patrykt7

Niestety, ale jak dbasz tak masz. Immo i mróz go wykończył.

Napięcie to nie wszystko. Najważniejszy jest prąd rozruchowy, a tego na sucho nie sprawdzi.

Trzeba jeszcze dopowiedzieć, że motocykli zimą się nie przepala. świece nie wypalają się prawidłowo ponieważ silnik pracuje bez obciążenia i zbiera się na nich nagar, a wiadomo węgiel to dobry przewodnik-w dalszej kolejności zaczynają się przebicia na świecy i taki zapłonnik mieszanki kończy żywot i to 'tylko' z tego powodu, że nie osiągnął temperatury samooczyszczenia. Olej należy wymienić przed zimowaniem i to jest sztywna zasada której powinniśmy się trzymać. Związki chemiczne, które powstały podczas eksploatacji oleju ujemnie działają na silnik od wewnątrz podczas zimowego postoju.

W jakim stanie masz klocki hamulcowe? Czy tarcze hamulcowe mają rant? Jaką masz pompę hamulcową, zintegrowaną ze zbiorniczkiem czy oddzielny zbiorniczek na płyn? Jeśli zintegrowany, to sprawdź czy kanaliki w pompie nie potrzebują udrożnienia. Czy tłoczki przesmarowałeś smarem do tego przystosowanym? Wyjmij zacisk, klocki i naciśnij klamkę a następnie puść i sprawdź czy tloczki po osiągnięciu położenia maksymalnego cofną się troszkę.

Masz problem z gaźnikiem, dokładniej to z jego regulacją. Na zimnym silniku podczas prób odpalenia po prostu go zalewa, a na ciepłym paliwo szybciej odparowuje i dlatego zaskakuje od pierwszego kopnięcia. Przyjrzyj się także dokładnie systemowi ssania w swoim motocyklu, a przede wszystkim gruntownie wyreguluj gaźnik.

Na pracującym silniku psikasz na po kolei na każdy krucieć i jeśli zwiększy swoje obroty tzn że ciągnie lewe powietrze na którymś z króćców,

Bardziej molibdenowy i musi być wysokiej jakości gdyż powinien on całkowicie rozpuścić się w oleju.

Tego jeszcze nie było :D Gość zamiast zawory wyregulować - silnik wymienił :D Niewątpliwie najskuteczniejszy sposób naprawy :D

Tak małe ciśnienie może być wynikiem podparcia zaworów, dlatego zanim się załamiesz sprawdź wartości luzów.

Zawory w fazerze reguluje się co 42tys lecz w praktyce powinno się zaglądać tam częściej.

W takim razie będę uważał, aby nikt z moich znajomych nie trafił przy kupnie na Twój motocykl. Papier toaletowy też pierzesz suszysz i używasz powtórnie?

W temacie piszesz o odmie a w poście o 'rurce z pokrywy zaworowej'... więc jak to w końcu jest?

W tym modelu nie da się napiąć manualnie łańcuszka rozrządu, ponieważ występujący tam napinacz jest automatyczny.

Jeszcze raz przeczytaj to co napisałeś i się nad tym zastanów.

Przysłuchaj się lepiej prawej stronie silnika czy to czasem nie stamtąd ten dźwięk.

Hahahaha tekst powala na kolana :D Ale takie są niestety realia sprzedawanych moto w PL. Ostatnio też trochę po PL jeździłem oglądać motocykle, które znajomi chcieli kupić i bywało tak, że po całonocnej podróży przez Polskę sprzęt okazywał się złomem z malowaną ramą, pospawanymi stelażami itp który nie powinien mieć podbitego przeglądu i jeździć po drodze. A sprzedający zapewniał że motocykl jest w stanie idealnym... Dobrym zmyleniem przeciwnika były zdjęcia zrobione przed wypadkiem i nie dało się na nich zauważyć kompletnie niczego. Takich oszustów jest masa.

A kiedy wymieniałeś łańcuszek rozrządu?

To poniekąd wynika z zasady działania gaźników. Z tym, że po dodaniu gazu powinien odpalić bez jakichkolwiek problemów.

Ja taki meksyk miałem w Yamaszce thunderace, także 5 zaworów na cylinder. 4 zawory były podparte i z każdym trafiłem tak jak trzeba, fart. Ponadto silnik ten był w bardzo złym stanie... czopy wałków były pozacierane, do tego miejsca, gdzie współpracują one z głowicą były tak zatarte, że aż stopione (szok), dwóch szklanek nie dało się wyjąć przez to. No ale właściciel nie chciał się tym zająć...

Wiem co to jest dokładnie. Bo sam też się tym zajmuje więc nie musicie mi tego tłumaczyć bo też już dziwne rzeczy w życiu widziałem. I nie jest najgorsze to, że czasem trzeba spędzić czasu więcej niż naprawa jest warta (np szukanie centymetr po centymetrze błędu w elektryce), lecz podejście ludzi którym to się robi, to dołuje najbardziej. Na pewno wiecie o czym mówię.

W motoGP (lublin) biorą za R4, 16Valves 240zł i to jest całkowity koszt z tego co mi wiadomo. Jimi11, co tak naskoczyłeś z nerwami? A to, że musiałeś 3 razy zrzucać wałki to tylko i wyłącznie Twoja wina, niedokładne pomiary i tyle, ew, błędy przy ustawianiu rozrządu.

Sprawdź kompresję, jak koledzy wyżej piszą. Poza tym, czy poziom paliwa jest ustawiony na 100% poprawnie?

Toowdie, zauważ że regulacja zaworów metodą płytkową kosztuję tam 120 plus cena płytek. I dajmy na to, że podmienić się da kilka a do kupna będzie np 10. Najniższa stawka za płytkę u nich to 20zł, czyli (10x20)+120=320zł. Więc czy to jest tanio?

Nie kumasz, przy ubogiej mieszance śruby się wykręca zwiększając przepływ mieszanki.

Ciekawe w jaki sposób był podkręcany bo to istotne. Czy zmieniane były np wałki rozrządu i uszczelka pod głowicą na sport czy np zmienione były dysze w gaźniku. A Twoje zachowania motocykla to typowy objaw złej regulacji gaźników.