Skocz do zawartości

Prałat

Forumowicze
  • Postów

    3397
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    2

Treść opublikowana przez Prałat

  1. Prałat

    VOLUSIA

    W 2003r kupiłem Volusię ze Stanów czarno-perłową. Miałem wrażenie, że ten motocykl w USA - dosyć tani - był eksploatowany przez kogoś, kto traktował go jak burą sukę za grosze. Kupując go za kilka dolców z pewnością nie był bogaty i nie czuł bólu z powodu szlifu czy kilku ubytków. Niby drobnych, bo wydechy nie były oryginalne (szpetne połączenie końcówek z kolankami), brak osłony stacyjki po lewej stronie, brak emblematów na zbiorniku i deklach pod siedzeniem. Jednak cena tych drobiazgów u nas, dostępnych tylko u dilera, była niebotyczna. Kupiłem tylko kawałek plstiku, by obudowac stacyjkę, co i tak kosztowało prawie 3 stówy. Także podsumowując - zanim coś kupisz, to obejrzyj dokładnie. Kazdy ubytek może się okazać bardzo kosztowny. Tak na marginesie - gość jeździł bez klocków hamulcowych. Moto miało jakieś 30kk nakręcone, a tarcze 4,5mm. Jednak tarczę też sobie odpuściłem - zamienników nie oferowano, a oryginał kosztował 9 stówek.
  2. Kolego napisz dokładnie, o co Ci chodzi. O ile p siedzisku pasażera można rozpoznać, że ono z Road Stara nie jest (mocowania), o tyle siedzenie kierowcy wygląda, jak wiele innych z Yamahy.
  3. Zapraszam do Wild/Road Star Company (temat w tym dziale). O temperaturę się nie bój nic. Po pierwsze u nas takich upałów nie ma, a motocykl dawał sobie radę w górach w Grecji :) Po drugie - cylindry mają ceramiczne gładzie :biggrin: Jak go zagrzejesz do 70 stopni, to będzie wszystko (cyt.)
  4. Taka moja rola, by upominać. Dlatego... chłopy, odbiegacie od tematu!!! Liczę na zrozumienie :banghead:
  5. Od początku jeżdżę w glanach i nie mogę się przekonać do innych butów. Fakt, że czasem trochę gwizda po stopach, ale na to też jest rozwiązanie. Poza tym w deszczu potrafią przepuścić wodę. Ostatnio przymierzyłem buty z Tarbora ze ściętym czubkiem i... zdjąłem je bardzo szybko. Wyglądałem, jak metroseksualny facio albo transwestyta. Pewnie inny model by mi podpasował - jakieś kawaleryjki. Ale jakoś nie mogę się zdecydować. W glanach jeździłem w upale i chłodzie. Wszędzie się w nich można pokazać. Nigdy natomiast nie zrobię z siebie westernowego kowboja.
  6. Jest już temat Posiadacze Kawasaki VN łączcie się - tam polecam zadać to pytanie. Kolejny temat jest zbędny. Pozdrawiam http://forum.motocyklistow.pl/index.php?sh...c=66235&hl=VROC
  7. Właśnie wróciłem na noc. Super impreza się zapowiada, rewelacyjne i czyste miejsce. Jutro jadę znowu. Polecam się tam wybrać. Zalew Dzierżno znajduje się przy trasie Kędzierzyn-Koźle - Pyskowice.
  8. Oprócz paska warto zajrzec na łożyska kół. Tez popiskują gdy są na wykończeniu :flesje:
  9. Nie tylko :flesje: chociaż to dobry sposób. Ja polecam coś z acetonem, np. zmywacz do paznokci albo czyścik do pianki montażowej - NA ZIMNO.
  10. Panowie, na obecne ceny paliw, RS/WS jest idealnym kompromisem między osiągami/gabarytami a spalaniem. :flesje:
  11. Jak mawiał śp. kolega 'Bolo' - zalezy czy ktoś chce jeździć, czy wyglądać :) Szyba z pewnością jest komfortem, zwłaszcza, gdy pokonuje się znaczne trasy (co nie znaczy, że bez niej się nie da). Już sam pęd powietrza, omijający kask, nie jest tak uciążliwy dla uszu. O owadach nie wpomnę. Wygląd na tym cierpi, ale czy trzeba mieć szybę na stałe? Nie. Żeby życie miało smaczek, raz ze szybą, raz robaczek :flesje:
  12. Seboka, a co Tobie się stało? Bo wyczytałem, że siedziałeś na motocyklu. :flesje:
  13. Sprawa się wyjaśniła. Dzięki "gnida" :icon_mrgreen: Temat zamykamy, a potem oczyszczalnia.
  14. Miałem takowe w dwóch motocyklach - Virago 535, a potem Volusia. Dźwięk mocny, bo to w środku puste jest. No jakaś wkładka się znajduje, ale symboliczna. Nie wiem, czy w Shadow będziesz musiał ciąć. Chyba wystarczy zdjęcie starych końcówek... Natomiast musisz się liczyć z przebarwieniem końcówek. O ile w Virago nic się zmieniło, o tyle w VL pojawiło się przebarwienie.
  15. Albo to - http://www.bemotor.com.pl/towary.php?kategoria=37# - szyba z Five Stars. Cena tutaj akurat jest spora, ale poszukałbym w Louisie. Rzecz solidna i godna polecenia.
  16. Wild Star - wsiadam, odpalam i zsiadam np. w Łebie (ponad 650 km). Po drodze tankuję. Żadnych niedogodności, siedzenie wyprofilowane, mimo wibracji wszystko ok. Poczucie komfortu dają niskie obroty. Szum w kasku? Problem załatwia dobrze ustawiona szyba, ewemtualnie stopery w uszach. Poza tym każde ciało inne i tu chyba tkwi największy problem. Do Grecji (1700km) zrobiłem z 3 godzinnym postojem i drzemką - bez bólu. Kolega na Midnight Star narzekał (wiem, inne motocykle). Generalnie pod względem wygody Wild Stara uważam za Bentley'a wśród cruiserów.
  17. Może kiedyś się uda nam spotkać i zrobimy słuchowisko :biggrin: MNie jeszcze drażni specyficzne bzyczenie, które pojawia się w pewnym zakresie obrotów, np. na piątce 80-85km/h. Dobiega jakby od spodu przedniej części siedziska. Ale to w sumie szczegół.
  18. No i oczywiście weź pod uwagę klang, bo Triumph to nie V-ka. Brzmienie jest specyficzne, ale z bulgotem mało ma wspólnego.
  19. Upload, to długo się nie nacieszyłeś, choć domyślam, że się teraz Większa Radość. Gratulacje. No cóż, Wild Star teraz cyka, a trakcie jazdy słyszę wydech, a nie zawory. Po wymianie wkładu i wydechu rzeczywiście nikt nie grzebał w gaźniku, z wyjątkiem podkręcenia. Mam wrażenie, że kiedyś był elastyczniejszy, ale bez pomiarów trudno to ocenić, gdyż sam efekt dźwiękowy zmienia wrażenia. Byćmoże zdecyduję się na zmianę dyszy.
  20. Że kanapa twarda, to nie ulega wątpliwości, dlatego wymiana tego elementu, ewentualnie nowa tapicera jest wskazana, gdy zamierza się pokonywac znaczne trasy.
  21. Samart, mi to w niczym nie przeszkadza, ale jak się chłopie nie przejedziesz, tylko będziesz czytał nasze opisy/wspomnienia/analizy, to nic nie kupisz, a jeżeli już VZ, to będziesz jeździł czekając na glebę. :bigrazz:
  22. Zmywacz do paznokci na acetonie, czyścik do pianki montażowej - NA ZIMNO!
  23. Albo trajkę i po sprawie :) nie będzie się waliła w zakrętach nawet przy małych prędkościach... Panowie, nawet rower wali się w zakrętych na parkingu, gdy się nie trzyma równowagi. Powtarzam - jeździłem tym i nie narzekam. Dyskusja nad jazdą po parkingu powoli przypomina roztrząsanie tematu "ile to waży i czy da się podnieść?" Skoro tyle osób pomyka na Marauderach, to chyba tragedii nie ma, co? :banghead:
×
×
  • Dodaj nową pozycję...