Skocz do zawartości

rispekt

Forumowicze
  • Postów

    659
  • Rejestracja

Treść opublikowana przez rispekt

  1. Może nie jest to licznik rowerowy, no i cenę ma pewnie wyższą od rowerowych ale może Cię zainteresuje. Już w drugim motocyklu mam taki i spisuje sie dobrze. Posiada predkościomierz, obrotomierz, czyjnik temperatury silnika oraz otoczenia. Tu masz pokazane jak działa, jak mocowany jest czujnik temperatury oraz czujnik predkościomierza . Tu masz strone domową Vapora.
  2. Powiem jeszcze inaczej, tak może jest w europie. Ja w wersji na amerykę nie miałem homologacji. Miały ją modele EXC-R.
  3. Dobrze, a czy 400 w ogóle była homologowana na ulicę? Coś mi się wydaje, że chyba nie a zarejestrować jak się ktoś uprze może wszystko :wink: . Wg mnie dlatego nie masz odpowiedniej wiązki bo fabrycznie jej nie było :). Przynajmniej w mojej 400 nie było ;).
  4. Oba z ostatnich odbiorników gps są na Windowsie więc jest możliwość zainstalowania alternatywnego oprogramowania do nawigacji, np. Garmin Mobile XT czy Automapa. Wg mnie to duży plus. Co do strony technicznej to trudno powiedzieć ale jeśli mają procesory conajmniej czterysetki (raczej powinny mieć) i układ SIRF III to można brać w ciemno :wink: . Za tą cenę nic lepszego raczej nie da się wyrwać. P.S. Doczytałem :). Polecam tego Goclevera, procesor 500 MHz, moduł gps Sirf III, slot na karty do 8GB, wodoszczelny, na Windows CE 6.0, wszystko jest. Nie wiem co z bluetooth :icon_rolleyes: . Wg mnie warto, po suchych danych ciut lepszy od MavRoad, choć temu ostatniemu też nic nie brakuje. Opisy: Goclever; NavRoad
  5. Myślę, że wbijając dwójkę byłoby szybciej :biggrin: .
  6. Ja choruję na to cudo od jakiegoś czasu. Wg mnie ta kamera rejestruje obraz z najlepszą jakością, dorównać jej może jedynie Vholdr HD ale jednak jest odrobinę z tyłu. Poszukajcie sobie filmików na Vimeo, po prostu czad, tutaj jest przykładowy link. Szczena opada. Jedyny minus kamery to jej wielkość i sposób mocowania do kasku, tu przewagę ma Vholdr. Ja jednak bedę brał GoPro HD :buttrock: .
  7. Właśnie kupiłem tego Proxxona (Microclick 5-30Nm) i muszę powiedzieć, że w rzeczywistości wygląda solidniej niz na zdjęciach. A ta skala też wydawała mi się jakaś zabawkowa ale wszystko jest ok. Bardzo precyzyjnie mozna nastawić moment. Wygląda na to, że będzie dobrze służyć. >Tutaj< na Allegro jest po 219 PLN, wg mnie dobra cena, ja dałem w przeliczeniu na Złote więcej :icon_rolleyes:. Drugi mam 10-210 Nm więc będzie do innych zadań.
  8. Odnośnie części to pogmeraj na amerykańskim eBayu, tam jest sporo rzeczy do starych Husek.
  9. Dbaj tylko o serwis i ciesz się zajebistym moto, gratulacje :).
  10. Wiesz, na oko wygląda ok... ale na oko to chłop w szpitalu umarł :bigrazz: . Tu trzeba oceny serwisu, umów się ze sprzedającym na przegląd i rozwiejesz swoje wątpliwości.
  11. Myślę, że Pan Kujałowicz ma rację a wszystkie autoryzowane serwisy korzystają z jeszcze innych opracowań. Sprawa jest o tyle przykra, że ten repair manual jest sprzedawany przez KTMa i jeśli producent jest świadomy jaką treść zawiera ta instrukcja i nic z tym nie robi to coś mi tu śmierdzi. Niestety :(.
  12. I wszystko jasne. Śruby należy dokręcać z momentem 10Nm a w drugiej fazie z 14Nm. To są słowa właśnie p. Kujałowicza. Czyli co, manual KTMa jednak kłamie :rolleyes: . Teraz to naprawdę boję się pchać łapy w cokolwiek jeśli w oficjalnej publikacji tej marki można takie kwiatki zobaczyć :banghead: . Na oficjalnej stronie też można doszukać się błędów np w specyfikacjach poszczególnych modeli (tak było do niedawna, na dzień dzisiejszy może już poprawili). Nie wiem co o tym mysleć ale co by nie powiedzieć, jestem rozczarowany :lapad: .
  13. Hmmm, z tego co widzę to lepiej by było abyś się dwa razy zastanowił. To stukanie w obrębie głowicy to może być zaniedbanie luzów zaworowych. Generalnie mechaniczne odgłosy silnika nie powinny się rzucać na ucho jeśli wszystko jest w porządku. Mój silnik pracuje cicho, nie to co poprzednie RFSy (skądinąd świetne jednostki). To, że się grzeje to też podejrzane, w moim nie ma z tym problemu. A jeżeli gość wyjął termostat i dalej to samo to kopa. Może jest cholernie zapowietrzony w co wątpię bo przecież odpowietrzenie to nie lot w kosmos, żeby było niewykonalne w garażowych warunkach. Może jakaś niewydolność pompy wodnej, niech się bardziej doświadczeni wypowiedzą. Jeśli ma okleinę i nowe obicie siedzenia to jeszcze o niczym nie świadczy ale świeżakiem też napewno nie jest :wink: . Sprawdzałeś stan łożyska główki ramy, wachacza, kół? Uszczelniacze przedniej zawiechy trzymają? Nawet stan osłony silnika może conieco powiedzieć (ewentualnie dół ramy jeśli nie ma osłony). Masz jakieś foty tego sprzęta? Aha, tak jak Gawron powiedział, tu można mówić o zużywaniu a nie awaryjności tych motocykli. Jeśli robisz 200 km dziennie w terenie to myślę, że nie jest to hardcoreowe latanie tylko po prostu przelotówki a w takich warunkach nie powinieneś sprzęta zajeździć w ekspresowym tempie, coby musieć co raz robić wymiany części w układzie tłokowo korbowym. Jak się motocykla nie widzi, nie słyszy i nie można na niego wsiąść to ocenianie jego jest jak wróżenie z fusów. Ale byłem pełny zapału :wink: .
  14. Deczko mocno zbudowany jesteś ale jeśli KMX cię wozi to EXC tymbardziej da radę :). Co do slinika - mój spisuje się znakomicie, jest elastyczny, wkreca się elegancko i zapiernicza, choć wiadomo, że nie jest to tornado. Po prostu fajna, rozsądna moc. W połączeniu z niedużą masą i bardzo neutralnie się prowadzącym podwoziem masz fajną strzałę do lasu. Właśnie zawieszenie najbardziej sobie chwalę w moim moto, po prostu miód. W ciasnych, technicznych odcinkach łykasz większe sprzęty jeśli tylko fantazji ci starcza ;). Na dłuższych przelotówkach gorzej (na mojej crossowej skrzyni to dramat). KTM nie jest jakąś wybitną skarbonką. Awaryjność nowoczesnych motocykli nie jest raczej ich piętą achillesową więc jeśli zadbasz, odpowiednio przypilnujesz serwisu to niespodzianek być nie powinno. Części nie są wyraźnie droższe niż u konkurencji więc tego nie powinieneś się bać. Pytasz jeszcze czy to jest odpowiedni motocykl do jazdy w terenie. Odpowiem pytaniem na pytanie - a co innego może być bardziej odpowiednie niż rasowe sportowe enduro? :wink:
  15. No to powiem szczerze, jestem zaskoczony na duży plus! Naprawdę solidny, sprawdzony silnik i to jeszcze na wtrysku, dla mnie bomba :lalag: .
  16. Ok, to na bazie jakiego silnika KTMa jest Twoje Sherco? RFSa z wtryskiem?? :eek:
  17. Dzięki chłopaki! Wszystko przeanalizuję, przemyślę i będę działać. Jak sie czegoś dowiem wszystko opiszę w temacie aby rozwiać wszelkie wątpliwości. Gawron, z nieba mi spadasz. Jeśli ten człowiek bedzie chciał ze mną pogadać będzie git, zapisuję jego numer i wkrótce zadzwonię. Mega dzieki :buttrock: :flesje: . :crossy:
  18. Posmarowałem, kiedy popuszczałem śruby wałki chodziły coraz lżej :rolleyes: . I wg mnie jak nie są dokręcone z jednakowym momentem to luzy zaworowe robią się inne niż powinny być, sprawdzałem na starych płytkach, były troche inne niż przed rozłożeniem mostka. Pinokio, 8Nm? Spadnę z krzesła jak to okaże się prawdą choć nie wiem jakim cudem :eek: . P.S. muszę lecieć do roboty, shit :evil: ale czekam na Wasze uwagi.. :notworthy: .
  19. Niedawno zamieściłem temat o luzach zaworowych dla mojego motocykla i dostawszy zadowalające mnie odpowiedzi wziąłem się do roboty. Korzystając z owners manuala oraz opracowania z całej procedury byłem na dobrej drodze do finału sprawy. Kiedy po założeniu nowych płytek zaworowych, założeniu wałków rozrządu zacząłem brać się za dokrecanie mostka wałków rozrządu bały wyszły mi z orbit. Używając klucza dynamometrycznego i dokrecając śruby i nakretki mostka z wartościa podana w manualu (18Nm) doprowadziłem do zblokowania wałków rozrządu. Zalał mnie zimny pot. Jeszcze raz sprawdziłem czy dobrze nastawiłem klucz, grało. Nie mogłem zrozumieć co się stało. Jedyne co przychodziło mi do głowy to to, że byc może klucz nie jest skalibrowany. Zacząłem popuszczać śruby i nadeszło najgorsze. Zauważyłem, że szpilka jednego połączenia jest urwana. Masakra :evil: . Zacząłem wertować repair manual do którego dogrzebałem sie na sieci poprzedniegio dnia i... niespodziewanka... zobaczcie sami, może ja jestem tępy i czegoś nie kumam... W opracowaniu z którego korzystałem (a także i w repair manualu) jest, że śruby górnego mostka rozrządu mają być przykrecone z wartością 18Nm [zdjęcie], co potwierdzałby również owners manual w tej tabeli [zdjęcie]. Ale już z tabeli w repair manual wynika, że te właśnie śruby należy przykrecic z momentem 15Nm - [zdjęcie] :banghead: Na dokładke okazało się, że repair manual podaje też szersze tolerancje luzów zaworowych "w górę": owners manual repair manual :icon_rolleyes: Jestem totalnie zmulony. Muszę teraz wydrzeć szpilkę, odkrecić część będącą w głowicy i zamontować nową. Wtedy znów stanę przed problemem dokręcania tych je***** śrub i nakrętek. Jeszcze tylko ważne pytanie: czy dokręcając za mocno mostek nie doprowadziłem do jego deformacji? Rozumiem, że aby uzyskać właściwy (po skalkulowaniu i zastosowaniu nowych płytek) luz zaworowy wałki zaworowe muszą być idealnie obsadzone w mostku. Czyli ten nie może byc ani za mocno ani za słabo przykrecony bo to również rzutuje. Nie mam zaufanego mechanika, który pracuje z KTMami i nie mam od kogo zasiegnąć rady. Mam nadzieje, że i tym razem dzieki forumowiczom wyjdę na prostą :wink: . Dzięki.
  20. Wg mnie mój motocykl lekko ale odczuwalnie lepiej reaguje na gaz. I dlatego irydówka zastąpi irydówke przy następnej zmianie świecy. A co do przyrostu mocy to nie zauważyłem i byłoby dziwne gdybym zauważył :wink: .
  21. Brawa za odwagę. Ja bym sie na to nie zdecydował. Szpagat to przy tym pikuś :buttrock: .
  22. Jeśli stał 4 lata to sporo. Ja po roku nie poznaję bzyczka żony. Stał w garażu u kumpla i nie zadbałem o konserwację wiec żniwo zbieram obfite. Jeśli ten twój motocykl ktoś podniósł po glebie i postawił w kąt to zakasuj rękawy. Ogólnie podejdź do tego na spokojnie, nie trać głowy "bo okazja". Najlepsza metoda to - "jak ci się spieszy to se siądź", uwierz mi. :flesje:
  23. Dzięki major000 :lalag: . Teorię przyswoiłem, płytki kupiłem, niebawem je zamontuję i wszystko powinno grać. Aha, to, że luz zaworowy po tylu godzinach jazdy uległ zmianie to sprawa normalna i miałem nosa, że te 30 h to bedzie czas kiedy trzeba bedzie włożyć tam łapy ;). Dziekuję za odpowiedzi i pozdrawiam :flesje: . :crossy:
  24. Nie wiem jak inaczej nazwać dwie wartości między jakimi powinien się kształtować luz zaworowy. Będę się upierać, że są to wartości graniczne tolerancji luzów zaworowych :wink: . U mnie dwa zawory wydechowe są na styk, jeden ssący wykracza poza normę. Można by wydechowe zostawić, choć mimo wszystko skłaniałbym sie ku wymianie płytek bo i tak lada moment bedę musiał to zrobić. Poprosiłbym jeszcze o rozjaśnienie mi na jakiej zasadzie dochodzi do "zacieśniania" i do "powiększania" luzów zaworowych. Czy jeśli w moim moto (wyjeżdżone 30h, olej zmnieniany co ok. 10h, praca silnika wzorowa) w tej chwili luz zaworowy sie powiększył to spowodowane to jest ścieraniem płytki zaworowej i ślizgu krzywki zaworowej - mam rację? Co natomiast mogłoby wpłynąć na to, że luzy zaworowe się "zacieśniają", co do tego zjawiska mam większe wątpliwości. Mam jakieś swoje i zasłyszane teorie ale nie bedę ich tutaj prezentować, wole posłuchać doświadczonych w mechanice :). Liczę na rozjaśnienie tematu, dzięki czemu w spokoju sumienia zabiorę się za regulację bo w następny weekend :crossy: .
×
×
  • Dodaj nową pozycję...