-
Postów
1987 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Kalendarz
Treść opublikowana przez shipp
-
Hej Piotr! Dawno Cię nie było :P U mnie sytuacja dynamicznie się rozwija. Przyznam się bez bicia, że jinlun jest moim pierwszym moto z prawdziwego zdarzenia. Przed nim miałem bardzo mętne pojęcie o motocyklach, poza tym, że mi się podobały jako takie, ale ani czasu ani kasy nie było, żeby zacząć jeździć. Teraz mam jinluna i jestem z niego bardzo zadowolony, ale przyszłość niesie zmiany. W zamiarze mam prześmigać nim cały sezon i część następnego, później mój własny ojciec /zgłupiał na starość/ jak usłyszał, ile będę mniej więcej chciał, postanowił mieć prawo pierwokupu jinluna, więc sprzęt zostanie w rodzinie, a ja przesiądę się na coś z rodziny gwiazd, czyli jakiś star /wild, drag, road/. W każdym razie jinlun wyszedł mi na dobre, bo za małe pieniądze mam sprzęta, na którym ż powodzeniem mogę wdrażać w życie swoje umiejętności jeździeckie i poprawiać styl jazdy. Sprzęta mam wyczutego i opanowanego i mówiąc szczerze, zaczyna mi nie wystarczać, żeby miał chociaż te 500-600ccm... Wiem napewno, że następna maszyna będzie duża i ciężka ze słuszną pojemnością silnika /pow. litra myślę/ To jest Romet??? Wygląda identycznie jak jinlun 250! Ma nawet tę zrąbaną szybkę, co wybitnie mi się nie podoba! :eek: No i cena o tysiąc wyższa... Dobrze to wróży na przyszłość, bo części powinny pasować do jinluna w przystępnych cenach.
-
Ir1 Nareszcie ktoś nie pałający nienawiścią do chińskich motocykli :biggrin: Może napisz, jakie masz doświadczenia z jinlunem? Sądząc z tonu, chyba nie sprawiał dużych problemów? Daj znać co Ci się psuło i w jakich momentach czy warunkach? Bo z moich obserwacji wynika, że w większości jinlunów lecą prawie te same elementy.
-
Każą Ci założyć drugą na plecak :buttrock: Mnie się wydaje, że nasi obecnie nam panujący cierpią na brak merytorycznych pomysłów na rządzenie, dupy dają we wszystkich poważnych tematach, to chociaż wymyślając takie i podobne bzdety, chcą zaistnieć i pokazać, że są, działają i mają rękę na pulsie. Rodaku, czego chcesz? Wszak to wszystko dla twojego dobra, tylko ty o tym jeszcze nie wiesz :bigrazz:
-
Zgadzam się, Greedo z Tobą, z tym że dołożył bym jeszcze jeden aspekt, o którym nie wspomniałeś. Oprócz amatorów tandety, konsumentami chińskiej produkcji są też ludzie zmuszeni do tego z powodów ekonomicznych. Wyobraź sobie, że ja nigdy nie słuchałem disco polo, nie ubierałem się w kolorowy dres, nie noszę białych skarpetek do dżinsowej marynarki /takiej też nie mam/ i staram się kupować markowe sprzęty z jak najwyższej półki, oczywiście na pułapie, na jaki mnie stać a nie za wszelką cenę. Nie chcę popaść z tandety w snobizm, jak to się zdarza wielu ludziom, popadającym z jednej skrajności w drugą. Pewnie, gdyby jakieś japońskie czy inne motocykle przyzwoitej marki były chociaż trochę tańsze, to pewnie rozłożył bym część ceny na raty i nie kupował bym chińskiego, ale wybacz, prawie 40 tys. na sprzęta służącego tylko mnie, nie całej rodzinie i tylko dla sezonowej rekreacji a nie okrągły rok, /jak mój samochód/, to dla mnie stanowczo za drogo. A ja stety czy niestety, postanowiłem kupić nowe moto. Oczywiście, nie mam nic do urzywanych rzeczy, sam czasem kupię coś ciekawego z second handu, ale ludzie coraz bardziej i coraz częściej chcą kupować nowe towary, a nie być ciągle w świecie tymi dojadającymi resztki z pańskiego stołu. Stan, nie podjudzaj. :bigrazz: Wystarczy już kłótni nic nie dających :buttrock:
-
Nawet sam nie wiesz, ile chińszczyzny kupujesz nieświadomie. Rozkręć pierwszego lepszego kompa, telewizor, DVD czy co tam jeszcze chcesz i zobacz, ile takich malutkich produktów made in china kupiłeś nawet pod bardzo znaną i "oryginalną" marką. Nawet zwykły zegarek elektroniczny. Chińczycy już mają świat w kieszeni, tylko ten świat jeszcze nie zdaje sobie z tego sprawy. Chiny i Indie będą nową ameryką i japonią razem wziętymi. Nie powiem, że bardzo mnie to cieszy, ale tak jest i nic na to nie poradzisz.
-
metaliczny dzwięk w rurze wydechowej (yamaha virago 535)
shipp odpowiedział(a) na marcysiek temat w Mechanika Ogólna Motocyklowa
Czasami w starych tłumikach, szczególnie niskiej jakości, ale nie zawsze, potrafi oderwać się kawałek skorodowanej przegrody. Nie ma możliwości, żeby wylecieć z tłumika i dzwoni z takim charakterystycznym rezonansem, zazwyczaj przy tych samych obrotach. Chyba że masz nowe albo wyprute bebechy...? -
Nie przypominam sobie, żebym chociaż raz zachwalał chińczyka, że taki cudowny jest. W rozmowach w innymi posiadaczami chińszczyzny rozmawiamy sobie o nich, jak się sprawują, co się najczęściej psuje, skąd wziąć części i podobne tematy. Nikt nikomu nie udowadnia, że mamy najlepsze maszyny na świecie, a że są tacy, którym podoba się jazda na tym, ich sprawa i trzeba to uszanować tak samo jak ja podziwiam ludzi utrzymujących z dobrej kondycji sprzęty 20letnie i starsze. Trochę mnie to na początku irytowało, że kilku gości uparło się przekonywać mnie, jak źle zrobiłem, ale jakby te ich wypowiedzi opłukać z osobistych wycieczek i przyjąć, że robią to z życzliwości, to efekt może być ciekawy. Im więcej uwag o własnych doświadczeniach, tym lepiej dla tych co już mają i tych, co chcą coś kupić i mogą wpakować się w kłopoty.
-
Generalnie traska jak wcześniej, przez Karkonosze do Krakowa, Kielce /muszę zobaczyć, co Luca ujeżdża/ i w Bieszczady. Powrót bardziej na południe i Słowacja :icon_razz:
-
Nie narzekajcie tak, jedni założą żółte inni pomarańczowe i wszyscy będziemy wyglądać jak jakie pedały :icon_razz:
-
kamizelki na motocyklach, mundurki w szkołach... Jeszcze trochę i w ogóle każą nam jak w Wietnamie czy Korei /tych z jedynie słusznym ustrojem/ - jednakowo choć ciulowo.
-
Odrzucając te wszystkie osobiste "wycieczki" nawet interesująco wyglądają krytyczne uwagi ludzi, którzy ponieśli porażkę z chińczykami. Przynajmniej można zorientować się, na co zwrócić uwagę, co zazwyczaj leci /szkoda, ża tak dużo/. Ja swojego nie sprzedam nikomu. Jak dorobię się jakiejś nowej japonii, będzie chińczyk na ryby. Jedno co chciałbym uzmysłowić krytykom /z całym szacunkiem do wszystkich/, że zakup jinluna był moim świadomym wyborem, wiedziałem co to za sprzęt, jakie ma wady i zalety. Piszę to po to, żeby zaoszczędzić komuś trudu przekonywania mnie o czymkolwiek. Było by dobrze, aby ludzie piszący w tym poście /jak wcześniej Greedo zauważył/ wyrażali swoje opinie w sposób rzeczowy ze świadomością że może to czytać ktoś, kto nie ma pojęcia o motocyklach i chce wyrobić sobie jakiś pogląd. Ale znowu nie na zasadzie, że to kupa złomu. Rzeczowe opinie, jak wibracje bo silnik sztywno do ramy przykręcony, że śrubki odpadają i inne dolegliwości.
-
Nie o to mi chodziło, żeby reklamować jinluna :rolleyes: Link jest akurat na nim ustawiony, bo mnie to interesowało. Można przejść do strony głównej i porównywać różne motocykle ze sobą, nie tylko jinluna. Cóż, sam mogłem wkleić link do głównej, ale jakiś leniwy zrobiłem się tej zimy... :icon_mrgreen: Po prostu należy cofnąć kilka stron, wybrać interesujący rodzaj np. offroad czy cruiser, następnie markę i model. Wyskoczą dane taktyczne wybranego motocykla, kliknąć na rating /czy jakoś tak?/ i wyskoczy strona taka jak z jinlunem, ale z wybranym motocyklem. Wtedy można z tabelki poniżej dla porównania wybrać inny. Dla mnie proste w obsłudze. Sorry bardzo, jeśli ktoś to odebrał, jako nahalne wciskanie, jaki to jinlun jest fajny. Nawet nie miałem takiego zamiaru :D
-
http://www.bikez.com/bike/rating.php?idbike=22074 Wrzuciłem ten link w innym temacie, ale pomyślałem, że sporo ludzi pyta o porównania różnych sprzętów czy konkretnego motocykla. Tutaj macie niemal wszystkie, oceniane przez urzytkowników. Wprawdzie po angielsku, ale łatwo się połapać nawet jeśli ktoś nie spika. Można porównywać ze sobą różne marki, modele i roczniki. Miłej zabawy :icon_rolleyes:
-
Podkladka pod tablice rejestracyjna
shipp odpowiedział(a) na ASh temat w Co, jak i gdzie kupić - dla motocykla
Zazwyczaj tak jest, że cena niesie ze sobą odpowiednią jakość, poziom wykonania czy urzytych materiałów, więc jeśli zapłaciłeś dużo więcej, to pewnie warto było. :( -
http://www.bikez.com/bike/rating.php?idbike=22074 Kto chce niech sobie porówna i powyciąga swoje wnioski. Uwagi można tam również zamieszczać, w tym też krytyczne, ale do tego trzeba nieco spikać, ale ufam że dacie radę. Dla mnie wszystko w temacie.
-
Podkladka pod tablice rejestracyjna
shipp odpowiedział(a) na ASh temat w Co, jak i gdzie kupić - dla motocykla
Z racji swojego wieku nie pamiętasz, ja z racji swojego pamiętam słabo, ale były takie czasy, kiedy ludzie wnerwieni pustymi półkami marzyli, żeby było nawet drogo, ale żeby cholera w ogóle coś było! Teraz mamy takie czasy, że jest, na dodatek taniej tu, drożej tam, człowiek ma wolny wybór i może kupić co chce i mu się podoba. I o to chodzi :wink: -
Podkladka pod tablice rejestracyjna
shipp odpowiedział(a) na ASh temat w Co, jak i gdzie kupić - dla motocykla
Łożeszku! 200zł za podkładkę??? :wink: Ja przypadkiem w sklepie samochodowym w dziale z gadżetami, wyrwałem ładną chromowaną podkładkę bez zbędnych "upiększeń" typu skrzydła orła, za niecałe 50 zeta. -
Bo widzisz...w taki specyficzny sposób przejawia się anegdotyczna wręcz "tolerancja" Polaków /przynajmniej niektórych/. Trzeba się do tego po prostu przyzwyczaić albo gdzieś wyjechać na długo :icon_biggrin: Polak jest tolerancyjny pod warunkiem, że każdy tańczy jak mu Polak zagra, a wszyscy Żydzi, Rumuny wszyscy inni Inni znają swoje miejsce w szyku, oczywiście wcześniej wyznaczone przez "tolerancyjnego" Polaka.
-
Nie wiem jak inni, czym kierują się kupując to czy tamto. Ja mam swoją filozofię i tego trzymam się całe życie. Jak wiadomo, oryginalne znaczy lepsze, ja to rozszeżyłem, że nowe i nieużywane też. Mój pierwszy samochód, maluch bo maluch, ale nowy, nieużywany był. Po nim polonez, też nówka. Teraz mam astrę z full wypasem, oczywiście nówka. Kobietę też wziąłem sobie nieużywaną wcześniej, ale jeśli ktoś lubi używki... jego sprawa, wola i wybór. Jak od malucha do nówki astry, tak od jinluna do HD przejdę w krótkim czasie, ale takiego, na którym nikt przede mną nie woził swojej dupy, a kto chce, niech używa używek na zdrowie ;) Acha, i jeszcze jedno, teraz nie latam za każdym, kto jeździ maluchem czy polonezem i nie przekonuję go, że astra jest lepszym wózkiem, bo jest to na tyle oczywiste, że każdy o tym wie. :icon_twisted:
-
Konwój pod ochroną Policji, zachowanie na drodze.
shipp odpowiedział(a) na Kjujik temat w Szkoła jazdy, stunt, wypadki
ks-rider, masz rację, kiedy zobaczysz że łamie się przepisy, trzeba zgłosić, z tym że jest jedno ale... W normalnym kraju odniesie taka skarga jakiś skutek, ale w normalnym kraju a nie na polskim ranczu, które przypomina mi wypisz wymaluj "Folwark Zwierzęcy" gdzie wszystkie zwierzęta są równe, ale kaczki równiejsze ;) -
Nawet najlepsze żarówki i reflektory nie pomogą, kiedy jakiś baran śrubokrętem w garażu ustawi sobie światła! Często widuję takich "fachowców" z jednym śwaitłem w niebo a drugim prosto w oczy :) A wystarczy pojechać na warsztat i ustawić jak należy, wtedy nikogo nie oślepisz i sam dobrze widzisz.
-
Nieśmiertelniki z nazwiskiem, imieniem, imieniem ojca i grupą krwi wydawano dodatkowo do standardowego nieśmiertelnika wyjeżdżającym na misje wojskowe. Mam taki i muszę powiedzieć, że znakomicie spełnia swoją rolę. W razie czego nie trzeba przewracać rannego, grzebać mu po kieszeniach, tylko wyjąć blachę zawieszoną na szyi i od razu wszystko wiadomo. Polecam każdemu posiadanie takiego przy sobie :) Widziałem jeszcze taki, zamówiony przez motocyklistę prywatnie, gdzie wygrawerował oprócz grupy krwi i swojego adresu, nazwę leku, jaki wozi w kieszeni i prosi, że gdyby coś, to żeby mu włożyć do ust /chyba zawałowiec z gliceryną/.
-
Jak tak dalej pójdzie, to urlopu mi zabraknie, żeby zaliczyć chociaż niektóre atrakcje. Katowice i okolice mogę sobie odpuścić i polecieć bardziej na południe, ale trasa z Krakowa do Kielc musi być. Za to powrotna droga, jak miała być zwykłym powrotem, to chyba jeszcze zahaczę o Słowację i naszą południową stronę na wschód od Krakowa. Trzeba będzie plany wyskoku nad morze po prostu odłożyć na następny rok. Dla mnie nie problem, bom chłopak znad morza, ale żonka chyba nie będzie zadowolona... Witas to co zacytowałeś to ogólny zarys podróży. W szczególe mam zaplanowaną świątynię Wang, zamek Czocha, Lubomierz Kargula i Pawlaka i najstarsze drzewo w Polsce. Western City chyba sobie daruję, bo już byłem i widziałem, a czas naprężony jak bycze jaja :icon_mrgreen:
-
Ja narazie dałem sobie spokój z robotą przy moto i czekam na poprawę pogody. Najpierw muszę w serwisie poprawić tę nieszczęsną śrubę w tylnym kole i dopiero po tym wezmę się za zębatkę, tylko że do serwisu mam ponad 30 km. Luca przyśpieszeniem nie będę się martwił, bo stuntu nie trenuję ani nie jeżdżę na wyścigi. Po wymianie trzeba będzie trochę dłużej ciągnąć na niskich biegach, ale to żaden problem, bo zapas obrotów silnika jest całkiem spory. Co do awaryjności jinluna, raz zerwała mi się linka sprzęgła, ale to żadna awaria. No i raz odkręciła się śrubka mocująca lewy podnóżek, ale ją w czas dokręciłem i jest OK. Poza tym nic złego się nie dzieje, może ta śruba w tylnym kole, ale możliwe, że jest tam jakieś zabezpieczenie przed samoodkręcaniem, więc narazie nie przesądzam, czy to awaria czy tak ma być.