Patriko

I Ty śmiesz twierdzić, że srona jest zrobiona amatorsko!? Super, rewelacja i bajer :banghead: Jak dla mnie to totalna rewelka!!!

Też taką miałem - świetny sprzęt, szybki, zwinny, prowadzenie - nie ideał ale w porządku :D Heble bardzo dobre, nawet w wersji z jedną tarczą (taką miałem), choć przy ostrym pałowaniu mógł się zagotować. Przy spokojnej jeźdźie można spokojnie zejśc do 4,5 litra czyli tak do 110km/h. Najdłuższa trasa jaką zrobiłem to niecałe 400 kilometrów Poznań - Tychy. Bardzo wygodny, bagażu też da się sporo upchać. Polecam, na prawdę polecam, jeśli dobrze trafisz na pewno nie będziesz żałował.

Witam wszystkich "prawdziwych" bikerów :D Tych z krwi i kości, z benzyną zamiast krwi i zakrętami w oczach :icon_razz: Tych, którzy nie przejeżdżają obojętnie obok stojącego kolegi... Tych którzy nie traktują motocykla jako przedmiotu... A więc koniec tego przydługiego "wstępu". Chciałbym życzyć Wam przyjaciele szczęśliwego sezonu, pięknej pogody, równych winkli (proszę się nie śmiać), lśniących maszyn, pełnych baków, spojrzeń panieniek (dla kawalerów)... Oraz żebyśmy wszyscy tyle razy wracali, ile razy odjedziemy z pod domu... Żeby żadne matki, żony, dziewczyny, dzieci nie płakały... Przyjaciele uważajcie na siebie, życie jest tak kruche i cenne... Z pozdrowieniami wprost z motocyklowego serca śle Patriko :icon_razz: Do zobaczonka gdzieś na trasie... Albo zlocie :biggrin:

No i masz :icon_mrgreen:(( Pojechałem obejrzeć tamto Ducati 900SS i ktoś je kupił :notworthy:(( A bym się zdecydował, wyglądało jak NOWE :((( I pewnie już nigdy taka okazja się nie trafi - załamka totalna. Jestem zły na siebie.

Oczywiście, musisz tak zrobić, nie można dać się wykorzystać fagasom - takich mechów nie brakuje - ściemniaczy. Postrasz, może to coś pomoże, jeśli nie to napisz, pomyślimy co dalej.

Wiecie co... Tak się wieczorem zastanawiałem... Będąc we Włoszech... Nie zauważacie podobieństwa Ducati do włoskich kobiet...? Kto był i widział... Po głębszym rozważeniu i zastanowienu się uważam, że mają... Oooooo i to bardzo wiele :buttrock: :) Nie pomyślcie sobie, że jakiś świr ze mnie :)

Zgadzam się z powyższą wypowiedzią. Co do jednego - 20 latkowie są różni... Sam mam 20 wiosen i nie stwarzam żadnego zgrożenia na drodze... Czy to motocykl czy samochód. Wszystko zależy od sposobu podejścia do życia. Jedni kupują sobie R1 i szaleją inni wiedzą, że to za dużo i zaczynają jak na motocyklistę przystało, level po levelu. Według mnie nie ma na to reguły. Są różni ludzie, ale temat wywołał dość spore zamieszanie, bo jakby nie patrzeć R1, która ma ponad 150 km na pierszy motocykl to jednak za sporo...

Dziękuję Janku. To powiem w ten sposób, na Dukata 998 raczej mnie stać nie będzie, więc go nie kupię :biggrin: Ale myślę, że z Monsterem 900 lub 1000 powinienem podołać. Co do mojej budowy - niski (1,70) ale w barach jest dobrze, więc bardzo chciałbym taką hardkorowa maszynę, gdzie boli, szarpie i rzuca - nie jestem masochistą :biggrin: ale w motocyklach uwielbiam ten hardcore :) Więc jeśli trafi mi się okazja kupić 748 albo 998 to na pewno się zdecyduję, ale jeśli nie to na pewno będzie to monster albo 900 albo 1000 - zależy wszystko od stanu konta :) Dobrze wiedzieć, że można liczyć na fachową pomoc. P.S Ja również przepraszam - w odpowiedzi mnie trochę poniosło. :) :biggrin:

A ja nadal uważam, że kupowanie motcykla dla szpanu, i do tego R1 jako pierwszego prawdziwego moto jest naprawdę debilnym rozwiązniem. Pomimo tego, że ma się kasę itp. Odrobina zdrowego rozsądku. :bigrazz:

UUuuuuuuu, popieram kolegę. Motocykl przestaje być pasją... Jak chcesz blachy rwać to zrób tak koledzy podpowiadają, reszta Polki jakaś BUMA 3 coupe i jazda :clap: heheheheheh Powiadasz że to Twoje marzenie? Chcesz szpanować? Co to za marzenie? Myślałem, że jesteś BORN TO RIDE a nie BORN TO SZPAN. Oby coraz mniej takich na drogach... Szpanerów wyrywaczy pustych szmat.

Janku, właśnie mnie nie chodzi o potworną moc, prędkość i tor wyściwgowy. Wiadomo, czasami w Poznaniu na torze pojawić się można, ale nie jako ścigający z innymi, tylko dla swojej czystej satysfakcji. Ja wiem i rozumiem jaka jest rożnica w Ducati a japońcami. Wiem, ale powiem Wam tyle. Ja już chyba zdecydowałem, rozmawiałem z Marcinem i jednak chyba nie kupię modelu 900SS, poczekam odłożę pieniążki i kupię... Na pewno Desmo. Chciałbym Monstera, ale tak najbardziej :notworthy: Liczy się wyraz, taki bardzo ostry wyraz jaki daje maszyna. Reszta może odejść na dalszy plan. Z tego co zauważyłem w cenniku Hard Rock Garage, serwis wcale nie jest taki drogi :icon_biggrin: Pojadę ją obejrzeć, ale kolega Marcin mnie sprowadził na Ziemię. Czyż nie lepiej poczekać, odłożyć i kupić coś co chcesz, a nie to na co zdarza się w danym momencie okazja...? Bardzo chciałbym Monstera 900, ale muszę jeszcze poczekać, odłożyć kasę lub jak się trafi okazja to jestem do tego stopnia zdesperowany, że udam się do banku po mały kredycik :wink: Jedna udzieliła mi się magia Desmo... :crossy: Dominiku, dziękuję za dobre chęci, mimo wszystko podjadę ją obejrzeć w ten weekend a Ty nie musisz się tułać po Poznaniu :banghead: Da się wyczuć tą magiczną atmosferę przyjaźni wśród motocyklistów... Dziękuję :biggrin:

Tak, to jest maszynka z pod tego linku. Ale nie musicie mnie zapowiadać... Jadę ją obejrzeć... A jak do mnie przemówi to wtedy będę rozmawiał z właścicielem, nie z MotoRexem... :biggrin: Źle zrozumialem odpowiedź... Przepraszam, właśnie Dominiku, mógłbym Cię prosić, może byś sprawdził sprzęta i mial bym potwierdzenie fachowca. Bo pewnie i tak na Waszym warsztacie bez nznaczenia jaki motocykl kupię i tak serwis będzie u Was :icon_rolleyes:

Więc tak. Jest to rocznik 1998, przebieg to dokładnie 9,500 tysięcy, z tego co widziałem na zdjęciach, rozmawiałem jest podobna w stanie idealnym. Co do tego wtrysku, się dowiedziałem, że różnica to właśnie, że ma już wtrysk nie gaźniki. Pozostaje mi czekać z niecierpliwością do weekendu bo muszę jechać tą suczkę obejrzeć ;), pomacać, obwąchać itp ;) Nie wiem czy mają jego historię, muszę się tego dowiedzieć, co prawda sprzedaje to dealer Ducati, ale niekoniecznie to musiało być kupione u niego. Wszystkiego się dowiem. Chyba, że się zwolnię w jakiś dzień z pracy i popędzę bo mam oooogromne ciągoty... Odpowiedź dla Dominika ;) Obawiam się kosztów i częstotliwości przeglądów, właściwie tylko czytałem o desmodromicznym rozrządzie, i z tego co przeczytałem awaryjność to jest jakiś mit, jeśli się o niego dba. Tak tutaj przyjaciele Ducatowcy mnie uświadomili. Nie wiem co ile tysięcy co się wymienia i ile to kosztuje, a chciałbym wiedzieć bo muszę mieć jakikolwiek pogląd na to co będzie się działo w przyszłości i wiedzieć ile mnie będzie kosztowało serwisowanie tej maszyny. Zawsze miałem styczność z ryżojadowymi motocyklami i jedną Aprilką :) Więc Desmo to jest dla mnie teraz nowy rozdział w życiu :) Zawsze marzyłem o Hondzie VTR1000SP1, ale nigdy bym nie pomyślał, że Ducati mnie tak "chwyci" za serce. Poza tym cena jest atrakcyjniejsza, boska rama, gang silnika od którego włosy jerzą mi się na nie powiem czym... ;) Tylko obawiam się trwałości i niczego więcej. Typ ze mnie oporny, nasłuchałem się kiedyś bzdur, że są tandetne, psują się, drogo kosztują w serwisie, naprawach itd, itp A teraz w obliczu możliwości kupna muszę wziąć wszystko pod uwagę. I mam jeszcze jedno pytanko. Do jakiej kategorii można podciągnąć 900SS? Niby skrót od Super Sport ale czy to jest "czysty plastik" czy bardziej sportowo turystyk?

Niestety nie zgadzam się z Tobą. Odnośnie owiewki - jest za niska i cały czas powyżej prędkości (nie pamiętam jakiej) cały czas się czuje dość mocne turbulencje wokół głowy. Co do prowadzenia w zakrętach. Nie jest to wzór stabilności i precyzji. Nie jest źle, ale rewelacji żadnych nie ma. Trzeba mieć już jako takie doświadczenie w prowadzeniu, żeby dosiąść tej maszyny. Wydaje mi się, że rama ma za małą sztywność co naprawdę czuć w szybszym pokonywaniu winkli. Silnik prawda, dynamiczny, powyżej 7 tysięcy niezły kop :icon_mrgreen: Miałem wersję z jedną tarczą z przodu i pływajkącym zaciskiem - dawał radę, raz siętylko zagotował przy ostrym pałowaniu na serpentynach w górach. Ogólnie radzę na pierwszy sprzęt brać pod uwagę coś słabszego. Moc odgryza gorące głowy... Zapomniałem jeszcze o jednym: WIĘCEJ WIATRU>>>>STRACH====WIĘKSZY RESPEKT Pamiętaj, że to jest początujący motocyklista...

To pozostaje mi jedynie jeszcze raz przemyśleć wszystko od nowa na spokojnie i zastanowić się czy desmo mnie nie wykończy finansowo :eek: Choć słyszałem od pewnego Pana :), że ten rocznik da się kupić taniej niż 12 tysięcy i to wcale nie jest taka atrakcyjna oferta jak myślałem do tej pory. Od kolejnego natomiast słyszłem, że one są dlatego takie tanie, bo w momencie gdy wyszły na rynek kosztowały tylko niby 28 tysięcy i z tąd takie atrakcyjne oferty. I jeszcze jedno, dowiedziałem się, że ten nowy model potrafi być tańszy od tego starego 900SS. Tylko zastanawia mnie dlaczego? Czyżby nowy był gorszy w jakiś sposób od starszego? To w ogóle jest ten sam silnik w starym i nowym modelu, czy może w jakiś sposób ulepszony? Mam naprawdę dużo pytań... :banghead: Ale ogólnie rzecz biorąc, mam jeszcze troszeczkę czasu do zastanowienia... Troszeczkę mi jeszcze brakuje pieniążków... Ale powiem Wam tyle, że mnie przekonaliście :banghead: Kurczę, ten Dukat ma tylko 9,500 tysiąca przebiegu... Właściwie powinno wyglądać jak nowe... Chyba się bardzo zaraziłem... :banghead:

Zgadzam się z Tobą Muminku :icon_mrgreen: Ja również tak traktuję motocyklitsów, ale naprawdę nie cierpię jak ktoś gada takie bzdury. Ale zostawmy to za sobą :notworthy: A co do tego Ducati 900SS powiem szczerze, że już co nieco się dowiedziałem jak wygląda serwis, dbanie itp. Muszę powiedzieć, że jestem troszkę przerażony. Gneralnie chciałbym mieć charakterne Ducati, motocykl z takim ogromnym wyrazem inny niż wszystkie, nawet za tym 900SS przemawia dość niska, która w moim przypadku może być decydująca. Ale miałem już kiedyś przygody z pewną Kawą, gdzie pompowałem pieniądze a ona nawet tici się nie odwdzięczyła. Na pewno mnie rozumiecie... Bez obrazy dla obecnych Ducatowców... Ale mam obawy co do tego silnika... :banghead: Ale to 900SS jest cudowne. Jeśli chodzi o wygląd i dźwięk silnika to zabija wszystko co do tej pory słyszałem :icon_razz: Mniam, mniam... Teraz Was rozumiem dlaczego kochacie te sprzęty :)

Hej, hej. Sam kiedyś miałem GPZ500S i powiem tak, jeśli będziesz miał go w zdławionej wersji to jak najbardziej nadaje się na pierwszy motocykl, natomiast w wersji otwartej 60 konnej wydaje si się, że jest zbyt dynamiczny jak dla początkującego. Popiream kolegę, lepiej by było wybrać np. GS500E. Mniejsza moc, lżejsza maszyna. Choć to i tak 500. Ja bym zaczynał od jakiejś 250 np. Hondy VTR250. Więc co do silników Suzuki jest o wiele bardziej trwałe i bezawaryjne od Kawasaki. Miałem i GPZ i GS - GS nie miałem żadnych problemów przez 30 tysięcy, był po prostu bezawaryjny, natomiast Kawaski ciągle coś trapiło. Nawet mi się zatarła panewka na wale. Ja na Twoim miejscu jeśli już to GS500 bardzo poczciwa maszyna. A co do 14 letniego motocykla jeśli trafisz na pasjonata to nawet 14 letnia maszyna potrafi wyglądać i jeźdźić jak nowa. Nie masz czego się obawiać. Weź ze sobą mechanika albo kogoś kto zna się na rzeczy i po problemie.

Dziękuję za informację. Szukam sprzętu z ostrym charakterem i jestem coraż bliżej Ducati. Muszę jeszcze poważnie przemysleć sprawę, żeby później niczego nie żałować..

Niestety nie masz racji. Uwąznie czytaj następnym razem posty. Zastanawiam się nad Hondą VTR lub Ducati 700SS lub 900SS. A to, że wypowiadam się na temat innych motocykli o niczym nie świadczy UWAŻNY FORUMOWICZU. Więc następnym razem jak kogoś zjedziesz to się zastanów. Pajaców nie brakuje. A zawsze marzyłem o Ducati i nie wiem jak dla Ciebie bo dla mnie wyrzucić np. 12 tysięcy na Ducati a 20 Na hondę to jest różnica i to ogromna. Szukam, rozglądam się, wypowiadam a tutaj ktoś robi neuprzejmą niespodziankę. Odrobina wyrozumiałości czlowieku. A co do mocy też się nie wypowiadaj, bo mnie nie znasz. Nie jestem żadnym laikiem szukającym mocnych wrażeń na jakimś zabójczym sprzęcie. A poza tym masz wyjątkowych kolegów, którzy skreślają Cię za to na jakim motocyklu jeźdźisz. Moi zwsze mówią to samo: "...ja bym nie kupił..." albo :"...mi się nie podoba..." a na końcu zawsze dodają:"...ale to Twoja sprawa i ważne że jesteś zadowolony" Takich można nazwać motocyklistami.

Serdeczne gratulacje :biggrin: Obyś okrążył nią kilka razy Ziemię :) Dbaj jak o kobietę a się odwidzęczy z nawiązką :flesje: Hehehehe. Pozdrawiam przyjacielu. Do zobaczonka na trasie...

Zgadzam się, poczekaj i kup Płonące Ostrze :icon_mrgreen: Świetny sprzęcik, mocny i długowieczny silnik.

Dzięki wielkie, odezwę się najszybciej jak to będzie możliwe. Mam jeszcze jedną na oku, muszę jechać obejrzeć w przyszły weekend. Co prawda wolałbym "europejski" sprzęt, ale jak zaoferujecie coś ciekawego ;) I mam jeszcze jedno pytanie. Jak wygląda serwis tej V? Czy regulacja zaworów tak jak w rzędówce? Co 6 tysięcy? A jak wygląda sprawa z rozrządem? Bo w sumie trafiło mi się ciekawe Ducati 900SS, ale na razie zabieram informację na temat tych dwóch maszyn. Choć uważam, że japoczyk na pewno jest lepszy jakościowo.

No tak, ale 748 to jest ekstraklasa Ducati i cenowa... Nie stać mnie na taką maszynę. A mógłbyś mi podać jakiekolwiek namiary na tego Dominika?

Ale go co zauważyłem, nie taki diabeł straszny jak go malują. Może i pewnie koszty są wyższe niż w japończyku ale ten wyraz włoszczyzny :) Jeszcze raz pojadę obcykać to 900SS, muszę się jeszcze porządnie zastanowić. Dziękuję za informację Muminku :) Aha. A ten dealer to jest MotoRex na Bukowskiej w Poznaniu. Z tego co wiem, to chyba od zawsze sprzedawali nowe Dukaty i mieli serwis tych maszyn.

A powiedz mi przyjacielu, czy nie zastanawiałeś się dlaczego ta Kawa była malowana...? Podpytaj gościa, musisz ją naprawdę dokładnie obadać. Mi wygląda na maszynkę po przejciach, oczywiście mogę się mylić. Mogła być malowana bo lakier był już wyblakły... Uważaj, uważaj. Sprawdź dokładnie. Choć cena jest naprawdę atrakcyjna. Więcej o Kawie przeczytasz tutaj: :D http://www.scigacz.pl/Uzywana,Kawasaki,ZX9R,1859.html