-
Postów
3397 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
2
Typ zawartości
Profile
Forum
Kalendarz
Treść opublikowana przez Prałat
-
Dokładnie, przecież żadko kto z nas robi w sezonie naście tys.km.
-
Hartman jest znany trochę z produkcji wydechów, ale trudno ocenić po zdjęciu jego robotę. U mnie jakiś koleś jeździ Triumphem z wydechami od niego, kolega zamówił u niego wydechy do Wilda, ale nie wiem, czy już dostał. 600 zł to kusząca propozycja, ale za kilka stówek więcej znajdziesz już w/w Cobry czy V&H.
-
Przy zuzytym sprzęgle miałbys raczej wrażenie uślizgu - jakbys jeździł skuterkiem, czyli prędkość nieproporcjonalna do obrotów. Sprawdza się najlepiej na wysokim biegu podczas przyspieszania.
-
Robert, właśnie pod względem dodatków możesz zaoszczędzić przy Magnie, bo jej masa ozdóbek nie pasuje. Surowa i dzika wygląda rewelacyjnie. A jak bardzo chcesz oszczędzać na paliwie, to szukaj Wild Stara :icon_razz: jednak nie licz na tak szaloną jazdę, jak Magną.
-
U mnie kolanka są przebarwione (V&H - nie chwalę się, tylko przypominam :icon_razz: ), ale szczęście, że Amerykance pomyśleli o osłonach, także nic nie widać. Natomiast ostatnio, gdy odebrałem sprzęta z serwisu, zauważylem baaardzo delikatne, ledwie widoczne przebarwienie na końcówce wydechu - tuż za łączeniem - i to na górnym. Oczywiście reakcja była nieco paniczna. Jeżdżę nadal, ale przeszedłem z 98 na 95 o nic się nie przebarwia dalej. Nie wiem, czy to przez oktany się stało. Możliwe, że w serwisie silnik pracował na postoju, w pomieszczeniu, bez cyrkulacji powietrza. U kumpla w XVS 1100 wydechy akcesoryjne też były długo śliczne, a potem dostały barwy (Dymsha jeździ teraz ową Dragusią).
-
Spalanie i mały zbiornik dają sie odczuć podczas jazdy. Mimo wszystko najważniejsze jest, by moto nie pochałaniało kasy na serwisy. Spalanie w dużej mierze regulujesz sam. Jeżeli będziesz miec przyjemność z jazdy Magną, to nie bedziesz zwracał uwagi na kasę wlaną do baku. Zresztą nie musisz cały czas odkręcać. Poza tym na motocyklu siłą rzeczy nie robi się kilkudziesięciu tys.km w sezonie (są oczywiscie wyjątki).
-
Tzn. co? Jednakowe są? Jeździlem na 535, ale jak wsiadlem ostatnio, to oj, wąsko coś bardzo.
-
Cześć! Mierzynskim, jakbyś potrzebowal coś w Nysie motocyklowego, to dzwoń na 889 882 482, a jak w Prudniku, to 602 498 496 - jak powiesz, że od janusza, to wiele załatwisz.
-
Magna jest fajna, nawet swego czasu chciałem tym jeździć. Jednak okazało się, że to nie moje klimaty - ona lubi obroty a ja nie. Odpał ma ciekawy, prędkość max. też daje sporo rezerwy, ale spalanie faktycznie zwala z nóg. U kumpli 7 lykaj Madzie lekko.
-
Taki bajerek właśnie mam, owięty watą i zero strzałów. Zastanawia mnie jedno - V&H reklamuje się, że wzrost mocy, mom.obr. itd. Czyżby wypuściło bubel na rynek? Mam wrażenie, ze silnik (pomijając dźwięk) najefektywniej chyba pracuje na oryginałach :crossy: :notworthy:
-
:) Dex i Luca - zgadzam się z Wami. Pytam bez podtekstów złośliwych - dlaczego sporo małych dragów ma taką przypadłość? Czyżby np. jeżdżącym odpowiadały prędkości niemal skrajne dla tego moto? W taki przypadku chyba lepiej kupić coś, co przy 130/140 się nie męczy.
-
Przegrzane kolanka już kilka razy widziałem w XVS650 :eek: trochę mnie to dziwi, ale przyznaję - nie przyglądałem się, czy mają one osłony? Nie pamiętam. Jeśli są bez osłon, to chyba może się zdarzyć taki fiolet - "posiniaczone kolanko" :) Może to tez objaw zbyt ubogiej mieszanki, że paliwko dopala się w kolektorach?
-
Siedzenie otwiera się kluczykiem w stacyjce - na maxa w lewo. Jeśli nie odskoczy siedzenie, to wystarczy je nieco docisnąć na wysokości wybrzuszenia od strony baku.
-
A masz problem z siodełkiem? Nie wstydź się - to się zdarza.
-
Jak sobie pooglądałem kiedyś te filmiki o Warriorach, to stwierdziłem, że: 1. Cudawianki z nimi mozna robić i ładnie przerabiać. 2. Przeginają z tymi krotkimi i pustymi wydechami, ktore strzelają, jak dzikie. 3. Zasadniczo sprzet sluży do palenia laczka. 4. Nie wiem czy zdecydowalbym się na Warriora ze Stanów (katowanie). 5. Aluminiowa rama - spoko, ale jak pęknie... sprzedajesz sprzęta, bądź wywalasz masę $ na nową.
-
Bez paniki! Musi byc jakis patent na pasek.
-
No znacznie lepiej sie zbiera od 650 Draga, nawet te wersje na gaźniku swietnie sobie radziły, a na wtrysku jest jeszcze lepiej. Do tego dochodzi chłodzenie cieczą :flesje: O jakości się nie wypowiadam ani o stylistyce, chociaż osobiście Volusia nadal mi sie podoba - bardziej od linii Draga 650.
-
Ja podobnie. Mam 20 tys. i robilem regulację raz - bardziej pro forma, bo nic nie piszczało. Ale pamietam, że u kumpla przy odpuszczeniu gazu slyszalo się krotkie pisknięcie.
-
Najlepiej się poprzymierzaj i bedziesz wiedział na co wsiadać. Choć dylematy zostaną - najlepiej kupić oba :clap: Wzrost masz odpowiedni do MT-01, o Warriorze nie wspomnę. Polecam w video google poszukać Road Stara - obejrzysz sobie, co się robi z takimi moto. W Stanach ceny oscylują w granicach 10 tys. $, choć na ebayu widziałem tańsze.
-
U mnie strzelał na V&H, a po regulacji i zdjęciu AIS-u problem zupełnie zniknął. O ile dobrze pamiętam, to strzelanie było już żadsze po włożeniu wkładów. Ale obecnie wyciąłem w nich denka, jak pisałem wyżej, a strzelanie jak nie było tak nie ma.
-
Uderz do Highway Hawk - widziałem u nich w ofercie takie "wyciszacze". A jak nie, to Adam Słodowy. Upload dał rady, Seboka też.
-
190, ale to nie była pozycja krzesełkowa ;) raczej wygladałem jak jockey :icon_mrgreen: Z obrotomierzem w sumie masz rację - zbedny ten gadżet.
-
Ja mam tylko wkład K&N i wydechy, ale za to sam musiałem się poskładać :biggrin: i jak tylko usiadłem w pozycji czoprowej, bądź nogo dałem na podesty, to prędkość spadała. Z szybą zapomnij. Ale zapas mocy jest. Dzięki za namiary. Poszukam. 8 tys.??? :icon_mrgreen: spoko! Jak rozkręci się do 4, to bedzie cud.
-
kosmetyki motocyklowe
Prałat odpowiedział(a) na Piotrek temat w Co, jak i gdzie kupić - dla motocykla
Gdybyście używali kiedyś środków w koncentracie, to radzę zastosować się do "sposobu użycia" na opakowaniu. Widziałem silnik w Varadero po myciu płynem w złych proporcjach - bardzo brzydkie zacieki, wręcz wżery. Ja stosuję wodę z szamponem, płyn do szyb, czasem jakieś pasty (wosk w sprayu, Tempo, jakieś mleczko). -
Też klepią... czeka mnie wymiana kasatora na tylnym baniaku, bo nie trzyma ciśnienia. Kasatory już mam. Generalnie z klepaniem w Wildkach trzeba się pogodzić. Ja zdjąłem szybę, żeby nie słyszeć i jeżdżę. Silnik nie pracuje aksamitnie, ale zwariowałbym, gdybym sie wsłuchiwał w piec. Dla pocieszenia słuchałem ostatnio Ducata - w tym piecu dopiero szamotki walą :evil: Po regulacjach mocy raczej drastycznie nie przybyło. Po zdjęciu szyby i w pozycji jak na Hayabusie (stopy na podnóżkach pasażera) rozkręciłem Wilda do 190, ale to na zwykłej 95. W sumie bez sensu jeździć z taką prędkością, ważne, że 130-140 silnik znosi bez problemu. Myślę natomiast nad obrotomierzem - gdzie można dostać taki "zegarek" do V-ki?