-
Postów
12230 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
16
Typ zawartości
Profile
Forum
Kalendarz
Treść opublikowana przez qurim
-
Nom. Różnie to bywa z tymi kosmetykami. Ja sam kilka tygodni temu kupiłem właśnie takiego rozbitka z USA - HD Electra Glide na full wyposażeniu. Za smieszne pienadze porównując do maszyn z PL. Faktycznie tylko kosmetyka byłas do zrobienia. Nic do wymiany. Owiewka peknieta i porysowana, wygiety podnóżek i rysy na kufrze. Dałem dorobić lakier identyczny z oryginałem, polakierowałem, dobrze umyłem całe moto i wypucowałem na błysk. Dopiesciłem, przytuliłem i ucałowałem....i heja w trasę. Silnik bulogocze miedzy nogam, muzyka płynie z systemu audio...i mam wrazenie jakbym jechał czołgiem.Chyba przez tą masę i rozmiary. Ogólnie bajka. Wali mnie to ze byl "powypadkowy, do kosmetyki". Teraz wygląda tak: http://www.bikepics.com/pictures/1053315/ pozdro.
-
No, no. rozrząd się wydaje dobrym wyjsciem. Jezeli wymiary czesci są odpowiednie. Ale jak powiadał mój nauczyciel gdy uczyłem sie w zawodzie technik-mechanik maszyn przemysłowych : Szybko zrobione to źle zrobione. Prawda. Byl starym gestapowcem chyba i mial swoje wizje ale wiele sie nauczyłem od niego. Teraz jezeli mam cos szybko zrobic to wole w ogóle nie robić bo coś spie***lę a nawet nie bedzie czasu na delektowanie sie pracą na silniku. :) szybko tez umiem robic ale nie lubie. Chyba ze muszę, jako ze pracuje jako kurier moto i czasem trzeba cos na poboczu zmontować. Jak przymierzam sie do chociażby wymiany klocków hamulcowych to wole miec caly dzien wolny, spokojnie przygotowac narzedzia, rozebrac, wyczyscic, umyc, sprawdzic kawalek po kawalku i powoli montować. Efekt wiele lepszy a nawet da sie odpocząc przy takiej robocie. Nauczyłem sie tego gdy składałem swoj pierwszy motockl z czesci w koszyku, a mialem wtedy 13 lat i zero wiedzy nt. czegokolwiek. Jedyne informacje to artykuly w Swiecie Motocykli ze to jest tłok a to wał itd. Takie puzzle jakby.
-
Cyt. "Wersja Super Class ma szlifowane spawy. Wysyłają za pobraniem. " Wow. to napewno spoko wygląda, estetyka cierpi na spawach własnie. Nie chcę być złosliwy ale ze szkoły pamiętam że spawów sie nie szlifuje. Mozna opukac z syfu gdy jeszcze gorace ale piłowanie/szlifowanie osłabia spoinę. Nie zmienia to faktu ze na warsztatach musiałem piłować owe spawy na sankach i rowerach. odezwalem sie do instruktora (stary Gestapowiec) że spawu sie nei szlifuje to mi naganę dał za pyskowanie.... :) :wink:
-
Cyt. A co do wywrotek. Najlepiej się nie przewracać, czyli jeździć rozsądnie. A jeśli jeśli już, to przy "przerżniętym"" zakręcie lepiej się zgubiś z motocykla niż trzymać się go kurczowo. I tu kłania ię odpowiedni ubiór. Taa. Nie zawze da sie odepchnac od moto. W moi ostatnim wypadku sila uderzenia samochodu wyrzucilem mnie z moto ktore sie zakrecilo i tez polecialo. Uderzenie bylo centralnie z boku w moja moge a gmola nie mialem a pewnie by mnei uratowal troche.
-
hehe. swego czasu w ZJawie TS 350 tez mialem te gmole. A że Zjawa to leciwy sprzęt więc często latał i ślizgał się po glebie. Aż do czasu gdy połowa owego gmola poprostu odpadła. Ale w Zjawie jeszcze jest dzwignia biegów/rozrusznika która może służyc jako gmol :buttrock:
-
No , no. Motorek spoko. Na poczatku 1szego filmiku slychac ktos cos mówi nt. exhaust i slysze wyrazny jakby polski akcent :banghead: Poza tym brytyjskie twin`y maja tka bardoz charakterystyczny dzwiek. Ach... Kazdego dnia gdy wracam z pracy to stoje nia czerownym swietle zaraz obok sklepu zwanego Ace Classsic London - warsztat utrzymany w typowym stylu angielskim z lat 60-tych, prowadozny przez emerytowanego angola a w tym warsztacie stoi ze 20 angielskich maszyn - BSA, Triumph, Norton - wszystkie jak nówki. poza tym restauruja na bieżąco kolejne maszyny i handluja nimi. Kiedys bede mial wiecej czasu i aparat przy sobie to wpadne pogadac , popstrykac foto, zawsze zagladam tylko z wysokosci ulicy przez okno. Poza tym polecam fotki z mojej wyprawy do British Motorcycle Museum w Londynie. http://www.motury.za.pl/MUSEUM/LMM.htm Sorki za h*j*we reklamy na stronce ale to free webhosting. Tymczasowo.
-
po paleniu oponki ślizga się na sprzęgle
qurim odpowiedział(a) na przemekpimek temat w Mechanika Ogólna Motocyklowa
Taa. Jak kolega Zygi12. niezalecane. a weźcie też pdo uwage rozszerzalnośc cieplną materiału. Jesli masz sprzegło ustawione "na styk" to po nagrzaniu odpowiednich częsci popychacze mogą sie "powiększyć" i lekko naciskać sprzęgło. Spróbuj z większym luzem na klamce. A ogólnie to zbliża sie wymianka sprzęgła chyba. Współczuję. U mnie w GS500 sprzegło slizga sie na zimnym silniku i jest twarde i z czasem sie zmiękcza i przestaje slizgać ale moto jest ostro jeżdzone na mieście (kurier) i ma do tego ok. 110 tys km przejechane. Wybaczam jej. -
A mnie sie wydaje ze gdyby nie gmole to w Electrze miałbym roz****ną owiewkę, pogięta kiere i kto wie co jeszcze? Pogiete/połamane podłogi, pokasowane kufry, porysowany silnik a w ogóle to nie dałbym rady jej podnieść gdyby padła całkowice na bok bez gmoli, a z gmolem to tylko jakby pochylona była i dałem rade sam do pionu. Jedyne uszkodzenie to wygięty gmol a rura jest 1.5 cala ale 370kg robi swoje. Gleba była parkingowa w 1szej minucie posiadania moto. Od tej pory nauczylem sie respektu do niej i z góry planuje gdzie zaparkować. :banghead:
-
Kolega Adam M. chciał tylko pomóc wiedzą i doświadczeniem a Wy go jedziecie jak psa....to nie fair. :banghead:
-
Ja planuję rozwiert z 1340 na 1603ccm czyli zmiana cylindrów, tłoków i gaźnika na produkty S&S. Problem w tym że w PL bede tylko ze 2-3 tyg tej zimy i nie wiem czy zdążę a nie chcę zostawiać moto rozebranego do wiosny bo jak wtedy przyjadę do PL to chcę jeździć a nie robić więc jesli zmienie zdanie to założę tylko Hypercharger`a + fajny gaźnik i jakieś kominy typu slashdown. Ale do swiąt mam czas. Sprawie sobie taki prezent na gwazdkę - częsci do moto. Poza tym musze poskładać to w całość bo Electre zostawiłem w stanie pół-rozkładu. Cala owiewka, zbiornik, siedzienia, radio, stacyjka rozebrana.Aha, musze zrobic nową tapiecerkę siedzenia i oparć oraz skrócić szybę i kupić fajne głosniki + 2 extra speaker`y do tyłu.
-
Moze trochę nie na temat ale bardoz blisko. Otóz mam 2 SHL M11 , S32, 175ccm. Pierwsza z nich - 1965 rok, chwilowo martwa. Czeka na nowe życie. http://www.motury.za.pl/SHL/Foto/SHL%20moja%2004.JPG Druga to rocznik 1967, od I wlasciciela kupiona, 100% oryginał, stan super, rejestracja + PZU. http://www.motury.za.pl/SHL/SHL%20nowa/nowa%2029.JPG A WSK jest bliska memu sercu. Sam poszukuje modelu M06L lub Z. Oraz jakiejkolwiek WFM. Polecam tez klip własnej produkcji nt. SHL. http://uk.youtube.com/watch?v=JE1J9MC4Mjc
-
Nie wiem co myślicie o polskich o polskich łozyskach ale takie np. FŁT Kraśnik (Fabryka Łożysk Tocznych) to oni normalnie exportuja je do niemiec i nawet japonii. Nie plotka tylko z pierwszej ręki bo wujek pracuje tam na biurze w FŁT Kraśnik. Ja chętnie je uzywałem a i tak padały a to dlatego że były do Jawy 350 która jest prawie jak rusek - nowe czesci naprawic przed zalozeniem a jak wszystko działa OK w moto to znaczy ze cos jest nie tak. :clap: :clap: podejrzewam ze z Jawy do Ruska to jak w przysłowiu :Niedaleko spada jabłko od jabłoni" albo : z deszczu pod rynnę" . Tak czy inaczej Jawa tez zyje swoim zyciem wiec preludium do rusków mam. A martwiłem sie ze Harley bedzie sie sypał, tymbardziej ze juz pełnoletni jest. PS. lozyska igiełkowe w skrzyni Jawy TS mieliły sie na proszek po ok. 1.5 tys km. Za każdym razem. jednego razu wracałem ze zlotu V2 Poznań w Lubaszu , z pasażerem i konkretnym bagażem i miałem tylko 4 bieg a pod górke trzeba sie rozbujać i ze skrzyżowania jakoś uciec. Wesoło było. przesiadłem sie na SHL z `65 roku i juz nigdy nie stałem w trasie. pozdro.
-
Dzwięki za linki do literatury. Kupa smiechu jest na tych stronach czyli czeski język. Swego czasu mieszkała ze mna para z Czech, tu w Londynie . Byla taka beka z ich gadki ze plakalem. Czesto z kumplem palilismy haszyk i szlismy sluchac czechów. Ubaw po pachy. :)
-
Wow. Ja Cię podziwiam panno Wild. Za tą cierpliwość, chęć i zdeterminowanie przy rusku. Ja to już dawno bym to albo poskładał zeby jeździło (byle jak ale w ogóle) albo rzucił w kąt i zapomniał. Noszę sie z zakupem ruska ale teraz to jzu jestem pewien ze chcę cos na 100% sprawne. Wiem ze i tak nie ominie mnie remont owego pojazdu. Mam nadzieje ze w dalekiej przyszłosci, bynajmniej jak juz wróce do PL. Szakunec Wild :icon_rolleyes:
-
Nie więcej niz 5.99 PLN... :flesje: Dodaj jakies foto...
-
Taa...sprzęgło 638 to porażka....spędziłem 5 wspaniałych lat z Jawa 350 TwinSzrot i sprzęgło dało mi po doopie ostro. CZ-owskie jest lepsze, wieksza trwałość, prostsze i ogólnie jest fajne. Twoje dobrze działa bo lekko sie z nim obchodzisz albo nie zdajesz sobie sprawy ze cos jest nei tak. Bo w Jawie jak wszystko działa i moto jeździ to znaczy ze cos jest nie tak...
-
no tak....zapodam foty jak kupie...a nie kupie bo nie znajdę takiego wynalazku na sprzedaż. Ale fajnie pomarzyć. A co do ruska to najbardziej przekonuje sie do K-750. Chyba ze znajdę tanszą M-kę. MW byłby spoko ale tak czy inaczej nie mam zamiaru orać pola tym motosem lecz tylko smigać po okolicznych lasach a jest tego sporo bo to Puszcza Bydgoska. Czasem moze wjechac w lekki teren. Moto bedzie jeżdzone rzadko , bardziej tak do popatrzenia będzie. Na wiosne dopiero bede kupował wiec mam sporo czasu do namysłu. Jak macie jakies serwisówki, ksiązki czy artykuły nt. rusków w formie elektronicznej to prosiłbym o podzielenie się drogą mailową. Moze jakies linki gdzie mozna sciagnąc takie rzeczy? pozdro.
-
Ok. Sorki. Nie sprawdziłem forum przed załozeniem tematu. A ogólnie to tak jak Buba6 pisze - z zeberkami na głowicach i wsteczny + napęd...cos jednak jest w tych K750 chcoiaż M-ki tez mnie bardzo interesują..... Najabrdziej by mi pasowało cos czego pelnej nazwy nie pamiętam a widziałem to w ŚM daaawno temu...w nazwie było cos jakby PMZ Podolsk czy cos takiego...rosyjska mieszanka BMW i silnika V2 (H-D WL)...STRASZNE cudo...dosłownie.... :crossy:
-
Otóz tak jak w temacie. Którego ruska wybrać? Zamierzam zakupic "ruski motór" taki co robi hałas i wygląda jakby z wojny wrócił... A tak na serio to potrzebuje porady który "lepszy" jelsi w ogóle którys jest lepszy od innego. Dniepr odpada z kalsyfikacji za swoj pasztetny wygląd. Ural to ostatnia opcja. Ogólnie to chcę K-750 lub M-72 ale widzę ze M-ki stoja w cenie i mało ich, Ural i Dniepr tanie jak barszcz, a Kaśka jest fajna i niedroga. Ma to byc maszyna kompletna, na chodzie z kwitami polskimi ale nie musi byc perfect. Bedzi euzywana do zabawy, niezbyt częstej czyli przejażdzki po lesnych duktach i okolicznych polach. Raczej nie bedzie jezdzona w extremalnym terenie chociaz nieopodal jest dany rosyjski poligon (nieczynny) ale niechciałbym trafic na jakis niewpyał w tych piaskach. Zaznaczam ze nie lękam sie brudzic rąk tudzież mechanika motocyklowa jest chlebem powszednim u mnie ale chcialbym cos co jeździ bo tymczasowo przebywam w UK i w czasie pobytu w PL wolałbym jeździć niz remontowac czy naprawiać. Dobrze byłoby zeby moto miało tez wózek boczny. Wizualny stan nie ma znaczenia ale zeby nie byl przegnity na wylot. Jak wczesniej pisalem , moto bedzie rzadko jeżdzone, kilkaset km rocznie max. Ogolnie to ma stac w garazu i dobrze wygladac obok kilku SHL i Harley`a. Doradźcie mi co wybrac i ile +/- takie cudo kosztuje. Patrze na allegro ale nie wiem czego suzkać w sumie. pozdro.
-
hehe. okrutny pasztet. Ale jeszcze da sie cos zrobić z tego....wy***ać te siedzenia i oparcia, nadwozie chalpnąć na czarno, obnizyć moto, polerka kół i inna kierownica a wtedy będzie z tego niezły pocisk. Serce się kraja jak widze takie zfrędzlowane motocykle. Kiedyś widziałem różowego Harley`a (w białe łaty)...na żywo....bleeee...na szczęscie to był tylko Sportster jakiejś kobiety. Będzie sie smażyć w piekle za to. :buttrock:
-
Polecam tłoki z Moto Impex`u (Solec Kujawski). firma z rodzinnego miasta. Zawsdze od nich brałem tłoki. Szlif tez dawałem do nich i jak spasowali to normalnie bajka. nigdy sie nie zatarł. Zadnych problemów itp. W necie szukaj sklepu Skuter z Dębicy. Też polecam.
-
No, to była chyba CB400F Four, te stare Hondy to super sa na Cafe Racer`a. w Londynie bardzo czesto widuje tego typu masyzny. do firmy przyjeżdza znajomy boss`a na stasrej CB750F w stylu Cafe Racer - czarna + biały pas a`la szachownica, niska kiera i dużo chromu. Kask orzech + gogle itp.
-
bralem dzisiaj udzial w karambolu
qurim odpowiedział(a) na Iron.Bull temat w Szkoła jazdy, stunt, wypadki
A no dali dupy. Zawsze to robia i wszedzie w granicach PL. Chyba mają to w kontraktach. Taka klauzula w umowie ze wykonawca zobowiązuje sie do spier****nia czegokolwiek byle tylko obywatelom zrobic pod górke. -
bralem dzisiaj udzial w karambolu
qurim odpowiedział(a) na Iron.Bull temat w Szkoła jazdy, stunt, wypadki
Fakt, debili trzeba tępić. ALe poza tym ciekaw jestem czemu ktos jedzie sobie spoko jakby nigdy nic jesli nie widzi drogi przed sobą? rozumiem ze to tylko slonce chilowo oslepia ale jak nie widzisz drogi przed soba to uwazaj. To tak jakbys w nocy jechal bez swiatel. Smigałbys wtedy sobie 70kmh jakby nigdy nic? Przeciez tylko nie masz swiateł wiec o co chozi? A jakby na dordze stał ktos z wczesniej skasowanego pojazdu i bys go traił? Rozsądek panowie. Zerowa widoczność = zerowa predkość. -
Gratrulacje. Przykrym jest ze chińskie ale chociaz jakoś wyglada. Zeby japoncy potrafili zorbic takie estetyczne małe "coś" to by było git. A tu prosze miniaturka cruisera rodem z Chin.