzęt się nagrzał. Wystarczy podociągać śruby mocujące osłonki i nastaje cisza.
  13. Czołem :-) Mam pytanko odnośnie wydechów. Mam u siebie, przelotowe... ale nie w pełni puste. Głos jest bardzo zadowalający, ale coś mnie ostatnio korci by pozbyć się wszystkiego z wewnątrz i zostawić puste ruru. Ma ktoś z Was coś takiego? Jak to brzmi ? Jak brzmią moje, możecie zobaczyć i usłyszeć w filmiku do którego link jest w mojej sygnaturze. Zastanawiam się grubo... ponieważ za głośnie to też nie za dobrze :-)
  14. Jak to miło pogadać z użytkownikami Maraudera :-) Kłopotów ani zmatwień ze swoim motocyklem nie mam. Kupiłem prawie odzianego we wszycho więc jedyne co mogłem porobić to jakieś pucowanko, makarony....piórnik... i to wszystko w sumie. Jedyne co jeszcze zrobię to wymiana oleju, filtra i świec bardziej dla uspokojenia własnego ja, niż konieczności. Polatałem już ciut w tym sezonie... ale to wszystko MAŁO !!!!!.... WIOSNO PRZYBYWAJ ;-)
  15. Szpadi

    Miejsca warte odwiedzenia.

    Pewnie są. Co do Gołuchowa to się zgadzam. Byliśmy tam z chłopakami.... szkoda, że nie da się pojeździć po parku ;-). Jeziorko, też jest niczego sobie... potem kamień. Antonin - też ciekawe miejsce i duuuży park. Można wpaść tam na dobrą smażoną rybkę. Jeszcze nie mam obcykanych wszystkich miejsc... ale postaram się to nadrobić w tym sezonie. Jak coś znajdę to opiszę.
  16. Moja kawa, którą kiedyś miałem pozwalała na odpalenie na rozłożonej stopce, ale gdy próbowałem wcisnąć sprzęgło... dopiero rozłączało i gasła.
  17. Siemasz Comanche!. Co do serwisów, to zrobiłeś wszystko co należy. Dodać do tego jedynie mogę synchronizację gaźników skoro silnik nierówno chodzi, oraz regulację naciągu łańcucha. Tutaj masz gotowy komplet zespołu napędowego. Jak to wszystko porobisz to pozostanie tylko latanko ;-) Co do serwisówki to mam tylko katalog części do roczników 97-03, są tam rozrysowane ładnie i mi to styka. Jak chcesz to podaj na priv maila to ci podeślę. Link to serwisówki znajdziesz tu na forum (używając opcji szukaj). Pozdrawiam
  18. I u nas sprzętów co niemiara na ulicach!... w szoku byliśmy, co chwilę "łapka" ;-). Nawinęliśmy 120 km, delikatnie... ale za to z jakim bananem na gębie. :buttrock:
  19. Szpadi

    suzuki marouder

    No co ty! :crossy: ;) :icon_twisted:
  20. To takie równomierne pukanie, ciche wprawdzie ale słyszalne. Uważam, że nie powinno nic pukać ani cykać. Mój moto stał kilka miechów i po odpaleniu nic mu nie cykało. Nie wiem czy kolega ten, który chce sprzedać nie ładuje mnie stąd skierowałem pytanie do Was. Nie pozostaje nic innego jak odpalenie i dokładne sprawdzenie. A przy okazji, to jest chętny na kupno właśnie VS800. Jeżeli ktoś coś by wiedział... będę wdzięczny za info. Najchętniej z rejonu wielkopolski... by za daleko nie lecieć. Z góry dzięki.
  21. To gitara :-). Witaj zatem wśród nas i dawaj tutaj: http://forum.motocyklistow.pl/index.php?sh...515&hl=marauder Pozdrawiam
  22. Kuria MAĆ !!! w cywilizowanych krajach takie obiekty są atrakcją i przyciągają masę ludzi, nakręcając koniunkturę konsumpcję.... ano tak!... w CYWILIZOWANYCH krajach, a nie w zapyziałej moherolandii. Jełopy pierdolone ;)
  23. Czołem. Poleciłem koledze VS 800. Jest nawet w Kaliszu jeden taki, w ładnym stanie. Jedyne co mnie zastanawia to cykanie, które po odpaleniu słychać. Sprzedawca mówi, że to przez to że stał pół roku nie odpalany. Niestety nie daliśmy mu popracować, by się przekonać czy cykanie ucichnie. W związku z tym mam do Was pytanko.... to jest norlalne czy pachnie jakimś remoncikiem w najlbiższym czasie?. Moto ma przejechane 54 tysiaki i wizualnie jest w świetnym stanie.... kosmetyczne czyszczenie. Tylko to cykanie...
  24. Świetnie, że tyle wiary leci.... tylko się zastanawiam czy się z kimś z Was spotkam. Fajnie by było, ale znając życie przy tylu ludziach będzie to mało prawdopodobne. Wolana może znajdę i innych na marauderach..... może jakieś kurna najklejki czy cóś? No nic. Pożyjemy, zobaczymy :-)
  25. Siemka. Znając życie to z 7-8 tysiaków szybko podskoczysz na 11 :-).... tak to już jest. Im więcej zaczniesz dreptać wokół wymarzonego typu (jaki już padnie) tym bardziej zaczniesz dokładać po to by kupić jak najlepszego. Sam tak miałem i nie tylko ja - znajomi również. Co do typu motocykla. Ze względu na wzrost odradzam kawe 454 (miałem taką) bo będziesz na niej wyglądał jak na osiołku. Prędzej 535 Virażkę po zamontowaniu spacerówek... ale Shadowke chyba najbardziej bym polecił. Odnośnie napędu, przyłączam się do rad kolegów: wał lub pas w ostateczności łańcuch. Dużo czasu zajęło mi przyzwyczajenie się do tego rodzaju napędu w moim rumaku, a i do teraz czka mi się niezadowoleniem czasami ;-). Oczywiście nie jest to tragedia, ale zawsze "coś" tam jest. Jeżeli zdecydujesz się na dołożenie kasy, to zainteresuj się cruiserami... przy Twoim wzroście wydawałby mi się najodpowiedniejszy :-). Udanych "łowów"
×
×
  • Dodaj nową pozycję...