ks-rider

1. Niby w jakim celu ? 2. Ile ma w efekcie koncowym kosztowac PJ ? 3. kto ma placic za to, ze kursanci maja ochote pojezdzic mocniejszym sprzetem ? :crossy:

Argumenty wyszly ? Moze Cie cos boli ? Zabierasz sie za dyskusje a niemasz pojecia o tym co mowiesz P.S. Nie kazdy ma zyciorys tak prosty jak robote ktora wykonuje pozdrawiam i bez odzewu. :crossy:

Nie sadze, jak widzisz i inni wypowiedzieli sie na ten temat i ich spostrzezenia sa dosc podobne. Co ma do rzeczy gdzie mieszkam ? Motocykla nie kupuje ani na jeden sezon ani na dwa. Jako, ze w Niemczech jest taki a nie inny system kredytowania motocykli, pozwala to na zakup tej naprawde " wymarzonej " maszyny a nie tej na ktora kogos tylko stac. Jezeli wiec stac Cie na zaplacenie 170,- € miesiecznie, to nie powiesz, ze nie bedzie Cie stac na zaplacenie 200,- € - zgadza sie ? ( to tak orietacyjnie ). po 2. Nie mieszkam w UK a mimo tego chwale Triumph'a - dlaczego ? Bo produkuja naprawde wspaniale motocykle. Gdyby nie to, ze w Grudniu 04 podpisalem umowe K - S na " K " to mozesz wierzyc lub nie ale najprawdopodobniej jezdzil bym dzisiaj Sprint'em 1050 ST. W gre wchodila jeszcze K 1200 RS lecz najprawdopodobniej by odpadla. ( zwroc uwage, ze w mojej pierwszej wypowiedzi wymienilem inne motocykle niz BMW ( poza na ostatniej pozycji G 450 ( wyczynowe Enduro ) Po 3. Miedzy 2002 a 2004 przetestowalem cos kolo 50 ( piecdziesieciu motocykli - w samym Lipcu 2002 bylo ich 28 sztuk a test nie ograniczal sie do jazdy wokol trzepaka ). Najbardziej przypadla mi do gustu japonia a konkretnie Honda CBR 1100 XX. Jedno co mi sie w niej nie podobalo byl niestety brak ABS'u. Czekalem cierpliwie 2 lata az wyjdzie nastepca tego modelu i jak i wiekszosc sie nie doczekalem, a szkoda. Znajomi motocyklisci z kolobrzegu " ochrzcili mnie w tedy nickiem " Double X. :biggrin: Dlaczego zdecydowalem sie na K 1200 S Jezeli ktorykolwiek z japonskich producentow wyprodukowalby identyczny motocykl to bylby on moj. Dlaczego ? Zawieszenie, hamulce silnik, przelozenie, kardan bije na pysk wszystko inne. Wiec nie ma to nic wspolnego z krajem ktory to produkuje. Patrzac na Ducati mozna dostac gesiej skorki - piekno same w sobie. Niestety mieszkam w Niemczech gdzie service Duc'a kosztuje majatek i malo kogo stac na to aby service'owac ta marke w pelni znaczenia tego slowa. Smutne ale prawdziwe. Tak apropo, innym producentom sie to nie zdarza ? MV Agusta ( zadna z dwoch sztuk ) nie wytrzymala nawet 10 000 km ( test dlugodystansowy na dystansie 50 000 km ). Pisalem juz o tym dwa lata temu, moja pierwsza " K " miala fabryczny feler, gasla na wolnych obrotach. W 2007 kombinowalem jak kon pod gore co by tu kupic. Po rozwazeniu wszystkich za i przeciw kupilem ponownie ten sam modej ale juz nie ten sam motocykl, ktory przeszedl juz lifting i modyfikacje ( na korzysc ). Tak wiec sorry ale jakos Twoje argumenty mijaja sie z rzeczywistoscia, od motocykla oczekuje po prostu pewnych rzeczy a to ze w tym momencie akorat BMW spelnilo te kryteria to raczej przypadek. Nie jestem tez az takim fan'em marki BMW, owszem mialem dwie w swoim zyciu 316 i oraz 524 TD ( ktora naprawde dobrze wspominam ( komfort i zawieszenie ). Obecnie tluke sie Mesiem i Honda wiec znowu nic z Twoja teza :biggrin: Dobrze radze przejedz sie motocyklem BMW i wtedy porozmawiamy - do tego trzeba po prostu dorosnac. :crossy:

Rozumiem, ze po tygodniu juz Ci sie znudzila i brakowalo Ci mocy :icon_mrgreen: Nie mialem zadnych ciezkich przezyc tylko mam na tyle jaj, aby nie zapomniec jak bylo w rzeczywistosci i jak sie nia poruszalem. Pozatym to ze zaczales i zyjesz nie znaczy o niczym, czasami i slepy przejdzie przez skrzyzowanie bo inni na niego uwazali i mial szczescie. zalezy tez co kto nazywa jazda - kumasz ? Po jakim czasie zamknales w niej opony ? Taaaaaaaa, wytlumaczysz mi wiec co ma to " nad dupa " do psychomotoryki - chetnie dowiem sie czegos nowego :icon_mrgreen: :crossy:

Poplakalem sie ze smiechu :icon_mrgreen: Niekoniecznie, w zaleznosci jaka masz figure i z jakiej skory ( jak zostala wygarbowana, grubosc, samo szycie ) moze to trwac nawet dosc dlugo. :crossy:

Gdyby kosztowal tyle co BMW to nikt w zyciu by tego nie kupil :icon_mrgreen: tak jak powiedzial Zajc - tu sie mylisz nie ma z tym nic wspolnego technologia robi swoje ( dobranie materialow rowniez ) Przejedz sie Yamaha, pracuje jezeli nie tak samo glosno to glosniej :icon_mrgreen: ( bez uzywania miedzygazu :icon_mrgreen: ) Zajc :clap: :notworthy: :buttrock: Rebel, tak jak poprzednio, przejedz sie wtedy bedziesz wogole mogl cokolwiek powiedziec inaczej to gadka jak ze slepym o kolorach :icon_mrgreen: :crossy:

Dobrze czytam ? ? ? Pytanie troche dziwne, tak jakbys kupowal je przez neta = kota w worku. Musisz przymierzyc jeden i drogi, najlepiej na motocyklu uwzgledniajac zalozonego na plecy zolwia ( to minimum ). Instynkt sam Ci podpowie ( chociaz w wiekszosci uslyszysz, ze Arlen ) :crossy:

jak przejedziesz sie kiedys ta marka to moze wtedy pogadamy jak na razie nie planuje kupna nowej K 1300 S ale nigdy nie wiadomo. W Kwietniu moze Maju zrobie nia tescik i podziele sie wrazeniami :icon_mrgreen: Jako, ze mam troche klopoty z kolanem ktore troche boli, zaczynam powoli rozwazac troche inna i bardziej sprzyjajaca pozycje. na dzein dzisiejszy nie wize nic poza K 1_00 S i Triumph'em Tiger'em, ewentualnie cos Z HD model V-Rod lub Street Bob ale z inna kierownica :icon_mrgreen: a moze BMW G 450 :crossy:

mod 5 jest nowszy i wyglada inaczej - wiecej " wlotow " powietrza. poszperaj po necie i porownaj foty. :crossy:

Nie no karta motorowerowa to przeciez uniwersaölny dokument, ciekawe czy moglbym sobie na nia samolotem polatac :banghead: :crossy:

I co z tego, jezeli chlop ma tam las ktory nalezy do niego - kumasz roznice - tobie nie wolno a jamu wolno Tu sie mylisz status jezeli sie zmienil to z drogi prywatnej zrobila sie wlasnie publiczna a wlasciwie o statusie publicznym - bo kazdy moze na nia wejsc ( na piechote ) a niekoniecznie wjechac. Tak robi ale to jest i JEGO pole / droga i JEGO ciagnik znowu sie mylisz :icon_mrgreen: Pozatym nie wrzucalbym wszystkich do jednego wora. Zastanow sie moze nad tym co Ty bys zrobil w tej sytuacji, zwlaszcza gdy ktos Tobie rozesmial by sie w nos. Kolego wybacz ale ta wypowiedz mnie naprawde smieszy. Tak, tu masz racje, jednak jezeli wycinaja drzewa to zezwolenia maja, przy takiej rzyczliwosci sasiadow szybko by im sie do skory dobrano - nie uwazasz ? :crossy:

Jezeli sa prywatne to chyba logiczne, ze jako wlasciciel moge wjezdzac do siebie czym mi sie zywnie podoba. jak wyzej, to jest ich wiec mogo, a Tobie nic do tego czy ktos sobe szkody na swoim terenie robi czy nie. Juz wczesniej bylo wyjasnione co to jest droga publiczna - taka na ktora moze wejsc kazdy bez wzgledu czy jest prywatna czy panstwowa. Wlasnie dlkatego, ze jest publiczna trzeba miec i uprawnienie i ubezpieczenie - wiec juz bedziecie mieli pozamiatane jak sie Wam do dupska dobiora. Czyli juz ryjecie i niszczycie nie swoja wlasnosc. Jak jest pozniej sucho to zasypujecie te koleiny ? Naprawiacie droge ? Moze Tobie to nie przeszkadza, innym widac tak. Jezeli nie zaorali byscie jego lasu to chyba gosciu by sie nie spienil OK spojz moze na to z innego punktu widzenia. Aby wyznaczyc trzeba poswiecic swoj czas. Nie kazdy nim dysponuje, ma ochote tracic go na talka pie**ole, bo jakiemus malolatowi zachcialo sie cos tam Druga rzecz pomyslales o kosztach takiego wyznaczenia czy oznakowania terenu ? materialy raczej za darmo nie sa i trzeba za nie zaplacic - w imie czego ? tak miedzy nami poszedl bys na to ? Od keidy policja moze karac kogokolwiek kto robi cos na wlasnym terenie ? ? ? Powiedzial, ze jego a Ty zadasz jeszcze od niego dowodu ? MOze wypis z aktu wlasnosci ma Ci przedstawic, no sorry. Ty chyba masz problemy z rozumieniem co sie do Ciebie mowi. :icon_mrgreen: Rewelacja, podziwiam Twoja zdolnosc interpretacji prawa. Obilo Ci sie juz kiedys o uszy co to jest wlasnosc prywatna ? :crossy:

Definitywnai NIE ! jak myslisz dleczego producent zdecydowal sie na wys 70 % a nie 60 % Zmienia sie wlasciwosci jezdne - na niekorzysc. :crossy:

Tmi to w sumie nie do Ciebie osobiscie ale Jak zachowuja sie same osoby szkolace sie ? Zostawione samopasem nie bedac uczone niczego poza uczenia sie samemu krecenia 8 - mek ? NIC ! ! ! przechodza do tego jako dzien powszedni i wszystko toczy sie dalej jak bylo. Hmmmm, Wyklady teoretyczne raczej nikomu jeszcze nie zaszkodzily, teori nigdy nie za duzo, kazdy wyklada ja inaczej i na kazdej lekcji inaczej w zaleznosci od grupy czy stawianych przez nia pytan. Sam swego czasu bedac naprawde dobrze wyszkolony z dziedziny czy zachowania sie na drodze czy samych przepisow podszedlem do tego troche inaczej po prostu potraktowalem jako odswierzenie wiedzy i jej rozszezenie. Wyobraz sobie, ze dowiedzialem sie paru nowych rzeczy i wcale nie uwazalem tego za stracony czas ( inna bajka, ze nie bylo to w PL. Wyklady teori ktore przeszedlem w kolobrzeskim osrodku szkolenia kierowcow nie daly mi w porownaniu NIC ! POan kierownik rzucal numerami znakow drogowych do kursantow tak jakby ci byli mu rowni wiedza i wiedzieli o co chodzi. na wykladach omawianie testow z zakresu teori to juz kpina w samej sobie ( to robi sie w domu w swoim wlasnym zakresie ) Hmmmmmm, Problem w tym, ze osoby przychodzace z pytaniem o cene czy checia targowania sie nie sa raczej zainteresowane jaki masz program i jak uczysz. Predzej interesuje ich jaka masz zdawalnosc - nie biora niestety pod uwage ile godzin potrzeba na to aby zdac egzamin. Jezeli ktos chce minimum godzin praktycznych to takiej osobie wydaje sie, ze ona jest tak inteligentna, tak szybko pojmujaca, i tak szybko perzyswajajaca, ze do niej po prostu nie dochodzi to, ze jest przecietna czy mniej rozgarnieta i ma kiepskia psychomotoryke a wlasciwie nie ma takiej jeszcze wcale. takiej osobie wytlumaczyc cos jest jezeli niemozliwe to naprawde ciezko. Sam wiele razy tlumaczylem " obcokrajowcom " ktorym wydawalo sie, ze sa na bazarze i ktorzy twierdzili, ze w innych szkolach dostali " komplet " wyszkolenia ( co jest zabronione prawnie ) za sume np. 1000,- € Tlumaczenie takiej osobie zajmuje conajmniej pol godziny czasu czyli juz masz w plecy. ( o ile wogole mazs czas aby to tlumaczyc ). najfajniejszy przypadek jaki mialem : Przyszedl Turek, ktory chcial robic kat CE. Srednio szkolenie kosztuje 3500,- € Ten jednak twierdzil, ze to za duzo i zadal aby dac mu rabat i cene w pakiecie. Moj szef zgodzil sie ale tylko do egzaminu bez jakichkolwiek gwarancji. Stanelo na tym, ze Turas stwierdzil, ze pojedzie do Szczecina :banghead: i tam zrobi CE - bo P jest w EU i PJ jest honorowane w Niemczech :icon_mrgreen: :icon_mrgreen: :icon_mrgreen: Malo nie polalismy sie ze smiechu. ( nie musze dodawac, ze uras mowil po polsku jak ja po chinsku a jedynym slowem jaki znal po polsku bylo qufa :icon_mrgreen: Co do samego szkolenia kat. A to nie wiem skad wzial sie w PL stereotyp, ze prawo jazdy tej kategori musi byc tansze od kat. B ? ? ? Paliwo ktore spala motocykl to najmniejszy problem a czas szkolacego jest tak samo kosztowny czy biorac pod uwage kat A czy B. :crossy:

Nie byl bym tak pochopny, zalezy jeszcze od przepisow danego kraju, nie kazde bowiem sa takie same jak w PL i inaczej moga traktowac wyprzedzajacego jak i wyprzedzanego. :crossy:

Noworodek / dziecko tez ma mozg i calw szczescie, ze czasami samo za siebie nie decyduje :biggrin: Reszte pomine, chyba, ze chcesz abysmy analize tych wypadkow przeprowadzili :biggrin: :crossy:

To jest przegazowka ( przynakniej tak mi sie wydaje w j. polskim ) W j. niemieckim niema pojecia przegazowki ale wlasnie jest miedzygaz - zwischengas :biggrin: Ot tak dla wyjasnienia. :crossy:

Napewno fily maja wartosci o ile sa nakrecone prawidlowo, jezeli maja lub sa w nich bledy to dupa blada, uczacy uczy sie z bledami. sa takie III odcinki - zrobione nieco lepiej, ale w nich tez sa bledy. :crossy:

jestem tego samego zdania. W niezsynchronizowanej skrzyni biegow nie da rady zmienic biegu bez przegazowki czy miedzy gazu - FAKT A w motocyklu da sie zmieniac biegi ( w dol i w gore ) bez uzycia sprzegla ? Kurde, cos mi w tej calej teori nie pasi :icon_mrgreen: Co bylo do udowodnienia, jak to matematycy mawiaja :icon_mrgreen: :crossy:

Ten katamaran to jaki ma silnik ? OTTO ? :crossy:

Wiesz tez bym WOLAL jezdzic aybach'em, niestety jezdze tym czym jezdze :biggrin: :crossy:

Wiesz kiedy ostatnio zdarzylo mi sie zablokowac tylne kolo ? jako totalny swierzak - spowodowane brakiem koordynacji i brakiem psychomotoryki. Nie ma czegos takiego jak " lagodniejsza redukcja " co najwyzej lagodniejsze puszczenie sprzegla. zdecyduj sie co chcesz zrobic czy delikatnie przyspieszyc czy redukcja i ogien ogien ( przy przyspieszaniu ) Po pierwsze w zakrecie sie nie regukuje to raz, dwa to blad w sztuce prowadzenia, w praktyce jezeli masz czas na zredukowanie i puszczenie sprzegla ( co juz moze doprowadzic do katastrofy ) to nie bylo jeszcze tak tragiczne i cala hiszoria / przypadek jest czysto teoretyczny. jezeli jednak zachodi taki przypadek koniecznosc to naciskasz jedynie sprzeglo i rozladowijesz sytuacje. rzecz w tym co potrafisz i jak operujesz sprzeglem Z tym sie zgodze technika jest zupelnie inna i trzeba umiec wiecej - plynna jazda Przedewszystkim moc nie ma tu nic do rzeczy a raczej stopien sprezania danej jednostki napedowej. W mijej mam 13 i jakos nie przeszkadza. Inna bajka, ze tego sie nie robi. Rownie dobrze moznaby podyskutowac o zacisnieciu hebli do zablokowania. Zdecyduje sie ktos na to w zlozeniu ? sorry ale to nie argumenty :crossy:

Nie wiem, wiec chetnie sie dowiem, w ktorym momencie czy w jaki sposob miedzygaz poprawia bezpieczenstwo. :crossy:

Z przyjemnioscia - z tym zgadzam sie calkowicie znowu pytanie jaka predkosc daje przyjemnosc, w kazdym razie ta z ktora potrzebna jest przegazowka ( na duzych obrotach ) Do przecietnej sprawnej jazdy przegazowka w/g mnie nie jest zupelnie potrzebna i na dzien dzisiejszy ja jej uczyl nie bede ( tak jak powiedzialem sprawdze w sezonie ktory dla mnie zacznie sie 01.04. ) Dokladnie tak jak piszesz, w ogole na to nie patrze. Zrozumiales bardzo dobrze, nie mam do tego najmniejszych watpliwosci, tylko, ze napewno nie jest to pare kropelek, pytanie tylko w jakiej skali ? :crossy:

kqfa jak czytam takie tematy ( GSXR 600 albo R6 na pierwszy motocykl ) to wprowadzilbym kat A2 nie od kiedystam tylko juz 20 lat temu http://forum.motocyklistow.pl/index.php?showtopic=111534&hl= i jak zwykle kto sie burzy ? Ci ktorzy nie maja zielonego pojecia :banghead: rozsadni ***ocenzurowano *** gdzie i w jakim miejscu sie pytam ? ? ? :crossy: