-
Postów
265 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Kalendarz
Treść opublikowana przez slaczek
-
Widzę wszyscy już pozapominali jak to kiedyś z wueskami było..... W każdej instrukcji starych motocykli było o rozklejaniu sprzęgła. Każdy motocykl zaopatrzony w mokre sprzęgło ma tendencję do sklejania sprzęgła , powinno sie to robić zawsze przed KAŻDĄ JAZDĄ PO DŁUŻSZYM postoju , a jeśli motocykl stoi w zimnym pomieszczeniu to sklejanie sprzęgła następuje dużo szybciej . Nie rozklejenie sprzęgła przed jazdą w dzisiejszych motocyklach nie objawia się natychmiastową awaria lecz jest to proces narastający w czasie, cierpi skrzynia biegów i układ przeniesienia napędu silnik- sprzęgło. Rozklejanie sprzęgła powinno wyglądać tak : Na zgaszonym motocyklu wrzucamy pierwszy bieg, naciskamy klamkę sprzęgła i ciągniemy motocykl DO TYŁU! Aż poczujemy ,że sprzęgło puściło i motocykl toczy się jak na luzie. Co do pomysłu przywiązywania sprzęgła do kierownicy to jest bardzo kretyński to tak jak stać na skrzyżowaniu i trzymać wciśnięte sprzęgło. Niszczycie w ten sposób sprężyny sprzęgłowe ,które po paru miesiącach takiego postoju nie dociskają już tarcz z taką siłą jak powinny ,zaczyna sie ślizganie sprzęgło pomału pali sie i za chwile wymiana. Co do wlewania rożnych specyfików do zbiornika już wyrosłem z tego, nie wieże żadnym cudownym preparatom najlepsza recepta to ćwiartka denaturatu do zbiornika na stacje i waha pod korek. Gwarantuję że paliwu przez zimę nic się nie stanie a denaturat wiąże wodę jest cięższy od paliwa i osiada na dnie zbiornika ,i w drodze do domu ze stacji paliw na pewno zostanie wypalony. Co do spuszczania paliwa z gaźników to powinno się to zrobić ,ktoś napisał ze wystarcza zamknąć kranik i poczekać aż silnik zgaśnie. To nie prawda!! Nigdy nie wypalisz całego paliwa z gaźników! Zawsze zostaje paliwa tyle ile ma pojemności cała komora pływakowa,taka jest konstrukcja każdego gaźnika naczynie połączone ! Dysza pobiera paliwo zawsze z nad poziomu a nie z dołu gaźnika. W gaźnikach są śruby spustowe nic trudnego z nich zlać paliwo,jest do nich dobry dostęp od lewej strony motocykla. Krótkie przepalanie motocykla tez nie jest dobre!!! Jak nie mamy możliwości przejechania i dobrego rozgrzania motocykla to takie przepalanie może narobić więcej szkód niż dobroci. W silniku skrapla sie para wodna która wiąże się potem ze związkami siarki ze splin tworzy sie kwas siarkowy który nie wygoniony temperaturą hula po silniku i tłumikach. Ja praktykuję na koniec sezonu : mycie motorka,jazda z dobrym rozgrzaniem silnika, po czym od razu wymiana oleju i filtry ,motorek na klocki, kółeczka w powietrzu,obniżenie ciśnienia w oponach, do cylindrów po 20 ml oleju silnikowego, jeden obrót wałem korbowym aby olej rozprowadziło po gładzi cylindrowej i zaworach, na końcówki tłumików woreczki foliowe, konserwacja lakieru i chromów(cienka warstewka wosku) demontaż akumulatorka - biorę go do domu aby nie stał w zimnym garażu,nie mam cudownego prostownika podtrzymującego,ale zwykły o niskim prądzie ładowania ,podłączam go raz w miesiącu do podładowania. Potem okrywam motorek ciepła kołderką :) i czeka do wiosny!!!!
-
Dzięki za te fotki!!! Tu są fotki mojej bidulki: http://img150.imageshack.us/my.php?image=p1090762fa4.jpg http://img513.imageshack.us/my.php?image=p1090760ng1.jpg http://img227.imageshack.us/my.php?image=p1090759jk0.jpg http://img149.imageshack.us/my.php?image=p1090758bw4.jpg
-
Witajcie!!! Od wczoraj zostałem właścicielem ładnego polskiego mopedu MR-1 Ryś.1959r.Pierwsza wersja. :biggrin: :icon_question: Dostałem go od kuzyna (stał u niego i czekał na mnie trzy lata) ,który uratował go od niechybnej śmierci na złomowisku (już gówniarze zaczęli traktować go młotkiem aby pozyskać aluminium :icon_exclaim: ). Jest trochę zdekompletowany nie ma oryginalnego silnika, ale ten już do mnie jedzie z pomocą poczty polskiej :clap: (kupiłem na allegro po dwóch latach poszukiwań ). Może ktoś z was ma taki mopedzik chętnie pooglądam fotki ,albo jak blisko to lepiej na żywca :evil: a wtedy to obowiązkowo :flesje: Poszukuję tez parę części, jakby ktoś miał jakieś zbędne i nadwyżkowe chętnie odkupię :biggrin: :flesje: . Interesowała by mnie też instrukcja i katalog najlepiej w formie elektronicznej(katalog w sumie mam ale troche niekompletny mogę udostępnić :biggrin: ) Pozdrawiam pozytywnie zakręconych!!!
-
Ja kupiłem ostatnio filtr Champion i oring i wszystkie gumeczki są w zestawie(w Rzeszowie w firmie Grojz która handluje wszystkimi olejami do pojazdów do małego draga bez rabatu 24pln ,litra złotego mobila pełnego syntetyka 42 zety, ja po rabacie za trzy litry oleju i filtr zapłaciłem 120 zeta - myśle ,że dobra cena)
-
Wełny stalowej używam już od dawna. Ładnie czyści się nią aluminium ale nie daj Boże w dragu czy innym japończyku bo w nich przeważnie elementy aluminiowe są lakierowane bezbarwnym. Wełna występuje w kilku grubościach -najgrubsza 2 potem 1 , 0, 00, 000 i podobno 0000 ale takiej nie widziałem na oczy. Wełny używają przeważnie stolarze zajmujący się renowacją starych mebli ,można nia dotrzeć do najmniejszych zakamarków. Co do czyszczenia chromów to byłbym ostrożny, jakby nie patrzył jest to materiał ścierny i może zarysować. Drobne ogniska korozji na chromie usuwam zawsze pasta polerską do chromu i czyszczę filcem. Pasta ma taka zaletę ,że nie tylko czyści ale i zamyka mikropory w powłoce galwanicznej odcina w ten sposób czynnik zewnętrzne szkodliwe dla powłoki galwanicznej. A wełnę stalową można kupić w motkach po 200g (dosyć spora paczka) w różnych grubościach albo na allegro ,w sieci hipermarketów budowlanych LEROY MERLIN lub była kiedyś w paczuszkach po trzy grubości w NOMI
-
Teraz ja sie nie zgodzę z Tobą :icon_biggrin: W motorkach raczej nie występują rozruszniki z bendiksem(wyjątek tu może stanowić moto guzzi ,które przeważnie posiadają typowe rozruszniki samochodowe pasujące od fiata) W bendiks jest zespołem chwilowego zazębienia rozrusznika z kołem zamachowym albo za pomocą elektromagnesu albo cięgna ,linki,( stary maluch, ził ,gaz) W naszych motorkach rozrusznik jest połączony cały czas za pomocą prostego sprzęgła jednokierunkowego. A co do problemu kolegi zdarzyło mi się podobna sytuacja. Uciekł mi zgaszony motorek na biegu do tyłu ,słychać było z silnika ,że sie sprzęgło rozrusznika przesunęło.Zablokowało go przy pierwszej próbie odpalania,ale za drugim razem było ok!. Dla pewności sprawdź sobie czy ci silnik nie "ciągnie" rozrusznika: Na pracującym silniku wciśnij włącznik rozrusznika powinno być słychać lekką prace rozrusznika.
-
Może być szyba.... A wymiana tarcz sprzęgłowych to naprawdę nie jest nic trudnego, tylko często niektórzy "mechanicy" starają sie wyolbrzymiać małe problemy aby łyknąć więcej kasiury! Z manualem w ręce da chłopak radę! Tam naprawdę jest wszystko ładnie i obrazowo napisane i narysowane nawet dla laikonika :)
-
Nie wiem o co ci chodzi z tymi tarczami ,co tam można pomieszać? Z własnej autopsji wiem ,że jak kończą się tarcze ,to spreżyny są już ściskane taką siłą (a jak sprzęgło było spalone kilka razy to dodatkowo robi robotę),że nie maja już swego prawidłowego wymiaru w stanie wolnym. Podstawą to dokonaj sprawdzenia przekładek sprzęgłowych czy nie są pokrzywione , kładzie się je na płycie traserskiej lekko dociska palcami i próbuje się wsunąć pod nią szczelinomierz 0,2mm. Jeżeli wchodzi to przekładka była przegrzana i jest krzywa ,nie nadaje się do dalszego użycia, będzie powodowała szybsze zużycie tarcz ciernych a nawet może spowodować złamanie się jednej z nich. Zwróć też uwagę na zabierak i kosz sprzęgłowy czy nie ma odciśniętych głębszych śladów po przekładkach i tarczach. Jeżeli tak jest to jest też powód szybszego zużycia sprzęgła. Tarcze i przekładki zaczepiaja sie o zagnioty co powoduje niedokładne rozłączenie sprzęgła (miałem to w Savage kosz i zabierak do wymiany). Pozatym wszystko masz w manualu.
-
Przy wymianie tarcz kup od razu nowe sprężyny sprzęgłowe, najczęściej to jest ich wina jak pada sprzęgło wejdź na stronkę naszego kolegi z forum kjukij tam jest manual masz tu link: http://mojapasja.advitae.pl/instrukcje.htm Wymiana to nic trudnego jeden wieczór i po ptakach! Powodzenia!
-
Olej do Yamahy Drag Star 650
slaczek odpowiedział(a) na wichrywojny temat w Mechanika Ogólna Motocyklowa
Toyota Carina E 1.6 97' -
Olej do Yamahy Drag Star 650
slaczek odpowiedział(a) na wichrywojny temat w Mechanika Ogólna Motocyklowa
Ja do mojego leje Mobila 10W40 i jestem zadowolony ,tak podaje instrukcja i tego sie trzymam silnik chodzi ok! Przy wymianie patrzcie nie tylko na lepkość ale też na klasę jakości oleju ,aby nie była niższa od zalecanej przez producenta moto. A co do przejścia z mineralnego na pół czy cały syntetyk to nie polecam , kolega to zrobił w samochodzie i najpierw zaczęło lać z każdego możliwego miejsca ,a potem zatarło silnik na wale korbowym(wypłukany muł z nagaru i innych osadów z silnika zapchał filtr olejowy,który nie wytrzymał nadmiaru ciśnienia, rozdarło wkład filtra a kawałki wkładu i syfy z filtra zatkały kanały olejowe, złapało i obróciło panewki) -
Ja bujam już cały sezon na wierconych i kolanka się nie przebarwiły.
-
Robie tak czasami, ale mnie wtedy ku...ca bierze ,częściej wlewam do pierwszego odbicia i spokój :wink: Może by się szybciej napełniało jak moto miało by podstawkę centralną, bo ten zbiornik naprawdę ma tysiące zakamarków( przerabiałem to jak wyławiałem wpadniętą rurkę z kranika 2 godziny obracania zbiornika w różne położenia i majstrowanie rożnymi drutami aby ją wyciągnąć) a pochylenie na bok dodatkowo mu nie pomaga.
-
Wycieków też nigdy nie miałem ,ale jak pisze kolega czasami czuć paliwo, zauważyłem ,że jet to tylko w bardzo gorące dni. Ale przez odpowietrzenie zawsze może coś oparów przecież uciec Mój motorek już raz leżał na trawce na boku i nie zauważyłem żadnych wycieków przy prawie pełnym zbiorniku. Może kolega źle zamyka zbiornik. Na korku jest taka strzałeczka która ma by c skierowana w kierunku jazdy. Wtedy się się korek ładnie zatrzaskuje. A jeżeli kolega tak zamyka zbiornik i cieknie to proponuję poprzeglądać koreczek może ma jakąś wadę fabryczną. A teraz inne pytanie : Ile wam schodzi zatankować Draga do pełna - tylko pod sam koreczek. Ja miałem cierpliwość i zatankowałem tak dwa razy a zeszło ponad 15 minut. Tankowanie mojego draga można podzielić na dwa etapy: 1. Napełnianie przy szybkiej prędkości pistoletu bardzo szybkie. 2. Dopełnianie- malutkimi dolewkami z czekaniem aż paliwo rozpłynie się po zbiorniku - w tym etapie schodzi cholernie długo ale zauważyłem ,że w ten sposób do zbiornika można dolać jeszcze prawie dwa litry paliwa. Jak jest u was?
-
Po pierwsze panewki jak są wyrąbane nie pukają tylko wydają charczący dżwięk wzrastający wraz z prędkością obrotową silnika (takie ry,ry,ry). A po drugie w której części silnika puka na dole,górze, w okolicach 1 czy 2 cylindra, czy pukanie zwiększa sie wraz z wzrostem prędkości obrotowej silnika??? Troszkę dokładniej. Jak miałem savage wyrąbał mi się wałek rozrządu i jedna dźwigienka zaworowa pukało jak cholera!
-
Ja z moim nie mam problemów, na tarce bardzo delikatnie pływa ale nieodczuwalnie, za to na koleiny jest super!!! Przeskakuję z jednej na drugą niewiele ją czując, kumpel co ze mną śmiga na shadow ,zawsze mi sie dziwi ,że tak mogę u niego koleiny to tragedia zwalnianie do 60. Jedynie niepewnie sie czuje na mokrych szutrowych drogach i na trawie ,ma zarąbiste skłonności do uślizgów ,już raz na mokrej trawie w Zagórzu pod klasztorem pod górkę mi uciekł ,ja w jedna motór w drugą .Prędkość była zerowa nikomu nic się nie stało. Tylko się potem umęczyłem aby dziada ponieść na koła(leżał w przeciwną stronę do górki na dodatek w lekkim dołku.
-
W gazeli ,mz-ce czy osie zawsze woziłem łyżki łatki, zaworki zapasowe i najważniejsze nową dętkę! Z mojego doświadczenia wiem ,że najczęściej łatki nie nadawały sie do naprawy ,bo lubi wyrwać wentyl,albo z temperatury dętka pęka na znacznej długości. Co do draga narazie się starałem nie myśleć w tym temacie , mam nadzieję ,że jakby co to jakaśwulkanizacja się znajdzie .... ;) Ale tak na serio to w dragu odradzał bym łatanie dętek,waga robi swoje,mogą odłazić. Lepiej wozić zapasowe dętki sztuk 2(różne średnice kół) i łyżki ,choć szczerze wolę nie wyobrażać sobie tej operacji wykonywanej na poboczu. Już ściągałem przednie koło aby ściągnąć błotnik , kombinacji było co nie miara. Czasami lepiej zapobiegać jak leczyć (choć nieszczęścia chodzą po ludziach) i przed wyjazdem zawsze sprawdzać ciśnienie w kołach ! A co do tego które są lepsze obydwie mają plusy i minusy ,dętkowe ładniejsze bo szpryszki ;) Bezdętkowe mniej elementów ,łatwiejsze do załatania, np spray, ale brzydsze.
-
Tu się kolego bardzo mylisz , jeżeli masz dziurę w oponie dętkowej to spray możesz sobie darować , na 100% nie pomoże!!!! Scianka dętki jest zacienka aby on był w stanie cokolwiek uszczelnić. Nadaje się jedynie do bezdętkówek gdzie ma się czego trzymać. Wlej sobie do dętki to dopiero narobisz bigosu, ciśnienie wypchnie większość kleju pomiędzy dętkę a oponę i jak się to sklei razem to dopiero problem!
-
A ja tak umocowałem moje trumbki :flesje: Założyłem je na szybko przed kumpla ślubem i jak dłużej potrąbiłem ,to sprężynka włącznika się rozhartowała,musiałem naprawiać. Ale juz jest ok! Foty mojego montarzu: http://img174.imageshack.us/my.php?image=p1090242ew9.jpg http://img259.imageshack.us/my.php?image=p1090243dc8.jpg http://img267.imageshack.us/my.php?image=p1090241hn8.jpg http://img251.imageshack.us/my.php?image=p1090240jy5.jpg http://img505.imageshack.us/my.php?image=p1090238zc1.jpg http://img74.imageshack.us/my.php?image=p1090242bd4.jpg
-
IX Bieszczadzki Rajd Pojazdów Zabytkowych
slaczek odpowiedział(a) na wild temat w Zloty, imprezy, przejażdżki
Ja + kumpel wyjeżdżamy dopiero po 15 w sobotę sprawy słuzbowe, mam nadzieje że nie będzie padało choć deszczu się nie boimy! -
Ja dziś rozwierciłem tę głębszą przegrodę ,zrobiłem to długim wiertłem widiowym do betonu odpowiednio zaostrzonym. Ale nie poprawiło to zbytnio efektu dźwiękowego.
-
Jakim długim wiertłem to robiłeś??????
-
W UK tez nie ma miodu !!!! Rozglądałem sie po całej Europie,a w końcu kupiłem w Polsce. Z zakupem przywiezieniem i restracją w Polsce wychodzi prawie ta sama cena!! Dość długo przeglądałem oferty e baya i autotradera najtańszego Classica znalazłem za 1700 funciaków ,ale jak kumpel co tam siedzi już 10 lat go poglądał to stwierdził abym sobie go z głowy wybił. Motocykle które poogladał, a nadawały się do czegoś zaczynały się od 2000 a cena pięła się ostro w górę. Customa oczywiście można znaleść od 1500 funciaków , ale u nas ich cena zaczyna sie od około 12 tys. więc nie ma miodu! Licząc jak ja liczyłem koszty przywozu pod warunkiem ,że sam pojadę i wróce na moto : Najtańsze godziwe moto oczywiście classic (w złotych) 12tys. Przywózka,droga tam, zarcie ,spanie ,powrót moto,paliwo, ok.1500 (pod warunkiem że moto było by juz umówione i nie trzeba by go szukać) Rejestracja moto w kraju też koło 1500. Razem 15tys. a ja tu za takie same dałem 16 tys. bez błąkania się po świecie z polska książka gwarancyją i udokumentowanym przebiegiem. Korzystając z oferty kolegów z forum mój koszt wzrósł by o 1500 pln,co dało by kwotę 16500, co juz mi osobiście by się już nie kalkulowało. Chcę zauważyć jeszcze coś o czym kolega majkelpl nigdy jeszcze nie wspomniał: Motorki w UK mają dużo trudniejszy żywot niż u nas w Polszy. Sezon tam trwa często cały rok i motorki bardzo czesto spędzaja zimne deszczowe dni pod gołym niebem,a mało kiedy zostają okryte kołderką. Przebywając w listopadzie na wyspach w odwiedzinach u kolegi widziałem wiele takich motoków i skuterków stojących smutnie na rzęsistym deszczu ,marzących o ciepłym garażu i było mi bardzo smutno, wiedząc ,że moje moto stoi już w garazu na kołeczkach ,z zalanym olejem silnikiem i zakonserwowanymi chromami.
-
To w takim wypadku obstawiam TPS! Musiał polecieć i silnik dostaje błędne odczyty co do konta wyprzedzenia zapłonu.
-
Sprawdź uszczelniacze na kolektorach dolotowych do cylindra (oringi) Może tamtendy łapać lewe powietrze i to może być powodem utraty mocy. A gaźniki oglądałeś dokładnie???? Mogła ci strzelić membrana w jednym albo nawet w obydwóch. To jest najczęstrzy powód słabnięcia moto. Ile masz przebiegu??