E, ja zrobilem dr 650 rse 93 rok w 2 osoby 500 km w jeden dzien i bylo dopsz. 1 osoba tym bardziej da rade. Najlatwiej jednak chyba twinem...Ale najprzyjemniej singlem:D
Własnie wróciłem z krótkiej przejażdzki, coby sprzęta odgromić :bigrazz: Spotkałem gościa na chopperze i zaliczyłem pierwsze pozdrowienie w tym roku. Ale ziiiiimnooo byłooo! :icon_mrgreen:
Nie chcę być złośliwym, ale wnioskuję z tego, że jezdziłeś na motocyklu z zespoleniem i dlatego się zgieło. Tak czy siak, szybkiego powrotu do zdrowia.
Choćby dlatego, żeby pokazać kawałek historii. Że na Dominatorze też można pokonać trudne trasy. I dlatego, że od tego jest forum :crossy: No i pokazać swietny filmik, oczywiscie. Mają czadowe, jednakowe stroje:)
Koło 15 na Kapeli niedaleko Jeleniej Góry widziałem rozbitego na drzewie ściga, była policja i straż pożarna. Nie wiem co z kierowcą, mijałem karetkę, nie jechała na sygnale, co albo dobrze albo źle wróży...
No chyba nie sądzisz, że ktoś sobie idzie na prawko kat. A, mimo iż nigdy wcześniej nie miał okazji się niczym przejechać, chociażby simsonkiem, mzetka czy wska, nigdy się nie wywalił i nie zna tego uczucia?