Boniek

Cagiva Mito :P Kiedyś moje marzenie hehe Szczególnie wersja wyglądająca jak Ducati 916. I ta skrzynia siedmiobiegowa ;) Fajna fura jak na początek. Dawaj tu tą siostrę cioteczną to z nią tak pogadamy, że sprzęt od jutra będzie Twój za darmo ;) i jeszcze zatankowany pod korek :)

Mi lepiej składa się w prawe zakręty. Czy to, że jestem leworęczny ma jakieś znaczenie, nie wiem. W piłkę też zawsze łoiłem lewą nogą, prawą dopiero się douczyłem ;) Jak awaryjnie hamuję rowerem tylne koło zarzucam na lewą stronę, także w żużlowych wyścigach kariery raczej bym nie zrobił ;) Pewnie jest to jakoś uwarunkowane genetycznie, jakaś koordynacja ruchowa itp itd.

Riposta pierwsza klasa :P a kranik trzymaj w pozycji ON, lub jak kto woli RES Paliwo w kosmos nie wyleci ;)

U mnie kolana dają o sobie znać w taki sposób, że strzelają jak z automatu ;) Teraz jedyne co mi raczej pozostało to dbanie o to żeby ich stan się nie pogorszył. Jeśli młody u Ciebie to tylko jakieś chwilowe przewianie to czas zainwestować w dobre spodnie albo chociaż jakieś nakolanniki, żeby stanu kolan nie pogorszyć. Lepiej dmuchać na zimne ;)

Może coś stąd sobie wybierzesz? http://www.skutery.net/akcesoria.asp?grupa=10

Takowe rękawice posiadam już ponad rok. Oprócz tego, że w lato ręka się w nich baaardzo poci to wszystko gra i buczy ;) Trochę przytarły się od wewnętrznej strony. Poza tym nie widać śladów użytkowania. Znalazłem w sieci coś takiego: http://www.skutery.net/akcesoria-produkt.asp?id=88

"Jeszcze zdążę" to chyba jedna z podstawowych zasad panujących niestety na naszych drogach :/ Był chyba nawet o tym dawno temu felieton w ŚM. Lunch kuruj się szybko, składaj Bandziora i wracaj na drogi ;)

Odruchowo pewnie większość w trakcie wypadku wyciąga łapy, także dłonie które często jako pierwsze mają kontakt z podłożem powinny być dobrze chronione. Ja sam najpierw kupiłem kask, potem rękawice + kurtka i na końcu spodnie + buty.

Webmaster ze mnie jak z koziej dupy trąbka ;) ale galerię zmajstrowałem ;) http://members.lycos.co.uk/boniek82/rozpoczecie.html

Jeżdżę swoim ponad rok i nic się przez ten czas nie popsuło. Wystarczy dbać o takie pierdoły jak oleje, filtry, przeglądy itp itd i żadnych zmartwień nie powinno być.

Patryjota ze mnie żaden, za to patriota pełną gębą. ;) Ludzkie narzekanie wiąże się ściśle z sytuacją w kraju. Trudno, żeby wszyscy chodzili z uśmiechami od ucha do ucha. Patriotyzm nie ma nic do tego. Trzeba głośno mówić o tym co jest do dupy, a nie robić dobrą minę do złej gry.

Kolejny przykład potwierdzający tezę, że Polska to kraj absurdów. Jakiś strażnik nagle poczuł się ważny. Co tam, że człowiek umiera. ON tu rządzi, i bez jego zgody nikt ratować życia nie będzie. Może w więzieniu będzie miał wystarczająco dużo czasu, żeby przemyśleć parę spraw.

Ja dziś po raz pierwszy dobiłem swoim GSem do Wrocławia :P Trochę popierdziałem po mieście i zwinąłem się na piwko do siostry ;) Dobrze, że nie wybrałem się katamaranem bo w Oleśnicy stałbym chyba ze 2 godziny taki korek. Szkoda, że nie mam więcej czasu. Jutro mam zajęcia do 18 i potem od razy spadam do Turku bo do pracy idę na 22 :/ Może później da radę umówić się na jakieś śmiganko ;)

Dziś sobie zatankowałem V-Powera i spalił mi na trasie do Wrocławia 4,2/100 km. Tempo było w granicach 90-130kmh. Zobaczymy jak będzie w drodze powrotnej. Od początku sezonu lałem na Preemie 98 i trochę więcej wciągał, także jest zauważalna różnica przynajmniej u mnie.

Tak z ciekawości się spytam. Może ktoś odpowie z Kalisza. Czy Policjanci u was mają Yamahy Diversion? Ostatnio jak jechałem na Wrocław, całkiem nieźle padało i stali we 2 pod przystankiem autobusowym przed Skalmierzycami.

Przy jakiej prędkości przyglebiłeś, że takie straty?? Strach sie bać takie te farby są na asfalcie. Ostatnio też prawie leżałem :/ Zdrowiej szybko i składaj motocykl do kupy :P

Dobry RK nie jest zły :P Mam x-ringa w swoim GS i daje radę bez kłopotu. Wystarczy nasmarować i chodzi bardzo cicho, nie wyciąga się, jest OK. Do zygzaka też powinien być ok.

Ale stypa się tu zrobiła ;) Nadrobi się we wakacje. Teraz czas zakuwania do sesji ;) Potem będą przyjemności :P

Ja z przykrością zawiadamiam, że odpadam z imprezy. Nie dostałem wolnego także weekend spędzę w pracy :/ Ewentualnie mogę wpaść w sobotę po pracy na jakieś 3-4 godziny, tak żeby chociaż do wieczora posiedzieć.

Mi miejsce generalnie jest obojętne. Chwilowo mam kłopoty z załatwieniem wolnego, ale coś wykombinuję. Muszę znaleźć chętnego na swoje miejsce i będzie git. Jutro dam znać ostatecznie.

Porównanie dwóch maszyn : http://serwisy.gazeta.pl/motocykle/1,56426...26,1910894.html

Ta literka o którą taka kłótnia jest ;) , znajduje się w numerze ramy na 8 miejscu od końca. U mnie jest R więc rocznik 94. Co do GM51A i GM51B są to po prostu różne wersje GSa. Ja mam właśnie wersję A, i chętnie bym się dowiedział czym różni się od B bo nigdzie nie znalazłem informacji na ten temat. Dopisane: Poszukałem i znalazłem :D http://www.suzukicycles.org/_misc/identification.shtml Tu jest wszystko na temat, identyfikacji numeru silnika i ramy w Suzuki.

Zgłaszam sprzeciw :D:D Mnie nikt niczego nie uczył więc będę spać przy swojej kobitce :D I niech ktoś rzuci jakieś szczegóły dotyczące domków. Po ile osób, ile kasy itd. Coś więcej niż jest w necie. Ten tor kartingowy co tam niby jest, będzie można wykorzystać? Sprawdzimy GSy jako supermoto :P

Wygląda jakby fabrykę przed chwilą opuścił. Widać, że kawał dobrej roboty został wykonany :D

Trzeba było golfa kupić jak niewygodnie :D Co do Katany, to z kumplem śmigaliśmy aż gwizdało :D Duże siedzenie, ogromny uchwyt z tyłu, co najwyżej nogi trzeba było nieźle podciągnąć. Jeździło się póki z plecaczkiem, kumpel nie zatrzymał się na polonezie :/