zakwas

Ale z tego co widzę to ten motocykl w rankingu niezawodności jest na 3 miejscu i wyprzedza pod tym względem motocykle co kosztują 2 razy tyle. Więc chyba jednak sukces kawasaki.

Z tego co wiem to w UK na aukcjach firm ubezpieczeniowych można kupić sprzęty bez kluczyków.

A wygląda naprawdę mało poważnie bo kto pierwszy raz na oczy to widzi to aż ciężko mu uwierzyć .

http://www.kawasaki.co.uk/category.asp?CId=A3999E3C7B9FF9 ZX10 9000f czyli 37000zł a w cenie full ubezpieczenie a w UK na tą maszynę nie jest tanie.

Teoretycznie przednią lampę ale większość diagnostów na przeglądach przepuszcza.

http://www.mandp.co.uk/productsList.aspx?t...er2=Tyre+Offers Tutaj mają dobre ceny za komplety,może komuś się przyda.

Z tym świstkiem to niestety nic nie zrobisz , to jest tylko potwierdzenie że kupiłeś motocykl i musisz poczekać aż dojdzie do ciebie nowy V5 na twoje nazwisko(od 2 -6 tygodni), a do rej. potrzeba ci V5,tłumaczenie, umowa może być po polsku , przegląd, zwolnienie z podatku i to by było na tyle. Do DVLa wyślij odcinek o exporcie motocykla który jest na końcu 2 kartki V5.

Bo po przygodach, tak samo w UK w zeszłym roku jak ktoś sprowadził to na pewno było cacko po przejściach ale w tym roku funt spadł o 25% i juz się opłaca , ale widzę u tych co wożą motocykle że ludziom ciągle mało i kupują na licytacjach a w polsce remoncik i do żyda a kasa dużo większa, dlatego ja zawsze daje zdjęcia motocykla zrobione jeszcze w UK i kupujący widzi czarno na białym .

Przebieg za granicą jednak dużo taniej można kupić sporta z większym przebiegiem niż z takim do 5k , a także może to że sprzedający nie ma w ogóle zainteresowanych.Najlepiej jednak na żywo obejrzeć.

Taki okres do mnie dzwoniła 1 osoba o R1 chociaż i tak już ponad 1000zł w plecy na niej a gsx1400 obejrzało na allegro 980 osób i 0 telefonów mimo że jest to prawie najtańszy i najlepiej wyposażony. R1 jak nie sprzedam do pazdziernika to zostawiam dla siebie chociaż zdecydowanie wolałbym jednak z powrotem mieć z1000. Powodzenia

Nie no przebieg jest OK ale chodziło mi o fajne hasło sprowadzony na zamówienie czyli trik aby podwyższyć cenę , a angole przynajmniej wiekszość też dziwnie patrzą na polaka (jak na złodzieja) .Na 6 kupionych motocykli w tym roku tylko 2 zachowywało się normalnie a reszta jakby nie mogła uwierzyć że mam kasę na ten motocykl.

Większy zysk dla handlarza tak samo niektórzy robią z motocyklami z UK w końcu w PL wszystko się zarejestruje.

Jak za darmo.

A w temacie o sprzedaży motocykli tyle osób uważa że branie zaliczki jest złe a oni w razie czego na pewno sprzęta by kupili, a tu proszę koleżanka i taki numer.

Ciekawe kto za k1 600 z dużym przebiegiem da ci w polsce 15k ,za fz6 z 2005r to 14 ludzie dają i jeszcze marudzą. Dla przykładu dobre r1 z 98-2002 dochodzą ceny3000f do 4000f, 02-03 4000 nawet do 5000f, ja w tamtym roku kupowałem motocykl w polsce bo tu się nie opłacało. Tym co handlują szrotem to zawsze się opłaca.Koszty rej w polsce to 116złprzegląd,200rej,60-120 tłumaczenie i 150 zwolnienie z podatku, czyli prawie tyle co kupionego w kraju. Zresztą widzę co za motocykle niektórzy wysyłają do polski to mam nadzieję że to tylko na części i czemu tylko nieliczni pokażą zdjęcia jak motocykl wyglądał jeszcze w UK a nie po tuningu już w polsce.

Do Fz6n są przedłużki lusterek i wtedy widoczność super ,a szyba to według mnie to porażka zdecydowanie lepiej jednak bez niej , bardzo duży hałas bo struga powietrza wali na głowę i golas wygląda po prostu super.

Jak go sprzedawałem to 25000 ale najbardziej to mnie rozśmeszyło że sprowadzony na zamówienie .Ja zarobiłem na nim 1200zł a koleś chce 4500 :biggrin:

Też kiedyś oglądałem BMW 318 z przebiegiem 230tyś.km i wyglądało to auto naprawdę super a w tłumaczeniach papierów przebieg 480tyś.km

Ja w angli siedzę już 4 lata i co nieco mogę powiedzieć ,motocykle opłaca się sprowdzać ale typu naked ,dobre plastiki w angli są drogie czego przykładem jest moja r1 której po kosztach nawet nie mogę sprzedać nie mówiąc już o zarobku ale z tego co widzę to są ludzie co skupują po aukcjach w Pl pokleją i do żyda a pózniej są osoby na forum co mówią że mają problemy z motocyklami z UK.Możesz auto zarejestrować auto na siebie i swój adres angielski ,ewentualnie piszesz umowę z właścicielem i zabierasz V5 a on wydziera z drugiej kartki odcinek export tam wpisuje datę ,podpis i wysyła do DVLA (tak samo jest z motocyklami),musisz mieć ważny MOT(przegląd techniczny),tax(podatek drogowy) i ubezpieczenie. Odnośnie sprowadzni motocykli to w tamtym roku się nie opłacało bo funt był drogi ale w tym roku podam przykład fz6 2005r iedał 2800f+200 transport =około 12600zł przy czym za 14200 sprzedałem a w tamtym roku sam motocykl z transportem by kosztował 16500 ale niestety plastików się nie opłaca mówię, o dobrych bezwypadkowych itp.

http://www.otomoto.pl/index.php?sect=show&id=M839290 Niecałe dwa miesiące temu sprzedawałem tego bandita za 16000zł i pierwsze co to każdy chętny co dzwonił to że drogo bo przebieg duży ale w końcu co do czego to zainteresowani aż kupił go gościu w ciemno bez oglądania (wcisnął kup teraz), a teraz znalazłem go w ogłoszeniu i podobno sprowadzony na zamówienie i nawet część moich zdjęć w ukcji i już nie przeszkadza duży przebieg a cena fajnie podsoczyła w końcu dołożył 400zł na rejestrcje w Pl

Za taką kasę to dobrej r1 chyba nie kupisz , a ta pierwsza ma polerowaną ramę ciekawe dlaczego?

To pewnie ta sama a zauważyłem juz kilka takich okazji i jak zwykle bez nr tel. albo nie ma takiego numeru.Strata czasu i pieniędzy.

Ja r1 z 2003r kupiłem od pierwszego właściciela z przebiegiem 2600km ,motocykl dosłownie nowy ale kosztowała mnie 1000funtów więcej niż jakiś padalec z tego rocznika .Chcę ją sprzedać dosłownie po kosztach a nawet ze stratą bo jak kupowałem na koniec czerwca to funt stał sporo drożej a do tej pory nawet 1 osoby nie było obejrzeć bo przecież można kupić ten rok za 18. A co do twoich wymagań wcale się nie dziwię za taką kasę to musi być igiełka.

Na pewno przekręt ,podobno sytuację miałem w UK z Hondą valikirie z 99r i uwaga cena po przeliczeniu wynosiła 5000zł stan ideał , serwisowana. Wysłałem email do niego żeby przesłał nr.tel i adres bo chcę obejrzeć a on oczywiście nie wysłał nr.tel i chciał wszystkie moje dane kontaktowe oraz żebym wpłacił mu kasę na konto a on w dostarczy mi moto pod dom za darmo na terenie całej angli i też pisał że nie przebywa w mieście i ma problemy rodzinne.

Przez 2.5 roku na warsztacie używaliśmy kluczy honiton i nigdy nie było z nimi problemu a lekko naprawdę nie miały, polecam