Skocz do zawartości

zazzu

Forumowicze
  • Postów

    269
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez zazzu

  1. heheh zdanie jakby z encyklopedi zaczerpnięte. Co do tematu - świeca działająca źle nie musi wyglądać dziwnie, inaczej niż prawidłowa. Może to być jednak świeca, najlepiej ja bym kupił nową (i tak raz na jakiś czas trzeba ją wymienić).
  2. a mam pytanko: jaka to świeca? (chodzi mi o markę). NGK ? może ISKA ? DENSO ?
  3. DZIĘKI WSZYSTKIM ZA POMOC ! kupiłem świecę IRYDOWĄ DENSO IW27 - jest za***iście :crossy: płynniej sie wkręca na obroty i bardzo dobrze zachowuje się na wolnych obrotach - nie zalewa go po odpaleniu , zachowuje sie niemal natychmiast jakby już był rozgrzany. Też lepiej wkręca się na wysokie obroty (wcześniej kręciłem ją maxymalnie na biegu do 10500, teraz chętniej idzie do 11tys) ale nie wiem czy nie jest to spowodowane akurat regulacją gaźnika którą dokonałem ze 2 dni temu. No i co ważne liczę że będzie oszczędnośc w paliwie jak zapewnia producent i brak konieczności ustawiania odstępu na elektrodzie, ale za krótko używam aby sie wypowiedzieć w tej sprawie. pozdrawiam
  4. Żadna z nich nie pasuje do NSR125.... PS. skutkiem może być ukruszenie elektrody ze względu na przegrzanie <=> zniszczenie cylindra/tłoka
  5. Witam ponownie. Z powodu braku zainteresowania, napiszę co więcej odkryłem: Na pewnym forum wyczytałem że jednak DENSO IW27 będzie dobra (bardzo :) ) do NSr125. Cena wynosząca<b>70zł</b> u poleconego na tym forum Piotrusgsx http://forum.motocyklistow.pl/Piotrusgsx-m11401.html (który de facto nie odpisał na żadnego e-maila ani PW) - po prostu śmiech na sali, marża o ponad 20 zł większa niż u konkurencji? Znalazłem coś takiego na allegro - http://www.allegro.pl/item335394851_swieca...rozruchem_.html Co sądzicie, dobra oferta ? Aha za wysyłkę raczej nie zapłacę bo jest z Łomianek.
  6. Dzięki ! Ściągnąłem katalog http://www.globaldenso.com/PLUG/search/europe/motorcycle.pdf Wg. katalogu, do NSR125 dobrą świecą będzie: DENSO W27ESR-ZU (platynowa) - koszt chyba około 50zł DENSO IW27 (irydowa) - koszt około 70zł Co ciekawe, sporo motocykli z katalogu ma przewidziany podobny zestaw, jednak pasuje do nich również trzecia [która nie wiedzieć czemu do NSR akurat nie jest przyporządkowana]: DENSO W27ESR-U (najtańsza, najzwyklejsza). Co jeszcze ciekawsze, w instrukcji obsługi od NSR125 są wymienione świece: NGK BR9ECS oraz ND W27ESR-U (nie wiem czy to inne oznaczenie Denso, ale wygląda jak ta świeca, której akurat w katalogu DENSO nie polecają do NSR125). Może orientujecie się, co znaczy skrót ND? Denso kiedyś tak się nazywała? I kolejne pytanie, nie uważacie za sprawę dziwną, że komplet świec do NSR125 w katalogu Denso jest identyczny jak do skuterków o mocy 5KM , które na pewno nie potrzebują ciepłoty (w.g. NGK) 9 Dla przykładum, RS50 katalogowo - NGK (BR .. ES) o ciepłocie 8/9 , NSR125 (BR .. ECS) 9/10 , ale te różne świece NGK można zastąpić tą samą DENSO Nie są Waszym zdaniem te świece zbyt "uniwersalne" ? Że jeden rodzaj pasuje do 1/4 motocykli wypisanych w katalogu, o pojemnościach od 50ccm do 400ccm (i mocach silnika zupełnie różnych) ?
  7. Dziękuję , o to jest odpowiedź która mnie zadowala, bo przeanalizowaniu tematu uważam że masz racje. Podsumowując, w halogenie bańka, żarnik rozgrzewają się do większej Temp, ale żarówka ta emituje mniej ciepła do otoczenia :P Tego będę sie trzymał, chyba że komuś uda się przekonać że jest inaczej.
  8. Przecież zawór otwarty , w pozycji HI, ma tylko jedna pozycję, więc dlaczego kończyć na 10tys obr aby zobaczyć w jakiej ma być pozycji? A przy okazji, przy 10tys obr/min, jak i już przy 7500obr/min, powinien być w takiej pozycji jak na wolnych obrotach (1500). Podsumowując, żeby mieć otwarty w dobrej pozycji, wystarczy zapalić silnik i zgasić STACYJKĄ (nie przełącznikiem) i zawór zostanie max otwarty. No chyba że masz jałowe obroty sporo ponad 1500 obr/min Pozdrawiam
  9. nie bardzo rozumiem co piszesz. Czyli większość potwierdza, że szkło halogenowej rozgrzewa się do większej temp (uff, tak też myślałem). A jak jest z wydzielanym ciepłem? Która bardziej grzeje reflektor od środka i prędzej go zniszczy? Ja myślę że bańkowa, ale prosiłbym o wypowiedź kogoś kto "wie lepiej" albo "się zna". Dzieki
  10. Siema. Osoby wypowiadające się na temat świecy, i polecające DENSO - może ktoś wie, jaka dokładniej DENSO powinna być zastosowana w NSR? Która DENSO jest zamiennikiem NGK BR9ECS, a która BR10ECS (a jakie tanszych NGK: BR9ES i BR10ES ? ) Dzieki, pozdrawiam
  11. no dobra to instrukcja do Cagivy Mito wydana na rynek niemiecki ma co innego wpisane niż ta do której dostęp mają polacy? Bo nie wyobrażam sobie sytuacji , że ktoś kupuje Mito125 / RS125 , w instrukcji czyta że ma lać paliwo 98 oktanów, a na stacjach ma tylko 91/93. Ktoś coś tu kręci (WoWski - na pewno 98 ?? )
  12. Jak to w końcu jest? [mowa o porównaniu żarówek jednakowej mocy] a) Czy żarówka halogenowa wydziela więcej ciepła niż żarówka zwykła (bańkowa)? b) Czy jej szkło ma rozgrzewa się do większej temperatury (dlatego zaleca się go nie dotykać, aby nie zatłuścić) ? Bo są różne wersje, np pisze się żeby nie wsadzać do Simsona żarówki halogenowej HS1 (słabsza H4) bo może się stopić reflektor. Moim zdaniem: a) nie b) tak więc pisanie że reflektor może się spalić jest bezpodstawne. Jakie Wy macie na ten temat zdanie?
  13. Witajcie. Jest może ktoś, kto jednak widział w którejś z instrukcji do nsr jakie ona paliwo potrzebuje (odblokowana)? Tak jak RS i Mito, czyli 98 ? Czy tak jak na forum 125 jest napisane, 91 ?
  14. cześć, pozwolę sobie "odświeżyć" moje pytanie: pisaliście w temacie o K2 ARVA, a ja gdy kupowałem widziałem tylko K2 AKRA (i to kupiłem). Czy to jest to samo ?
  15. trajka66 kornol dlaczego w NSR125 jest to bez znaczenia, a w RS125 i Mito125 już nie jest bez znaczenia i ma być 98 oktanów? Nsr jakaś inna? Mosue pomyliłeś się :)
  16. OK dzieki:) W takim razie coraz bardziej nie wierzę w to 91 oktanów dla NSR, skoro i RS i Mito potrzebują 98
  17. Witajcie, mam pytanie (jak w tytule tematu) dotyczące typu paliwa jakie należy wlewać do Hondy NSR 125 . Na forum 125.pl jest napisane że potrzeba paliwa 91 oktanów, ale wydaje mi się to mało wiarygodne. Dostałem tam również informację, że zablokowana Aprilia RS125 powinna jeździć na 95 oktanow , a odblokowana już na 98 , więc tym bardziej 91 wygląda nędznie. Może ktoś z was wie jakie paliwo najlepiej wlewać do NSRki ? Ja od kupna wlewam 98, i cenowo mi to nie przeszkadza (rocznie wydam około 30 zł więcej) ale wyczytałem , że a) 98 nie "zwiększa" mocy , a jedynie niweluje efekt spalania stukowego (stąd w odblokowanej RS potrzeba więcej oktanów) b) nawet jeśli by zwiększało moc, to tylko w silnikach dostosowanych do paliwa 98 (czyli tam gdzie instrukcja jasno mówi - paliwo min. 98 okt.) Czy ktoś potrafi powiedzieć (moze widział jakas serwisówkę, której ja nie widzialem) ile tak na prawdę oktanów potrzebuje Honda, według producenta? Ja zakładam, że silnik ma podobny jak RS, motocykl mam odblokowany, więc raczej 98. Ale z drugiej strony, 95 jest podobno bardziej "energetyczne" (spalajac się wydziela więcej energii) toteż wlewając takie być może uzyskałbym lepsze osiągi - ale właśnie boje się o spalanie stukowe... Dzięki za wszelkie odpowiedzi, chętnie również usłyszę jakie paliwo jest zalecane w instrukcjach od innych moto podobnej pojemności - skuterki, Honda CRM125 (praktycznie taki sam silnik jak nsr) RS250, TZR125, Cagiva Mito itp - bo to będzie pomocne
  18. dziękuję za odpowiedź. Na pewno to zrobię ! Może nawet w te wakacje (po maturze) Także chciałbym, aby taka wiedza byla zupełnie nie potrzebna nikomu... niestety się przydaje , dlatego też wezmę taki kurs. Serdeczne pozdrowienia
  19. Ale po co 2 razy? A po 5te twoja odpowiedź nijak ma sie do mojego pytania, wiec po co 2 razy mnie cytujesz ? a po 6te jest obowiązek udzielenia pomocy co jak widać jest bardzo rygorystycznie przestrzegane (gapie, pan policjant).... Ale po co 2 razy? A po 5te twoja odpowiedź nijak ma sie do mojego pytania, wiec po co 2 razy mnie cytujesz ? a po 6te jest obowiązek udzielenia pomocy co jak widać jest bardzo rygorystycznie przestrzegane (gapie, pan policjant).... Z osób wyżej, chyba nikt nie zrozumiał co miałem na myśli, a zaczęli pisać artykuły itp co oczywiście mnie mało interesuje gdy ktoś ma na moich oczach umrzeć. Może zbytnio się rozpisałem, stąd problemy z odpowiedzią jaka by mnie satysfakcjonowała, więc troszkę to zbiorę do kupy: Widzę że ktoś sam próbuje uratować czyjeś życie, a ja stoję w tłumie z którego nikt nie chce ruszyc tyłka. Osoba ratująca podczas np. masażu serca prawdopodobnie nie ma czasu podejsć i powiedzieć czego od nich oczekuje (apteczka, telefon, zabezpieczenie miejsca, pomoc przy zdjeciu kasku, pożyczyć nóż do rozcięcia ubrania). Warto "wyjść" z grupy tych nedzników postępujących wbrew kodeksowi i spróbować pomóc, ale tak jak pisałem wcześniej , nie "w pełnym wymiarze" ? Z zewnątrz, oczami gapiów by to wyglądało jakby ten ktoś spanikował - bo wyszedł, a boi sie podejśc do ofiary bliżej niż na 2 metry. Czy to nie jest obciach/wstyd/hańba ze niby pomaga a jednak najważniejszego nie robi? Oczami tego kto jako pierwszy ratował wyglądałoby to tak (BYĆ MOŻE TAK, WŁASNIE O TO PYTAM GŁÓWNIE ŚCINACZA BO MOŻE ZNA OPINIĘ NA TEN TEMAT SWOJEGO BRATA): "no po cholere on mi tutaj, skoro nie chce pomóc (robić usta - usta / wyjmować z ust zęby podczas gdy ja masuję serce" ) Czy taka pomoc może być użyteczna (może chocby dlatego, że pierwszy z ratowników nie czuje już presji że jest sam, że jak coś sknoci nie bedzie tylko na niego) ? Czy lepiej sobie darować i stać w grupce dziesięciu osób patrząc jak jedna się uwija przy półżywym człowieku? Może pytania głupie, ale chyba istotne, skoro własnie tak było na miejscu wypadku Micha - tylko jeden pomagał, reszta obserwowała. Może mieli te same obawy co ja, że zostaną później wyśmiani ? - "ależ żeś sie napracował niosąc tą deskę i apteczkę z bagażnika. Już było chociaż schylić sie nad tym nieszczęśnikiem i przynajmniej udawać że coś robisz."
  20. sorry że odkopuję, ale po przeczytaniu wątku mam taką (chyba dośc istotną uwagę): mówisz ścinacz że nikt Twojemu bratu nie pomógł, że wszystko musiał robić sam, że nawet policjant nie chciał podejść. z jednej strony się nie dziwię tym ludziom, no bo wśród "widowni" możliwe że znaleźli się : kierowca BMW, który nowego dresiku nie będzie brudził czyjąś krwią ; dziewczyna w białych spodniach na których od kucnięcia zostaną slady ; babcia w moherowym berecie który może wpaść do rowu i będą problem z wyciągnięciem ; ubogi kierowca Fiata 125p który nie użyczy swojej apteczki, no bo będzie musiał ją (prawdopodobnie) na własny koszt odkupić oraz sam policjant, który swój mundur musi prać na własny koszy. Oczywiście być może każdym z osobników kierował tylko i wyłącznie stres, a nie żadne "materialne" powody... I teraz pytanie do wszystkich: czy byłoby nietaktem, widząc że brat ścinacza jest sam i robi co może, iść mu pomóc ale na wstępie uprzedzić : - nie, nie będę używał metody usta usta - bo nie chcę się niczym zarazić ani ubrudzić albo - nie zadzwonię po karetkę bo mam słabą baterię, a czekam na telefon z Milionerów lub wykluczyć swoją pomoc w jakiejkolwiek innej sprawie, ale być do dyspozycji w innych, czyli np poszukać deski do usztywnienia złamanej nogi, pobiec do samochodu po trójkąt ostrzegawczy aby nas nie staranowano, albo i nawet pomóc (bo jak przeczytałem robi się to we dwie osoby) ze zdjęciem tego kasku.... Inaczej mówiąc, czy Waszym zdaniem w takich wypadkach wartościowa jest jakakolwiek pomoc, czy jednak jeśli ktoś nie chce "zrobić wszystkiego co może", poświęcić się w 100% dla ofiary wypadku - lepiej w ogóle nie próbować? Patrząc oczami obserwatorów, jakbyście ocenili osobę która wyszła z tłumu z chęcią pomocy, ale (być może na widok zmasakrowanego ciała) tylko kręci się do okoła, po coś biegnie do samochodu, jedynie wyjmuje bandaż z apteczki ale już nim nie owija rany (nie chce mieć kontraktu z krwią), lub też próbuje TYLKO nawiązać kontakt z ofiarą, rozmawiać z nią - nie robiąc żadnej fizycznej czynności. Ogólnie mówiąc, czy taka chęc pomocy, ale nie w pełnym wymiarze, może być źle odbierana? Również z punktu widzenia brata ścinacza , który być może chciałby u boku kogoś profesjonalnego, a nie pachołka stawiającego wymagania - "skoczę do samochodu po koc, ale ofiary nie będę nim obwijał...." Czy taka pomoc też jest potrzebna czy lepiej sobie darować? PS. mam nadzieję że nie jest nietaktem umieszczenie tych przykładów tutaj. ścinacz - również podziwiam Twojego brata.
  21. mi się malowanie tego "ścigacza" podoba :D Mam pytanie z innej beczki - czy ktos orientuje się (na oko) jakich rozmiarów jest opona z tyłu? [ http://images33.fotosik.pl/133/5deeb9a2450f5a15med.jpg ] Szerokośc wygląda na około 130, ale jakaś niska się wydaje. może ze 130/50 ?
  22. To co kupiłem też jest K2, a po wpisaniu w google obu nazw ( http://www.google.com/search?client=opera&...=utf-8&oe=utf-8 ) wyskakuje wiele stron, gdzie jest po przecinku wymienione, np. : "ARVA, AKRA - skuteczny, ekologiczny płyn do mycia silników" Więc to jest to samo :) ?
  23. Witam. Proszę o odpowiedź na pytanie dotyczące aktywnej piany. jeśli komuś nie chce się czytać, to ogólnie chodzi mi aby ktoś kto używał polecił jakiej firmy kupić, ostatnio zauważyłem że oprócz Tenzi również K2 ma coś w tym rodzaju. I mam pytanie: pisaliście w temacie o K2 ARVA, a ja kupiłem AKRA. Czy to jest to samo ? Dzięki
  24. Masz pecha... Miałem takie same śruby (na szczeście tylko dwie, na dole) w NSR50 i NSR125. Z jednej strony to dobrze, bo wiem że sam wszystko rozkręcałem, jako pierwszy. Ale odkręcić ją to niezły sajgon. Po pierwsze raczej nie napiłujesz sobie otworu pod śrubokręt, bo śruba jest hartowana. Mi pomógł tata, zajeło to pare godzin, po prostu dłutem i młotkiem jak ktoś wyzej napisał, pukał non stop w stronę odkręcania i sie udało. Tylko uważaj, bo ona jest wkręcona w aluminiowy korpus silnika, żebyś za mocno tego nie robił bo gwint możesz uszkodzić (na szczęście o tym teraz wiedzieliśmy, po przygodzie z nsr50 parę lat temu)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...