ucio

oj, imperator, imperator... upomnienie, następnym razem nagana wzrokowa! :buttrock: widać nie czytamy wrocławskich wypocin... nie dobrze... od zmierzchu do świtu, godz. 20.00 znak rozpoznawczy: kask albo kapelusz (jeszcze nieustalone) do jutra

Chłopaki, tylko we czwartek to meldujemy się grupą!!! Żeby nie było przypału jak w niedzielę - cisza wyborcza na forum w dziale "Wrocław"... W stosunku do nieobecnych wyciągnięte zostaną konsekwencje (trudne słowo). Jeszcze nie wiadomo jakie (pewnie będą stawiać browar następnym razem), ale bedom :icon_twisted: To jak, kaski czy kapelusze? Cobyśmy się znaleźli :clap:

kondonie bracie mariana, teraz zacznie się seria "a może pomyślałbyś o..." z mojej strony: kawa zrx 1100 lub 1200. bez owiewki, z mala owiewka (kapitalna, oldskulowa, prostokatna), z wieksza owiewka (jak bandzior). a o hondzie cb 1300 nie myslales? dostepna jako golas albo z owiewka (tez oldskulowa :P ) a we czwartek to myknij z pracy do zmnierzchu. nikt nie zauwazy, ze nie ma cie przez chwile... moze dwie... moze dluzej... ze rano na czworaka wrociles... :biggrin:

Chłopie, nigdy nie stawiaj na nikim krzyżyka!!! Nóż w kieszeni się otwiera od takiego pieprzenia! Spóźnione? Chłopak zmarł? Wiesz to??? Jeżeli nie masz dość odwagi albo nie chce Ci się oddawać krwi, to najlepiej się nie odzywaj. Sorry, dwa tygodnie temu oddałem krew na dzieciaki podczas imprezy w Oławie, nawet by mi nie pozwolili - wszystko w komputrze mają... Powodzenia w akcji!

idea słuszna. miejsce słuszne. przeciwwskazań brak. krótko mówiąc - jestem za! :D

klepnij w zimie teorię. na wiosnę zostanie Ci tylko praktyka, dwa tygodnie i papier, a potem - wolność :crossy:

oj czepiasz się :crossy: czasem, jak się napiję, też różne dziwne rzeczy spod klawiatury mi wychodzą :flesje: szkoda, że taki kawałek od Wrocławia... trzymcie się chłopy!!!

Właśnie wróciłem z roboty, przemykałem między pojedynczymi płatkami śniegu, ale między kropelkami deszczu już nie dałem rady :) Znaczy, niedzielna wycieczka krajoznawcza pod dużym znakiem zapytania. I pojawiła się na forum informacja, że w Jeleniej Górze śnieżkami się rzucają... Pewnie, lepiej się bawić, niż odśnieżać drogę dla kolegów, co odwiedzić chcieli... :bigrazz:

No chyba aktualne. Dzisiaj, dla przykładu, było trzech twardzieli. Prawdziwych twardzieli :buttrock: Trzech ostatnich twardzieli w tym mieście...

Podjedź we Wrocławiu do chłopaków na Łokietka, mają ciuchy fińskiej firmy MP-ASU. Świetna jakość wykonania, wypinane różne rzeczy :biggrin: , kolorki (tych damskich wdzianek) też interesujące. Zielone fajne są. I wybór spory.

Witam, poszukam, zeskanuję, podeślę. Ale chyba dopiero w środę uda mi się ta sztuka :banghead: Pozdrawiam

713.90

witam! ja rowniez powoli (ale od dawna :buttrock: ) przymierzam sie do budowy cafe-recera. z informacji, ktore zbieram od dluzszego czasu, nasuwa się prosty wniosek: jezeli chcesz zrobic to szybko i malym kosztem - odpusc sobie. tu potrzeba czasu, fachu (lub przynajmniej talentu) w rekach. no i kasy... moze nie tyle, co na customa, ale zawsze. jezeli chcesz cafe-racera z prawdziwego zdarzenia, to nie buduj go na 2- albo 4-cylindrowkach. singiel lub v2 jak w guzzi. generalnie - temat rzeeeeeka!!! jakby co - pytaj na pw. powodzenia i pozdrawiam

a co do polerki - jeżeli masz trochę czasu (a w zimie ZAWSZE jest trochę czasu :icon_twisted: ), weź się za nią sam. nic trudnego, w archiwumie znajdziesz na ten temat wszystkie potrzebne informacje, a satysfakcja z dobrze (i własnoręcznie) wykonanej roboty - gwarantowana. no i, oczywiście, bezcenna...

Jeżeli padnie na Wrocław, pomoc logistyczno-imprezowa gwarantowana :icon_mrgreen: A i oldtimerbazar można grupowo nawiedzić...

Witam, pytanie trochę OT: nie miałbyś czasem ochoty przejechać się nią po mieście??? ;) Nie żartuj... Pozdrawiam i do zobaczenia na wrocławskich dziurach

dokładnie. ale tego, zygi, na pewno dowiedziałeś się zdając na A. podstawy. pozdrawiam

25 listopad 2007 oldtimer bazar wrocław tak dla porządku.. trzymcie się

Zajrzyj na ulicę Szwajcarską, boczna Klecińskiej. Warsztat - od nazwiska właściciela - Mucha (albo jakiś inny insekt : ) Facet jest dobry, ponadto pracuje u niego chłopak, który sam śmiga na 2oo i ma o tym pojęcie. Powodzenia

zabierać prawko dożywotnio to owszem, powinni, ale za jazdę po pijaku

Chłopie, jesteś bogiem!!! A Twoja pasażerka boginią!!! Przyznaję Ci tytuł Miszcza Kierownicy!!! Trzymajcie się, kciuki za Was ściskam (wyciskam raczej)!!! Pozdrawiam!

Witam, ostatnio przerabiałem ten sam temat ze znajomym. Podobnie jak Ty, po ok. 20 latach wócił na moto, a wybór padł na Virago 535. Przed zakupem dowiadywałem sie, czy oddławienie to droga zabawa. Niestety, gra niewarta świeczki. Co do mocy - nikt nie mówi, żeby się Virago ścigać, ale docenisz większą moc np. na trasie. W wersji zdławionej komfort podróżowania, szczególnie we dwie osoby, pozostawia wiele do życzenia. Lepiej weź mocniejszą, żeby potem nie kombionować. Generalnie - pogrzeb w archiwum, wałkowane było już kilka razy. Pozdrawiam

Bartek, weź Ty jej nie sprzedawaj...

88,90

80,40