majkelpl

Jak na krótkie wypady do lasu :icon_rolleyes: to pewnie da rade. Na dluzszej trasie to z pewnoscia byłby problem. Ja od zawsze smigam sam ( w sensie : moto solo )i jestem zwolennikiem posiadania dwóch sprzetów w domu ( jak finanse i inne mozliwosci pozwalaja ). Tak jak juz pisalem, smigalem swoim 95 mil/h czyli kolo 140 i jeszcze spokojnie szedl ( czytaj: mialem jeszcze pod manetka calkiem sporo do odkrecenia ), ale to juz nie jest przyjemnosci bo strasznie wieje i trza sie mocno trzymac. Mozna, ale po co ???? :icon_evil: :biggrin:

Siemka Arielu :lalag: Widze w tle auto z angieleska rejestracja. Czyzby ziomal w UK ??? :) :flesje: Nie przejmuj sie , jak na pierwsze moto to problemy moga byc. Ja smigam Dragiem i tez na poczatku mialem pietra zawlaszcza ze kupowalem go 200 mil od domu i trzeba bylo nim wrócic. Ronda, autostrada, skrzyzowania ............... nie było łatwo :D Ale dojechałem i smigam dalej :) Nie załamuj sie i jezdzij dalej. Najgorzej zrazic sie i odstawic maszyne Dasz rade a moze i posmigamy razem ???? :clap:

Witajcie motonici :icon_mrgreen: Nie wiedzialem w jakim dziale to umiescic, wiec z racji ujezdzania choppra daje tu :crossy: ( jak zle to prosze przesunac ) Znalazlem gostka ktory za rozsadne pieniadze moze przewiezc motocykl/e z Polski i do Polski oraz z Anglii i do Anglii :) Cena to 160 funtów za: odebranie motocykla w okolicach Londynu ( do 70 mil ) i dostarczenie pod wskazany adres w Polsce :biggrin: Chyba cena nie jest za wysoka ???? Jak bedzie kilka osob chetnych na przewóz to pewnie bedzie taniej ( moze ktos ma jakies graty do przewiezienia, czesc itp. ) :flesje: Koles startuje w kazda niedziele z Anglii ps. ja bede swojego Draga przewozil, wiec kto chce sie jeszcze podlaczyc ???? Czuwaj !!!!! :)

A remont bedzie calkowity tzn. generalny calego motra, czy tylko cos z silnika bez skrzyni biegów, lakieru, elektryki itp. pierdołów :) Znam ten ból a zarazem radosc przy skladaniu i pierwszym odpalaniu :biggrin:

Łysy: OK, z tym sprzeglem sie zgodze i z Tomkiem juz to ustalilismy, ale on mnie sprowadzil kopem na ziemie ze GŁÓWNYM tematem jest przegazówka :) Bez sprzegła fajnie i ładnie wchodza, jednak 19 lat jazdy ze sprzegłem robia swoje :lalag: Natomiast przegazówki nie stosuje :biggrin:

dla mechanika tez :biggrin:

Wyglad to nie wszystko, ale bardzo wazne pierwsze odczucie. Niestety nic na temat tego sprzeta nie wiem. A próbowales przymiarek na inne ??? Czy tylko ten i juz ???

A dlaczego akurat ten motur jesli wolno zapytac ? Co Toba kieruje przy zakupie tego sprzeta ? Rozumiem ze pierwsze moto ?

Cieszcie sie ze w Polsce jest takie dziurawe prawo. W Anglii mandat dostaje ............. pojazd i juz. Nie wazne kto nim jezdzi. Masz 14 dni na zaplate i juz ( to taryfa ulgowa ) do miesiaca normalna stawka a potem wala Ci 150 % mandatu. Nie dyskutujesz. Generalnie jest tak ze w momencie ubezpieczenia pojazdu jestes jego jedynym uzytkownikiem i nie mozesz nikomu go pozyczac.

Ja swojego sprzedaje i niedługo bedzie w Polsce :lapad: Jak poczekasz ze dwa, trzy tygodnie to go sobie ogladniesz w Warszawce a info znajdziesz na tym forum. Jakie chcesz info ??? Ja smigalem sam i dla mnie jest OK. Nawet na dłuzsze trasy. Nie wypowiem sie o placaczku i obciazeniu, bo .... nie wiem Techniczne ??? Niezawodny, prosty w obsłudze, łatwy w prowadzeniu, ideal :icon_twisted:

Ciekawe czy Pan Adam kupilby w Canada country motra i wyslal do Anglii ??? Zaplata PayPalem, of course :P :flesje:

Tani to rzecz sporna. Tu amorek, tu inny walek rozrzadu, to rozwiercamy cos, tam zmieniamy cos w gazniku ..... Suma sumarum spora sumka sie uzbiera :flesje: A tak dales ze 4000 tysiaki na chinczyka + ubez + inne oplaty + te Twoje przeróbki. Z 7-8 tysiakow peknie, co ? Dla mnie to pieniadze zmarnowane ..... :P

Zajebiste bimbałki :icon_exclaim: Tylko ............ czemu ciagle to samo :notworthy: :icon_exclaim: :icon_exclaim:

To jak Japonie to psze bardzo :D 2006 - Yamaha Drag Star 650

Jak zastrzegaja, to trudno, wyzej dupy nie podskoczysz. Chyba ze wyraznie napiszesz zeby obliczyli koszt do Polski i im doplacisz.

No bo jak czytam ze koles jast zadowolony, ale .......... tu chce cos zmienic, tu poprawic, tu cos dokrecic, to sobie pomyslalem ze zamiast wydawac kase na te "sztuczki" niech sprzeda motor :) , dolozy to co ma na te przeróbki wydac i niech kupi japonie Ja bym np. chetnie kupił nowego Junaka, tak z sentymentu, ale rozsadek mowi : kup japonie, kup japonie

Ja przerobilem swojego na solo i oparcie pasazera wraz z bagarnikiem zalozylem dla siebie :) Na Allegro jest koles, chyba nazywa sie firma Sentcom, który robi elementy do Draga i ma takie bagazniki http://www.sentocom.pl/sento-1.htm tu jest link do firmy a na Allegro wystepuje jako: skibaandrzej. Milego zakupu :crossy:

Tak, ja mam jedna .................... sprzedaj to i kup porzadnego japonczyka :buttrock: A nie bedziesz rzezbił w gównie. Troszke posmigales i teraz wez to sprzedaj i kup nawet Yamahe lub Honde 125 :icon_mrgreen: Kup MOTOR ;)

To chyba czas zaczac, co ??? :clap: 1988 - WSK KObuz 3 biegowa :clap: 1989 - AWO Simson z 1956 1991 - M-72, K-750 ( z wózkiem bocznym )

No wlasnie ja takie mam. Dwie pary okularkow, jedna fotochromy do jazdy puszka lub w pochmurne dni, druga optyczne mocno ciemne na jasne sloneczko

No to ja jeszcze wsadze kij w mrowisku. Co jesli Ty wszystko dobrze zrobisz a jakis puszkasz nadal traktuje Cie jak Obcego na ulicy ? Ja mialem "wypadek" 18 lat temu. Jechalem jak Pan Bóg przykazal przepisowo, jak nablizej prawej krawedzi jezdni, spokojnie AWO Simsonem 60 km/h i nagle .................. sruuuuuuuuuuu przemknal obok mnie jak przecinak duzy TIR który spowodowal ze jak mnie minal to podmuch stracil mnie do rowu. I co ???? Od tamtej pory jezdzilem srodkiem jezdni, co jeszcze bardzie wkurzalo puszkarzy i zachowywali sie po chamsku a kiedy ozenilem sie i urodzily mi sie dzieci ...... zaprzestalem nieustannej walki o zycie. Az do wyjazdu do Anglii :banghead: 3 sprzet w przeciagu 2 lat :crossy: i trzymam sie dobrze i zawsze chetny do wypadów na motrze

A Drag 650 ??? :eek: Jesli mozna pochwalic wlasne podwórko :)

No jesli chodzi o motor to ja bym w ciemno nie kupowal. :wink: W styczniu moj kolega jedzie na kilka miechow i ma co mi znalezc. :bigrazz: Jemu juz ufam i on mi sprowadzi do Anglii :wink:

I jeszcze jak koles jest spoko to powiedz mu aby na paczce napisal ze to jest "gift" :bigrazz: Cla wtedy ............... nie płacisz :wink: ( przynajmniej w UK )

Zalezy co chcesz kupic. Ja kupuje i mi przesylaja bez problemu. Jak male rzeczy zapytaj o koszty przesylki, dodaj do wylicytowanej kwoty, zaplac i ..... czekaj na paczke :notworthy: