Skocz do zawartości

shipp

Forumowicze
  • Postów

    1987
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez shipp

  1. Jeśli chodzi o trasę dzień pierwszy-Karpacz, Szklarska i okolice - drugi-skalne miasta w Czechach -trzeci-przemieszczenie do Katowic -czwarty-do Krakowa -piąty-ciekawsze miejsca wokół Krakowa, najlepiej jeśli będzie jakiś Krakus do pomocy -szósty-przejazd do Kielc -siódmy-rundki po okolicach Kielc /Luca jako przewodnik może się zdecyduje -ósmy-jazda w bieszczady -dziewiąty i dalsze - zaliczanie ciekawych miejsc w tym przepięknym zakątku naszego kraju, koniecznie Solina, -zakończenie zabawy po około 12 dniach i do domku Tak w ogromnym skrócie planowany zarys. Teraz poproszę o ewentualne korekty i uwagi Obecnie jestem na etapie przyglądania się, co ciekawego znajduje się w okolicach planowanej trasy. Ponieważ Belgu jest inspiratorem pomysłu, zwiedzanie zamków i ich ruin jest preferowane :notworthy:
  2. Trochę było o tym. Przejrzyj w dziale Chopper/Cruiser temat Jinlun made in china ale od końca. Znajdziesz tam przymierki czasowo-szosowe. Dużo nie ma, więc się nie zanudzisz :)
  3. Założyłem tutaj nowy temat, bo w poprzednim miejscu zaczął odchodzić od założonego wątku. Proszę więc tutaj wpisywać swoje uwagi, żeby nie zaśmiecać postu o chińczykach.
  4. shipp

    Bagażnik

    Teraz zbiliście mnie z tropu :lalag: Nie wiem, czy dobrze rozumuję, ale czy tylne gmole a mocowanie /orurowanie/ kufrów tylnych to nie to samo? To jak mam rozumieć, że na Draga nie da się zamontować kufrów tylko i wyłącznie sakwy? Trudno mi w to uwierzyć jakoś... Swoją drogą, łatwiej załatwić choćby wszystkie bebechy do tyłu niż porządną protezę nogi ;)
  5. Wszystko zależy od ceny. Temat był już wałkowany miliony razy i zdań są też miliony. Co lepsze a co gorsze. Chińczyk, nie ulega wątpliwości, że nie dorównuje japonii. Ale nowy chińczyk czy 20-letnia japonia? I tutaj można dyskutować. Jeśli masz 100% pewności jaką urzywkę kupujesz, to OK. Ale kiedy masz wydać niemałą kasę za kota w worku, to już trzeba się zastanowić. Osobiście, jak Ci napisałem wcześniej, jeśli będę znał kogoś, kto sprowadza motocykle i jeszcze mam do tego kogoś zaufanie, to pewnie zmienię kiedyś na japońską urzywkę /Drag lub coś z tym stylu :clap: / ale jeśli miał bym zaryzykować jakiegoś dobitego rzęcha, to wolę nowego chińczyka. I nie przekonujcie mnie, że wszystkie usterki można znaleźć w sprzęcie, który widzi się pierwszy raz na oczy, bo w cuda nie wierzę.
  6. Hmmm... trudno od razu ocenić, co się stało... Sprawdź, czy masz odkręcony kranik paliwa, jaką iskrę dają świece, czy paliwo dochodzi do gaźnika, naładuj akumulator, wyciągnij szmatę z tłumika...
  7. shipp

    Bagażnik

    Nie odbiegasz. Zwykle jeśli jakaś firma robi gmole, to też produkuje bagażniki, oparcia i inne chromowane pierdułki jak chociaż spacerówki.
  8. O czym Wy rozmawiacie? Motocykle chińskie sprowadza duża firma, nie tylko motocykle ale i skutery, quady, rowery, crossy, skutery śnieżne. Mają sieć sklepów w Polsce z serwisami, więc jak tu można kombinować z fakturami? Obecnia trwają rozmowy o certyfikacji na UE motocykli o poj. do 650ccm w cenie około 20 tys. zł. I jak się pojawią, na pewno się skuszę :icon_twisted:
  9. shipp

    Bagażnik

    No to sobie posprawdzam, może znajdę coś dla siebie :biggrin: Dzięki piękne :banghead:
  10. shipp

    Bagażnik

    To są firmy wirtualne, znaczy w necie załatwia się zamówienia? Czy gdzieś mają jakąś realną siedzibę? Jeśli tak, to daj jakieś namiary :banghead:
  11. Prawda, prawda. Tylko raz mi jakiś czerwony na pysku gościu pierdzielił coś o wspieraniu reżimu i wyzyskiwaniu człowieka :biggrin:
  12. Nie wiem, czy zdarli z Ciebie, bo nie stosuję motula tylko syntetyczny Orlena Platinium 10W 50 do mokrego sprzęgła, a ten kosztuje w zależności gdzie kupujesz 25-30 zł za litr. Do mnie wchodzi 1,25 l. Piszę na swoim przykładzie, bo nie chcę wymyślać cudów, o których mogę nie wiedzieć. Wymieniam sobie sam, bo serwis bierze za wymianę 120zł!!!!!!!
  13. Na pewno nie kupowałem nocą i nie drukowanymi w domu piniędzmi, hehe :biggrin:
  14. Paweł, ja się całkowicie z Tobą zgadzam! :icon_twisted: To co chciałem przekazać od siebie bardzo dobrze zobrazował krową Piwo. Oczywiście, jak masz jechać na krawędzi to lepiej zalej czegokolwiek a mniej szkody poniesiesz, o ile w ogóle jakąś. Jednak ciągle uważam i stosuję w praktyce, że olejów nie mieszam i skoro kupiłem to co kupiłem, to liczę się z tym, że olej też trzeba wymieniać i ponosić jakieś koszty utrzymania. Jak nie stać, to rower pozostaje. Ja stosuję zasadę, że auto czy moto to jak ja, lubię dobre buty /oponki/ lubię dobrze i smacznie zjeść /olej, paliwo/ chodzę do fryzjera i kosmetyczki /mycie, woskowanie, polerka/ chodzę do dobrych lekarzy /mechanik/ i wiem, że jak zadbam tak mi się sprzęt odwdzięczy. Moto mam nowe na syntetyku, autem zrobione ponad 170tys i też syntetyk. I żaden nic nie bierze, nic nie cieknie i jest OK. Jak dbasz tak masz. :smile:
  15. A to właśnie ciekawe jest :biggrin: Jakie mogą być cła czy inne opłaty, skoro można kupić nowy motocykl za bardzo małe pieniądze, w dodatku z oryginalnymi podzespołami i częściami made in japan? Jakoś opłaca się sprowadzać i sprzedawać takie produkty.
  16. Zachwalać nie będę ani namawiać ale... W moim przypadku nie limit finansowy był problemem. Jednakże nie chciałem wydawać większości kasy na sprzęta a z drugiej strony nie zamierzałem też pchać się w jakieś kredyty. No i wreszcie chciałem jak cholera wreszcie mieć swój motocykl /wcześniejszą SCHL-kę r.65 ojciec opchnął za bezcen, cholera!!!! nie odżałuję nigdy tego postępku!!!!/ no i w końcu przekonać małżonkę też nie było łatwo /a bo po co to? a bo się jeszcze zabijesz i takie tam dyrdymały/ Decyzja zapadła na tani chiński motocykl z najmocniejszym silnikiem jakie akurat robili /raptem 250ccm/ I tak: - taniutki, nowiutki, swoje śmiga nienajgorzej, jak coś to serwis za friko naprawia, przekonać nieprzekonaną kobietę można tym wszystkim bez problemu no i w końcu sama wreszcie doszła do wniosku jedynie słusznego, kiedy z błyskiem w oku oglądam ogłoszenia moto "kochanie, kupisz sobie lepszy już niedługo" - i tylko na to czekałem! :biggrin: Reasumując, chiński lepszy nic żaden. Jeszcze jakiś z silnikiem 150ccm rocznik 2006 wyrwiesz za niecałe 4tys a teraz to już może 3,5. Nie zaszalejesz, ale ten wiater włosy na pewno Ci potarga, i o to chyba chodzi w tym wszystkim.
  17. No to ja trzymam kciuki i kontakt, może w przyszłości zostanę klientem Twojej firmy?
  18. Jak kto woli, niech miesza. Ja nie mieszałem, nie mieszam i mieszał nie będę. Nie chodzi o to, czy można czy nie, ale o to, że ceny olejów nie są takie wielkie i na dodatek wchodzi tego tak niewiele do silnika, że nie ma powodu tego robić, bo po co? Żeby zaoszczędzić 5 czy 10 złociszy? P.S. Mam nadzieję Paweł, żeś się nie obraził? :)
  19. Kurna, jak to zazwyczaj bywa, jak człowiek czegoś szuka, to nie ma specjalnego wyboru akurat... Ale kiedy już coś się kupi, wtedy dopiero widać, że mogło być lepsze to lepsze tamto, tu taniej tam więcej. Cóż, ja cieszę się tym, co mam. Za jakiś czas pewnie będę zmieniał i może będzie to już czas znormalniałego rynku, gdzie można będzie wybierać i wybrzydzać do woli. Obym kiedy dożył tej pociechy, żeby motory trafiły pod strzechy...
  20. shipp

    "picowanie" motorq

    Faktycznie, kiedy polatam po okolicznych zagajnikach, jest czasem taka kupa błota, że chętnie bym oddał sprzęta do jakiej dobrej myjni, ale takich nie ma, przynajmniej tutaj. Mimo wszystko jednak, bardzo lubię chwile, kiedy w słoneczną pogodę wystawiam moto pod dom, rozkładam akcesoria różne i bawię się kilka godzin, patrząc jak pięknieje w oczach i wywołuje błyski zazdrości w sąsiedzkich oczach :icon_mrgreen:
  21. Chyba tak trzeba będzie. Tutaj /Żary, Żagań i okolice/ nie ma nic! Jak coś kupić, to wysyłkowo. A ja wolał bym jednak kask na głowę a kurtkę na grzbiet zarzucić przed zakupem. Jeszcze na dodatek namierzyłem piękną skórkę na moto w lumpeksie i mi ją ktoś zdmuchnął sprzed nosa! :wink:
  22. Coś mi mówi, że znasz się na olejach. Z racji zawodu? Praca? Nie chodzi o to, czy się coś zwarzy czy nie. Teraz jest taka technologia, że można mieszać oleje ze sobą i nic im się nie stanie złego. Tutaj masz rację. Mi chodzi o to, że mieszając zmienia się charakterystyka. Pewnie to nie zarżnie silnika, ale biorąc pod uwagę koszty, pytanie, czy warto? Jeszcze niech w ramach tych oszczędności ktoś wymiesza olej silnikowy z przekładniowym, a co? I to olej i to. :wink: A może jeszcze rzepakowy? Do wachy na przykład?
  23. Dla mnie za daleko, szkoda... Może ktoś wie, czy coś podobnego będzie bliżej? Wrocław, Zielona Góra?
  24. shipp

    "picowanie" motorq

    Leniuchy! :lapad: A może by tak czasem pogłaskać maskotkę? Poprzecierać miękką gąbeczką ciepłą wodą z pianką? Wypolerować delikatną irchą chromiki? A nie szlauffff i wodą go jak na izbie wytrzeźwien! :wink:
×
×
  • Dodaj nową pozycję...