Gerhard

Piszesz kolego bzdury. Woze tez paliwo diesla oraz olej opalowy prosto z rafinerii. Opal to ten sam diesel tylko ma ciut wieksza zawartosc siarki spowodowana dodatkiem dla piecow C.O. i barwnikiem koloru czerwonego z nieusowalnym znacznikiem. Co do jazdy to jako gosc wozacy to i owo sam nie polecam choc cena jest kuszaca. Pompy padaja ale tylko w skutek normalnego zuzycia nie z powodu paliwa. Jest moze nieco suchsze ale niektorzy dolewaja miksolu dla lepszego smarowania. Wybor i tak nalezy do tego, ktory zdecyduje sie wlac zamiast ON olej pomimo ryzyka zwiazanego z kara za jazde na paliwie bezakcyzowym. Jezdze TIR'em i leje paliwo jak wszyscy na stacjach paliw. Jedynym dodatkiem jest dodawana przezemnie benzyna by wytracic w zimie wode ze zbiornika i daje jej 5 litrow na 250 litrow ON. Mam wtedy pewnosc, ze skroplona woda w zbiorniku nie namiesza mi w trasie podczas silnych mrozow. ON kupowany zima ma wytrzymalosc do -29 - 30 stopni do zablokowania calkowitego filtra paliwa, przy -27 wedlug swiadectwa jakosci z rafinerii dochodzi do zmetnienia. Kierowcy do paliwa dodaja tez srodek czyszczacy ale nie ma on zadnego znaczenia dla starych czy nowych typow silnikow poniewaz jest to ten sam srodek, ktory nabywacie zima do swoich aut by wam nie marzlo paliwo co dla mnie osobiscie jest niepotrzebna strata grosza. Kupujcie ropke na pewnych stacjach zamiast dolewac jakiegos specyfiku. Wyjdzie na to, ze zrobicie wiecej kilometrow za mniej wiecej te same pieniadze. Z powazaniem :buttrock: :icon_mrgreen:

Drogi kolego niewiem jak to sie ma procentowo ale w zimie w moim aucie, ktore powinno miec 2,9 trzymam od 2,6-2,7. Wystarczy by oponki nie byly zbyt mietkie ale lepiej przylegaly. Na wyjazdy, wiadomo jak najwyzszy bieg jak najnizsze obroty.(chyba, ze masz ASP?) I tyle narazie ode mnie. Pozdrawiam. :buttrock: :icon_mrgreen:

Za niezawodnosc trzeba troszke zaplacic ale to sie przecież zwraca podczas eksploatacji i suma-sumarum HONDA THE BEST :biggrin: :bigrazz:

Wyglada ladnie. Jak dla mnie to jest za szczupla :buttrock: Zniknelaby mi miedzy nogami, wygladalbym jak na Komarku a ten etap mam za soba. :buttrock: Moto musi byc duuuuze, szybkie i ciezkie jak jego wlasciciel(mowie o sobie) No i ten brak napisu HONDA - porazka :) :banghead:

Siemka. Obecnie latam MB E 220 cdi z 2001r. kupilem go za zachodnia granica w pazdzierniku ma 240 tysi przebiegu i mam nadzieje nie zawiezc sie na niemieckiej solidnosci (mialem Audi 100 i to dwie byly stare ale sie nie psuly, MB 123 mial latek 19 i pol banki przebiegu podczas dwu letniej eksploatacji wymienilem tylko klocki i olej). Mysle, ze kolega z ta Polowka ma poprostu pecha z tym jednym egzemplazem. Moja rada: -pusc ja do ludz i po klopocie, Inni maja moze mniej zmartwien? :flesje: Pozdrawiam i wspolczuje szczerze. :icon_biggrin: :D

Klaudiusz To juz by byl brak jakiejkolwiek wyobrazni o swoich umiejetnosciach(tak sadze). W takich sytuacjach mysle, ze tylko tragiczny zbieg okolicznosci moglby mu kogos pod kola wsadzic. Uciekajac zdrowy rozsadek zostaje za uciekajacym a dogania gdy sie zatrzyma. :D

Czesc Po sezonie bede o tym myslal teraz nie pora na sprzedaz bo ceny sa niskie wiec tylko kupowac sie oplaca. W gazetach z ogloszeniami roznie chodza od 6500 do 8000zl. Ja oczywiscie bede probowal dostac jak najwiecej bo o to biega przy sprzedawaniu. Chce tez jak najmniej dolozyc do nowszego sprzeta. Pozdro :flesje: :icon_biggrin:

Ludzie to sie zaraz zmieni, nim sie sezon zacznie Honda bedzie NR. ONE :banghead: ps.ale przeciez sami wiecie: HONDY NIGDY SIE NIE PSUJA :banghead:

Nie jestem z Twoich okolic "Tsm" wierze jednak, ze mimo wszystko i tak bedziesz probowal osiagnac "predkosc swiatla". :banghead: Tylko po co i dlaczego w tym kraju gdzie drog niema? Jedz za miedze i tam probuj. :banghead: Maja wiecej szerokich i prostych odcinkow ciagnacych sie dzisiatkami kilometrow. Powodzenia. :biggrin: :banghead:

a i mnie wiatr skutecznie w domu przytrzymal w niedziele 14 mialem rano jechac :crossy: kolesiom pomoc kwestowac na WOŚP i co? Tak wialo, :banghead: ze puszka ciezko bylo jechac. Ale inni dali rade :banghead: ja pojawilem sie na miescie po poludniu :banghead: i tylko do kwesty sie dorzucilem. :biggrin:

...bardzo wolno bo strach o maszynke i kochany "plecaczek", uchylona szyba skutecznie pohamowuje prawa reke przed nerwowymi ruchami a cialo sztywnieje by ograniczyc jakikolwiek balans. :banghead:

Drogi kolego"trajka66". W twoim wieku mialem karte rowerowa i smigalem Komarem. Wierz mi tylko wsiadlem na pierwszy powazny sprzet "OSA" 125 ccm a od razu zaczalem cwiczyc po polnych drogach, potem po szosie. Mialem tylko 14 lat. Zycie przed Toba i obys dotrzymal slow, ktore tu widzimy. Czasami sam nie wiesz kiedy przekraczasz granice zdrowego rozsadku. Pozdrawiam.

W firmie mamy busa jezdzi nim prawie kazdy. Pewnego razu przy kontroli okazalo sie ze przeglad sie skonczyl tydzien temu. :banghead: Wiem, ze dowod zabrali byl zrobiony przegladzik i jest O.K. Ile dostal kolo nie wiem bo nie pisnal jeszcze ani slowem.

Pewnie ze zlotu wracal :buttrock: Co mial maszyne u obcych trzymac? Zanim dojedzie w takim tempie to bedzie po zimie.

Wiesz o zawieszeniu to wiem ze zmiana oleju na gestrzy znacznie je utwardza i moj moto stanal od razu wyzej. A po wymianie gum na nowe, winkle zaczalem brac szybciej. Jak mowia kumple jestem mistrzem prostej :( bo o braniu winkli musze sie jeszcze duzo nauczyc. Do tej pory poruszalem sie sprzetami nie przekraczajacymi 150km/h, a ostatnie cztery lata "chodzilem z Junakiem" 70km/h w porywach kiedy wialo ostro w plecy. :D Cisnienie, a i owszem sprawdzam raz na jakis czas, nawet powiem, ze czesto. Roznice jesli sa to ich nie zauwazylem. Dlatego tez interesuje mnie jakas szkolka niedaleko ode mnie(na nauke nigdy za pozno). Mam tez pomysl by na wiosne pojechac na tor Poznan ale mam obawy czy takiej babci ('91) nie pogonia z toru w obawie czy im toru nie zasmieci. :D A o ustawieniach przod-tyl to niewiele wiem, za to moj serwisant jest oblatany. :crossy: Jak ustawil tak jezdze i nie dotykam bo moge jeszcze cos spaprac. Pozdrawiam. :D :buttrock:

Wiecie mi sie w zimie jak niedzwiedziowi tylko spac chce ale z dziecmi raz w tygodniu zaliczamy 2 godziny szalenstw na basenie. :D Co dzien w pracy wspinaczka po kilkadziesiat razy po stopniach ciezarowki. :clap: Mocowanie sie z kierownica i dzwignia skrzyni biegow. :clap: Jak dobrze sypnie :( to i lopatka sie odsniezy. :clap: A i pomaszerowac trzeba kilka metrow do tylu naczepy zeby wrota otworzyc. :clap: O sieganiu kluczykow z kieszeni to juz nie wspomne. :D Pozdrawiam. :D :buttrock: Na brzuszek to kilka puszek, :crossy: nie za czesto bo za zimne o tej porze roku.

Witam. Pomysl pierwsza klasa. :clap: Wiem bo sam przesiadlem sie z wiejskich sprzetow na "japonie" i przydaloby sie poprawic to i owo w technice jazdy. :icon_mrgreen: Latam moja "niebieska slicznotka" od dwuch lat, srednio robie okolo 5 tysi na sezon ale wlazlem na nia z poczciwego :clap: "Janka" i napewno przydaloby sie wiecej wiedzy, jak radzic sobie z taka "bestia" :icon_mrgreen: Niestety Wa-wa jest daleko wiec pomyslec byloby trzeba nad gostkami, ktorzy maja troche daleko ( np. szkolenie z noclegiem od piatku do niedzieli). :clap: Pozdrawiam. :clap: :crossy:

Moja niebieska slicznotka ma jeszcze pare kucykow wiec jak pusto i ladnie to 220-230 sobie latem pojedziemy czasami :icon_mrgreen: A zazwyczaj trzymam miedzy 130-160 wiem, ze napewno pojdzie wiecej ale wole nie, wystarczy mi swiadomosc zapasu mocy. :crossy: Pozdrawiam. :clap: :icon_mrgreen:

piotr123 uwazaj na to i zwroc szczegolna uwage na to ze sprzet dlugo stal ja juz ponioslem tego konsekwencje. :icon_biggrin: Pare zeta poszlo bo gumy parcieja i padaja po pewnym czasie uzytkowania. Pamietaj, ze sprzet dostaje w du.. bardziej kiedy stoi niz kiedy jest w uzyciu. Gdybym wczesniej wiedzial, ze moja stala okolo 2-3 lat to nawet bym jej nie ogladal. Koszty ktore ponioslem wraz z tym co za nia dalem przewyzszaja wartosc maszyny o jakies 3tys. :buttrock: Wiec przy ewentualnej sprzedazy robie komus prezent(dobry wujek :buttrock: ). Pozdrawiam. :biggrin: :)

Lata sie troche na moto ale i czerwienic tez jest sie z czego. Zona miala jazdy na moto bo zdaje(teraz przerwa zimowa) kilku malolatow razem z nia. :clap: Przywiozlem ja CBR'a ktorejs niedzieli pogoda piekna, malolaty obskoczyly mi sprzeta dookola. Pytan masa- ile poleci, ile pali, ile jechalem najszybciej itp. Mieli tam dwa sprzety do objezdzania. Jeden na miasto GN 250 i drugi (jakis cross)do latania po placu, osemki i takie tam. Zona z instruktorem pojechali cwiczyc trase na miescie a mnie podkusilo pokazac mlodziezy jak powinno sie osemki krecic. :biggrin: Rozpedzilem sie i przed wjazdem w osemke juz sie przechylalem i.... :icon_biggrin: nacisnalem klamke od przedniego haka :notworthy: Wylozylem sie jak dlugi sprzet trzymalem w powietrzu :clap: bo przy mojej CBR nie wazy nic, zdarlem lokiec. Mlodziez ze smiechu podejsc nie mogla by odebrac sprzet :flesje: W tym roku zona bedzie jezdzic sama autem, bo na nie zdala. :clap: Ale obciach. Nigdy crossem po asfalcie :crossy: Pozdrawiam. :clap: :icon_twisted:

Siemka. Wczoraj sypnelo , dzis mrozi. Niebieska slicznotka jak ja teskni do jazdy stojac pod kocykiem w garazu u sasiadki. Polazlem zaplacic za garaz :clap: i od razu uzupelnilem olej i..... :notworthy: tylko ja uruchomilem. Chodzi jak mazenie, ryczy jak stado bawolow az chce sie latac. Jak tylko snieg zniknie z asfaltu to zobacza mnie przekupki z pod sklepow i bazarku. :biggrin: Niech pokreca sobie glowami. :icon_twisted: Pozdrawiam. :flesje: :icon_biggrin:

Na moim moto zlapali mnie(tzn. bylem laskawy sie zatrzymac) kiedy przowadzilem kolege ks rider'a na spotkanie motocyklistow z Koszalina w Mielnie. Podwojna ciagla, teren zabudowany a ja beztrosko jechalem pierwszy okolo 100km/h i wyprzedzalem puszke a za winklem stali i wyciagali lape z lizakiem jakby po dzwieku wywnioskowali , ze cos ostrzej leci. ;) ;) Zaczalem sciemniac, ze gosc w puszce puscil mi kierunkiem iz skreca to go lyknalem. A pan wladza, ze przecież on pojechal dalej. To ja, ze prowadze kolege z niemiec do koszalina bo on nie z tad. Uff poskutkowalo i skonczylo sie na pouczeniu. :clap: Nie wszystkie "miski" sa zle. Pozdrawiam. :D :D

"Radzia" podejrzewam iz "zbyniooo" chcialby aby opowiadac o sprzetach wiekszej mocy niz motorynki ale jak zauwazyles i tak prawie wszyscy wyliczaja kazde swoje dwa kola w ktorych posiadaniu byli. Przy okazji do mojej kolekcji dodam iz tez bylem posiadaczem Rometa z trzybiegowa skrzynia z '81 roku ;) ta skrzynia to zupelne fiasko firmy. A najpierwsiejszym sprzetem byl doskonaly KOMAR3. :clap: Dostalem go w lapy jak skonczylem 11 lat. Bawilem sie nim dwa lata az tata oddal od niego silnik mechanikowi za naprawe skrzyni od Rometa :D ( za juz trzecia naprawe w przeciagu pol roku ) a tylko dla tego ze mialem go wymontowanego i lezal na pole bo go sam naprawialem. Wystarczylo, ze wyslali mnie na kolonie a po powrocie juz mialem Komara bez silnika. ;) Posprzedawalem pozostalosci i kupilem Ose na ktorej zabraniali mi jezdzic bo byla za duza i byla motocyklem. Tata oddal mi wtedy swego Rometa :banghead: I tak Osa jezdzilem kiedy nikt mnie nie widzial a zmuszony bylem ja trzymac u obcych poki rodzice nie zmiekli i pozwolili wprowadzic ja do swego garazu. :crossy: Pozdrawiam. :flesje: :D

Witam kolegow. Moja SC24 przyprowadzil kolega z niemcowni ale miala w papierach 98 KW(136KM) jest z '91 roku. Pewnie pare koni przez te lata poszlo spac ale radzi sobie i nie odstaje za wiele od nowych sprzetow. Dla mnie prowadzi sie bdb. pali jak na ta pojemnosc niewiele bo okolo 7l/100km. jezeli jezdze z predkosciami do 160km/h. :lalag: Inaczej sprawa wyglada jezeli chce jej kominy przeczyscic bo kiedy ganiam (poczatkujacym odradzam zapamietywanie tego co teraz napisze) z predkosciami powyzej 180-220km/h zuzywa okolo 9l/100km. Jezeli zaczyna brac 10 lub wiecej to ja do regulacji. Tu oddam poklon koledze Tomkowi z Nowogardu bo tylko on potrafil mi ja ustawic tak by chodzila jak zegarek. W czasie dwuletniej eksploatacji odwiedzilem serwisy trzykrotnie. Pierwszy raz po zakupie czyli plyny i inne pierdoly oraz do malowania po szlifie, na szczescie delikatnym. Pomalowalismy ja cala i wyj..usunelismy fabryczne kierunki, ktore moim zdaniem psuja wyglad maszyny. Teraz sa O.K. bo poszly w lustra. Maszyna nabrala innego charakteru. Tak mi sie zdaje, mam nadzieje, ze podzielacie moje zdanie? ;) Foto w profilu. :lalag: Drugi raz kiedy okazalo sie iz dlugo stala u niemca po tym szlifie i musialem wymienic wszystkie stwardniale gumy tzn. na lagach, uszczelniacze zaworow bo zaczela gubic i brac duze ilosci oleju. Trzeci raz w ubieglym roku wymiana lancuszka rozrzadu i listwy oraz dostala nowe kapcie. W tym roku byc moze pojdzie do ludzi po sezonie ale najpierw wymienie napinacz bo nie powiem ktory serwis zapomnial go zmienic przy wymianie lancuszka. ;) SRUBKI U WAS NIE KUPIE !!! oraz zadnej Y :) Pozdrawiam. :biggrin: