Boniek

Jeśli chodzi o tylną oponkę do R6, a pewnie o takową chodzi to najlepsza byłaby Bridgestone do kompletu, chyba, że z przodu masz inną. Na www.ebay.de jest całkiem niezły wybór opon w tym rozmiarze np. jest nówka za 120 euro. U nas taka kosztuje prawie 1000 zł w Larssonie.

Na mój motocykl ma wstęp bez gadania tylko mój najlepszy przyjaciel. Razem zaczynaliśmy na Rometach dobre 11 lat temu. On pierwszy kupił większy motocykl. Lało się do baku i jeździliśmy na zmianę. On wyjechał na saksy, ja jeździłem jego GSXFem. Jak ja byłem w pracy on brał mojego GSa jak potrzebował. Kiedyś na parkingu pięknie położyłem jego Katanę. Pękły plastiki. Żaden problem, poskleja się. Potem zaliczył na tym sprzęcie dzwona. Jego dziewczyna miała mojego Nolana na głowie. Przerysowała go nieźle o asfalt. Żaden problem. W końcu po to go wzięła, żeby nic jej się nie stało. Albo wiem na 100% komu daję sprzęta, albo nie robię tego wcale. Nie ma sytuacji pośrednich, bo to może niestety drogo kosztować.

Jak nie kumasz po czesku, to może po francusku będzie lepiej? :) http://olivieeeer.free.fr/gs500e/access/compteur.html Instalacja i to dokładnie na GSie :P

Nigdy nie przepadałem za cyfrowymi licznikami. Z musu do swojego GSa przyczepiłem licznik rowerowy, gdyż analogowy zegar mam w milach. Fajnie niektórzy reagują jak widzą tylko 130 na budziku :) Za cyfrowym przemawia chyba tylko jego waga, nic więcej. Jeździłem w ostrym słońcu, na R6 kumpla z takim zegarem i za dużo widać nie było. Wolę oglądać wspinającą się wskazówkę niż przeskakujące cyferki :P Poza tym jak jechaliśmy razem, u niego pokazywało 155kmh, a u mnie na rowerowym było 138 kmh. Licznik był dokładnie ustawiony więc nie było raczej mowy o przekłamaniu.

Jedyny kłopot jaki miałem to zerwanie się kabla, ale moja Sigma 5000 ma już dobre 8-9 lat także to wszystko tłumaczy :) Poza tym przy niższych temperaturach często znikał odczyt z licznika. Powinno być coś o tym w instrukcji, jakiś zakres temperatur czy coś takiego. Pomijając to co napisałem licznik gra i buczy :D Trzeba tylko cały czas pamiętać o zabieraniu go ze sobą bo amatorów cudzej własności w tym kraju niestety nie brakuje.

Ja rozwiązałem to tak: http://www.bikepics.com/pictures/169458/ Kawałek izolacji, kawałek magnesu i licznik chodzi bez kłopotów. W związku z tym, że zegar analogowy mam w milach, licznik rowerowy jest dla mnie bardzo przydatny.

Na papierze nie znam się za bardzo, ale na pewno nie jest to papier toaletowy, ani coś co jest używane do produkcji gazet jak GW, albo Rzeczpospolita :) Bardziej przypomina to papier kredowy, może nawet nim jest :D

http://www.plakaty.pl/ http://polposter.e-pasaz.pl/ Zamawiałem plakaty z tych sklepów i nie było żadnych kłopotów. Polecam. Mam plakat MV Agusty, Ducati 996 i Koolart. Wszystkie zarąbiste :)

Wczoraj bawiłem się takim kluczem i ukręciłem jedną śrubę trzymającą tylną zębatkę :D Możliwe, że już wcześniej była ukręcona. Fakt faktem, że jest pozamiatane i muszę skombinować nową. W manualu Haynes'a który mam do większości śrub podane są odpowiednie zakresy z momentami dokręceń, także można dokręcać wedle własnego uznania, nie za dużo i nie za mało jednocześnie.

Ej no masz coś do białych felg? ;) A już miałem wpaść i budżet Ci zasilić. Się nie podoba to pojadę gdzieś indziej ;)

To nie Turku w Finlandii ;) Pod avatarem jak byk napisane - Turek ;) Jak będziesz jechać od siebie na rozpoczęcie do Warszawy to masz po drodze nawet :P Możesz wpaść.

Tym bardziej, że masz tak daleko do tej Warszawy :( Ja z Turku ;) mam 130 do Poznania i jakieś 180 do Warszawy. W Poznaniu studiuje moja lepsza połowa, a w Warszawie mam full rodziny i jednej znajomej obiecałem przejażdżkę :) Do kwietnia jeszcze trochę zostało. Na pewno coś się wybierze. Trzeba jeszcze tylko urlop sobie zaklepać.

Widzę, że termin rozpoczęcia sezonu w Warszawie jest taki sam jak w Poznaniu. Ciężko będzie się zdecydować gdzie jechać :/

Dobrze, że trajka zaczął taki temat. Niedługo będę wymieniać łańcuch i przy okazji rozbiorę wahacz. Wcześniej tego nie robiłem i nie za bardzo wiedziałem czym przesmarować niektóre elementy. Teraz sprawa jest w miarę jasna :) Aż strach spytać skąd wiesz jak pachną takie gacie :(

Widzę, że nie tylko ja tak mam. Za czasów Rometa Ogara jeździłem cały rok na okrągło, ubrany we wszystko co na mnie wchodziło. Mimo to, teraz z kolanami nie mam najlepiej więc muszę o nie dbać. Można sobie wmawiać, że mnie nic nie rusza, że jest OK. Z czasem jednak wszystko wyjdzie. Nasz organizm to nie maszyna, dlatego należy o niego dbać nie mniej niż o stan techniczny motocykla :banghead:

W sumie nie podliczałem wcześniej ile wydałem na wdzianko dla siebie. Nie były to kwoty małe, ale nie żałowałem, że się kasy pozbywam. Buty Sidi -350 zł Nolan N61 - 540zł Rękawice - 110 zł Spodnie BF - 350 zł Kurtka BF - 450 zł Maska Modeka - 50 zł Kamizelka - 50 zł Wyszło 1900 :banghead: Jeszcze pasowałoby dokupić pas nerkowy i jakieś rękawice wybitnie na lato, bo te co mam obecnie nadawają się na wiosnę-jesień.

Trzeba tępić takie chwasty. Mam nadzieję, że Allegro robi coś więcej w takich sprawach niż po prostu usunięcie aukcji i zablokowanie konta frajerowi.

No kurnia, ale ślubów :) Z Turku i okolic mogę skombinować parę motocykli więc obstawa dla nowożeńców w Koninie na pewno się znajdzie :) Swojego GSa w Koninie kupowałem od Franza z precli. Może go znasz? Na pewno on ze znajomymi podjedzie jeśli będzie wiedział o takiej okazji :P

A to z Ciebie latający motocyklista? ;) Przejeżdżam przez Ostrów baaardzo często jak grzeję na Wrocław,ale jakoś nigdy nie było czasu żeby do aeroklubu podjechać i zobaczyć jak to wszystko wygląda. Chętnie rozpocząłbym kurs szybowcowy, bo zawsze pociągało mnie latanie, ale zanim bym wystartował to kobieta by mnie zabiła :P KFC jest na Górnośląskiej czy mi się wydaje? Mój dziadek mieszka niedaleko, na Asnyka. Dojazd na Michałków to nie kłopot. Mogę Cię zabrać chyba, że mi moje Kochanie zabroni :):)

Do Kalisza chwilowo nie wpadnę bo jestem przed sesją więc trzeba kuć :) Poza tym pracuje non-stop. Więc życzę miłego spotkania jeśli dojdzie do niego :) No jak pięknie :P Daj znać jak będziesz w okolicy to jakieś spotkanko się zrobi. We Władkowie mam pełno znajomych więc tym bardziej chętnie podjadę.

Skocz do najbliższego przedstawiciela Suzuki. Z tego co pamiętam każdy z nich wystawiał GSa do wyścigów i teraz oponki zdjęte z tych maszyn są dostępne po obniżonych cenach. Komplet nowych takich Pirelli kosztuje 1200 jak powiedział mi gość we Wrocławiu.

Ciekawe, nie powiem :P Jutro będę we Wrocławiu to skoczę do Suzuki się spytać co i jak. Jakby mieli takie oponki w tej cenie to się chyba skuszę.