Buber

masz albo - stary akumulator - przebicia w instalacji że Ci się na postoju rozładowywuje - przedpotopowy prostownik bez pomiaru napięcia podczas ładowania albo wszystko trzy naraz. Dobry akumulator z prostownikiem ze sterowaniem i wszystko będzie lepiej.

Zasadniczo dziury na wylot nie przepali, ale owszem, lakier z drugiej strony może odejść. Najprościej to uciąć kawałek takiej izolacji aluminiowej do kominków, że ma matę z jednej stron i podłożyć. Będzie od środka, to nie bedzie widać a Ty będziesz spokojniejszy.

"bzyczenie" czy bardziej "piszczenie"? Bo jak piszczy przy dociśnięciu to najczęściej chodzi o to że klocek "trze" o tłoczek i pojawia się pisk. W niektórych motocyklach na klockach są takie nakładki z cieniutkiej blaszki nierdzewnej, wtedy te drobne przesunięcia klocka nie przenoszą się na tłoczek i jest cicho. Inny sposób to smar miedziowy na płytkę klocka tam gdzie się styka z tłoczkiem.

Czyli nic nie polecacie ;) no to do zamknięcia.

W każdym wypadku powodzenia, i cokolwiek się nie stanie pamiętaj - kasę zawsze można zrobić, ale zdrówko masz tylko jedno. Zgadnij skąd wiem.. ;)

ABS to jest minimum. Tyle że im więcej tego w moto, tym więcej rzeczy może się zepsuć. No ale rozumiem, kiedyś ludzie samochody też sami naprawiali, a teraz nie ma szans. ;) Nie dyskutując tutaj o mocy, zastanów się dwa razy, albo i lepiej. Poznałem wielu ludzi na moto, kilku doradzałem od początku i naprawdę bardzo często było tak że ktoś kto zaczynał WYOBRAŻAŁ sobie że będzie tak i siak, że taki a nie inny moto mu się spodoba, i po 2-3 latach zmieniali zdanie, czasem bardzo wyraźnie, typu przesiadka z ciężkiego Royal Stara na turystycznego trypla tigera. Więc o ile rozumiem że nie chcesz często zmieniać motocykla to może się okazać że szukałeś czegoś innego. Ale, jeżeli kaska jest, to w sumie nie ma tematu. Moto to w 100% hobby, zaoszczędzić ani zarobić się na tym nie da ;) No bardzo dobry pan sprzedawca, walczy o prowizję jak należy ;) cudów nie ma, w samochodach można o wiele więcej z elektroniki wycisnąć, ale pamiętaj że motocykl dotyka gleby przez dwa malutkie kawałki gumy. To jest najważniejszy limit. A co do parametrów, w motocyklu oprócz mocy masa ma pewne znaczenie i też lepiej zaczynać od lżejszego. Naprawdę jest łatwiej na początku.

JA do starj hondy lałem dieslowskiego Shella Rimulę - najlepsze co amerykańce doradzali na forum. Więc nie przesadzaj, lej to co sprawdzone i dobre :)

ech, jak to czasy się zmieniają ;) 124 KM i to nie jest tam jakiś potfur.. ;) wiem wiem, boomer jestem, ale pamiętam jak ETZka to było coś panie! koło podnosiło! A w temacie - abstrahując od mocy (choć jak dla mnie na pierwsze moto to lepiej zaczynać od mniejszej) to głęboko się zastanów czy chcesz nuffke. Chyba że masz kasę, to nie m tematu, ale na ogół lepiej zaczynać od jakiejś używki, bo jak wyjdzie paciak - a to bardzo możliwe i żaden wstyd na początku - to taniej się naprawia. Poza tym może pojeździsz i się okaże że chcesz co innego? Choć ja też jestem fanem nakedów, także spoko ;)

Mam BMW ale nie takie stare i mam stary motor ale nie BMW. W starych olejakach 20W50 to jest właśnie bardzo dobry wybór. Nie kombinuj z rzadszym bo możesz tylko się dorobić przecieków i plam. Chłodzone powietrzem olejaki lepiej działają z gęściejszym olejem. Ale jeżeli uważasz że "to coś lepszego" to lej i pamiętaj że lepsze jest wrogiem dobrego. Najważniejsza lepkość, to czy syntetyk czy mineralny to rzecz drugorzędna.

Elo. Stwierdziłem że z okazji nowej kurtki inne rękawice będą mi potrzebne. Szukam Waszych opinii, polecenia, rękawic z krótkim mankietem, żeby spokojnie wchodziło do rękawa kurtki. Mam Shimę Rush, i to są bardzo fajne rękawice ale na lato. Są bardzo przewiewne i ofkors nie wodoodporne. Bo większość tych z krótkim mankietem to letnie. I teraz szukam czegoś w tej formie, czyli łatwo wchodzące w rękaw, ale cieplejsze, na jesień-wiosnę i wodoodporne, najlepiej z membraną. Coś w tym stylu https://shop.held.de/en/Hamada-WP-Adventure-glove/022465-00-001-0-7 Jeżeli macie jakieś doświadczenia, sprawdzone modele, to byłbym wdzięczny za wypowiedź. Dzięki!

No to już sobie zdiagnozowałeś - problem z zasilaniem w paliwo. Więc zacznij od zbiornika, czy przewody drożne, czy działa odpowietrzenie, a potem w dół, do gaźnika itd.. Sprawdzasz element po elemencie i w końcu dojdziesz do tego gdzie sie zacina.

Parkowanie to jest duży plus dla skuterka czy moto. Ale nie chodzi o miejsce tylko o spokój. Rower elektryk czy hulajnogę to strach zostawić, a takiego obitego skuterka to zasadniczo złodzieje nie będą ruszać bo się nie opłaca. To jest DUŻY plus.

Ależ co to za niczym nie uzasadniona agresja? :D nie na każdych światłach da się do przodu przecisnąć. Dalej uważam że rower i hulajnoga mają tutaj fory. Dlatego pojazd elektryczny - stan "po pedałowaniu" jest zdrowotnie lepszy niż po skuterze i to nie znaczy że człowiek jest zajechany. A argument pogody się zeruje, bo tak samo dotyczy jednośladu, ba, po śniegu rowerem bym się odważył, moto/skuterem to już nie. Więc bym polemizował ;) że w dużym mieście, które ma choć trochę infrastruktury (WRO!) takie coś ma sens.

W dzisiejszych czasach na jazdy po mieście to rower elektryczny ;) bo spoko po chodniku i ścieżkach można(albo hulajnoga jakaś wypasiona). A skuter jednak na światłach musi stać. Moto to dla przyjemności się ma ;) Ale nie każdego. Do małego, bez korków, owszem. A jak w korkach masz stać to właśnie lepiej coś elektrycznego co po chodniku może.

Spokojnie znajdziesz, jak nie u nas to u Niemca. Polecam brać cokolwiek z ABSem. Nie jest on co prawda konieczny, ale naprawdę potrafi uratować dupę w rzadkich przypadkach. A że są montowane od początku lat 2000 to jest sporo motocykli z ABS na rynku. A co do rozmiaru - masz dwa wyjścia - brać od razu dużego ze świadomością że jest o wiele mocniejszy, albo wziąć coś mniejszego, pojeździć sezon-dwa i wtedy szukać czegoś bardziej docelowego. Osobiście polecam drugie rozwiązanie bo wielokrotnie widziałem ludzi którzy zaczynając zabawę z moto myśleli że podoba im się np. czoper czy naked, a jak pojeździli, spróbowali innych motocykli, to się okazało że jednak wolą coś innego. Tak bywa, to normalne, a mniejszy na początek do nauki będzie tańszy w kupnie i naprawie, jeżeli (czego Ci nie życzę, ale to się dzieje na początku) wykonasz jakiegoś paciaka na piasku czy parkingu. Witamy w klubie i szerokości :D (a duże nakedy i tak są najlepsze! :D )