Skocz do zawartości

ks-rider

Forumowicze
  • Postów

    23550
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    152

Treść opublikowana przez ks-rider

  1. 4jku Mylisz jedno z drugim. Do pokonania winkla ( przynajmniej dlugiego, przy prawidlowej tajektori nie potrzebujesz w zasadzie impulsu. Przeczytaj moze dkladnie pierwszy post, moze zrozumiesz co i o czym pisalem. Co zazniejsze o predkosciach nic nie wspomniales a te odgrywaja kolosalna role. To że będziesz powtarzał w kółko swoją teorię nie znaczy że stanie się prawdziwa :D Limo To, ze wiekszosc twierdzi, ze jest inaczej nie swiadczy o tym, ze Maja racje :icon_mrgreen: przypominam temat o wjezdzie na autostrade :icon_mrgreen: :crossy:
  2. To że będziesz powtarzał w kółko swoją teorię nie znaczy że stanie się prawdziwa :D Wyjaśnij czym się różni ten impuls skrętu od przeciwskrętu. Bo jak na razie to nadałeś temu samemu zjawisku inną nazwę i odkrywasz amerykę na nowo Limo Impuls sluzy do " wybicia " motocykla ze stabilnosci a przeciwskret do przejechania winkla w przedziale predkosci stabilnej. Jezeli u Ciebie jedno i drugie to to samo, to cos Ci kuleje :icon_mrgreen: :crossy:
  3. A Ty co zjadłeś? Ja, gulasz z kasza gryczana i ogorkiem kiszonym. :icon_mrgreen: :crossy:
  4. A czy mógłbyś to jakoś, hmmm, zwizualizować, Baart tak na szybko 0:42 tu prawie bez impulsu „ pomocniczego „ 1:40 Musial bym znalscs na jednem z kilku twardych dyskow i wstawic na YT. Jezeli w tym roku bedziesz jeszcze gdzies jechal, to przed wyjazdem przeczytaj sobie i sprobuj wykonac samemu, da sie. KaeS ..... zmień tytuł tematu i nie obrażaj nas, inaczej kasuje. Klod a tak moze byc ? Anyway, jezeli ja musze tlumaczyc slowo " Przeciw-skret " to o co sie tu obrazac ? :crossy:
  5. Ale komputer zladl tam " R " :icon_mrgreen: wiec jest blad ! :icon_mrgreen: :crossy:
  6. Dobra, zebralem sie i enjoy lub nicht ! http://forum.motocyklistow.pl/index.php/topic/182499-niemiec-tlumaczy-polakom-jezyk-polski/?p=2365906 :crossy:
  7. Oczywiscie tyczy sie przeciwskretu, bo przeciwskret to Taki plaster na doope, i Apap, na Kazde schorzenie jak masc na szczury :icon_mrgreen: Zacznijmy od slowa P R Z E C I W S K R E T Slowo przeciwskret sklada sie z dwoch slow 1. Przeciw 2. Skret Ta zsada jest generalnie prosta jak ..... ( u kazdy wpisuje co mu pasi ) :icon_mrgreen: Podczas prowadzenia jednosladow mamy doczynieniea z dwoma rodzajow ( przedzialow ) predkosci 1. Niestabilna 2. stabilna Jezeli ktos ne rozum ie o co chodzi to polecam mu przy predkosci ca. 6 km/h puscic kierownice i kontrolowac tor jazdy motocykla czy to naciskiem na podnozki, naciskiem kolan o zbiornik paliwa, czy tez balansem ciala, Ten experyment powinien skutecznie zadzialac na nawet najciezsze przypadki wszystkowiedzy :icon_mrgreen: Po tym experymencie proponuje zwiekszyc predkosc do 40 - 50 km/h i sprobowac wykonac to samo. Mozna podzielic sie tu w temacie jak wygladalo :icon_mrgreen: Nie wiem jak u Was ale u mnie jezeli znajduje sie w przedziale predkosci niestabilnej to gdy chce jechac w lewo - kieruje kierownice w lewo, gdy chce jechac w prawo kieruje ja w prawo. Oczywiscie znajda sie tycy ktorzy beda twierdzic, ze w tym przedziale predkosci uzywaja przeciwskretu :icon_mrgreen: ( zwlaszcza Taki jeden mlekopij :icon_mrgreen: ) W przedziale predkosci niestabilnej nie wystepuje jakikolwiek przeciwskret, bo po prostu wystepowac fizycznie nie moze. Sila odsrodkowa kol jest za mala aby motocykl nabral stabilnosci. Dopiero gdy sila odsrodkowa przekroczy sile X ( dla kazdego rodzaju czy typu motocykla jest inna - zblizona ). To, ze ktos porusza sie w przedziale niestabilnym i przed skretem w np. lewo uzyje impulsu w prawo, nie swiadczy absolutnie o niczym. Po prostu latwiej nam sie w ten sposob balansuje. To, ze jest latwiej nie znaczy, ze jest to " konieczne " - tyczy sie rowniez przedzialu predkosci stabilnej. Predkosc stabilna zaczyna sie dokladnie w momencie gdy pojechac w lewo pchamy kierownice lewa reka do przodu ( lub ciagniemy prawa reka do siebie ). I tu wlasnie wystepuje owy przeciw - skret. Jednoslad bedacy w przedziale predkosci stabilnej porusza sie stabilnie, czyli mozemy sciagnac rece z kierownicy i ( do pewnego momentu ) sterowac nim naciskiem na podnozki, naciskiem kolan o zbiornik paliwa, czy tez balansem ciala, Do " glebszych " pochylen zmuszeni jestesmy jednak uzyc nacisku na kierownice gdyz poprzez sile tyroskopowa motocykl ma tendencje do prostowania sie. ( o przejechaniu zakretu o zacisniajacem sie promieniu czy zmiennej geometri awet nie wspomne ). Najciekawsze jednak jest zjawisko samego impulsu skretu. Aby wogloe skrecic / pojechac w zamierzana strone / kierunku jestesmy zmuszeni wybic jednoslad z jego " bezwladnosci " ( stabilnej jazdy na wprost ). Aby skrecic w ( np. ) lewo ( w przedziale predkosci stabilnej ) stosujemy najpierw impuls skretu w prawo wybijajac motocykl z bezwladnosci a nastepnie ( w zaleznosci od opanowania sprzetu i techniki ) wykonjemy przeciwskret pchajac / popychajac kierownice lewa reka do przodu. Tu chcialbym omowic cwiczenie ominiecia przeszkody, bo jest to generalnie najtrudniejszy manewr dla kursanta. Jak wspomnialem wyzej, aby nagle ominac przeszkode powinno sie najpierw wykonac impuls w prawo a nastepnie w lewo. Generalnie im lepiej / mocniej ( bez przesady ) wykonamy impuls skretu w prawo, tym latwiej mtocykl pojdzie po wykonani impulsu ( nacisku / popchnieciu kierownicy ) w lewo w lewo. I tu dochodzimy dodatkowo do paradoxu, ze ominiecie przeszkody np. w lewo da sie zrobic bez uzycia impulsu w prawo. Ale to juz zupelnie inna bajka. :crossy:
  8. ks-rider

    Nowy nabytek

    Nezka, zaplanuj sobie na Maj wypad do Harz'u, sie rozjezdzisz, a winkle przednie ! :crossy:
  9. Tak czytam i czytam, Wybrales sobie motocykl ktory do Ciebie nie pasuje. I nie tylko pod wzgledem typu jak i pod wzgledem mocy / momentu obrotowego. Aby dobrze dobrac pod siebie motocykl trzeba troche siedziec w temacie, wiedziec na co zwrocic uwage. Dobrze kupowac z Kims kto wie o co chodzi. Napewno z czasem sie " rozjezdzisz " i nabierzesz doswiadczenia, co absolutnie nie naczy, ze motocykl stanie sie bardziej ergonomiczny. Podjedz na Kulikowisko i niech szefo spojrzy okiem i Ci powie. :crossy:
  10. Gibraltar to troche pikus, Punkt widokowy tak z 15 km przed Tarifa wynagradza wszystko. Jak malo co mi doope urywa tak tu bylem naprawde pod wrazeniem. JAk wyzej :crossy:
  11. Robert, dwa ale, 1. Smiem twierdzic, ze panienke z ktora sie chce byc dluzszy okres czasu a nie tylko na zrobienie loda to nie wyrywa sie na Auto. Ta " wyrywa sie " na siebie. 2. Kazdy ma cos co go kreci, jeden woli ogorki, inny ogrodnika corki. :crossy:
  12. Ale jezeli Tobie potrzebna jest podgrzewana tylna kanapa to przeciez mozna to zrobic, fakt, ze troche bedzie kosztowac i troche roboty bedzie. Nie wiem ile kosztuje / kosztowalo w MB zamowienie tego bajezu ale mysle, ze okolo 1000 marek bylo. Konieczne to nie jest, zwlaszcza dla wlasciciela. Co do Stanw, to ja napewno gdybym tam dalej zyl, to VW bym nie kupil, majac chec ja SUV Toyota LAndcruser spelnia wszystkie oczekiwania. :crossy:
  13. Jest to obecny model Touring rok 2017. Jedno jest pewne, ze na servive pojade z wlasnym olejem. Tommo, Auto jest uzywane do szkolenia kierowcow wiec nie tyle co krotkie trasy, bo silnik nie zdazy sie oziebic. Fakt, ze gaszone jest co rusz. Po inspekcji sprobuje uzytkowac bez Start - Stpop , zobyczymy jak bezdie i o ile spalanie wzrosnie ? :crossy:
  14. Problem nie lezy w zalaniu olejem, bo to moge zawsze zrobic ale w inspekcji czyli tak okolo 300,- € Nikt nie musi mnie przekonywac do tego aby te inspekcje service'owe robic. Tyle, ze czuje sie jakby ktos mnie dymal. Coz dokrece do 10 000 lm i ze zgrzytaniem zebow pojade i zrobie ale happy na pewno nie bede. Oryginalnie jest 0 W 30 pojsc nizej nie zaszkodzi, pytanie jak odniesie sie ASO do faktu gdy zazada sie zalania nie dedykowanym a wyzszym olejem, bo moze byc i taka opcja, ze komputer w takim przypadku obliczy pozniej np nie 20 000 a 25 000 czy 30 000 km. Przynajmniej w teori. :crossy:
  15. Tommo, mozesz sie nabijac ale jezeli producent podaje ze Auto ma byc service'owane raz w roku lub po 20 000 km a tu nagle przy 8 500 km wyswietla Ci sie kontrolka, ze masz pojechac na inspekcje, to chyba cos jest nie hallo ? Myle sie ? :crossy:
  16. No cos w tym guscie. I nie , ze trzeba service'owac, bo kazde Auto trzeba ale to, ze komputer sam wyznacza Moment tego Service'u. :crossy:
  17. Robert, ja generalnie tez jestem na punkcie Mercedesow nieco zboczony, Calkiem niedawno rozwazalem kakup C- Klass'y ale odpuscile,. Dlaczego Raz, ze koledzy po fachu opowiadali Historie, ktore calkiem skutecznie wlaczaly w moim mozgu czerwone lampki / swiatelka oraz dzwonki alarmowe. Musze miec Auto ktore jest niezawodne. Doszedlem do tego, ze Japonskie sa lepsiejsze niz rodzime, w dodatku o polowe tansze. Problem rozwiazuje sie sam. Jedynie czam mnie obecnie Honda zaskoczyla to fakt, ze Boardcomputer sam wyznacza Termin inspekcji. Czyli niema juz inspekcja przy 20 000 km a, no wlasnie 8 500 na budziku i kontrolka inspekcji zapala sie co rusz. Przy zakupie nastepnego auta pierwszym kryterium zakupu bedzie wlasnie fakt, jakie beda intervale inspekcyjne. Niestety Honda duuuuzo stracila w moich oczach i po 3 miesiacach rozwazam zmiane auta. Fakt ! :crossy:
  18. Tomo, dlaczego ? Moze jezdzil w jakiejs rodzinie na dwie zmiany, choc znajac grekow, to raczej na 4 zmiany ! He, he :crossy:
  19. To jednak mam lepiej, o 07:30 budzik dzwoni Dzisiaj tylo do 20:30, he, he :crossy:
  20. Konrad, mamy 22:00 wlasnie z pracy wrocielm, zaczalem dzis o 07:00 wiec dzis juz nic nie bede pisal 03.10 amy swieto zjednoczenia, bedzie wiecej czasu wiec cos niecos wyjasnie pozdro :crossy:
  21. Aygo, Yaris, Mazda 2 Mazda 3, Honda Civic, VW Polo ( ale drozsze bedzie ) UP. czy nawet pochodne koncernu VAG :crossy:
  22. Bo to DDR'owcy sa wiec czego oczekujesz ? He, he Jest kilka szkol, i zawsze bedzie tak, ze kazda bedzie uwazala swoja wyzszosc nad inne. Ale masz racje, szkole trzymania sie zewnetrznej strony zakretu ( i podejrzewam, ze zaras zostanie napomkniete o syfie i piasku jaki sie na niej znajduje ) Kwestia techniki pokonania winkla jaka wybierzesz. Hang / hanging off nic nie zgubil na publicznych drogach. :crossy:
  23. Fajna teoria tyle, ze ci ludzie o ktorych pisze niestety nie przymaja sie ani srodka ani zewnetrznej czesci drogi tylko scinaja winkle idac w ruch z naprzeciwka. Sugerujesz, ze jestem lekkomyslny ? Trasy ktorymi jezdzimy sa jezeli nie nam to mi znane, wiec az akiego ryzyka niema. Na torze przetrzec podnozkiem nie jest problemem a na trasie nieco trudniej, zwlaszcza, mentalnie. :crossy:
  24. Nie ale majac ze soba wiadro kilwateru jestes w stanie pojsc przeciwdryftem. :crossy:
  25. Nie smuteczek, tylko real. Jak czytam jak w PL zajefajnie ludzi szkola a pozniej w Harz'u widze jak winkle pokonuja to mnie w uju strzyka, i napewno nie o Montera chodzi. Kumam, ze cruserem ma sie zupelnie inna Trajektorie ale na normalnym motocyklu to mam prawo oczekiwac, ze kazdy motocyklista powinie n jako tako znac Trajektorie a tu ZONG Macie ochote ze mna pojezdzic ? Nie ma sprawy, od lat zamieszczalem temat o Harz'u tyle, ze nikt do niego nie pojechal, bo na Forum to wszystko lokalni matadorzy ktorzy co najwyzej wpkol wlasnego komina, he, he Nastepn yplanowany wypad bedzie najprawdopodobniej w Maju przyszlego roku, pisze sie ktos ? :crossy:
×
×
  • Dodaj nową pozycję...