m67

Dane na temat 500-tki znalazłem kilka lat temu w angielskiej książce. Nistety nie była ona moją własnością i żałuję, że nie zrobiłem ksero.Ale wróćmy do Urala. Była to dwucylindrowa 500 o mocy 27KM. Jako, że motocykl przeznaczony był do jazdy solo miał duże aluminiowe bębny (podobne jak w dnieprach). Błotniki były mocowane nisko nad kołami, zbiornik podobny jak w M-72. Bardzo charakterystycznym elementem były rury wydechowe. Biegły one normalnie do podnóżek kierowcy i potem podnosiły sie o około 8 cm. Tłumiki były podobne jak w M72. Brak było tylnego siedzenia, w jego miejscu mocowany był bagażnik (też przypominający M72). Ogólnie motocykl cechowała bardzo "lekka" linia, co nie jest standartem w rosyjskich motocyklach. Oprócz tej ciekawej wersji był jeszcze model 1000 o mocy 64KM przeznaczony wyłącznie dla rosyjskiej Milicji, ale to już zupełnie inna historia.............. :D

Z ciekawszych Rusków był produkowany M52. Była to solowa 500-tka z jednym siedzeniem.

Polecam ostatni numer "Motocykl-moje hobby". Jest tam artykuł o gościach, którzy wyciągnęli 600-tkę z komórki.

Mam Uralka z koszem i dorzucę go niebawem do albumu.

Widziałem tą 600-tke w Łodzi. Była do roboty i cena wynosiła 10000zł. Trafiaja sie 1000, ale cena odrestaurowanej wynosi około 40000zł. Szukaj. A swoją drogą super byłoby mieć taką 600-tkę. Ah........................................

Posiadałem kidyś CZ350 rocznik 1982. Był to bardzo miły motorek. Co do obciachu, to przestań. Jest to przecież kasyk w każdym calu. Niech Ceśka nawija asfalt na koła. Pozdro :D

Zadaj sobie na początek pytanie "Po co mi inny tłok?". Są w sprzedaży nowe tłoki dorabiane na wzór ogyginalnego. Wydaje mi się, wręcz jestem pewien, że nie ma co kombinować. Mój dobry kolega w pogoni za mocą zamontował w swoim Junaku cylinder i tłok od Garbusa. Twierdzi, iż jest to największy błąd, jaki popełnił przy remocie swojego Junaka. Osiągi na poziomie 350-tki, a prędkość maksymalna tylko 110km/h. Tłok od Fiata 125p jest konstrukcyjnie zupełnie inny (chociażby niższy). Stosowano takie tłoki w latach 80-tych i jeszcze w 90-tych, gdyż oryginalne tłoki nie były do zdobycia. :!:

Daj ogłoszenie na stronie:http: //lambretta.aha.pl/index.phtml . Pozdro :D

Nie bardzo wiem, o co chodzi z tym "ciepłym sprzętem"?

Bauer, a jaką rameczkę kupiłeś? Czyżby z daszkiem?

A mi przypomina sie artykuł z Motocykla. Goście jechali z Indii na 2 Enfildach. Nawaliło im coś w jednym z motorków. Rosjanie, z głębokiej prowincji, osłuchując silniki stwierdzili, że to pewnie "palczik" (swożeń tłokowy) i gdyby coś takiego przytrafiło sie w Uralcu, można wystrugać z drewna.

Plastikowe białe emblemaciki oznaczające pojemność były montowane na pokrywach bocznych (na pewno tak było w 125-tkach). Na zbiorniku były kalkomanie ze znakiem WSK.

Oj nieładnie panie Misio, nieładnie. :D

Sorki. Może trochę za ostro zabrzmiało. Podobnie jak ty nie jestem zwolennikiem stosowania siły. Twierdzę jednak, iż niekiedy trzeba (chociażby wybicie tulejek ustalających). Rzeczywiście są ściągacze do rozpoławioania silnika. Polecam wszystkim książkę "Maprawa motocykli" A. Cichowskiego. Jest tam np. schemat ściągacza do rozpoławiania silnika SO1 (WFM,WSK). Jeśli zaś chodzi o silnik Junaka, twierdzę iż jest on dużo bardziej skomplikowany niż MZ. Pozdro

A ja przychylę się do stwierdzenia Skorupy. Siedzę w weteranach już trochę lat i zawsze używam gumowego młotka. Jak wyobrażasz sobie rozpołowienie silnika przy użyciu ściągacza (np. WSK)? Ja takowego nie widziałem, ale chętnie przeczytam opis jego konstrukcji. Ciekaw jestem ile razy i jakie silniki rozbierałeś. Ja ostatnio dłubałem przy Junaku i jest OK (zobacz w albumie mojego M10) -praktycznie zero wycieków.

Namiar na warsztat w Łomiankach - ul. Kwiatowa 3/5; tel 0-22 751-37-39. Robiłem wał i głowicę do swojego Junaka - bez zastrzeżeń.

Ja swoje graty polerowałem przy użyciu szlifierki kątowej. W sklepie z artykułami ściernymi kupiłem chwyt do filca i białą pastę do polerowania alumnium. Wszystko wcześniej zrównałem papierem ściernym. Bardzo duże obroty, duże ilości wydzielającego sie ciepła, trzeba uważać, ale efekt znakomity. Trudno dostępne miejsca polerowałem przy użyciu wałka giętkiego i wiertarki. Jeśli chodzi o efekt - szlifierka kątowa jest najlepsza.

Zgadzam się. Brakuje Ci jeszcze chociażby pastikowych emblematów na boczkach, szparunków, no i tych fajnych znaczków na zbiorniku. Powodzenia w dalszych pracach. :D

A tak swoją drogą, to bardzo dobry pomysł aby prezentować swoje, co tylko oodrestaurowane, sprzęty. :D

:( Gratuluję fajnego sprzętu. Po prostu piękna. Cieszy fakt, iż kiedyś pogardzane WSK-i przeżywają renesans. Oby tak dalej i niech Twoja 175-ka nawija bezawaryjnie asfalt na koła.

:?: Mam problem ze swoim Junakiem. Strasznie ciężko działa sprzęgło. Sprężyna dociskająca wygląda na oryginalną. Jak to zwalczyć?

Zgadzam się, zdjęcia nie są nadzwyczajne. Ale chyba ważniejsza jest treść. To dopiero drugi numer pisma. Zobacz, sympatyczny kolego, na jakim papierze wydawane były pierwsze "Światy Motocykli". Też można było powiedzieć wtedy, że to megakaszana (był nawet numer łączący dwa miesiące!). Obecnie mamy najlepszy miesięcznik o motocyklach. Pismao walczy na razie o przetrwanie na rynku. Dajmy im szansę. Jeśli chodzi o zdjęcia, to daje się zauważyć, iż niektóre zostały obrobione celowo.

Nowy "Świat Skuterów" już w kioskach. Myślę, iż dużo ciekawszy od starego. Chłopaki sie rozkręcają.

A dlaczego tak się boisz prądnicy?

Jeśli przylgi są gładkie (można je zregenerować materiałami kompozytowymi) i uszczelka dobrej jakości, nie ma prawa być wycieków. Jedną z najbardziej prawdopodobnych przyczyn wycieków oleju może być niedrożność układu odpowietrzania skrzyni korbowej. Nie napisałeś z którego roku posiadasz motocykl. W Junakach stosowano kilka systemów odpowietrzania.