Skocz do zawartości

qurim

Midnight Visitor
  • Postów

    12230
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    16

Treść opublikowana przez qurim

  1. Aaatam. Głowicę i tak trzeba oddać do porządnego warsztatu zajmującego się regeneracją silników. Tam na odpowiednich maszynach ustawią głowicę i narzędzie pójdzie tak jak należy. Każdy taki warsztat ma porządny imak z podzielnicą kątową. A o LED`a ch popisze z Moterem jak foty będę miał. Mi się wydaje że będzie OK. Zwykłe żarówki są wcale niewidocznie a obrysówki chcę przywrócić bo obecnie nie mam podłączonych. Taki odpustowy gadżet. :biggrin:
  2. qurim

    shl 175

    Wszelkie łożyska i uszczelniacze do SHL mam na sklepie. Wysyłam pocztą też jeśli kilka elementów zamawiasz. Simmeringi mają być 3 sztuki. Jeden na wale przy sprzęgle, drugi z prawej strony w stalowej tulei i trzeci pod magnetem. SHL to mój ulubiony sprzęt. :biggrin: Zwróć uwagę na kanał smarujący łożyska pod magnetem. Wejście kanału jest na "półce" w skrzyni biegów, prowadzi olej to tulei z łożyskiem. Ważne bo bez tego zajedziesz wał bardzo szybko. Od WSK jest OK. Magneto nie koniecznie trzeba kupować, zależy jakie masz w SHL. Czy takie jak WSK czy wczesne tylko z 2 okienkami, te nie zawsze współpracują z iskrownikiem WSK. Ostatnio samo magneto przełożyłem od WSK do SHL bo nity krzywki puszczały. Jest git.
  3. Właśnie uzyskałem kontakt z kumplem od tego Sporta. Znalazł tam we Francji jakiegoś elektryka, okazało się że alarm miał jakieś zwarcie wewnętrzne, dlatego tak się działo. Pojechali dalej po wypięciu alarmu, ale potem pas się zerwał. :icon_evil:
  4. Nom. Trzeba będzie. Tak jak szkoły przez internet, nowa usługa - mechanik/elektryk na sms. Wytarczy założyć "linię" jak tele-cycki po północy w TV, 50PLN za sms. Ja często mam sms-ki od ludzi z pytaniami o mechanikę. Lub nawet telefony. Ale ludziom od "chinoli" nie daję numeru telefonu. :biggrin: A tak już przy okazji :biggrin: - pisałeś że kiedyś przerabiałeś tylną lampę za pomocą pasków LED. Trudne to jest? :biggrin: Myślę kierunki tak zrobić w Harrym zimą. Patent taki że kilka LED będzie jako obrysówki a duży okrąg jako kierunkowskaz, zamiast żarówki 2-włóknowej. LED`y mocno świecą, czyż nie? W świetle ostrego słońca będą widoczne? Oryg. kierunki kiepsko świeciły w takich sytuacjach, dodając do tego obrysówkę nie było widać czy coś miga czy nie, zdarzało się że ktoś mi wymuszał bo nie widział mojego kierunkowskazu z przodu. Wydaje mnie się że to ogarnę, kabelki umiem łączyć i izolować, lutować też trochę. Minus jest na obudowie kierunkowskazu bo metalowy cały, do tego idą 2 przewody - kierunek i obrys. Sam to rozgryzłem.
  5. I znowu ja spamuję. :biggrin: Powiedzcie czy dużo zabawy jest z wymianą łańcucha sprzęgła w EVO BT? Głównie chodzi mi o nakrętkę na wale, jaki to rozmiar jest? Duży jakiś. Lewy gwint? Mam kiepski łańcuch już. Na wolnych obrotach słyszę jak się telepie pod pokrywą. Napinacz nic nie daje, dół mam napięty jak trzeba a górny bieg łańcucha jest luźny jak szmata. Kosz sprzęgła trzeba zdjąć? Jakiś specjalny przyrząd do sprężyny sprzęgła ma być tak jak w serwisówce? Słyszałem że to jakieś herezje i bez przyrządu da się spoko zrobić. Zimą ogólnie mechaniki nie będę rozbierał, tylko ten łańcuch zmienię i sprawdzę przy okazji śruby alternatora, tej zimy zajmę się "nadwoziem".
  6. Czytałem o tym. Podobno git patent to jest. Ale cena niemała. Wg. mnie wolałbym zdjąć głowice i zrobić pierwszą opcję z wkręcanymi. Monter jak zwykle miał rację w elektryce. :biggrin: :clap: Fajnie jest znać się na prądzie. Ciekawe co ja zrobię jak kiedyś (nie daj Boże" zesra mi się elektryka w Harrym. :icon_evil: Całe szczęście że jest tak prosta że nawet czasami to rozumiem a serwisówka ma kilkadziesiąt stron o diagnostyce poszczególnych elementów krok po kroku, opisane łopatologicznie jak dla przeciętnego hamerykanina. :icon_mrgreen: 1000-stronnicowy Clymer i 2 Haynes`y do wspomagania, w tym jeden od Shovel`a. :buttrock:
  7. Zapowiada się git. Będzie szedł jak pocisk podejrzewam, chociaż moja znajomość samochodów ogranicza się do tego że wiem jak je odróżnić od śmietnika, chociaż i to niełatwe czasem jest. :icon_mrgreen: A mnie nadal się marzy coś a`la Boss Hoss....zmniejszyłem nawet "pułap" marzeń, V6 nawet by wystarczył mi na początek....
  8. A pokaż jakieś wyraźne, ładne fotki tego rozrusznika. Może po tym dojdziemy jaki to model lub marka chociaż. Lub zapytaj "budowniczego" jaki starter użył. Być może musisz zajrzeć pod pokrywę sprzęgła, jeśli masz takową. Dokładniej to na cały układ rozruchu, włącznie z pierścieniem zębatym na koszu sprzęgła. W jakim są stanie, jak wygląda mocowanie rozrusznika, oś bendix`a, tulejki itd. Być może gdy na gorąco spuchnie wszystko to napęd rozruchu jest blokowany. Tak duże silniki oczywiście śmigają bez dekompresorów na głowicach, nie chciałbym podważać autorytetu B&T :notworthy: ale tak duży silnik bez dekomp. będzie "zjadał" napęd rozruchu, szczególnie gdy dostanie kopa wstecznego gdy np. coś jest nie tak z zapłonem. Skoro sam starter jest git bo był sprawdzany i badany przez kilku speców to problem musi leżeć w układzie przeniesienia napędu pomiędzy starterem a silnikiem. Ewentualnie jakiś problem w instalacji elektrycznej, może słaba masa, kiepskie przewody. Czasem pomaga puszczenie dodatkowej masy bezpośrednio do rozrusznika.
  9. Ewidentnie gaźniki wymagają bacznej uwagi i serwisu. Na luzie kręci się spoko bo silnik nie ma obciążenia, na biegu jest gorzej, standardowa sytuacja.
  10. Już po fakcie zajrzałem w temat, ale wcześniej napisałbym historyjkę o właśnie przekaźniku. Znam ten problem ze starych japsów oraz wszelkich chińczyków. :biggrin: Przekaźnik typu "pojawiam się i znikam", z czego "znikam" najczęściej w pracy, przy panienkach lub innej ważnej okoliczności. A "pojawiam się" gdy jesteś sam na sam z moto i wcale Ci nie zależy żeby gdziekolwiek jechać. :icon_evil: Wredne suki, te przekaźniki. Jakis czas temu miałem na serwisie Ducati które kręciło rozrusznikiem non stop gdy był włączony zapłon. Trefny przekaźnik, a jakże. :banghead: Ale 3 tygodnie czekania i cena nowego przekaźnika skutecznie odstraszały właściciela moto, sprawę załatwił przekaźnik od GS500. :biggrin:
  11. A to ciekawe z tym gaźnikiem. Na max. podniesieniu iglicy świeca powinna być ciemna. Poziom paliwa sam się nie przestawił i nie reguluje się go ot tak, bo jest taka potrzeba. Przyczyna może być gdzieś indziej. Być może poziom wcześniej miałeś ustawiony zbyt nisko i teraz tak się dzieje bo nie jest fabryczny. Narazie sprawdź poziom dokładnie i porównaj z danymi, będziemy wiedzieć co nieco. Słabe przyspieszenie wskazuje na ubogą mieszankę, ale czemu? Lewe powietrze? Uszkodzony filtr czy nieszczelność w dolocie? To też przerabiałem w Harrym :biggrin: , niby moto pali i jedzie ale słabo się kręci i świeczki ciągle wypalone na biało. Lewe powietrze króciec-cylindry. Rzuć okiem na schemat gaźnika w serwisówce, czy nie ma na rysunku podkładek na iglicy których być może nie miałeś od początku, lub zgubiłeś, przeoczyłeś lub źle założyłeś. Jeśli takowe w ogóle powinny być w tym gaźniku. Czasem są podkładki na iglicach i muszą one być pod zapinką czyli podnoszą iglicę trochę więcej niż samo wycięcie. Połączenie filtr powietrza - gaźnik szczelne masz? Króciec się nie zsunął czasem? No i luzy zaworowe masz w normie? Zmiana wartości poziomu paliwa to ostateczna opcja, nie zaleca się tego ale czasem jest taka potrzeba. Zbyt niski poziom paliwa zwykle objawia się duszeniem silnika na wysokich obrotach, gdy silnik pobiera dużo paliwa i poziom wtedy szybko spada poniżej minimum wymaganego dla potrzeb danego silnika. Miałem tak w H-D, za niski poziom - moto niby normalnie jechało ale gdy na ostatnim biegu przeciągnąłem silnik na max.prędkości to zaczynał kichać, strzelać i zdychał na chwilę. Po czym normalnie odpalał zanim zdążyłem się zatrzymać. Dysz w gaźniku ile jest? Dwie czyli mała i duża tylko? Czy np. 3 z czego 2 mają taką samą konstrukcję? W gaźnikach tej drugiej opcji łatwo można pomylić miejsca dla dysz, spotkałem ostatnio taki przypadek w rzędowej czwórce z gaźnikami Keihin. Dysza główna i "średnia" były tej samej konstrukcji, różniły się przelotem. Właściciel narzekał że po serwisie gaźników u "mechanika" moto ledwo jedzie w średnich i wysokich zakresach. Okazało się że główna dysza została w jednym gaźniku założona na "średnią" a średnia .35 na główną, po przekroczeniu 6k RPM silnik tracił na oko połowę mocy. Ale to extremalny scenariusz i małe szanse że masz to u siebie bo na 1-cylindrowym silniku wcale nie dałoby się jechać w takim przypadku. Narazie nie zawracaj sobie tym głowy. Świecę masz właściwą? Taka jak ma być dla tego silnika?
  12. Mhm. Czyli nie takie trudne to jest. Fajniusio. :biggrin: Pewnie dlatego po polskich drogach jeździ tyle wraków. :icon_mrgreen:
  13. Tak jak Mycior pisze. Strefy autobusowe, wąskie alejki, centra handlowe, wjazdy/wyjazdy z "loading bay" w podziemiach biurowców, budynki rządowe, szczególnie ambasada IRL jest tym gęsto obstawiona, siedziba MI5, Scotland Yard, Parliament, Buckingham itd. http://www.youtube.com/watch?v=L_CPALCvaoo...ynext=1&index=3
  14. A to bajer. Konkret odpowiedź. :clap: Dzięki. :notworthy: Czyli nie jest tak źle. Teraz tylko ugadać z właścicielem co by nie rozbierał moto na części i git.
  15. qurim

    Jest niebieski

    A właśnie, ubiegłaś mnie. Źle panienka zrobiła sprzedawszy Giełes Pińcet. Bałdzo źle. Bo to miły i wdzięczny motorek był, a panienka sprzedała go za pieniądze, nie wiadomo komu, być może trafił do niewoli i jest teraz katowany po polach, albo co gorsza - duszony pod tłustym, niemytym dupskiem jakiegoś wstrętnego dziada. Albo stoi w wilgotnej szopie pełnej szczurów, pająków i słomy... motorek Ci ufał, woził gdzie zechciałaś, dzielnie znosił Twoje nauki jazdy bez sprzęgła, a teraz został sprzedany, niczym sprzęt AGD typu samochód czy stara lodówka... GS będzie Cię nawiedzał nocami, ze snu nie raz wyrwie Cię przeraźliwy krzyk wołania o pomoc, przeraźliwy pisk zacieranej panewki, trzask łamanych plastików i śmiech gówniarzy którzy tego dokonują.... Od dziś nic nie będzie takie samo, dzień SPRZEDANIA Giełesa to pierwszy dzień reszty Twojego życia. Już nigdy nie poczujesz co to jest przyjaźń, SPRZEDAŁAŚ ostatniego, a właściwie jedynego prawdziwego przyjaciela - Giełesa Pińcet. Możesz jedynie się pocieszać że kiedyś miałaś Giełesa, że fajnie Wam się żyło, że miły był i troskliwy...W dalekiej przyszłości wnukom będziesz opowiadać, jak to kiedyś zrobiłaś wielki błąd, który zmienił bieg Twojego losu, jak to sprzedałaś Giełesa złym ludziom, chociaż na to nie zasłużył. Ot tak, SPRZEDAŁAŚ bo miałaś taki kaprys.... No to się qrcze rozpisałem. Jakiś nagły atak weny mnie naszedł. SV-ka piękna, tylko seryjny komin szpeci, choć wydech ładny i czysty to w myślach słyszę jego dźwięk, a raczej brak jego dźwięku. Ten dźwięk niczym pierd luźnego, pedalskiego zwieracza...pfffft..... SV powinna gadać jak beknięcie po wypiciu 2L PEPSI......wwroooooaaaaarrrrr. Oby służyła długo i szcześliwie, oby była choć trochętak wierna i oddana jak GS którego SPRZEDAŁAŚ. Miłej zabawy życzę. :clap: :buttrock:
  16. Witka! Jak w tytule - sprawa jest taka że jest sobie rozbite moto. Nie jakoś masakrycznie, ale plastiki, pokrywa silnika, sety, kiera itd. Rzeczoznawca orzekł szkodę całkowitą. Ja chciałbym kupić ten motocykl i zrobić go dla siebie do jazdy. Da radę rejestrować i legalnie jeździć takim pojazdem? Jakieś specjalne wymagania, przeglądy, badania? O stan moto się nie martwię, i tak wolę te modele w wersji "naked". :biggrin: Wiem że ramy mają mocne i taki wypadek krzywdy jej nie zrobił, wiem bo sam miałem kilka wypadków na takim sprzęcie, w tym spotkanie z bokiem samochodu. Ten motorek akurat "zaparkował" w rowie więc nawet lepiej.
  17. Styl nazywa się Street Tracker, nie Truker. :biggrin: Fajny sprzęcik zrobiłeś z tej paskudy. Nie ma co ukrywać, FT500 to jeden z najpaskudniejszych moto, prym wiedzie CX500. :biggrin:
  18. nie wiem jak polskie prawo odnosi się do korzystania z urządzeń rejestrujących wideo w pojazdach. W niektórych krajach jest to zabronione. Ale.... w sądzie możesz wspomnieć o sposobie zatrzymania - zajechaniu drogi i tym samym stwarzaniu zagrożenia przez Policje, tym bardziej że nie było to konieczne. Nagranie przecież masz.
  19. A to psie syny. :icon_evil: Powiedz jakie dodatki miałeś, cenna informacja.
  20. A może byś sprawdził dekompresory na głowicach? W takim dużym silniku musisz to mieć, jeśli są niesprawne to rozrusznik się "posra w gacie" a nie zakręci tak jak powinien. Sprawdź jaki masz rozrusznik, powinien być min.2kW.
  21. Nom. Dyna daje radę. W Crane też było limitowanie odcięcia zapłonu. Wtedy Harrego raz wykręciłem do 9k RPM. :eek: Zabójcza prędkość dla dużego OHV. Teraz przy 6k gubię zapłon.
  22. Tak, w chińskich "skurwterach" często kopka odpada z kawałkiem kapy. :biggrin: W manualnych silnikach jest OK, czasami tylko luźny łańcuch wyłamuje kawałek bloku. :biggrin: :banghead:
  23. Nom. to jest feler HD, ten zapłon. Tzn. nie feler ale pewna, mała wada. Wybór zapłonów Single Fire jest spory. Miałem racingowy Crane Hi-4 z pełną regulacją potencjometrami i przełącznikami typu "kick/electric start" który w opcji "kick" dawał iskrę od razu gdy wał zaczynał sie kręcić a opcja "electric" dawała iskrę po chwili gdy wał nabrał rozpędu. Była tez opcja "race only" która niewiele mi dawała poza tym że silnik jakoś "sztywno"na tym pracował. No i najważniejsze było - regulacja opóźnienia dla tylnego cylindra. Niestety mały moduł wielkości pudełka zapałek jest mocowany na miejscu impulsatora. Temperatura + wibracje wykończyły go. Najpierw przerywał na gorąco a gdy docisnąłem go palcem to było git, potem coraz częściej aż w końcu zdechł jeden cylinder. Cewkę zostawiłem od Single Fire ale założyłem moduł i impulsator OEM i jest git. Fakt że silnik stracił trochę werwy z tego powodu. Następnym razem wypróbuję produkty Dynatek, podobno lepsze niż Crane Cams których przypadłością jest właśnie takie uszkodzenie jak moje. Moduł stary nadal mam, jest jakiś chętny elektronik który zajrzy w to z ciekawości? :biggrin: Efektu 100% sprawności nie oczekuję, jak naprawi to git a jak nie to nie będę ryczał, a oboje zdobędziemy nowe doświadczenie. :biggrin: Podobno jakiś "zimny lut" mógł puścić. Wracając do zapłonów 4T - co jeśli przerywacz jest mocowany na wałku rozrządu? Wtedy zapłon powinien być "pojedynczy" prawda? Yamaha XS400.
  24. Też potwierdzam. na początek najłatwiejsze i najbardziej prawdopodobne - układ paliwa do kontroli. Cały układ czyli od krawędzi wlewu baku do dysz w gaźnikach. Sprawdź też kierunek założenia filtra paliwa. Przy okazji świeczki, może puchną i umierają. Potem zawory itd.
  25. Się uczepili blokad w chinolach. Zdjęcie nic |Ci nie da. Jeśli seryjny silnik leci więcej niż 45km/h to blokady nic Ci nie dadzą bo prawdopodobnie ich nie ma. :banghead: Podstawową "blokadą" w tych silnikach jest.....ich *ójowe zestrojenie. I żadne moduły nic nie dadzą. A filtry stożkowe to na se na głowę załóżcie. Stożek zabija silnik! :banghead: Filtry stożkowe mają tylko jedno zastosowanie - tor wyścigowy. I tam jest ich miejsce. W normalnym użytkowaniu pogarszają pracę silnika i doprowadzają do jego szybkiej śmierci. niejednemu klientowi tłumaczyłem że stożek jest do d... ale i tak go kupił. A za miesiąc przywozi motorek na lawecie bo silnik umarł. I kolejne 500PLN w plecy. :banghead: Czasami mam problemy z nowymi chopperami na sklepie bo świruja i nie chcą chodzić jak trzeba. ktoś pomyśli - blokada. Tak, racja. Za duża dysza w gaźniku. Kto by pomyślał że zdjęcie blokady polega na zmniejszeniu dyszy? W normalnych sprzętach to nie ma racji bytu. Ale w chinolu jak najbardziej. :banghead: Jedyna metoda na uzyskanie jakichkolwiek osiągów z tego silnika to montaż zestawu 80ccm. Wtedy silnik zaczyna chodzić tak jak powinien. Przestaje się dusić, kaszleć, reaguje na wszystkie regulacje, miło i przyjemnie pracuje no i wtedy zdrowo zasuwa. Pamiętajcie że oryginał tego silnika miał pojemność 70 i 90ccm. Chińczyk skopiował, wykastrował do 50ccm i sprzedaje tak. Dlatego tak kiepsko chodzą te silniki, duszą się przy nagłym otwarciu gazu itd. Po prostu w tej pojemności silnik się męczy.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...